Nie chcemy prezentów

Witajcie , tak sobie myslimy z moim przyszlym mezem ze nie chcielibysmy dostawać prezentow na wesele. Jak narazie bedziemy mieszkac z rodzicami wiec nie potrzebujemy jakichs lodowek , kuchenek i innych cudów wiec czy mozna jakos dac gosciom znać , moze dopisek na zaproszeniu ze nie chcemy prezentow ?? pozdrawiam

Wiesz co, nikt nie chce prezentów. Ludzie JE dają na ogół dlatego że coś znajdą na promocji i syf za 50 złotych ma udawać że kosztował 300.

Walnijcie do zaproszeń wierszyk że chcecie kopertę. Np. taki: Pragnąc przełamać tradycje stare, by nie mieć na przykład żelazek parę i zaoszczędzić przemiłym gościom łamania głów nad prezentów mnogością podpowiadamy: mile widziany i bardzo wygodny będzie bilecik ze znakiem wodnym

Tak byśmy zrobili lecz obawiamy się że w ten sposob czesc ludzi moze poprostu olac wesele bo w koperte 50 zl wlozyc to lipa a prezent za 50 zł ? a kto bedzie wiedzial ze to za 50 zł ;/ i taki to mętlik mamy

My mieliśmy wierszyk że wolimy od kwiatów wino, a jak rozdawaliśmy zaproszenia i ludzie pytali co chcemy na prezent to delikatnie mowilismy ze najlepiej koperta i ile kto moze. Ale u nas w regionie to standard koperta, bardzo bardzo rzadko daje się prezent więc nie trzeba mówić. Powiem tak, czy na prezent czy koperta to jeśli ktoś nie ma funduszy to tak czy siak nie przyjdzie bo bedzie głupio dać mały prezent albo małą kopertę. Możecie dać delikatniejszy wierszyk, żeby każdy dał tylko tyle pieniędzy ile może i przy rozdawaniu zaproszen dla "uboższych" na których wam zależy żeby byli nawet z malutką kopertą to powiedzieć że wam zalezy na ich obecności nie prezencie. Macie wierszyk Aby ulżyć Wam udrękę co za paczkę dać w prezencie Młoda Para podpowiada, i zarazem pięknie prosi, zamiast kwiatów i prezentów, by w kopertę włożyć grosik, tyle, ile każdy może, za co z góry Szczęść Wam Boże!!

Aha i przypominam, że koperta od prezentu jest hmmmm bezpieczniejsza dla uboższych gości. Nikt nie wie do kogo to koperta więc można dać mniej a i tak para młoda nie będzie wiedziała że to od nich mniej (niektórzy "spryciarze" ustawiają kamerzystę obok, nie mieszają kolejności kopert i wtedy z filmikiem sprawdzają od kogo koperta ale to już szczyt zachłanności). Prezent przecież każdy widzi od kogo jest i tutaj wstyd kupić coś za 50 zł w promocji, bo pójdziecie do sklepu i zobaczycie że to za 50 zł promocja w Auchan... i to jeszcze z gazetki

Przecież pieniądze wkłada się do koperty razem z kartką a kartki są zazwyczaj podpisane więc niby jakim cudem Młodzi mają się nie dowiedzieć kto ile dał. Piszesz autorko że nie chcesz dostać lodówek czy kuchenek. Zyje 40 lat na tym świecie, bawiłam się na wielu weselach ale jeszcze nigdy nie widziałam żeby ktoś targał pod kościół lub na sale lodówkę. Wierszyki sobie daruj bo to odstrasza i zniechęca gości, lepiej powiedz wprost, że wolisz pieniądze, choć uważam że narzucanie gościom co mają dać jest chamskie. Swoją drogą najpierw znajdźcie sobie swoje własne mieszkanie, a dopiero potem bawcie się w zakładanie rodziny

Chyba u was tylko daje sie koperte z kartka, co region to obyczaj. U nas tylko koperte nikt nie wnika ile tam jest

no to jeśli daje się same pieniądze w kopercie bez podpisanych kartek to dla mnie git! W sytuacji jak młodzi wymuszają kasę na gościach to bez obaw dałbym 10 zł.

I dlatego nikt nie zaprasza dusigroszów znajomych, tylko najbliższą rodzinę i przyjaciół, bo w tym przypadku nawet jak dadzą 10 zł to i tak ważna jest ich obecność nie kasa

tak tak, najlepszym przykładem że nie liczą się pieniądze tylko obecność gości, jest autorka

Problem w tym, że goście mogą chcieć pozbyć się niepotrzebnego kompletu do kawy, czy najgorszego wymysłu, jakim jest zestaw do fondue. Nikt tego nie robi, ale zestaw jest tani, to się go na prezenty daje. Wybacz gościom, no chyba że dla ciebie kasa jest ważniejsza, niż obecność gości. To sprzedasz prezenty na allegro, a twarz zachowasz, udając że się cieszysz.

A mi się wydaję że goście właśnie wolą teraz dawać kasę niż prezent . Ja brałam ślub kilka lat temu , żadne karteczki z wierszykami nie były wtedy w modzie . Po prostu przy wręczaniu zaproszeń 90 % gości pytało się co chcemy - odpowiadaliśmy zgodnie z prawą - kasa . Jeśli ktoś starał się podpytywać naszych rodziców to też mówili że chcemy kasę. I jakoś wiele prezentów nie dostaliśmy - od mojej i męża chrzestnej prezenty z czego sie naprawdę ucieszyliśmy bo nas na to nie byłoby stać oraz 4 drobne prezenty.

prezenty daja tylko ci ktorych nie stac dac odpowiedni gruba koperte,wiec autorko ,nie martw sie ,nie dostaniesz duzo prezentow,chyba ze wolisz tylko gosci z kasa to napisz wierszyk ,a ci co za bardzo kasy nie maja to nie przyjda wcale

Ja miałam ślub w sierpniu ubiegłego roku, nie pisalismy żadnych wierszyków, nie mówilismy, że chcemy kasę, a dostaliśmy tylko 3 prezenty (od osób młodych nie pracujących). Ślub był na 130 osób. Myślę więc, że teraz jednak każdy daję pieniądze.