Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćurodzinowy

Słodycze i chipsy na urodzinach dziecka

Polecane posty

Gość tamaraaaa___
nie jestem dewotą, nie wierzę w boga :) ale tak sobie myślę, jak ograniczonym trzeba być, żeby wyzywać inną kobietę tylko dlatego, że karmi zdrowo swoje dziecko i zachęca do tego innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamaraaa szczepisz córkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie rozumiesz? Wiele razy Ci to napisano: żyj jak chcesz i daj żyć innym. Napisałaś swoje zdanie, okej, ale Twoje monologi zaczynają być męczące. Zabiłaś nimi całkiem fajną dyskusję. Argumenty się skończyły, ale nawijasz, w kółko to samo. Wyraziłaś swoje zdanie, możesz dac nam teraz kontynuować dyskusję bez swoich mądrości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak juz masz taką sytuację - i tak jestem w szoku że kuzynka zrobiła ci taką uwagę, bo jeśli jej dzieci nie jedzą takich rzeczy to niech nie jedzą a nie zabraniaja innym... a wracajac do tematu jeśli juz tak wyszło to daj te paluszki i chipsy itp - ale nie duzo, tak aby nie opchały sie bóg wie jak...i podaj je później. Wczesniej podaj cos normalnego tzn nie wiem co masz w planach - czy jakies super kanapeczki, czy cos na ciepło... A jesli mowa o słodyczach - moze warto isc w jakis deser np z kisielem czy galaretką z jakims musem z owoców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamara, skoro jesteś taka eko to rozumiem że stosujesz kalendarzyk małżeński, bo gumki to silikon, a tabletki ingerują w kobiecy organizm zaburzając naturalną funkcję hormonalną. Czyli ani to zdrowe ani tym bardziej naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem ekowariatką (jak niektóre dyskutantki), ale z chipsów zdecydowanie bym zrezygnowała. Pozostałe menu jak najbardziej ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
to jaką metodę antykoncepcyjną stosuję to już moja prywatna sprawa :) nie jestem ekowariatką- staram się jeść to, co jadłam sama jako dziecko- to aż takie straszne? Naprawdę? :) Tak, szczepiłam dziecko, powiem więcej- szczepiłam swoje dziecko na wiele dodatkowych chorób z racji częstych podróży do krajów tropikalnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi, ale jesteś "tamara" tępa jak but, jeśli nie wiesz o co Twoim "przeciwnikom" chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem ekowariatką- staram się jeść to, co jadłam sama jako dziecko- to aż takie straszne? Naprawdę? usmiech.gif x Wniosek: w życiu trzeba być otwartym, pozwalać dzieciom próbować wielu rzeczy i dokonywać wyborów. W przeciwnym razie może wyrosnąć ograniczony szajbus, któremu wydaje się, że pozjadał wszystkie rozumy. Nie krzywdźcie tak swoich dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat o chipsach na urodzinach a posty o rajdach na Tajlandię? Tylko kafeteryjne kwoki tak potrafią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup owoce tez pare bananow pare jablek pare pomaranczy puszke ananasa i rodzynki zrob z nich salatke owocowa ze sniezka i starta czekolada. Do jedzenia zrob salatke warzywna z jajkiem taka tradycyjna. Nie rezygnuj z przekasek Chrupki kukurydziane kolorowe sa super i Chrupki typu cheetos roznych smakow. Paluszki fajnie sa tez smakowe. No i tort. Po Co wiecej kupywac. Chipsow bym nie dawala ale Chrupki tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śnieżka- no samo zdrowie, chipsy absolutnie nie, ale śnieżka jak najbardziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamarko- to o opisujesz jako "ciasto ' dla mnie jest mega syfem , ktore obok ciasta nawet nie stało :D Jakis wyrób ciastopodobny :P Kocham piec, gotowac , pichcic.. ale kompletnie co innego niz ty :) To co ty proponujesz.. dla mnie nie jest jedzeniem :P I uprzedzając: tak, jestem tłusta , chora , głupia i umre na raka :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem dewotą, nie wierzę w boga usmiech.gif ale tak sobie myślę, jak ograniczonym