Prywatna sekretarka, co sądzicie?

Przestałam nadążać za wszystkim co mam do zrobienia. A prawda jest taka, że sporo moich obowiązków mogłoby być z powodzeniem oddelegowane na kogoś innego. Niby w firmie, którą kieruję mam kilka sekretarek, ale one są "firmowymi" sekretarkami, a ja nie dość że pracuję w kilku miejscach to jeszcze mam często inne obowiązki poza miejscem pracy. Myślicie, że dałoby się tak zatrudnić kogoś kto by koordynował moją pracę i wykonywał za mnie te mniej ważne zadania? Jak to załatwić żeby taka osoba miała dostęp do firmowych materiałów w różnych miejscach gdzie pracuję? Musiałaby być zatrudniana przez firmę, czy mogłabym ja ją zatrudnić i jej płacić i po prostu ciągnąć ze sobą tam gdzie pracuję? A może mogłabym zlecić którejś z firmowych sekretarek prowadzenie mojego terminarza? (Obecnie zdarza się, że dowiaduję się, że mam być danego dnia w dwóch pracach na raz - bo szczerze, nie ogarniam tego do końca. Ponadto często mam do zrobienia jakieś ważne rzeczy, których nikt za mnie nie zrobi, a zamiast tego siedzę i czytam bzdurne papiery sprawdzając ich poprawność, bo "są na wczoraj".)

zastanawiam się czy oprócz prawej ręki mojego szefa nie zostać jego lewą doopą? miałabym mniej obowiązków służbowych a więcej tych przyjemnych

up

up