Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość july123

Mój mąż wybrał mieszkanie z matką...

Polecane posty

Gość gość
Między nimi wcześniej nie tak była jego psychiczna rodzinka, która zapewne ostro się kamuflowała, jak to często bywa u idiotów, a co ty powinnaś doskonale znać z własnego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july123
Przekonał mnie wieloletnim wierceniem dziury w brzuchu, przez 9 lat mnie namawiał. W koncu ustapilam... To był blad. Twierdził ze jak sie nie bedzie układać, wyprowadzimy sie. Nie układało sie, a on tam został...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam to, że mieszkam już z moim narzeczonym, mimo, że jesteśmy tacy młodzi! Musze koniecznie podziękować ludziom, którzy polecili mi program MDM, zajmujący się dofinansowaniem skierowanym do młodych ludzi pragnących zakupić własne M4. www.mieszkaniedlamlodych.com - sprawdź .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakich uzywal argumentow? zamieszkajmy z nimi bo co? moglas odp: ludzie dorosli wyprowadzaja sie , zakladaja rodzine i mieszkaja oddzielnie, nie chce juz slyszec na ten tema dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july123
Że tradycja, ze dziadkowie przy dziecku, ze nie bedzie wiecznie sie dorabiał itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno to po prostu będziesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś w stanie przyjąć, że on cię jednak nie kocha i nie kochał nigdy. Jako osoba ograniczona w jakiś sposób, uzależniona od mamusi nie był zdolny do pokochania ciebie. Możliwe, że po śmierci matki zakocha się w kobiecie i będą szczęśliwi. Proponuję blokować myśli o nim, przestać rozkminiać , zapewnić dziecku towarzystwo dzieci, nie robić cierpiętnicy z siebie, przejść żałobę związaną z odejściem maminsynka i otworzyć się na nowe znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
Pozdrawiam moich sceptyków gorąco i z wielkim, pełnym satysfakcji uśmiechem zwycięzcy;-))) ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
perfidny manipulator i kłamca,posłuchaj jego argumentu: dziadkowie przy dziecku ,oh jaka troska empatia zapobiegliwość rozczulające d.ziadkowie przy dziecku ,a on jest przy dziecku? obchodzi go to teraz?pajac grał dobrze wiedział w co pogrywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jaka tradycja wiadomo że mieszkanie z teściami zazwyczaj to mogiła dla małżeństwa albo mocne turbulencje bo jest wpływ innych.żenujące były wtedy te jego argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkata
autorko masz jakby dwie drogi : 1.teraz jest między wami spięcie a z reguły unika się osób z którymi jest spięcie i będzie rzadkim gościem.możesz pokonać siebie i się pobawić,znaczy : daj mu mocno do zrozumienia że bardzo fajnie mieszka Ci się samej ,nie poszkodowana nie smutna ale pełnia życia,i żeby zaczął odczuwać że wizyty u Ciebie są super miłe żeby miło mu się przebywało z wami,baw się z nim,w domu poza domem,najpierw nie uwierzy ale niech uwierzy i będzie częstym gościem na pewno potrafisz to zrobić ,żadnej presji chodzi o to żeby sam szukał powodu żeby urwać się od żonki-mamuśki na rzecz Ciebie.jak dodasz nieco niepewności i zazdrości jeszcze częściej będzie,tam będzie foch że wychodzi tu uśmiech ,przechyl szalę na swoją korzyść ,człowiek jak kot zmuszasz ucieka ,a jak coś fajnego ucieka wtedy goni ,jak masz siłę pobaw się w to,ale w zasadzie poczuj że tak sama możesz zacząć myśleć i czuć 2.pozostajesz fochnięta ,i on unika coraz bardziej.Ty poznajesz kogoś innego on gnije przy matce ,tutaj masz szanse na fajnego faceta ale wybierz co wolisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july123