trzeba być, żeby wyzywać inną kobietę tylko dlatego, że karmi zdrowo swoje dziecko i zachęca do tego innych usmiech.gif xxx Wiesz tamaro, ja nie uwazam ze karmisz zdrowo swoje dziecko :D Moge tak sobie myslec , no nie ? :D Twoja filozofia zyciowa pasuje o Tajlandii :) Szkoda tylko , ze to tak ubogi kraj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamaraaaa___ dziś to jaką metodę antykoncepcyjną stosuję to już moja prywatna sprawa usmiech.gif nie jestem ekowariatką- staram się jeść to, co jadłam sama jako dziecko- to aż takie straszne? xx Ja nie jadłam jako dziecko kaszy jaglanej z jabłkiem czy musow z avocado :D Jadłam ciasto mojej babci z cukru, maki i jajek :D Chleb ze smalcem , masłem i cukrem ! :P swojska kielbache i schabowe :) Piłam mleko od krowy. Nie mam zadnych alergii i jestem w dobrej formie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisze ze sama sniezka. Pisze z owocami. Lepiej dzieci jedza taka przekaske i w dodatku jak jest troche posypane czekolada to juz w ogole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja popieram Tamarę. Mnie mama też karmiła różnymi cudownościami i teraz w wieku dorosłym jest przewlekle chora. Dobrze robisz karmiąc dziecko jak najbardziej naturalnie. Niestety większość osób na krytykę reaguję bardzo agresywnie, co też widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamara trzymaj pod kloszem swoje dziecko,a jak wypuścisz je w świat to przezyje szok. Po szkole dzieci będą razem chodzić do McD a twoje będzie pomijane bo uznają je za dziwoląga które na drugie śniadanie przynosi ciecierzycę. Będą częstować się mieszanką weedlowską na urodziny, a twoje przyniesie rodzynki i je wyśmieją. Napisz szczerze, kto ma większe szanse na szczęśliwe życie: dziecko które od czasu do czasu zje hamburgera i popije colą, czy dziecko które na każdym kroku będzie sprawdzać skład opakowania produktów i będzie mieć wyrzuty sumienia jeśli zje pół chipsa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi było przykro, gdy przyjaciółka zaprosiła mnie i moją córkę na urodziny swojego dziecka i wiedziała że moje ma alergię, jednak nie było ani jednego słodycze nieszkodliwe dla mojej małej. Tym bardziej przykre, że interesuje sié zdrowym odżywianie i umie robić rzeczy typu ciasteczka jadalne- są smaczne i inne dzieci też mogłyby je zjeść. Zresztą, gdybym wiedziała że ma problem, to coś zrobiłbym sama...Dla mnie to wyraz klasy, wiem że mój gość ma alergię/ nie je mięsa itp to coś dla niego przygotowuję/ kupuję. Nie widzę jednak powodu aby całe menu dostosowač pod jedną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chipsów bym nie dała nawet nie - alergikowi a bitą śmietanę zrobiłbym sama - za bardzo lubię dzieci, żeby je truć. Alergia córki zmusiła mnie do uświadomienia sobie, jak ważne jest zdrowe odżywianie. Mac raz na jakiś czas jest ok, cukierki też, nie chodzi o bycie dziwakiem , chodzi o wiedzę i stosowanie jej w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też w dzieciństwie jadłam chleb ze smalcem, ze śmietaną i cukrem, jadłam ciasto, cukierki, mleko od krowy, schabowe i domowe wyroby wędliniarskie ...żyję ...a mam prawie 50 lat.. Starałam się , aby moje dzieci jadły zdrowo, mało cukru, dużo warzyw , owoców..w życiu nie kupiłam im paczki czipsów...a je uwielbiali i nadal , choć są dorośli ...uwielbiają.. tak samo jak gazowane napoje..no teraz ograniczają świadomie te rzeczy, czytają skład tego , co kupują, co nie zmienia faktu ,że jako dzieci i nastolatkowie jak nie widziałam kupowali te rzeczy..Żadnych kasz nie chcieli jeść, tak ,że kasza jaglana z owocami nie przeszła:) Syn miał bardzo szczegółowe badania lekarskie , wyniki miał jedne z najlepszych w całej grupie..:) Wyniki , co niektórych były tragiczne. Aby dobrze wypaść na tych badaniach, trzeba było uważać , co się je ( żadnego "śmieciowego" jedzenia) co najmniej przez miesiąc przed badaniem..czyli ... Trzeba rozsądnie jeść , ale chyba nikt się nie żywi samymi czipsami itp... Na tych urodzinach nie dałabym dzieciom czipsów...a kuzynkę bym po prostu..olała...ma tupet ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty masz do gum papierosów, dzis juz ich nie ma chyba ale za moich czasow były i sama je "paliłam":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, nie porownujcie slodyczy czy chleba sprzed 20 czy wiecej lat od tego co jest teraz. 