Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćurodzinowy

Słodycze i chipsy na urodzinach dziecka

Polecane posty

Gość gośćurodzinowy
nie, nie karmię córki chipsami, ale na urodzinach pozwolę jej zjeść. Jasne jak im pokroje marchewkę i papryke to będą zachwycone. Córka była w grudniu na urodzinach były słodycze były chipsy i jakoś nikt nie jadł tego w ogromnych ilościach także nie przesadzajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
ja na urodziny mojej córki (ma 5 lat) nigdy nie podaję takich syfów, jak kupne ciastka, chipsy, paluszki czy inne chrupki albo słodycze. To oczywiście pójście na łatwiznę kupić takie g*wno w biedrze za 5 zł, wyłożyć na stół, nic się nie napracować i mieć z głowy :D Ludzie, potem będziecie płakać jak dzieciaki będą miały nowotwory, alergie i milion innych problemów- poczytajcie skład tego syfu, którym karmicie dzieci- łącznie z danonkami, jogurcikami, monte i innymi świństwami. Nie wiem, jak bardzo nienormalnym i nieodpowiedzialnym rodzicem trzeba być, by z własnej woli podać taki s**t swojemu kochanemu dziecku. Serio- świadczy to tylko o braku waszej edukacji, głupocie i lenistwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
a co podajesz na urodzinach idealna matko?:D pisałam, ze będą też domowe ciasta, o jakie pójście na łatwiznę ci chodzi? mam sama upiec ciastka i może wyprodukować chipsy. Niuńka nie każdemu się nudzi w życiu jak tobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamaraa, jestes nawiedzona idiotka. Ja tez mam taka sasiadke i kiedys jej dziecko przyszlo do mojego, poczestowalam je pysznymi ciasteczkami. Moja corka zjadla jedno i poszla sie bawic, a tamta najpierw patrzyla na te ciastka jak na cos najwspanialszego na swiecie, miala opory zeby sprobowac, bo mamuska pewnie jej zabrania jesc takich rzeczy, a jak zjadla jedno, to skonczylo sie na 4 wielkich ciastkach. Jak myslisz - kto ma wieksze szanse ba bycie bulimiczka/anorektyczka, moja corka, ktora ma normalny stosunek do jedzenia, czy ta dziewczyna, ktora juz w tak mlodym wieku ma wyrzuty sumienia bo zjedzeniu ciastka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha :D a ja robiłam kiedyś dla siebie chipsy w mikrofali i wyszły nawet dobre :) trzeba na papier do pieczenia ułożyć cieniutko pokrojone plasterki ziemniaka, posypac solą i jeśli się chce papryką albo ziołami i piec 5 minut :) nawet dobre wyszły tylko mało :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
Kinga a to mnie zainteresowałaś tymi chipsami:D I takie surowe ziemniaki cienko pokrojone do mikrofali? a na ile? Hehe może spróbuję sobie zrobić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja bym zrobiła tak: chipsów nie podawaj, bo są niezdrowe, tuczące i uzależniajace, lepiej nie uczyć dzieci jedzenia chipsów.. ale słodycze jak najbardziej - oprócz tortu podaj jakieś ciastka, moze kolorowe muffinki, zrób owoce w czekoladzie - banalnie proste, a pyszne. Najlepiej banany i truskawki, po prostu roztop czekolade białą albo mleczną a później maczaj kawałki owoców w takiej kapieli i do zamrazarki ;) do tego jakies ciasteczka jak najbardziej, a na słono np paluszki, albo jakies precelki czy krakersy. Do tego zdrowe przekąski - kawałki owoców np arbuza, melona czy kiwi. Orzechy też mogą być, dzieci lubią orzechy np kawalki kokosa, pistacje czy jakaś mieszanka studencka.. a do picia soki owocowe, żadna cola bo to syf :O a jeśli chcesz zrobić jakieś jedzenie na ciepło to pizza jak najbardziej, pizza to nie jest fast food, to normalne danie :O a po drugie nie przejmuj się kuzynka bo chyba jest zdrowo pieprznieta i niech lepiej nie trzyma tak pod kloszem swoich dzieci, bo jak kiedyś rzucą sie na cale niezdrowe jedzenie, ktorego zabraniała im matka, to niestety ale nadwaga i otylość im grozi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