No tak, on był całymi dniami i wieczorami w pracy. A od pierwszego dnia po moim powrocie do opieki zaangaziwalismy nianie bo dziadkowie obydwoje na emeryturach byli zajęcie sprzątaniem, pracami ogrodniczymi, zakupami. Wiecie co, to brzmi niesamowicie, wiem, ale to trzeba przeżyć by sie przekonać ze takie sytuacje sie zdarzają. Przez 11 lat zamieszkanie z rodzicami było warunkiem istnienia związku. Kiedy sie wyniosłam i nie wytrzymałam, związek sie rozpada. To bolesne, bo duzo uczuć i czasu zaangażowałam. Ale chyba nie ma odwrotu, on zdania nie zmieni. Uważa, ze skoro sie wyprowadziłam to nie akceptuje jego rodziny i on nie chce z taka osoba byc. Dzieki za ostatni wpis:-) kreatywny. Ciezko mi głownie ze względu na dziecko ktore kocham nad zycie i fizycznie wrecz mnie boli jego niedola. Jaki był moj blad? To prawda ze oddaliłem sie od niego, ze z czasem narastały we mnie wściekłość na te sytuacje, ale wykorzystałam kazdy możliwy argument, próbując przekonac, to były setki bezowocnych rozmów. Trzeba znac mojego meza by wiedziec jak człowiek do bólu potrafi byc uparty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie byłoby wysłuchać obu stron,wtedy byłoby wiadomo w czym problem:) Nawet na sali sądowej sędzia przesłuchuje powoda i pozwanego a tutaj tylko autorka uważa się za "ofiarę" a mąż nie ma możliwości mieć głosu.Dlatego lepiej nie doradzać,bo zawsze można kogoś skrzywdzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
july123 2015.03.12 Nie, ma starszego brata, który również mieszka ze swoimi teściami, strasznie podporządkowany matce i żonie.\\\ XXXX Wiadomo o co ci chodzi. Twój mąż jest widać nie jest kapciem,nie chce się podporządkować bo ma silny charakter ,a ty uważasz że jest uparty.Są faceci którzy nie dają sobą manipulować a prawdą jest że każda kobieta ma zakusy by sobie faceta ułożyć i decydować jak on ma żyć. Piszesz o koszmarze mieszkając u teściów,a co oni ci robili,bili,dokuczali,wyrzucali z domu???? gdyby tak było to jesli był dobry dla ciebie to by nie pozwolił. Może za dużo jazgotałaś na jego matkę,niektórzy tego nie lubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakompleksiona prawniczko powracająca jak bumerang na szczęście Ty nikogo nie skrzywdzisz bo nawet na to jesteś za głupia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july123
Tak, teściowie traktowali mnie zle, poza mieszaniem sie, były obelżywe słowa i szantaż emocjonalny, obmawianie. Moi teściowie sa bardzo staromodni, sobota polega na zamiataniu ulicy, koszeniu trawnika, przygotowywaniu obiadu z ośmiu dań i piciu wódki (teść). Taki samo model zycia próbowali narzucać nam, widząc ze nie bardzo, demonstrowali swoje niezadowolenie obrażaniem sie, cichymi dniami. Tesciowa nie szanowała moich decyzji co do dziecka, wciskała mu na sile smoczek (bo jeszcze malutki) i dawała czekoladę (a niech sobie spróbuje), ubierała w za ciasne rzeczy (bo tak zgrabnie wyglada). Gdy zwracalo sie jej uwage, obrażała sie i indoktrynowała syna. Przy tym wszystkim nie zajmowała sie wcale dzieckiem, a jedynie "doglądala" niani, robiąc tym duzo szkody. Na dłuższa metę zadna kobieta tego nie wytrzyma. Moj maz daje soba manipulować tyle ze nie mnie a matce, jest wprost nietykalna. Nie miałam prawa nic złego na jej temat powiedziec i zawsze stawał po jej stronie. I jednoczesnie otwarcie przeciw mnie. Oczywiscie, kazdy ma prawo zyc jak chce, nawet tak. Tylko po co zakładał rodzine? Po co mu zona i dziecko skoro od razu z nich zrezygnował na rzecz matki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
July, ja uważam że miejsce ojca rodziny i męża jest przy dziecku i żonie, niech sobie wszyscy piszą co chcą, on was nie kocha i nic na to nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak zrobili w twoim przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość july123
