Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wg kafeterii jestem brudasem ale przynajmniej nie jestem sfrustrowana

Polecane posty

Gość gość
Co za kolejne durne tłumaczenie: nie myję się, bo mi się skóra przesusza zimą. To ją nawilżaj balsamem, oliwką, czymkolwiek. A nie pisz głupot. Poza tym nie rób z siebie takiej czyścioszki, bo skarpety zmieniasz co 2 dni, co jest z założenia obrzydliwe. Bluzki kilka razy zakładać? Taaa, nie pocisz się. Jasne. I nie śmierdzisz... Otóż na bank śmierdzisz, tylko tego nie czujesz:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiesz czego współczuję? Tego, że masz tak mało ubrań, że musiałabyś je często prać, żeby być czysta. Tego, że masz szmaty, nie ubrania, skoro Ci się w praniu tak bardzo niszczą. Oraz przede wszystkim tego, że małą ilością ubrań tłumaczysz swoje lenistwo ("nie chce mi się prać, bo mam ich mało") i syfiarstwo xx nie uważam, że mam mało ubrań, normalnie, na różne pory roku, ale też nie mam całej szafy ciuchów, nawet nie miałabym ich więcej gdzie trzymać ;/. Syfiarstwo - wasze ulubione słowo, znacie jakieś inne? :P Nie chce mi się, bo o nie takie proste jak się wydaje i kosztowne. Ale najważniejsze, że wy jesteście idealne :D i ta żółć z was wypływająca. Powtarzam, osoby, któe tak często piorą ubrania muszą mieć cos nie tak w głowie albo być chorym na coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czułabym się lepiej mając na sobie rzecz spraną ale czystą, niż "nową" i brudną... Ale to chyba kwestia kultury osobistej, każdy jak dupę- ma własną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem brudasem i wierz mi Autorko: tym bardziej nie jestem sfrustrowana. Na powitanie mogę sie zawsze przytulić do bliskiej osoby, żaden lekarz nie będzie z obrzydzeniem mnie obsługiwał, w każdej sytuacji mogę sobie pozwolić a bliskość z partnerem. Kiedy jestem taka świeżutka od rana, czuję się jak wybranka losu :) To jest świetne uczucie, spróbuj, może polubisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to umiłowanie bycia świeżą pociąga za sobą również to, że jeśli drugi raz założę bluzkę lub nie wezmę rano prysznica- czuję się brudna, flejtuchowata, obleśna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czujesz się wtedy obleśna tylko naprawdę jesteś :D Tak jak autorka tematu na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Syfiarstwo - wasze ulubione słowo, znacie jakieś inne? jezyk.gif Nie chce mi się, bo o nie takie proste jak się wydaje i kosztowne. Ale najważniejsze, że wy jesteście idealne smiech.gif i ta żółć z was wypływająca. Powtarzam, osoby, któe tak często piorą ubrania muszą mieć cos nie tak w głowie albo być chorym na coś." Synonimów tego słowa jest wiele, ale czy to jest jakiś konkurs na ich znajomość? Pranie jest proste, trzeba być zwykłym leniem, żeby nie prać. Co do kosztów, to wolałabym nie kupić nowej rzeczy a wydać na proszek i mieć czyste stare. Ale to kwestia podejścia do higieny. Nie wiem skąd u Ciebie również wzięło się przekonanie, że osoby, które są od Ciebie czystsze muszą mieć coś nie tak z głową. Ja rozumiem, że można tak mówić o skrajnych przepadkach maniaków czystości (którzy np wyrzucają ubranie jeśli w tramwaju jechali z jakimś żulem), ale litości, tu nikt z tych bardziej czystych do takich nie należy. Prawda jest taka, że to Ty autorko, nie przestrzegasz podstawowych zasad higieny. Z tego co piszesz jesteś na to zbyt leniwa, co jest dodatkowym argumentem przeciwko Tobie. Żyj sobie jak chcesz, ale nie każ innym mówić, że to jest takie super, bo jak czytam o tym co robisz (a czego nie) to na bank wiem, że nie pachniesz zbyt ładnie i że nie chciałabym siedzieć z Tobą w ławce/przy biurku. Nie mówię tego ze złością czy z powodu sfrustrowania. Nie wiem zresztą skąd przekonanie, że osoby, które są od Ciebie bardziej czyste muszą być sfrustrowane? Pewnie dla Ciebie perspektywa "tracenia" czasu na mycie czy prawnie jest frustrująca, ale dla innych to zupełnie normalna rzecz, nie powodująca takich negatywnych uczuć. Mówię to, bo może do Ciebie dotrze, że trzeba się myć, bo inaczej się śmierdzi. Może to Ty jesteś moją koleżanką z pracy, przeczytasz to i zmienisz podejście. Wierz mi, wiele osób odetchnęłoby (pełną piersią, bez zatykania nosa) z ulgą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kąpię się codziennie. Codziennie też zakładam czystą bieliznę, tzn. majtki, stanik. Rajstopy też. Spódnicę, spodnie, żakiety czy sukienki zakładam po 3-4 razy. Białe rzeczy zawsze tylko jeden raz. I zawsze wydawało mi się że jestem czysta