Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niebezpieczne zachowanie dziecka wobec rodzeństwa

Polecane posty

Gość gość

Mam trójkę dzieci ... córka ma 8 lat, syn 2 lata i syn 1 rok. Mam ogromny problem z córką, która nie lubi swojego rodzeństwa. Jednak gdyby to było tylko dokuczliwe zachowanie wobec chłopców to jestem jeszcze w stanie to zrozumieć, ale jej zachowanie jest naprawdę niebezpieczne. Już kilka razy próbowała podduszać obu synów np. zawinęła niespełna roczne dziecko w kołderkę i trzymała mu ręce na twarzy; zawiązywała starszemu skakankę lub pieluchę tetrową wokół szyi i ciągnęła lub również starszemu synowi trzymała poduszkę na twarzy. Na szczęście w porę zawsze ktoś to zauważył i reakcja była natychmiastowa. Zawsze dostawała lanie za tego typu zachowania. Mamy nawet zainstalowaną kamerę w pokoju dziecięcym. Dziś poszarpała rocznego syna i na koniec pchnęła go na ścianę czego efektem było mocne uderzenie główką w ścianę. Nie wiem co mam robić. Córka jest od kilku miesięcy pod opieką psychologa w mówi wprost, że nie lubi rodzeństwa i że jej bracia przeszkadzają. Pani psycholog dziwi się czego ja oczekuję, bo przecież córka informuje nas co jej nie pasuje tylko ja nie wiem czego ona oczekuje ? Że oddam dwóch synów do domu dziecka, bo jej nie pasuje, że oni w ogóle żyją ? Psycholog tylko usprawiedliwia zachowanie córki ... ale ja nie mogę czekać aż dojdzie do tragedii. Nie wiem już jak mam sobie poradzić z tą sytuacją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie faworyzujesz te dwa dzieciaki jak to zwykle bywa, bez powodu by ich nie nie lubiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ani ja ani mąż nie faworyzujemy maluchów. Każde dziecko traktujemy tak samo z tą różnicą, że jak wiadomo przy chłopakach mam więcej obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rozmawias z corka jak bylas w ciazy przygotowywalas ja na pojawienie sie brata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ... mało tego ... córka była zadowolona z tego, że ma rodzeństwo do momentu kiedy chłopcy zaczynali robić się "mobilni". Teraz przeszkadza jej wszystko co robią. Maluchy przytulają się do córki a ona ich odtrąca od siebie. Jeśli są zajęci zabawą to córka robi wszystko żeby zwrócili na nią uwagę tylko po to aby zaraz na nich nakrzyczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Moja bylaby taka sama i tego nie ukrywa co by robiła, a mi az wlosy dęba staja. Z miesiąc temu nawet powiedziała ,ze jakbym urodzila dziecko i przyjechała z nim do domu to bym się z sznurówek nawet nie zdazyla rozplątać, a potwor znalazłby się w kominku jako podpałka Wiec mogę cie zapewnić, ze twoja nie ejst jedynym dzieckiem z tego typu zapędami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Tutaj żaden wp*********stry nawet nie pomoże. Dzieciak już ma do tego zajadki i zapedy, kwestia nie wiem.. albo nieustannej kontroli i izolacji corki z chlppacami,albo jakies leczenie agresji ja widze to po swojej i byłoby to samo a może nawet gorzej , bo ona od początku mowi już tyle lat ,ze rodzeństwo wykluczone i byłoby zle z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmień psychologa, bo ten nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz zainstalowaną kamerę w pokoju dziecięcym. Czy mam rozumieć, że dzieci mieszkają w jednym pokoju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynka powinna byc sama.zaraz panna bedzie a nie z dziecmi sie meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas w rodzinie meza bylo/jest podobnie, choc juz lepiej niz kilka lat temu brat meza ma 2 corki , jedna ma teraz 9 druga 7, no i ta starsza od malego nienawidzila, siostry. ta mniejsza miala az nerwice, bo starsza ja wyzywala od debili, bila i ciagle mowia,ze jej nienawidzi niczym nie pozwalala sie bawic ale tam byla wina rodzicow, bo starsza to pupilka, i nawet kazali chowac zabawki,zeby mniejsza nie wziela, prezenty lepsza dostawala starsza, bo mala sie nie zna i mozna kupic byle co no coz, teraz ze starsza maja problem, bo foch na kazdym kroku a ta mlodsza przekochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgjgh
Jak słyszę że ktoś ma dzieci rok po roku to spodziewam się patologii umysłowej. I to by się potwierdzało. Ty nie jesteś normalna, córka też nie a to co stworzyłaś to sytuacja prowadząca do wyeliminowania wadliwych genów. I radzić tutaj coś na serio? Komu tłumaczyć?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta kamera w pokoju dzieciecym mnie rozwalila. Cala trojka mieszka w jednym pokoju?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przede wszystkim ta cala Pani psycholog jest do d**y, usprawiedliwia zachowanie corki i wyjasnia to co juz wszyscy wiedza a powinna pomoc i pracowac z wami nad rozwiazaniem, powiem ci ze ja mieszkam w UK i mam problemy z corka jednak szkolne i zupelnie innego typu, skierowali nas do spcecjalisty celem diagnozy ale przed tym musialam wypelnic formularz odnosnie zachowania zeby latwiej bylo zdiagnozowac zaburzenie i wiele pytan dotyczylo wlasnie agresywnosci u dziecka tzn czy zneca sie nad innymi dziecmi czy zneca sie nad zwierzetami i bardzo podobne takie zachowanie to jest jakies zaburzenie w niej samej i wymaga dobrej diagnozy ileczenia bo sei bedzie poglebiac z wiekiem moze te agresje przezucic na siebie, powinnas szukac w tym kierunku diagnozy i leczenia moze psychoterapii, terapii itp, jezeli ta psycholog ie widzi problemu tylko usprawiedliwia jednostke chorobowa to zmien specjaliste lub szukaj po innych osrodkach ja tez mam 3 dzieci i tez czasem sa wojny wiadomo jednak nie ma takiego zachowania u zadnego z nich,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety na razie nie mamy warunków aby każde dziecko miało własny pokój... mam nadzieję, że niedługo się to zmieni, ponieważ mamy mieszkanie wystawione na sprzedaż jednak kupców brak i tak czekamy. Córka jest w pokoju ze starszym synem a młodszy jest z nami. Jednak pilnuję aby córka mogła w spokoju np. odrobić lekcje czy mieć czas tylko dla siebie. Nieraz jak maluchy śpią to spędzam czas tylko z córką ( wtedy np. gramy w jakieś gry planszowe czy oglądamy razem bajkę). Wiem, że to śmieszne, ale zainstalowaliśmy kamerę w pokoju, w którym dzieci spędzają najwięcej czasu razem żeby mieć sytuację na oku ... właśnie dzięki kamerze udało mi się na czas zobaczyć jak córka dusiła najmłodszego syna. Aż boję się pomyśleć co by mogło się stać gdybym w porę nie zareagowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz jej ze za takie zachowanie idzie sie do wiezienia gdzie dostanie suchy chleb i wode i dozywocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakieś p******e te dzieci macie na tej kafeteri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja wina.po co ci dwoje rok po roku jedno nie starczylo? Dziewczynka powinna byc sama a chlopcy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas spax z nimi tam a maz z drugim tu.pilnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy z nią rozmawiacie że może zabić młodsze rodzeństwo? Przydałaby się jej jakaś terapia szokowa moim zdaniem bo to dziecko jest oderwane od rzeczywistości i nie ma pojęcia chyba co to znaczy śmierć. Ona ma 7 lat jkest na tyle duża że powinna już o takich rzeczach wiedzieć, moja córka miała 4 lata jak się urodził młodszy synek i takich rzeczy nie robiła i skąd w niej tyle agresji może te lanie które jej dajecie wzmaga jeszcze tą agresję i jest koło zamknięte, sami ją uczycie że jak coś źle zrobi to się ją bije, więc ona w ten sam spoób karci swoje rodzeństwo jesli uzna że zasłuzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze powiedziawszy nie wierze w to równe traktowanie, ona dostaje lanie, a maluchy na pewno nie, bo małe, bo nie rozumieją, poza tym 8 w jednym pokoju z jakby nie patrzeć szalejącymi maluchami? przepis na katastrofę. stwierdzenie "nieraz jak maluchy śpią to spędzam czas tylko z córką", kobieto to jest dziecko pokaż jej, że naprawdę spędzasz czas tylko z nią, zabierz ją gdziekolwiek i to nie tylko jak uda ci się maluchy położyć spać (bo to może się wydać ci głupie, ale teraz wygląda to tak, ty kochana czekaj lub zajmij się sobą, a jak dzieci położę to może coś razem zrobimy) i zmień psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma innego wytłumaczenia jak to, że coś robicie nie tak. A ty przede wszystkim źle robisz już, że szukasz tutaj porady dla tak ważnego problemu. Psycholog o którym piszesz, powinien zasugerować jak macie rozwiązać daną sytuację i znaleźć przyczynę zachowań córki, albo nie przyjmujecie jego sugestii do siebie i ty słyszysz tylko to, co chcesz albo jest on dozzmiany po prostu. Może od tego by zacząć co? Powodów agresji u dziecka może być wiele, wasze zaniedbanie, wystarczy jedna sytuacja, nie musi to się dziać codziennie, albo gry agresywne lub filmy, złe środowisko itp. Pierwsze co, to bym odizolowala w pokoju, wzięła tego drugiego też do was. Ona niech ma przestrzeń dla siebie, nie jak odrabia lekcje, bo to nie jest czas relaksu, tylko jak chce posłuchać muzyki. Wyjdź z nią gdzieś, zróbcie coś same, zakupy? Mąż niech zostanie z dziećmi. I do poradni do fachowca, bo ona wam tego dzieciaka w końcu udusi i będzie musiała z tym żyć, ona nie zdaje sobie sprawy, ze może któregoś naprawdę zabić, a lanie jej to agresja. Agresją nie wyleczycie agresji, pokazujecie jej ze tak się właśnie