Wiem, że nie kocha:-( Nie da sie nikogo do tego nakłonić ani zmusić. Ale czuje sie oszukana... Oczywiscie, że przetrwamy, choć bardzo mi żal straconego czasu i mojego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wpełni masz prawo do takich doznań bo ty, bo dziecko, bo świadomość że te wszystkie lata byłaś z człowiekiem który wybrał swoją matkę nie najbliższych, może za jakiś czas zrozumie o ile ty będziesz jeszcze na to czekała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wprowadź się do swoich rodziców i powiedz głupiemu mężowi, ze teraz chcesz abyście mieszkali z twoimi rodzicami, bo to taka tradycja rodzinna, bo dziecko będzie miało dziadków non stop i wreszcie niani nie trzeba będzie wynajmować. Jak się nie zgodzi to powiedz mu to samo, co on tobie czyli, ze nie akceptuje twojej rodziny, bo nie chce z nimi mieszkać. Ty mieszkałaś z jego rodzicami dość długo, więc ich akceptujesz w przeciwieństwie do twojego męża, który od dnia ślubu nie zaakceptował twoich rodziców, bo nigdy nie chciał z nimi zamieszkać :D. I już masz haka na niego w sądzie podczas rozprawy rozwodowej, jak ci wyskoczy z tekstem, że nie akceptujesz jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem podobny dylemat z kobietą bo ona kierowała się w naszej znajomości tym czy coś się mamie spodoba lub nie spodoba, praktycznie mając mnie i moje zdanie całkowicie w odbycie... zostawiłem ją z płaczem bo inaczej nie szło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo cię rozumiem,skąd ta rozpacz? za kim i za czym? Myślę że nie warto tracić czasu,załatwić temat rozwodu i do przodu dziewczyno.Ani z tego pana dobry mąż czy tatuś ani przyjaciel na dochodne.Zycie jest krótkie i nie marnuj dnia na rozmyslanie o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jesli mowa o najbliższych z racji pokrewieństwa to dziecko i jego matka.Żona jest tylko matką jego dziecka i nic poza tym oprócz tego że może ją kochać ale to nie ktoś z kim ma więzy krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w piśmie masz że opuści rodziców i będzie jednością z żoną jedno ciało i dusza odtąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cytuję: jesli mowa o najbliższych z racji pokrewieństwa to dziecko i jego matka.Żona jest tylko matką jego dziecka i nic poza tym oprócz tego że może ją kochać ale to nie ktoś z kim ma więzy krwi. & Ubożuchne niepofałdowane zwoje mózgowe. Już w tym wcieleniu nie naczynisz wiele, assini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żon i mężów można mieć na kopy ale matkę biologiczną ma się jedną i to jest najbliższy sercu człowiek bo dał mi życie. I nie pierdziel gośćiu dziś bo gośc wyżej miał rację. Dla mnie w pierwszej kolejności rodziną najbliższa jest mi moje dziecko,pozniej rodzice a mąz dalej choć go kocham nad życie i nigdy nie pozwoliłabym mu zrobić krzywdy nie mniej jednak to tylko mąż w moim przypadku.A co mamją powiedziec kobiety żyjące latami w konkubinacie,.mające dzieci ,przeciez Bóg ich nie połączył więc zgodnie z pismem świętym nie jedno ciało ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawowy błąd polega na walce z matką , albo obrzydzaniu jej w oczach syna. To nie ma kompletnie sensu, bo on będzie tym bardziej za nią obstawał. Trzeba łagodzić spory, nie mówić na nią nic złego, ba bronić jej i wtedy on to zauważy i będzie na rękach nosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie stawiając męza na pierwszym miejscu nie zbudujesz niczego zdrowego ani dobrze dzieci nie wychowasz bo kokosza będziesz nadopiekuńcza i dzieciak będzie Cię miał dosyć albo będzie ułomny emocjonalnie i nie stworzy sobie dobrego związku ,a jak rodzice na pierwszym podobnie bo mamusi będziesz słuchać gdy konflikt u Ciebie z mężem ,jak nie wierzysz poczytaj opracowania psychologicze na ten temat a zresztą nie czytaj po co Ci to ja w sumie od dawna mam w du.pie idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×