Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćurodzinowy

Słodycze i chipsy na urodzinach dziecka

Polecane posty

Gość gość
Mnie tez dziwi ze jak ktos napisze ze umie upiec swoje ciasto czy ugotować zdrowy obiad jest na tym forum wyzwany od kur domowych albo ekowariatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
skoro ludzie odpowiadają to niech czytają co napisałam i nie wymyślają coca coli czy kupnych ciast:O a jak ma ktoś problem z czytaniem to niech sobie daruje swoje "mundre" wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
A do sprzątania i prasowania oraz prania akurat mamy panią, która przychodzi 3 razy w tygodniu- więc dlatego mam czas na gotowanie, pracę i zajmowanie się córką. Wolę płacić takiej pani, która zrobi za mnie nudne czynności domowe, niż płacić niani, która znudzona będzie siedziała z moim dzieckiem, a ja w tym czasie będę zmywała podłogi i kisiła się w pralni z prasowaniem. I nie, nie chwalę się- odpowiadam tylko na zarzuty, które tu wypisujecie. Nie macie pojęcia o tym, jakim człowiekiem jestem, a już wysnułyście błędne wnioski i z zachwytem nad swoją głupotą i przenikliwością je tu wypisujecie, by poczuć się trochę lepiej. Otóż niestety nie skłamałam w żadnym zdaniu, które tu napisałam- ale to wiem tylko ja i ja żyję tym życiem. Dlatego żegnam Was z uśmiechem, bo jestem naprawdę szczęśliwym człowiekiem, czego nie muszę nikomu udowadniać, a już na pewno nie na forach internetowych :) A Wy cokolwiek tu teraz nie napiszecie i jakkolwiek nie będziecie starały się mnie obrazić (za co? za to, że zdrowo gotuję dla siebie i swojej rodziny- pomyślcie już jak bardzo to jest chore :) )- i tak później będziecie musiały wrócić do swojej lodówki pełnej parówek i jajek z chowu klatkowego, to jest smutne. Brak świadomości jest smutny- szkoda, że tego samego uczycie teraz Wasze dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćurodzinowy
nikt cię nie obraził z powodu tego co i jak gotujesz:O chodziło raczej o sposób w jaki o tym piszesz. I tak, jesteś szczęśliwa, nie musisz tego nikomu udowadniać tylko, że już druga stronę mojego tematu produkujesz się i wiemy o tobie aż za dużo mimo, że nikt o twoje życie nie wypytywał:D no, ale ty jesteś taka szczęśliwa i nie musisz nic nam udowadniać:O Miejmy nadzieję tylko, że pożegnałaś się z nami na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tamarooo....nie zazdroszczę ci życia jakie prowadzisz....zyj po swojemu i daj żyć innym ..jak chcą.. p.s. ciekawa , co to za firmy,że można sobie pozwolić na takie długie przerwy w pracy....hm.....firma = uwiązanie..dyspozycyjność.. jesteś bardzo agresywna w swoich wypowiedziach.. skoro prowadzisz tak ciekawe życie, to dlaczego spędzasz czas na cafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz nam tamara napsze ze sa z mezem wlascicieli tak znanych firm, ze nie musza nimi zarzadzac:D prawda jest jednak taka, ze kazdy kto ma pojecie o prowadzeniu wlasnej dzialalnosci wiekszej czy mniejszej wie ze pozostawienie jej na pol roku jest niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet na dwa miesiące jest to nierealne...:) A zarządzać telefonicznie to można , ale tydzień, dwa..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chipsy dla dzieci? jak juz to chrupki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem co trzeba miec glowa by wymyslac takie bajki jak ta tamara. Przeciez to od razu widac, ze jedna wielka sciema i ta Tajlandia i pani, ktora jej gacie pierze i zdrowe zywienie pewnie tez. Chcialaby kobieta tak zyc, ale realia wygladaja inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do firm gdzie mozna sobie pozwolić na przerwy w pracy to w każdej firmie miożna jeśli nas stać na odpowiednich pracowników, dobre kierownictwo i osoby które będą ich sprawdzać :) a jeśli chodzi o działalności to wystarczy wybudować małe osiedle, wynająć, kasa płynie a Ty praktycznie nic nie robisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak:D i ty tamarko osiedle wybudowalas z mezem:D spadaj klamczuchu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingaStefankaFanka
O nie :p to ja napisałam o osiedlu tylko zapomniałam się zalogować po przejściu na drugi laptop :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos tu ma bujna wyobraznie :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
Nie, nasze firmy nie są znane :) ja mam jednoosobową działalność i mąż też- nie zatrudniamy pracowników, Ale wyobraźcie sobie, że są branże gdzie większość rzeczy załatwia się online :) i na maile klientów odpisujemy także na wakacjach albo mąż dokańcza czasem tam jakiś projekt- ja nie, bo mam firmę z innej branży i w mojej tak się nie da. I owszem- gdybyśmy nie zostawiali firm zamkniętych na tyle miesięcy w roku, to zarabialibyśmy ok 3 razy więcej w skali roku ale wolimy zarabiać mniej a korzystać z życia, które ma się jedno :) Co do np. Tajlandii- to byłam tam już ok 13 razy (nawet dokładnie nie pamiętam)- i nie uważam, że jest się czym chwalić jakoś specjalnie, ponieważ życie w Tajlandii i w większości krajów Azji Południowo-Wschodniej jest tańsze niż w Polsce :) Dlatego jeździmy na tak długie wakacje, bo nie opłaca się biletu za 3 tys. zł kupować na krócej ale już na kilka miesięcy tak- wtedy wakacje kosztują nas tyle, co zwykłe życie w PL- także nie piszę tego by się chwalić, bo nie ma czym, każdy tak może jeździć jeśli tylko chce- dlatego nie wymyślajcie bajek, że to jakieś nierealne i że piszę tak, bo marzę o takim życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego bujną wyobraźnię? Mj teść ma firmę odległą od miejsca zamieszkania sześćset km i jeździ do niej 2-3 razy w roku :) i firma tak sobie działa i przynosi zyski już dwadzieścia pięć lat...więc można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w czym problem bo chyba spoko wszystko jest tylko facet tylko pewnie ma kogos na boku 333 www.youtube.com/watch?v=v3ruLZoFe44

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz naprawdę duży problem ze sobą dziewczyno. Po co w ogóle o tym piszesz? Lubisz się chyba chwalić albo chcesz by cię ktoś docenił i ci zazdrościł.Wiesz, ja też byłam w wielu miejscach, ale nie widze powodu by w temacie nie związanym z tym opisywać swoje podróże, a już wywlekanie tego czym się z mężem zajmujez i kto ci pranie robi trąci o jakiś niezdrowy ekshibicjonizm. To w zasadzie jest zaburzenie i nie ma czego ci zazdrościć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
ale jak ja mogę się chwalić anonimowo przed obcymi, nieznającymi mnie osobami w necie? nawet jak mi uwierzycie, to co z tego? nie znacie mnie- co mnie zatem obchodzi, co o mnie myślicie? Nic mi po tym :) Nawet gdyby w to każdy uwierzył to jaką ja mam korzyść? Nawet gdyby każdy teraz zaczął mnie podziwiać, to co mi po tym? jestem tylko nickiem "tamaraaa" z forum, same o tym wiecie. Dlatego nie ma powodu by kłamać. Powiem więcej- dzięki temu, że jestem anonimowa mogę wreszcie z całą moją wściekłością na matki, które niszczą zdrowie swoich dzieci własną głupotą, napisać co o nich myśle. I owszem- mam z tego powodu satysfakcję, że mogę to komuś napisać- może zastanowi się nad tym, może zmieni coś dla dobra dziecka i zrezygnuje ze swojej wygody w imię jego zdrowia. Piszecie, że dzieci są najważniejsze, że poświęcacie im życie, że kochacie najbardziej na świecie- a nic Wam się nie chce dla nich zrobić, nawet upiec pieprzonego ciasta! A piszę nt. firm bo piszecie, że to nierealne, że niemożliwe, że się nie da blablabla- więc odpisuję dlaczego się da :) mam prawo sobie tu pisać i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko , a ja bym się tam gadaniem kuzynki nie przejmowała.....ale ja ( piszę,że ja, a ty zrobisz jak uważasz) nie dawałabym czipsów..reszta jedzenia może być, ale czipsów i oranżady nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie czytalam wszystkiego, nie daje moim dziciom swinstw typu cola czy czipsy, wiec nie rozumiem, dlczego mialalabym truc inne. Na dziciece imprezy robie fajnie obmyslone,zabawne kanapki, jeze z pzrekaseczek na wykalaczkach wpiete w kapuste),domowe albo z pewnego zrodla ciasto ( dzieci lubia kwaskowate, np szarlotke, nie lubia kremow, wiec i tortu z kremem, bo mdle i tluste , moze byc przeciez inne ciasto w ksztalcie tortu, wsadza sie w to swieczki. Wieszosc dzieci woli np ogórki kwaszone od kremowych ciastek. Orzechy akbo suszone owoce zamiast czipsów- dobry pomysl, moze byc owocowy kolorowy deser - galaretki, sałatki itp - jest mnostwo ,mozliwosci zdrowego i smacznego jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większość dzieci woli ogórki kwaszone od ciastek z kremem..hmm raczej nie lubią ani ogórków , ani tych ciastek...