ale po co mam robić chipsy? po prostu ich nie ma w ogóle. Chipsy to tanie, niezdrowe, śmieciowe żarcie smażone na najgorszych transtłuszczach. Ciasto oczywiście piekę sama ale bez mąki pszennej, bez cukru i bez margaryny- używam tylko prawdziwego masła mąki midałowej/ryżowej/jaglanej/orkiszowej, miodu albo syropu klonowego zamiast cukru - i robię różniste ciasta i muffinki, które są super zdrowe- z owocami, orzechami, prawdziwym kakao albo kokosem. Robię też hummus własnoręcznie, do którego dodaję pieczone buraki- dzięki temu ma różowy kolor- dzieciaki maczają w nim sobie kawałki różnokolorowych papryk, selera naciowego, marchewek, serów itd. Robię też pastę z awokado, różniste przekąski, bo uwielbiam gotować i wymyślać coś nowego. Dzieciaki uwielbiają do nas przychodzić nie tylko w urodziny mojej córki- i uwierzcie- dzieci nawet nie zauważają, że nie ma niezdrowych rzeczy, wręcz przeciwnie- są zachwycone nowymi, kolorowymi rzeczami, których nie dostają w domu, a mogą spróbować u nas. I absolutnie nie uważam się za idealną matkę- natomiast nie wyobrażam sobie narażać zdrowia i życia mojego ukochanego dziecka przez jedzenie takiego syfu- bo inaczej tego nawet nie można nazwać (naprawdę- poczytajcie składy na opakowaniach!!!!) Co do tego, że mam nudne życie :) Właśnie ja mąż i córeczka wróciliśmy z 2-miesięcznej podróży po Tajlandii, Laosie i Wietnamie, byliśmy w trójkę, często podróżujemy, pokazujemy dziecku świat, razem pływami z żółwiami, snorklingujemy, chodzimy w góry i na spacery po dżungli, karmimy słonie w parkach naturalnych i obserwujemy różne zwierzęta- ciężko powiedzieć, że mamy nudne życie :) Staram się po prostu szanować moje dziecko i jego zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbardziej mnie rozwalaja mamuski, dla ktorych slodycze to najwieksze zlo, a proponuja podanie dzieci w MARCU...truskawek, ktora sa wielka bomba chemiczna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi sie wydaje, że to było na 5 minut, ale mogło też być na 7 :) bo drugie chipsy robiłam w piekarniku tylko że tam trzeba było spryskać oliwą i w ogóle brudzić blaszkę, myć itd :p a te w mikrofali to czysta robota :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
fajny pomysł z owocami w czekoladzie, dzięki na pewno wykorzystam:) tamaraaaaa nie obchodzi mnie co robisz i jak karmisz swoje dziecko, ale wyobraź sobie, że niektórzy nie mają czasu albo nawet i ochoty żeby podzielać twoją kulinarną pasje. Na co dzień jadamy normalnie czyli wcale nie niezdrowo, ale też nie przesadnie eko. Co zas do twoich wakacji to mało to kogo obchodzi, mam ja ci napisać gdzie byłam i co robiłam? chcesz się licytowac jak w przedszkolu? Nie ze mną skarbie i choćbyś podróżowała po najciekawszych zakątkach świata to twoje wtrynianie nochala w cudze życie i bezczelne komentarze świadczą o tym, że masz tak czy siak nudne i smutne życie. Nie odpisuj, szkoda twojej klawiatury;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaamaraaa czy jak ci tam :) muffinki same w sobie nie są zdrowe, choćbyś je nie wiem z czego zrobiła, więc daruj sobie :) i żeby nie było też piekę ciasta w domu i w ogóle zazwyczaj jemy domowe jedzenie, co nie znaczy że takie domowe ciasto jest zdrowe...może być najwyżej mniej niezdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
