mąż nie chce kupić domu

Do tej co tak uparcie trzyma się argumentu że w mieście są rozrywki. No to słuchamy cię, przychodzisz z pracy i co? W poniedziałek idziesz do teatru, we wtorek do opery, w środę do kina, w czwartek do muzeum, w piątek na koncert, a weekend spędzasz w galeriach, tak? I tak dzień w dzień przez cały rok xxx to najpierw ty zostalas zapytana jakie sa rozrywki na wsi wiec odpowiadaj a nie, udajesz glupia, unikasz odp i sama zadajesz podobne pytania. albo zadajesz pytania i sama na nie sobie odpowiadasz (jw.). to dopiero trzeba byc moronem

świetlicy wiejskiej i skorzystać z atrakcji przez nią oferowanych, xxx buhahahhahahahhaha, nie no padłam!!!!!!! jakies to atrakcje zapewnia wiejska swietlica, sczegolnie DOROSLYM? buhahahahahahhahahahahahahahhaa

Pytanie co prawda nie jest skierowane do mnie, ale sama mieszkam pod miastem (czy to już wieś to nie wiem) i mimo, ze mieszkam tu 7 lat, to wciąż mi się to nie znudziło. Dla mnie rozrywką jest tu nordic walking po lesie, obserwowanie przyrody z dziećmi, orgnizowanie ogródkowych spotkań ze znajomymi, rowerki wodne po jeziorze, fotografowanie przyrody, ogrodnictwo. Poza tym zauważyłam, że jakoś bardziej angażuję się w lokalne przedsięwzięcia, życie szkolne i w miejscowym domu kultury jest jakby cieplejsze i bardziej rodzinne. Za mało wyrafinowane i intelektualne? Może i tak, ale jeśli bliskość natury i nieco staromodne rodzinne życie sprawiają nam przyjemność to dlaczego mamy się tego wyrzekać.

Co mogą robić dorośli w świetlicy? Kurs tańca, komputerowy, zumba, gimnastyka, nauka języków... Na dodatek często za darmo lub w korzystniejszej cenie niż w mieście :P

wiecie co mnie we wsi przeraza najbardziej? ta cisza grobowa po zmroku, ta nicosc. nie wiem jaka przyjemnosc mozna czerpac z zaszycia sie na jakiejs dziurze? dla mnie to uwstecznienie. xxx No własnie ta cisza , ta nicośc jest najpiekniejsza :) Zadnego darcia ryja za sciana, pod oknem, imprezy w nocy, wrzasków dzieciakow, muzyki, remontów itp. to na co skarża sie ludzie zakladajacy topiki typu " co zrobic z upierdliwym sasiadem " :D Mozna posłuchac ja trawa rosnie :D A jak sie ma szybki net to juz jakby nigdzie człowiek nie wyprowadził , wszedzie ma sie dostęp i kontakt ze wszystkimi :D

nie rozsmieszajcie mnie! na ktorej wsi organizuja zumbe itp? jak mi podacie nazwe wsi i sprawdze w necie ze tak jest naprawde, to wtedy uwierze a poki co jest to dla mnie czcza gadanina. tak samo jak te baseny. jasne juz widze jak ktos buduj***asen w srodku wsi ktora liczy 1500-2000 mieszkancow...

" co zrobic z upierdliwym sasiadem " xxx na takie cos to sie chyba raczej na wsi skarza a nie w miescie....

Te pseudo wsie, które opisalyscie to zwykle miasteczka, my tu pisaliśmy o normalnej wsi, czyli dwa sklepy i dom kultury, a ta gadanina, ze w kazdej wsi sa baseny, kursy tańca i jeszcze stoki narciarskie to bzdury totalne, bo w wielu malych miastach tego nie ma a co dopiero na wsi. Ja będę mieszkać na wsi (3 sklepy, jeden dyskont, pizzeria, szkola i przedszkole) ale 2km od jednego z największych miast w Polsce. Ale to na dużym osiedlu, moment od miasta. Ogólnie wole miasto, ale w tak dużym tez wszędzie trzeba jeździć autem, wiec wygodniej mieszkać na przedmiesciach