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci lubia kwaśne? to, ze twoje dziecko lubi nie oznacza, że wszystkie lubią. Pracuję w przedszkolu i mogę na palcach jednej ręki policzyć dzieci, które lubią kwaśne rzeczy. Mam jednak pytanie do wielbicielek tego mega zdrowego jedzenia: co wasze dzieci jedzą w przedszkolach? zaraz pewnie mi powiecie, że chodzą wszystkie do prywatnych gdzie zdrowo karmią wasze dzieci:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
niestety w polskich przedszkolach poza wieloma wyjątkami, karmią źle- świadome mamy pisały już w tej sprawie do ministrów, by zaostrzyć rygor w placówkach dla dzieci. Moja córka mimo tego, że chodzi do prywatnego przedszkola, dostaje tam kiepsko zbilansowane posiłki (białe pieczywo, kompot słodzony cukrem, zupy zabielane mąką i pewnie sporo innych rzeczy). Ale czy to, że na urodzinach u znajomych/ w przedszkolach/ szkołach Wasze dzieci i tak zjedzą źle i raczej niezdrowo sprawia, że stwierdzacie, że w takim razie na śniadanie i kolację w domu też może dostać syf? :O Serio, nie rozumiem tego.... To, na co macie wpływ- warto zmieniać, może właśnie ta kasza jaglana z jabłkiem i cynamonem na śniadanie uratuje zdrowie Waszego dziecka na wiele lat? Szkoda Wam kasy na zdrowe, dobre jakościowo jedzenie, a potem na leki/ na szpitale nie będzie Wam szkoda czy po prostu nie będzie wyboru? Moja córka ma 5 lat i nigdy nie brała antybiotyku, przeziębia się max raz w roku, poza tym na nic nie choruje, nie ma alergii, miała tylko świnkę i ospę ale to akurat dobrze. Aktywność fizyczna i zdrowa dieta to PODSTAWA zdrowia- wielu Waszych przyjaciół/ rodziców/ sąsiadów i krewnych żyłoby dziś, gdyby uprawiali sport i zdrowo jedli- a umarli na nowotwory. Stąd się bierze rak- z diety, zrozumcie to wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta dalej prowadzi monolog... załosna jesteś "tamara". W tym co piszesz jest trochę racji, ale te monologi i udawadnianie na siłę, że masz rację jest żenujące. Żyj jak chcesz i daj żyć innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga Tamaro, masz dziecko w wieku 5 lat, a ja mam dwójkę w wieku 19 i 22 lat. Obydwoje zdrowi, a na urodzinach jedli słodycze i pili cole:) wiem, że twoim argumentem będzie to, że mam młode jeszcze dzieci, ale ja nie wierzę, że jak dziecko w dniu urodzin czy po prostu raz na jakiś czas zje ciastko to dostanie raka. Nie rozumiem też dlaczego tak bardzo chcesz uświadamiać innych? To w końcu nie jest twoja sprawa kto i w jaki sposób wychowuje swoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamaraaa szczepiłaś córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamaraaaa___
jeżeli masz dzieci w wieku 19 i 22 lat to nie najadły się takiej chemii, jaką od małego są faszerowane dzieci w dzisiejszych czasach. A dlaczego się staram przekonywać? Dlatego, że katowanych zwierząt i bitych dzieci, które nie są moje jest mi żal tak samo. Czy to oznacza, że mam milczeć, bo nie są moje? Tak samo żal mi dzieci, któremu niczemu nie zawiniły a są faszerowane chemią od małego (np. granulowana herbatka z kopru włoskiego dla niemowląt zawierająca w składzie 90% cukru, danonki, kaszki owocowe w proszku zawierające bardzo dużo cukru i sztucznych aromatów etc.)- nie mówię już nawet o słodyczach, kinder-niespodziankach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta tamara to jakaś porażka,tego się nie da czytać. won z tematu dewoto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×