truskawki mam mrożone podobni jak maliny, w życiu o tej porze bym nie kupiła truskawek:D ale teraz się zastanawiam czy mrożone owoce będą się nadawać? Dzięki Kinga, spróbuję jutro zrobić takie chipsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
nie obchodzi Cię moje zdanie a pytasz się (między innymi MNIE!) na forum, co sądzę o Twoim problemie? No to odpowiadam. Nie obchodzi Cię to, bo moje zdanie nie jest po Twojej myśli, więc mam się zamknąć? Bo odpowiadam nie tak, jak dla Ciebie jest wygodnie? Bo pokazuję Ci, że masz w d***e zdrowie własnego dziecka i to Cię zabolało? Mi gotowanie nie zajmuje nie wiadomo ile czasu- jaka jest różnica W CZASIE czy do ciasta dodasz dobre, zdrowe składniki czy niezdrowe? Żadna. Więc o czym Ty w ogóle mówisz kobieto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaaaaa
Ja na urodzinach 5 latki nie podałabym chipsów .Za to podałabym chrupki , paluszki , czekolade ,cukierki czekoladowe , sałatkę owocowa , male kanapki z warzywami i soki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
tak, nie obchodzi mnie twoje zdanie, pogódź się z I nic mi nie pokazujesz, nie przypisuj tutaj sobie nie wiadomo jakich czynów. Ja ciast w ogóle nie piekę, możesz to sobie wyobrazić? jeśli tak to fajnie i skończ już prowadzić swoją krucjatę, bo mnie nie przekonasz. Tak, moje dziecko zje cukierka ze sklepu, ciastko i chipsy w swoje urodziny, a zpaije to oranżadą firmy Helena:D Jesli według ciebie to zbrodnia to nic mi do tergo, wyraziłaś raz swoje zdanie i wystarczy, nie wiem co ty chcesz jeszcze udowodnić? Jak już napisałam nieprzekonasz mnie tym, że robię krzywdę dziecku pozwalając w urodziny zjeśc mu słodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
może okaże się, że jak ludzie zobaczą jaki syf podajesz do jedzenia ich dzieciom, które zapraszasz na urodziny to wszyscy sobie z nich pójdą? Więc nie dość, że trujesz i tuczysz swoją córkę, to jeszcze nie obchodzi Cię zupełnie to, że część gości do niej nie przejdzie tylko z powodu głupoty i lenistwa jej matki :D super mama buahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam wigilie klasowe i urodziny w czasach szkolnych, ciasta zawsze zostawały, trcohe się zjadło, ale resztę niosło się zawsze dla nauczycieli, wiadomo, owoce prawie nieruszone, nawet w okresie zimowym, mandarynki ew. za to chipsy zawsze znikały pierwsze :D zaraz potem cukierki i ciastka, napoje też. Nie chce mi się wierzyć, że wasze dzieci tak chętnie zajadają sie zdrowymi rzeczami na imprezach, ale z drugiej strony nie mają przecież wyboru, przez kilka dni coś musza zjeść więc od biedy zjedzą te wasze selery i marchwie w pysznych sosach - ja kiedyś próbowałam, przez rozum mogę zjeść, ale nie smakowało mi, na imprezach też wcinam chipsy i inne "śmieci" i dobrze mi z tym :D nie będe sobie całe życie załowala bo nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tamara..jasne , bujaj w obłokach dalej...dwumiesięczna podróż..ha,ha,ha..w domu masz czas nad pichceniem w kuchni...taka " domowa manufaktura" ,wszystko sama...czyli chyba nie pracujesz...a mąż to chyba jakiś szejk naftowy... Autorko, normalnie zrób jak uważasz, to TWOJEJ córki przyjęcie..a nie dzieci kuzynki.Jak będzie robiła dla swoich dzieci, to też zrobi po swojemu i wszyscy się będą musieli dostosować. Kuzynce słoma z butów wystaje, nie ma za grosz ogłady , jak można komuś narzucać , czym ma swoim przyjęciu częstować gości????? No wiesz, to tak , jakby np ja zadzwoniła do kogoś , kto mnie zaprosił na kolację i powiedziała,że mam nadzieję,że nie będzie mięsa, bo nie jadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chipsy , cola, oranzada , kupne ciasto to śmieciowe jedzenie i nie podałabym czegos takiego dzieciom :( Mozna upiec swoje ciasto , zrobic sałatkę owocowa , zrobic zapiekanki , koktajle mleczno owocowe tylkooo to trzeba chcieć a nie isc na łatwiznę i podać byle co .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
