Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko w nocy płakało a ja nie poszłam do niego

Polecane posty

Gość gość

w nocy moje dziecko 14 miesięczne budzi się raz ok 3-4 nad ranem, pije herbatkę i śpi dalej. wczoraj miałam gorączkę i byłam bardzo zmęczona, w nocy pamiętam że płakało (ale pamiętam to bardziej przez sen) i nie poszłam do niej... :( mam straszne wyrzuty sumienia, mąz mówił że długo płakała ale że nie mam chodzić bo jest za duża na pobudki nocne, dlatego on nie poszedł (tak do pół roku on non stop chodził i karmił, przewijał w nocy, a potem już nie). powiedzcie czy powinnam chodzic do małej w nocy czy przeczekiwać to płakanie? Mogła płakać nawet z pół godziny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężuś mógł ruszyć leniwe dupsko i sprawdzić, czy dziecku nie dzieje się krzywda. Jesteście bez serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za duza na plakanie nocne? pogielo was, maz powinien wstac i juz. mój wstawal. a dziecko darlo morde moje jak mialo 2,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecku pic sie chcialo a wy nie daliscie... Nastepnym razem miejcie serce i chociaz zostawcie jej cos do picia kolo lozeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko darło morde? jak tak możesz napisać, co to za rynsztokowy język prostytutki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie ja nie wstałam nie że nie chciałam ale nie dałam rady miałam 39,5 gorączki i byłam po pracy wykończona, tak zawsze wstaje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za duża na pobudki? A ty nigdy nie obudziłaś się w nocy, żeby napić się łyka wody? Dziwisz się dziecku? Biedne, nawet w swoim własnym domu zero poczucia bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olac bachora niech sie drze do rana ty sie musisz wyspac w koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna nie wstac kiedy dziecko płacze?! moze miała mokro albo było jej zimno lub za goraco albo miała zły sen lub poprostu chciała sie napic . Twoj maz jest patologiczny i nie nadaje sie na ojca ! mam nadzieje ze na starosc bedzie lezeł i potrzebował pomocy i tez nikt do niego nie przyjdzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wstawałam do pierwszego dziecka do 3 miesiąca a do drugiego 5 tygodni i ani dnia więcej... trochę popłakało ale dzięki temu szybko naucyzły sie przesypiac całą noc. a podjadanie w nocy jest złe bo żołądek też musi mieć dugą przerwę w jedzeniu żeby odpocząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mąż czemu nie poszedł do dziecka skoro ty nie byłaś w stanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi się nigdy nie chce pić/jeść w nocy, może wy podjadacie dlatego ciągle macie problemy z nadwagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż to leniwy kawał sk... żeby własnemu dziecku nie dac się napić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam dosc wstawania w nocy. przestalam wstawac i po tygodniu dziecko spalo cala noc. teraz ma 15 miesiecy od pol roku spi sobie smacznie cala noc i my spimy bez pobudek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. wiem ze jestem beznadziejna, zawsze chodzę, przytulam, daje pić, ale wczoraj nie obudizłam się, rano jak wstałam to zaraz pobiegłam do małej, tak mi było głupio... a ona radosna i zadowolona... jakby nic się nie stało. mąż wstawał do małej przez pierwsze pół roku nawet po 6 razy, karmił, przewijał, mimo że pracował, a ja byłam na macierzyńskim, ale sam chciał tak. potem się zamieniliśmy. ja bym wstała gdyby nie gorączka :o jestem załamana :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 :50 jakby to prawda byla to juz dzieci bys usmiercila. Odwodnione by byly i by zapadly w sen wiecznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie znowu podjadanie, autorka wyraźnie pisze że dziecko budzi się żeby się napić, rzeczywiście łyk wody jest szkodliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież jak masz dziecko to musicie wstawać najlpeiej na każde piśnięcie dziecka, nawet po 10 razy w nocy, do 5 rż dziecka. najlepiej zebyscie wtedy nie mieli siły i chęci na własne przyjemności bo dziecko jest najważniejsze a nie wy. nie ważne czy macie 4o st gorączki - macie z*************** ać bo jesteście rodzicami i muscie mieć ciężko, muscie żeby inni poczuli się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz nie wstała, wielkie mi co, nie róbcie afery, nic się nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężuś nie miał gorączki a mimo to nie ruszył tyłka. Na miejscu autorki nie odzywałabym się do niego i wyraźnie powiedziała, że jest beznadziejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja na Twoim miejscu probowalabym nie wstawac.dziecko jest juz duze moze nauczyc sie przesypiac noce. co noc bedzie mniej plakac wreszcie przestanie.nawet jak obudzi sie to porozmawia chwile i zasnie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże, ja wstawalam w nocy kiedy tylko slyszalam ze cos sie maly wierci, a co dop.jak plakal. raz strasznie zwymiotowal i plakal prawie sie zakrztusil, wiec od tej pory sapal z nim do jakichs 3 lat. Teraz ma 7 i tez jesli cos uslysze to lece do niego, a jak chory to spie obok niego Ty ok, bylas chora ale mąż? bez serca na sorry ale idiota, dzieciatku moglo cos dolegac a on nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niektórzy jak zawsze ze skrajności w skrajność. czy od razu trzeba do dziecka latać na każde piśnięcie? Nie, ale skoro dziecko płacze tyle czasu to znaczy, że potrzebuje rodzica. Oczywiście nie musicie wcale reagować i dziecko zrozumie, że nie ma co wołać bo i tak nikt nie przyjdzie więc będzie spokój dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam nianie elektr. z podglądem video - widziałam czy dziecko płacze bo cos się stało (np zwymiotowało) czy np płacze przez sen bo i tak się zdarzało. nigdy nie szłam gdy nie było potrzeby, jak miało rok już w ogole w nocy nie trzeba było chodzic do dziecka. spało od 21 do 7 rano. mieliśmy czas żeby obejrzeć film, uprawiać seks, pogadać z mężem czy iść do kina, a z dzieckiem zostawała moja siostra. od początku dążyliśmy żeby dziecko jak najszybciej przesypiało noce w swoim pokoju i spało samo. tak było dobrze dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślicice że jak kiedyś baby miały po 6-10 dzieci to ktoś chodził w nocy do tych najmłodszych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak baby miały tyle dzieci, to nie trzeba było daleko chodzić bo kołyska stała w tej samej izbie i zawsze ktoś się zlitował i pobujał dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko zamiast herbatki podawaj wodę w końcu przestanie się budzić, 14 m to już nie powinno w nocy być dopajane o ile za dnia pije prawidłowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co ja mam 5 dzieci i nigdy nie pozwoliłam sobie na to żeby nie wstać do dziecka Jezu nie wyobrażam sobie 14 miesięcy to duże dziecko ?// brak słów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rany no u mnie nie śpimy z 5 dzieci w jedne izbie :-o no brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powinnaś wstawać, zwłaszcza, że jesteś chora. Mąż powinien zajrzeć, czy małej nic nie jest, a potem zostawić ją samą ( oczywiście zawsze trzeba kontrolować czy np się nie "zanosi", ale nie można pojawiać się na każde stęknięcie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×