20 lat temu to nawet chipsow nie bylo najwyzej prazynki z prawdziwych katrofli. Kiedys ludzie jedli przede wszystkim ziemniaki, kasze gryczana czy jeczmienna, chleb z pszenzyta na prawdziwym zakwasie, taku gliniasty bez polepszaczy, ktory robil sie czerwstwy, a nie plesnial. Zadnych danonkow nue bylo,tylko serek homogenizowany. Jadlo sie domowe ciasta, ciasteczka, frytki z prawdziwych kartofli. Teraz tylko makarony, bialy ryz, biale buly, pizza i biala maka z przemyslowej pszenicy, chemicznie bielony cukier. Kiedysiejszy chleb ze smalcem to samo zdrowie w porownaniu ze wspolczesnymi cukuerkami, chipsami. Ja mam 35 lat i pamietam jeszcze smak prawdziwego jedzenia. A McDonalds to byl atrakcja za moich czasow, teraz chadza sie do vege barow itp. W miastach organizowane sa targowiska zdrowej zywnosci gdzie mozna kupic prawdziwe jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie kafeterianki, dyskusja jest wtedy, gdy sa roznice zdan. Wy chcecie sobie pic z dziobkow i rozmawiac o tym, jakie to jestescie super normalne bo dajecie maluchom czipsy. Gratuluje dobrego samopoczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektórym od tej zdrowej
żywności na głowę chyba padło:O Po pierwsze to dziś nic nie jest zdrowe, po drugie ludzi nie stać na to by jeździć po wsiach i kupować zdrowe mięsko, wy macie wszystko takie zdrowe ze sprawdzonego źródła? Wątpię. Ja mam mięso czyli drób, wieprzowinę i wołowinę ze wsi od rodziny (płacę im oczywiście), wujek robi kiełbasy, wędliny, kabanosy. Nic nie kupuję z mięsa w sklepie. W sezonie kupuję też warzywa i owoce. I uwaga, piję czasem colę, zjem czasem chipsy i uważam, że odżywiam się zdrowo, bo nie jem sklepowego miesa wiec jak czasem zjem hamburgera w McD czy paczkę cheetosów to raka nie dostanę. Moje dziecko tak samo. Gorzej z waszymi dziećmi, które prędzej czy później w szkole zjedzą coś niezdrowego i wiecie co będzie najgorsze? wstyd jaki przezyje wasze dziecko jak nie daj boże dostanie biegunki po zjedzeniu kilku chipsów:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się zastanawiam jak wyglądają jakieś większe uroczystości rodzinne na które jesteście zaproszone np. wesele albo komunia. Bo akurat na takich przyjęciach restauracje czy lokale nie kupują eko produktów, tylko w jakiś markerach gdzie wszystko jest pryskane. Rosół na kostkach, kurczaki na antybiotykach, sałatki w tłustym majonezie. Co wy robicie w takiej sytuacji: -Kusicie się jednak i wbrew przekonaniom coś skubniecie -Nie jecie nic i siedzicie głodne i naburmuszone -Przynosicie swój prowiant?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie uroczystości sa raz na jakis czas i zwykle jest tam wybor. Poza tym to sa uroczystosci dla doroslych a nie kinderbal. biegunka po chipsach ze zjelczalego oleju to wstyd ale sranie po zdrowym jedzeniu to chluba dla calego rodu, tak? na jedny watkow jakas "normalna"mamuska chelpila sie ze jej dziecko mialo biegunke po domowych soczkach. Normalne mamuski, zyjcie jak chcecie, jedzcie syf, karmcie tym swoich bliskich. Nikt wam tego nie zabroni. Tak samo jak nikt nie zabroni innym matkon zywienia rodzin normalnyn jedzeniem. tylko zdrowia waszych dzieci szkoda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 lat temu były czipsy, chleb na polepszaczach, słodkie napoje , ( Kubuś też był:) ), mięso z kurczaków na antybiotykach,itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cola też była ,żelki , majonez , ketchup i cała masa niezdrowego jedzenia... i wszyscy wiedzieli,ze to neizdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×