i zadbana. Tak było. Bo teraz jak czytam wpisy,to myślę,że może rzeczywiście ubrania "czuć".Hm... Ale miałam szefową: dwa razy w tygodniu fryzjer, (częściej wlosów nie myła, ale zawsze wyglądała na zadbaną),paznokcie nieskazitelne(zrobione u kosmetyczki), drogie perfumy czuć z daleka, dobre buty, torebka. Ogólnie drogie ubrania. Aż kiedyś poprosiła mnie bym doradziła jej w zakupach. I kiedy zobaczyłam jej żakiet( klapy i kołnierz) to normalnie mnie ścięło.Dama chyba nigdy go nie prała. Na granatowym kolorze była nomalnie ulepiona obwódka, nawet nie wiem z czego. Obrzydliwe. Później też widziałam nie raz po prostu brudne ubrania, np. sukienka biało-czarna w kwadraty była tak brudna,że kwadraty były szare. Ale tylko na dole,tam gdzie obciągała tę sukienkę. Więc wiem,że są takie damy, którym wystarczą perfumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie nie odróżniają słowa nie kąpię się , a nie myję sie, ja zimą też nie kąpię się codziennie, za to nie wyobrażam sobie nie umyć rano i wieczorem twarzy, pach i psiochy, no i stóp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do spodni, spódnic, żakietów, swetrów -to różnie bywa. Zależy jaki materiał, na jak długo założone, czy na gołe ciało czy na coś innego, zależy jaka pora roku. Zdarzyło mi się ubrać jeden raz, ale zdarzyło mi się ubrać kilka razy tą samą rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wszystkim sie zgadzam tylko nie ze stanikiem i skarpetkami. Bielizne Co dzien powinno sie zmieniac chociaz ja stanik do 4 dni nosze latem gora 2 dni a skarpetki Co dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czułabym się lepiej mając na sobie rzecz spraną ale czystą, niż "nową" i brudną... Ale to chyba kwestia kultury osobistej, każdy jak d**ę- ma własną smiech.gif xx To niszcz sobie dalej ciuchy ciągłym praniem ja nie zamierzam :) prać bluzki, która jest CZYSTA po jednym dniu i po drugim też... i wcale nie śmierdzi. Spytaj się kogoś czy śmierdzi, chociaz pewnie uznasz, ze ci nie odpowie szczerze to już twój problem. Osoby, od których śmierdzi to osoby, które sie permanentnie nie myją i to widać akurat, kilka dni anie np. osoba, która rano nie wzięła prysznica albo która ma na sobie drugi raz tę samą bluzkę. I te stwierdzenia, że na pewno ode mnie śmierdzi :D na pewno, na pewno, ja wiem na pewno, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bluzka po dniu noszenia jest "czysta" hm... No może nie ma plam, ale świeża nie jest, bo jest NOSZONA A jeśli tobie smród wyznacza termin kąpieli, to dobrze, że tylko w necie się widzimy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bluzka po dniu noszenia jest "czysta" hm... No może nie ma plam, ale świeża nie jest, bo jest NOSZONA A jeśli tobie smród wyznacza termin kąpieli, to dobrze, że tylko w necie się widzimy jezyk.gif xx Tego akurat nie wiesz, gdzie się widzimy :P. Nie, nie wyznacza ;/ chyba logiczne, poza tym napisałam, że biorę prysznic codziennie oprócz zimy, ale jak widać nie dociera i będą mi wmawiać, ze jest nie myję kilka dni ;/. A bluzka tak, jest noszona, ale nadal jest czysta i nie ma potrzeby jej prać, to jakaś fobia, że jak raz założysz to już więcej nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fobia? Fobia to chorobliwy lęk przed czymś, a ja tylko lubię być świeża, tak już mam. Nie jest to fobia, tylko moja natura. nie wychowałam się w biedzie, nie toleruję brudasów. Zamiast oszczędzać, wolę zarabiać. Wolno mi:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No prosze jeszcze brakuje w tym temacie zwolenniczki konkubinatu dla której stanik to nie bielizna i mozna go nosic 2 tygodnie bo nie śmierdzi eheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fobia to chorobliwy lęk przed czymś, a ja tylko lubię być świeża, tak już mam. Nie jest to fobia, tylko moja natura. nie wychowałam się w biedzie, nie toleruję brudasów. Zamiast oszczędzać, wolę zarabiać. Wolno micool.gif xx chorobliwy lęk przed brudem, który sobie wymyślasz, że bluzka noszona kilka godzin już do prania :D. Nigdzie nie powinno się przesadzać a dzieci w "brudzie" często są zdrowsze od tych czyściutkich, które później tylko na alergie różne cierpią, a te wychowywane w bardziej spartańskich warunkach nie chorują wcale i nie czują obrzydzenia jak zakładają drugi raz tę samą rzecz bez prania :D po prostu żyją, normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LV