Moi rodzice mieszkają na wsi (ok 2300 mieszkańców ) i jest tam przedszkole , szkoła , biblioteka , duzy market czynny codziennie od 6 do 23 , 3 male sklepy spożywcze , restauracja , 3 duże firmy zatrudniające ok 400 osob , 2 kościoły i świetlica wiejska na ktorej odbywają sie spotkania gospodyń wiejskich i 3 razy w tygodniu aerobik.

oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny tacy jak mozesz z tym zyc!! 333 www.youtube.com/watch?v=v3ruLZoFe44

ja się wychowałam w miescie srednije wielkosci, żadnej pipidówie ale tez nie bylo to miasto wojewodzkie. Mieszkalam w centrum miasta, mialam wszedzie blisko, czyli piechota 10 minut do szpitala, 10 min na poczte, pod nosem mialam trzy sklepy spozywcze, w tym dwa wieksze: spolem i tesco extra, 10 minut piechota do jednej galerii, 15 min do drugiej, dwa banki w odleglosci 5 min, rossmann 3 minuty od domu. kino 10 min. i sobie chwale. pozalatwiam wszystko szybko a nie spedzam czas na dojazdach. mam rodzine na wsi. jedna mieszka we wsi ktora liczy 2400 ludności, i nie ma tam nic z tego co piszecie. sa dwie szkoly podstawowe, gimnazjum, pare sklepow, kosciol, cmentarz, fryzjer i to wszystko. druga rodzina mieszka na wsi ktora liczy 6500 mieszkancow i tam tez nie ma tego o czym piszecie. jest jedynie stok narciarski, bo to gorska miejscowosc, jakis skansen, schronisko. nie ma kina, nie ma basenu, wiec nie opowiadajcie mi glupot. ja na wsi nie moglabym mieszkac. po max 3 dniach zaczynam sie nudzic i dobija mnie cisza.

aaa zapomnialam dodać ze jeszcze jest duzy salon piękności , boisko i spory plac zabaw .

Co wam z tą ciszą?! Od śpiewu ptaków wolicie szum samochodów, telewizor sąsiadów za ścianą i wieczne rozmowy z podwórka jak osiedle jest duże? Naprawdę wolicie dźwięk hamującego autobusu od ciszy? O tym co słychać w centrach dużych miast to już nawet nie będę wspominać....

Moi rodzice mieszkają na wsi (ok 2300 mieszkańców ) i jest tam przedszkole , szkoła , biblioteka , duzy market czynny codziennie od 6 do 23 , 3 male sklepy spożywcze , restauracja , 3 duże firmy zatrudniające ok 400 osob , 2 kościoły i świetlica wiejska na ktorej odbywają sie spotkania gospodyń wiejskich i 3 razy w tygodniu aerobik. xxx ale nic nadzwyczajnego nie wymieniłas. przedszkole, szkola, biblioteka jest w kazdej wsi bo byc musi. markety tz buduja, z reguly biedronki, koscioly to sa w calej Polsce. a duze firmy trzy to akurat moze jest na plus, choc daje glowe ze i tak placa najnizsze krajowe.

tak, ja wole. byc moze dlatego ze wychowalam sie w miescie. ty moze wychowalas sie na wsi i masz na odwrot - nie wnikam, w kazdym badz razie nie lubie takiej ciszy bezustannej, jeszcze rozumiem ze tam dzien, dwa mozna sobie posiedziec na takiej pustyni, ale mieszkac bym tam nie mogla i wiem co mowie bo mam rodzine na wsi i spedzalam tam wakacje, moi rodzice wybudowali dom we wsi rodzinnej. (ok. 6500 mieszkanow), wiec nie jest to wcale taka mala wies, ale ma parę sołectw, na jednym takim osiedlu dom maja moi rodzice, jest polozone dalej od centrum, w terenie gorzystym. w nocy nie pada zadne swiatlo, chyba ze z domostw, ale jak wszystko pogasnie to jest tak ciemno ze kompletnie nic widac. jak spimy z mezem w pokoju to siebie nawzajem nie widzimy.