oj tamarko nudno co? nie ma nic do pichcenia? wyobraź sobie, ze jak córka była na urodzinach u innych dzieci to do jedzenia było to samo co i u nas. Nie przyjśc może tylko dwójka kuzynów. I weź idź na jakieś forum o eko jedzeniu i tam sobie pobryluj w towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
pisałam, ze bedzie domowe ciasto, że będa owoce I NIE BĘDZIE COLI! Już nie wymyślajcie idiotki, jedna nudna kura domowa chciała się wylansować (tak o tobie tamarko mowa) i sobie dopowiedziała, a za nią już kolejne bajkopisarki sie zlatują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćurodzinowy dlaczego jak ktos umie dobrze gotować ,piec i dba o dietę rodziny to zaraz kura domowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćurodzinowy i dlaczego idiotki ? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
a gdzie ja napisałam, ze ktoś taki to kura domowa? napisałam, że tamara to pewnie nudna kura domowa, wnioskując po tym jak to wszystko sama robi i żyje tym to pewnie jej jedyne zajęcia. Zaraz obok sprzątania i prania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
dlatego idiotki, bo pisałam wyraźnie, że nie będzie coli, że ciasta domowe a ktoś jak idiota pisze, że kupne ciasta, że coca cola:O uważam, ze idioci nie umieją czytać ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
Owszem, jeździmy czasem nawet w 4-miesięczne podróże (póki córka nie chodzi do szkoły, bo później już na tak długo się nie da) :) Pracuję i ja i mąż- oboje mamy swoje własne firmy, dlatego możemy mieć ok. 6 miesięcy wolnego w roku łącznie :) Każdy ma takie życie, jak sobie sam zrobi, jeśli tylko chce, nie trzeba harować na etat po 8 godzin dziennie dla kogoś- wyobraźcie to sobie. Mój mąż też nie musi być szejkiem, bo wystarczy zarabiać ok. 10 tys. miesięcznie, by stać Cię było na wszystko w życiu czego potrzebujesz- my wydajemy kasę głównie na podróże, dobre jedzenie. Nie kupuję za to dziecku ton niepotrzebnych, plastikowych zabawek albo bardzo drogich ubrań- kwestia priorytetów i wyborów życiowych. Dlaczego tak bardzo Was boli, że ktoś może żyć w zgodzie ze sobą, a na dodatek być szczęśliwy? Wy też możecie, tylko poszerzcie swoje horyzonty i zacznijcie coś robić. Wam się nawet ciasta nie chce upiec, więc co dopiero mówić o innych rzeczach... Nie macie pieniędzy bo pewnie jesteście leniami- ja pracowałam, a teraz do końca życia mam już raczej luz, jeśli nam się jakoś bardzo noga nie powinie, ale tego nigdy nie można być pewnym niestety. Życzę Waszym Dzieciom dużo zdrowia, przyda im się- a Wam trochę pokory i edukacji w kierunku tego skąd się obecnie biorą choroby cywilizacyjne- 90% to zła dieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu urodzinowy, zapytalas na publicznym forum o zdanie, wiec odpowiedzieli ci ludzie ktorzy maja rozne poglady. Dziwi mnie, ze cos, co jeszcze dwadzieścia lat temu bylo norma (czyli domowe ciasta, przetwory, soki, frytki domowe) obecnie, wsrod niektorych mlodych osob ()podejrzewam,ze przed 30-tka) jest postrzegane jako ekofanaberia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
nic nas nie boli:O ale to nie temat o tobie twoim cudownym życiu. Ja się z tobą licytować o zarobki czy pozycje zawodową nie mam zamiaru, ale wieje od ciebie taką chęcią dowartościowania się, że aż mi ciebie w sumie żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×