jak bardzo małym i zakompleksionym czlowieczkiem trzeba być,żeby interesować się tym co ile dni kto pierze,myje się,zmienia ciuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, jak dla mnie możesz swoich szmat nie prać WCALE ale tym, ktorzy się myją i piorą, nie wmawiaj fobii. Twoje standardy, są dobre dla Ciebie, ja bym między ludzi nie poszła, nie mając pewności, że jestem świeża. Trudno, musisz to przyjąć do wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brudasy kootasy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się kąpię co dwa dni a podmywam codziennie, normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"podkoszulki zakładam po 3-4 razy chyba, że jest b. ciepło, upał to 1-2 razy, stanik co 2 tygodnie, w skarpetkach chodzę po dwa dni." Aż mnie zemdliło, serio :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale musisz śmierdzieć autorko fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe gdzie te wszystkie czyscioszki sie chowaja bo mieszkalam w akademiku 5 lat z roznymi osobami a teraz za granica jestem i tez wynajmuje pokoj w domu gdzie mieszka 6 osob i nie zauwazylam by ci ludzie co chwile sie myli i prali...co wiecej nie raz widze jakis zawieszony wlazience stanik ktory az szary od brudu, chlopy to juz wogole sie myja bardzo zadko i ciuchy potrafia nosic te same przez ponad dwa tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj na kafe wysyp tematów o czystości ;) Czyżby porządki wiosenne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:45 a ja cale zycie przebywam wlasnie z osobami,ktore codziennie sie kapia i codziennie zmieniaja ubranie. tez mieszkam za granica,w 1 domu z 10osobami i tylko 2 stare dziadki maja podobny schemat na zycie co autorka(myja sie co dzien,a ubranie po kilka dni). uwierz mi,ze odor z pokoju jest straszny,ubrania smierdza dymem,lezeniem,olejem,potem. nie wiem co w tym jest normalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekuje się babcią. Mycie pobieżne co dzień kąpiel i Swizz ciuchy co tydzień, s jak się wchodzi do mieszkania, czućbrudne ubrania i pot. Też mówi, ze się nie poci hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje ,że nie jesteś typem współlokatorka mojego (nie z wyboru!) który tez myję się co drugi dzień bo też ma suchą skórę i też rzadko pierze.... mieszkamy z nim dwa miesiące i cały czas w lazience stoi jego ten sam żel pod prysznic, gdzie ja już chyba od tamtej pory miałam ze cztery. Też nie jestem idealna mam bałagan często w pokoju ale kąpie się codziennie, zmieniam skarpetki też codziennie. piore 2-3 razy w tygodniu i raczej staram się zmieniać codziennie ubrania, czasem nosze spodnie dwa razy pod rząd, po przyjściu z pracy przebieram sie od razu w jakieś inne ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc autorko wszystko do przełknięcia ale ze skarpetami to przeginka... Ja kąpię się codziennie, pościel zmieniam co 2 tygodnie, ubrania różnie, skarpetki codziennie, majty tez, stanik co tydzień (latem co 2 dni), bluzki co 2-3 dni (latem codziennie), spodnie co 3-5 założeń (latem oczywiście też częściej), włosy max co 2 dzień, ale często codziennie... Mój mąż tez wie, ze choćby byl padnięty to do lóżka brudnym się nie idzie, w dziecku tez od małego zaszczepiam higienę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"prać bluzki, która jest CZYSTA po jednym dniu i po drugim też... i wcale nie śmierdzi. " Zależy co dla kogo znaczy czysta. Dla mnie czysta to nie noszona, dla Ciebie czysta to znaczy noszona kilka razy, dla kogoś innego czysta to znaczy noszona tydzień i ma małe plamki, a dla jeszcze kogoś innego czysta będzie dopóki się nie rozleci z brudu. Jak widać to pojęcie bardzo względne. Zaś co do smrodu - Tobie nie śmierdzi, Co nie znaczy, że innym też nie śmierdzi. Po opisach Twoich braków w dbaniu o czystość sądzę, że mnie byś, sorry, po prostu śmierdziała. I wiesz co, jedna dobra rzecz wynika z tego wątku. Kiedyś krępowałam się ludziom mówić wprost, że "nieładnie pachną" (delikatnie mówiąc). Zawsze chciałam być uprzejma, nie chciałam nikogo urazić, zawsze to sobie tłumaczyłam, że może ktoś ma gorszy dzień, ma słaby węch, albo jest chory i dlatego ma taki zapach. Ale czytając Twoje bezczelne wypowiedzi, widząc jak całkowicie ignorujesz wszystkie uwagi wyleczyłam się z uprzejmości do śmierdzieli. Następnym razem, gdy któraś z moich koleżanek z pracy (mających podobne upodobania do Twoich w zakresie nie dbania o siebie), poruszy w jakimkolwiek stopniu temat to powiem jej wprost, że myć się trzeba co dzień. Skarpety i majtki trzeba zmieniać równie często, a koszulki i podkoszulki nosi się raz. Bo inaczej się śmierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×