Czy facet mnie kocha

Jesteśmy razem od przeszło roku. Jeśli to można nazwać związkiem. Bo on dojeżdża do mnie do domu. Otóż jest taka sytuacja. Jestem chora - grypa. Dzień wcześniej był u mnie i na noc także. Rano wstaliśmy i mówię mu, że mam gorączkę i że sama nie mogę zostać i tym bardziej z dzieckiem. Mam 2-letnigo syna. A on na to, że jedzie do domu i koniec. I tak parę razy powtarzał. Ja mu na to, że nie mam do kogo jechać, jedynie pozostał mi mój ex. A on, że ma rodzinę (mama, siostra i corki od niej). Jak pytam go, czy mnie kocha, to mówi, że tak. I w koncu pojechał. W kłótni rozstaliśmy się. Po południu zadzwonił z zazdrością, że mam jakiegoś faceta w domu. I przyjedzie to sprawdzić.

Ja dość mocno zawsze angażuję się w związek. Tak łatwo nie odpuszczm. Ale widzę, że to wszystko chyba nie przetrwa.

Powiedział jeszcze, że i tak powinnam się cieszyć, że przyjechał. Ja naprawdę mam wrażenie, że mnie nie kocha.

kobieto! masz do wyleczenia nie tylko grypę, ale także głowę pogoń tego dziada daleko od siebie o jakim związku mówisz, to układ na seks i nic więcej

he he he marne prowo PS. Gimbaza ma już przerwę świąteczną?

Właśnie takiej odpowiedzi się spodziewałam. A co z tym wybuchem zazdrości? Co o tym sądzić?

nie dawaj mu d**y przez tydzien a gotuj mu obiad w stroju jak ta panienka z filmika gwarancja ze zapomi o tej ktora teraz w jego sercu i bedzie chcial tylko ciebie na zawsze 333 www.youtube.com/watch?v=GuszCNR-5Lo

zostaw to:)

:)

Wiem, że on nie ma nikogo na oku.

Zadzwonił, ale już nie z emocjami. Zapytał, gdzie jestem. Wiem, łudzę się i zadawalam się byle czym z jego strony.

Nie potrafię o tym wszystkim zapomnieć. O tych dobrych i złych chwilach.