dlaczego matki małych dzieci są tak cholernie roszczeniowe?

Pchają te kuloodporne wózko-czolgi i uważają się za meczennice którym się wszystko należy i którym trzeba zbiegac z trasy. Przyklad sytuacji: moja mama zatrzymała się na chodniku bo pies coś wachal, i taka krowa z wózkiem co z tylu jechala umyślnie ją potrącila od t ze słowami "może pani stanie jeszcze bardziej na srodku". Dacie wiarę ? Wracała z kościoła, z palemka w ręku.

Bo to katol ograniczony

Ja ci powiem dlaczego ja taka jestem. Bo mnie ludzie wkurzaja. Widza jak wchodze z wozkiem do sklepu i nikt tych cholernych drzwi nie przytrzyma nawet jak wchodzi za mną. Na chodnikach stoja grupkami i ani mysla sie odsunac a do tego parkuja samochody i nie ma jak przejść. Czasem ma sie ochotę zrobić ryse. Babki widzac mnie w ciazy juz Aawansowanej po 7 mcu nie ustapia miejaca tylko same posiada biegiem. Ludzie mnie wkurzaja wiec ja tez jestem zlosliwa niestety czasem obrywa sie niewinnym.

Trzeba mieć miły wyraz twarzy a nie zarozumiały pysk mamuski

Bo im się uroiło że szacunek im się należy

14:50 to się nazywa mściwy charakter, pamiętaj ze tez możesz być niewinną której się oberwie bo ktoś tam kiedyś cos tam zanim rozjedziesz kogoś pędzącym wózkiem ;-)

To nie jest mściwy charakter tylko postawa roszczeniowa. Kiedyś takie rzeczy jak przytrzymanie drzwi czy ustąpienie miejsca było postrzegane jako uprzejmość, teraz coś co się rzekomo należy. Pretensje że widząc ciebie w ciązy nie ustępowały miejsca? A powinny? Przepraszam bardzo, ale kobieta ciężarna jest ciężarna zazwyczaj z własnej nieprzymuszonej woli więc skąd potem jakieś roszczenia? Chcieć ciążę to prawie każda chce, a potem narzekania. Sprawa jest prosta - nie chcesz tych wszystkich niedogodności to nie zachodzisz w ciążę

za takie bezużyteczne baby trzeba zapierdalać w pracy jak biały muszyn

Dereios twoja znieczulica jest daleko posuniętą. A co do mamusiek, nauczcie się nie obnoscic ze swoim brzucholem i dawać do zrozumienia ze jesteście lepsze bo wam się ktoś zlal do c**y i uczcie przykladnego zachowania swoich rozkapryszonych bachorow w miejscach publicznych

Znieczulica? Można tak powiedzieć. Staram się kierować rozumem a nie jakąś czułością. Dla mnie sprawa jest dość klarowna, mogę pomóc i jak mogę to chętnie pomagam o ile to jest moja dobra wola a nie spełnianie oczekiwań kogoś kto uważa że mu się to należy.

Wiecie co usprawiedliwać SWOJE chamstwo, niby chamstwem innych jest po prostu żałosne. Ty nie jesteś chamska bo inni są nieżliczliwi. Ty jesteś chamska bo taka jesteś. Nie usprawiedliwiaj tego, panienko. Przykłady, które podałaś nawet z chamstwa nie wynikają ale ze zwykłej bezmyślności, nieświadomości. Poza tym nie znasz słów przepraszam?? Mogłaby mi pani/pan pomóc? Czy to cię przerasta? Jesli nie pomoże, żasmieje w twarz to możesz uznać za chama i takowo potraktować ale oczekiwac od ludzi, że będą cię traktować jako pępęk świata jest co najmniej śmieszne. A może mają ludzie się ciebie pytać: A dzień dobry, nie pomóc pani? Ja pomagam jak WIDZĘ, że ktoś sobie nie radzi. Czasem nie wiem jak pomóc, nie wiem czy mogę, czy moja pomoc jest potrzebna...

Miejsce bachorow jest na placu zabaw najlepiej w dalekiej odległości od zabudowan.

15.04- twojej matce tez ktos "zlal sie do ci/py" i powstal taki pusty cham

Dareios, przeginasz w drugą stronę, kobietom w ciąży powinno się pomagać tj ustępować itd, na tej samej zasadzie co starszym niedoleznym osobom. Z ludzkiego serca. Moja mama - ta sama rozjechana dziś- mówiła ze było jej zawsze przykro jak widziała gdy wszyscy na przystanku odsuwają się od niej z wózkiem żeby tylko nie musieć pomagać. Z drugiej strony samej zdarza mi się tak robić i juz mowie dlaczego.. Jestem szczupłą, dość wątłą osobą i jak widzę ten ogromny wózek jeszcze załadowany zakupami, to aż ciarki przechodzą jaki to ciężar do dzwigniecia. Raz pomagając w ten sposób, w tramwaju wysoko drzwiowym, strzyknal mi kręgosłup i boje się ze to się powtórzy a może tez chciałabym kiedyś być jeszcze w ciąży.