rozwiązuje problem. To co się dziwisz, że ona potem też bije jak ty ją bijesz? Kolejną sprawa, obserwuj męża, niestety ale tu też może być przyczyna różnych zachowań, na pewno widzisz wszystko czy tylko to co chcesz widzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I w ogóle ci powiem, że tp już widać, nawet po sposobie w jaki piszesz. Wszystko usprawiedliwiasz i nigdzie nie widzisz problemu u was, wy wszystko robicie właściwie. To córka robi źle waszym zdaniem. A skąd się bierze to złe zachowanie? No bo wy robicie coś źle, tak to idzie w tę stronę, nie w drugą. Warto by było pomyśleć nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zaczela od bicia. Co rusz piszesz ze za kare oczywiscie lanie, stosujesz wobec malego dziecka przemoc i dziwisz sie, ze samo jest agresywne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedna dziewczynka że ma takiego z**** matkę ku/rwe co ją biję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, morderca sie raczej nie urodzila, cos jej musialo spaczyc zachowanie i tu widzimy pierwsza oznake, ze cos jest nie tak w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak... popełniłam błąd, że powiększenia rodziny nie konsultowałam z córką ... bo przecież to pierwsze dziecko ma decydować czy będzie miało rodzeństwo czy nie. Mąż może być winny zachowania dziecka ... hmm mój mąż pracuje po 12 h a nawet czasem 16 h ... taką ma pracę ... mało tego , w weekendy także pracuje więc jak widzi dzieciaki 2 godz w ciągu dnia to jest dobrze. Nie pozamykam młodszych dzieciaków w łazience na większość dnia, bo córka nie ma czasu dla siebie ... ma czas ! ... może robić co jej się podoba np. właśnie słuchać muzyki, czytać, bawić się, rysować czy oglądać bajkę. Na zakupy córkę biorę za każdym razem i właśnie wychodzimy we dwie. A czasu poświęcam jej tyle ile mogę, bo prócz dzieci jest jeszcze masa innych obowiązków domowych o czym pewnie wiecie drogie Mamy. Nie maltretuję córki ... napisałam, że lanie dostała tylko za zachowania zagrażające zdrowiu i życiu pozostałych dzieci. I doskonale zdaje sobie sprawę z tego co to jest śmierć ... tłumaczyłam jej to zarówno ja jaki i psycholog. Co do faworyzowania to nie ma u nas czegoś takiego ... karę za złe zachowanie dostają wszystkie dzieci i dla córki może to być np, zakaz wyjścia do koleżanki czy obejrzenia dobranocki a dla 2 latka jest to stanie w kącie. Nie twierdzę, że jestem idealną matką ... ale staram się ogarnąć tą całą gromadkę jak tylko mogę i pogodzić to jeszcze z obowiązkami domowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ciekawa jak inne Mamy obecne tu na forum zareagowałyby gdyby widziały jak jedno dziecko z premedytacją próbuje udusić drugie poduszką lub kołderką ... albo jak szarpie niespełna roczniaka za skakankę przywiązaną do jego szyi. Oczywiście pierwsze dwie takie sytuacje staraliśmy się z córką przedyskutować ... wytłumaczyć, że nie można się tak "bawić" i jakie mogą być tego konsekwencje, ale od tego tłumaczenia podobnych sytuacji było już sporo więc jak długo mam tłumaczyć ? Mam czekać aż faktycznie dojdzie do tragedii i pokazać córce na zmarłym synu jak wygląda śmierć ? W swoich wypowiedziach także doszukujecie się przyczyn postępowania córki i zdaję sobie sprawę, że są one bardzo ważne, ale może chociaż jedna osoba postawi się w mojej sytuacji i doradzi jak powinnam postąpić gdy podobna niebezpieczna sytuacja będzie miała miejsce ? Jak mam zareagować ? Jaką karę wymierzyć ? A może w ogóle nie karać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem tak czy siak ona to robi żeby zwrócić Waszą uwagę, nie chce im tam naprawdę zrobić krzywdy, ale źle to wygląda. Powiem Ci co robili moi rodzice że teraz kochamy się z bratem ponad życie. Od początku mówli że jesteśm dla siebie najwazniejsi, mi mówili że jestem starszą siostrą, że mam się opiekować młodszym braciszkiem, że kiedyś to on się bedzie opiekował mną. Że znajomi będą różni, a my dla siebie zawsze powinniśmy być bardzo bliskimi osobami. Do znudzenia to powtarzali, i się przyjęło :). Jak byłam własnie mniej więcej w tym wieku to oczywiście brak mnie denerwował (chociaż krzywdy mu nigdy nie robiłam a jak przypadkowo go np. z czegoś zrzuciłam to wpadałam w rozpacz). Odkąd jesteśmy starci stoimi za sobą murem we wszystkim. Myslę, że jeżeli ona wie, że Ty myślisz że ona może coś zrobić swoim braciom, to uważa że strasznie źle o niej myślisz. To do niczego dobrego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynym sposobem na wychowanie wartościowego człowieka jest WYMAGAĆ WYMAGAĆ WYMAGAĆ WYMAGAĆ WYMAGAĆ i czasami to nagrodzić wszystko ale nie zbyt często i mądrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×