Temat się zrobił: jakby tu dowalić tym ze wsi, że tam jest gorzej i żaden argument tych ze wsi nie jest dobry :O Wyprowadziłam się z wielkiego miasta na wieś i to co wy podajecie za wady wsi ja uważam za zaletę. A jak zachce mi się wielkomiejskich rozrywek to w kilka minut jestem w mieście i mogę sobie wybierać na co mam ochotę :P To już nie te czasy, że na wsi tylko bieda i zacofanie.

Dla porównania moja babcia mieszka tez na wsi 25 km od średniego miasta i(400 mieszkańców ) i jest tam szkoła i sklep i to wszystko . Do kościoła babcia dojeżdża 10 km dalej . Tam gdzie mieszkają moi rodzice jest tez ośrodek zdrowia i kilku prywatnych lekarzy . Babcia do lekarza musi jechać 15 km dalej .

To ja, ta od ciszy. No widzisz, każdy lubi co innego. Dla mnie nieustanny szum samochodów był niesamowicie irytujący, wręcz nie do wytrzymania. Mieszkałam w mieście 28 lat i miałam tego już serdecznie dość. Chociaż przynaję, ze z tą ciemnością, o której piszesz, to mam problem do dziś. Przez pierwsze lata od wyprowadzki zwyczajnie się bałam i nie mogłam spać w nocy :p

No a żyć z kredytem też nie jest łatwo, zwłaszcza jeśli planujecie drugie dziecko! Ja tez do tego bym nie podchodziłabym jak ty na "hura" tylko z większym rozsądkiem. Może popytaj co i jak z tym kredytem na forum http://www.monetto.pl do tego przeznaczonym i nie podejmujcie decyzji zbyt szybko. Czy ty wiesz ile stoi pustych niewykończonych domów, bo ludzie nie mają za co spłacać!

Mam wrażenie,ze o zaletach miasta pisze w kółko ta sama osoba.To charakterystyczne " w każdym bądź razie" nie pozostawia wątpliwości co do tego.Nie kompromituj się dziewczyno,idź już do tych swoich niezliczonych rozrywek,jakich dostarcza ci twoje miasto

up

może pokaż mu oferty mieszkań i domów z Częstochowy. Tam mieszkania są tańsze niż w innych regionach Polski. Okolica jest spokojna, region ma czyste powietrze. Jak chcesz to popatrz sobie w ogłoszenia które ma biuro nieruchomości http://www.nova-nieruchomosci.com.pl/. U nich znajdziesz mieszkania i domy w Częstochowie i w okolicy.

Kupiliśmy domek

No i gratuluję wyboru ;)

Dzieci szybko dorosną i wtedy będziecie szukali dla nich lepszej szkoły i to na pewno nie na wsi. Dzieci gdy wyjadą do miasta to już prawdopodobnie nie będą chcieli wracać na wieś

Ja mam w pracy dużo osób ze wsi i mają oni wszyscy duże domy ,ogródki itp.,nas z miasta mieszkających w blokach mają za tzw.dziadów i co z tego ja mieszkam w bloku w dużym mieście mieszkanie małe a i tak nie zamieniłabym na wieś .Z tymi ludźmi nie ma o czym porozmawiać naprawdę tragedia tylko o robocie, gotowniu, ogródku i tym co tam ksiądz na kazaniu powiedział tragedia duszę się w śród nich w pracy a co dopiero mieszkać koło nich.Dla mnie tylko miasto.

Warto rozejrzeć się po różnych biurach nieruchomości żeby znaleźć to z najtańszymi ofertami, mogę od siebie polecić jeden artykuł na ten temat, proszę poczytać http://www.belkowski.pl/tanie-biuro-nieruchomosci/

Tylko stado baranów chętnie przeprowadza sie na wieś,w koncu mają mentalnosć wieśniaka.A autorka to jak widac największa ...ka i mam andzieję,ze ją zabili na tej wsi.