Tak dla ścisłości to każdej matce ktoś "zlał się do d**y" ( no chyba że in vitro), ale tu nie w tym jest rzecz, tylko w tym że co niektóre kobiety sobie wymyśliły że dzięki temu należy im się specjalne traktowanie

Nie szpanujcie swoimi bachorami, poza tym ja mogę pomoc jak ktoś sympatycznie wygląda a nie jakiejś naburmuszonej c***e która się domaga traktowania jak królowa bo wysrala bachora

"Dareios, przeginasz w drugą stronę, kobietom w ciąży powinno się pomagać tj ustępować itd, na tej samej zasadzie co starszym niedoleznym osobom." x A starszym osobom powinno się ustępować dlaczego? Podobno jest powszechna równość. Starsi nie dość ze jeżdżą za cudze (bo sami za bilet nie płacą) to jeszcze należy im się specjalne traktowanie? x Chodzi o to że taka pomoc powinna być gestem dobrej woli a nie jakimś społecznym oczekiwaniem którego nie spełnienie definiuje chama i prostaka. Ja mogę ustąpić miejsca jak widzę starszą osobę, jasne, ale wtedy kiedy to wychodzi ode mnie a nie wtedy jak ktoś nade mną stoi i sapie. x Z kobietami w ciąży jest trochę inaczej - same zaszły w ciążę, to ich wybór i ich sprawa. Zdarza mi się pomagać z wózkami, ale nie lubię tego robić tylko że z obawy że dzieciak z wózka wypadnie i będzie na mnie.

Oczywiście ze tak czy siak jest to uprzejmość i wszystko sprowadza sie do kwestii roszczeniowosci lub wdzięczności - wśród starszych ludzi też jest pełno roszczeniowych ale są tez tacy którzy za ustąpienia miejsca serdecznie podziekuja. Ty robisz to co chcesz zrobić - to przecież oczywiste. Generalnie uprzejme zachowanie wobec kogoś powinno Tobie samemu sprawić przyjemność.

Z psem byla w kosciele?!

Ta z wózkiem miała palemke, święta taka, z nabożeństwa wracała, po drodze ludzi rozjezdzala ....

Ja nie uwazam ze dzieciate czy ciezarne trzeba traktowac jak niewiadomo kogo. I nie ustepuje, i nie rwe sie do tachania wozka itp. I sama befac w ciazy nie oczekiwalam ze beda kolo mnie skakac obcy ludzie bo jestem w ciazy. I zyje, i krzywda mi sie nie stala, urazu psychicznego tez nie mam. Wiedzialam na co sie pisze rodzac dziecko, zachodxac w ciaze, i zdawalam sobie sprawe ze nikt mi materacem nie byl zeby mial mi uslugiwac.

Kiedyś takie rzeczy jak przytrzymanie drzwi czy ustąpienie miejsca było postrzegane jako uprzejmość, teraz coś co się rzekomo należy. x To jest klucz do zrozumienia sytuacji. Kiedyś taka uprzejmość, była wręcz obowiązkiem, więc była dość powszechna. Teraz (nie stało się to w jednej chwili, to narastający proces) grzeczność, uprzejmość to jest frajerstwo i strata czasu. Z drugiej strony jest autentycznie roszczeniowa postawa wszystkich grup społecznych wobec siebie nawzajem. Mało zrozumienia, dużo roszczenia i złości. Mnie nauczono, że matce z wózkiem należy pomóc, że ciężarnej się ustępuje miejsca, że starszym też i tak dalej...

Jestem szczupłą, dość wątłą osobą i jak widzę ten ogromny wózek jeszcze załadowany zakupami, to aż ciarki przechodzą jaki to ciężar do dzwigniecia. Raz pomagając w ten sposób, w tramwaju wysoko drzwiowym, strzyknal mi kręgosłup i boje się ze to się powtórzy a może tez chciałabym kiedyś być jeszcze w ciąży. x Bo kiedyś to się do takiej pomocy pchali mężczyźni. Ale wmówiono ludziom równy podział ról i masz!

Naprawdę nie rozumiem po jaka cholerę pchać się z wózkiem do tramwaju czy do sklepu.

gość dziś Nie szpanujcie swoimi bachorami, poza tym ja mogę pomoc jak ktoś sympatycznie wygląda a nie jakiejś naburmuszonej c***e która się domaga traktowania jak królowa bo wysrala bachora x Kto w taki sposób się wyraża? cham? frustrat? idiota? Każdy z nas był bachorem wysranym przez własna matkę. Do takiej konkluzji można to sprowadzić. Zostaje tylko chamstwo, wulgarność, prymitywizm i deptanie po słabszych. Już wam zupełnie otpiertala. x Ja tam, będę nadal pomagał, jak się trafi okazja.

gość dziś Naprawdę nie rozumiem po jaka cholerę pchać się z wózkiem do tramwaju czy do sklepu. x :D może dlatego, że matka nie ma z kim zostawić dziecka? Może jedzie do lekarza, może do parku? Ludzie, może trochę zrozumienia? I tak, teraz tych dzieci jest mało, bardzo mało.

Huj mnie obchodzą cudze dzieci, ja nikogo nie obchodzilam jak mnie rodzice napieprzali kablem

matko, co za patologia. I to kobiety kobietom takie chamstwo serwują :(

Indianki nie miały problemu zawijaly dziecię w szmate i na plecy

Powiedz dlaczego nikogo nie obchodziła mała dziewczynka z siniakami na twarzy? Dlaczego ludzie widząc to potrafili być mili dla moich rodziców i nie zwracali im kompletnie uwagi? Mam w d***e wasza hipokryzje.