on chce być tylko kumplem

Sam o mnie zabiegał i chciał być kimś więcej i chciał spróbować a teraz chce być tylko kumplem. A ja się w nim zakochalam. A on już praktycznie nawet do mnie nie pisze

ale d**ek:-( skąd sie biorą takie przydupasy, jak czytam o czyms takiem to mi się nóż w kieszeni otwiera. Trzeba byc totalnym popaprancem zeby tak perfidnie bawic sie czyjimis uczuciami. Autorko jedyne co ci moge powiedziec to ze olej dziada, bo to nie jest ktos normlany jesli robi cos takiego

Niech będzie nikim,to jakiś niezdecydowany psychol.Nawet przyjaciółką nie bądź,bo taki sie nie nadaje.Jak go spotkasz udaj,ze sie nie znacie.Olej go.

To jakis dzieciak, szybko mu sie odechcialo, Olej go z tej,, maki chleba nie bedzie,,:)

I tak ciężko bd zapomnieć bo trochę z nim przeżyłam i myślałam że jemu naprawdę na mnie zależy ale jednak się myliłam

moze po prostu zalezy mu na innej... i wcale nie jest dupkiem, bo Cie nie chce... Czy jak facen zna laske ale o nia nie zabiega to odrazu d**ek...?

Ja mam odwrotnie... nikt nie chce być moim kumplem. Wszyscy chcą d**y a mam 48 lat

A ja jestem facetem. Czy przystojnym...? To slysze czasem, ale nie ja to bede ocenial. W kazdym razie zazwyczaj, jak zawieram znajomosc z kobietami, to potem sie dowiaduje (ale tez czasem to widze), ze one zawsze by chcialy wiecej. Czyli jak ja nie zabiegam o wszystkie kobiety, to one maja mnie za dupka tak...?

Ale on przedtem za mną biegał gdyby tego nie robił wgl nie było by sprawy a tak namieszał mi w głowie i się Skończyło. Gdyby wgl tego nie było nie miałbym problemu a tak jest mi cholernie przykro bo raz mówił tak a raz tak i ja juz nie nic nie wiem

A nie uwazasz, ze moze trzymalas go mocno na dystans...? I sie zniechecil...? Moze byc tez inna, przyzioemniejsza opcja: poprostu latal tak nie tylko za toba i jak zobaczyl, ze ma kilka "pewnych" mozliwosci, wybral inna, nie Ciebie. Wybacz bezposredniosc.

Nie trzymałam go na dystans był świadomy ze zależy mi na niM. I tak myślę że wybrał kogoś innego Bo już się nawet nie odzywa i mnie ignoruje. Także odpowiedz jest jedna. Tylko jest mi przykro bo w tamtym tygodniu jeszcze wszystko było świetnie a teraz

... wiesz... w zyciu albo ty kopiesz, albo jestes kopana. Zdecyduj, co wolisz, olej przeszlosc, usmiechnij sie i patrz w przyszlosc.

Myślicie że powinnam utrzymywać z nim kontakt? Czy zerwać? Od czasu do czasu bd się widzieć bo mamy wspólnych znajomych wiec trzeba bd zachować pozory.