In Vitro Bydgoszcz Genesis

czy są osoby które podchodzą lub podchodziły do rządowego in vitro w Bydgoszczy w Genesis? Za którym razem wam się udało? jak wyglądała cała procedura?

chcę o coś zapytać, tylko proszę bez nerwów, bo ja tak po prostu z ciekawości :) bo masz zapisane że od 3 lat starasz się o dziecko, nie myślałaś o tym żeby jakieś dziecko adoptować, że może tak ma być i może gdzieś takie malutkie samotne dziecko na ciebie czeka ???

gość598 - nic się nie stało. Nie myślałam jeszcze o adopcji,ale nie mówię,że nie będę brała jej pod uwagę w przyszłości. Staramy się od 3 lat i nie tracimy nadziei i dlatego chcemy skorzystać z wszystkich metod. Wiem,że co niektóre osoby myślą o in vitro,ale dla nas to jedyna szansa na posiadanie własnego dziecka. Jak byś miała taki problem to co byś wybrała: walkę o własne dziecko czy od razu dziecko z adopcji?

szczerze mówiąc chyba zdecydowałabym się na adopcję, ale wiadomo każdy jest inny i inaczej podchodzi do takich spraw. A tobie życzę powodzenia i dużo wytrwałości :)

gość598- to prawda każdy jest inny i każdy ma inne myślenie jak wie,że nie może doczekać się upragnionego potomstwa. Bardzo ci dziękuje. pozdrawiam

Dziecko adoptowane też będzie własne :) Ale nie o tym. Uważam, że powinniście jak najbardziej skorzystać z in vitro, jeśli bardzo tego chcecie :) Co do kliniki to niestety nie orientuję się, ale życzę z całego serca, żeby Wam się udało :)

Toosiaa, unikaj Genesis w Bydgoszczy jak ognia, zero profesionalizmu, brudno, śmierdzi papierosami, nawet nie stwarzają pozorów że zależy im na pozytywnych efektach leczenia, mają podejście typu "zostaw pieniądze i spadaj", zresztą klinika to duże słowo - raczej stara zadymiona piwniczka w domku. Miałam już okazję leczyć się w innej klinice- więc mam porównanie. Ludzie po pierwszym leczeniu wypisują się od nich, w poczekalni słychać narzekania na podejście lekarzy jak i same warunki.Próbki z nasieniem itp. opisywane są ręcznie- długopisem- to co wg NFZ jest niedopuszczalne, Moje leczenie oczywiście się nie udało, ale po tym co tam przeszłam, to nawet nie byłam zdziwiona. Proponuję zajrzeć tam na próbę- spróbuj posiedzieć w poczekalni dwie godzinki- szczypią oczy, boli głowa od papierosów palonych przez "lekarzy" -na pewno tam nie wrócisz. W razie pytań zapraszam do kontaktu . Pozdrawiam. in-vitro.prv.pl

a prubowałas naprotechnologi jest w 100% skutecznijsza i mniej kosztowna około 1 tys

W 2014 roku w jednym ze szczecińskich szpitali kobieta, która wcześniej poddała się procedurze in vitro urodziła córkę. Po porodzie okazało się, że dziecko ma liczne wady genetyczne i musiało trafić na leczenie do szpitala. Podczas wykonywania dodatkowych badań okazało się, że kobieta, która je urodziła nie może być jego biologiczną matką. 70% urodzen z in vitro to genetyczne buble

Czy in vitro zwiększa ryzyko przeniesienia na dziecko niepłodności, którą dotknięci byli rodzice? - Tak, w efekcie nawet jeśli dojdzie do poczęcia dziecka, to jeśli niepłodność rodzica jest genetyczna, może przenieść się na dziecko. http://www.stronaoinvitro.pl/schorzenia-genetyczne

gość- dziękuje ci za odpowiedz. Mogłabyś mi coś więcej napisać o naprotechnologi nigdy o tym nie słyszałam. U nas jest brak przyczyny niepłodności może to badanie mogłoby nam pomóc. Jestem ci wdzięczna

Tosia skoro nie macie przeciwskazań to mam rade poprostu odpuść sobie na jakis czas , daj na luz i nie mysl o dziecku bo masz blokade tylko i wyłącznie w głowie . Powodzenia

gość- kilka razy próbowałam sobie odpuścić i nic z tego nie wychodziło. Mam bardzo stresującą i wymagającą pracę i z każdą co miesięczną porażką coraz bardziej chcę z odejść na zwolnienie chociaż na jakiś czas odpocząć psychicznie. Masz rację,że to na podłożu psychicznym,ale ja nie wiem jak sobie z tym radzić i do tego ta praca :(

Podnoszę temat bo też jestem ciekawa opinii. szukamy kliniki i zastanawiamy się nad Bydgoszczą

Słyszałam same negatywne opinie o Genesis, znajoma miała tam inseminację, nie chciała tam więcej wracać. Dawno się z nią nie widziałam, ale wiem, że jeździła/jeździ do jakieś dobrej kliniki za Bydgoszczą.

witam serdecznie czy wie ktos co sie dzieje z klinika od 2 dni nikt tam nie odbiera telefonow nie moza sie z nikim skontaktowac a brama kliniki jest zamknieta przygotowuje sie do 2go in vitro i nie wiem co robic zero kontaktu :(

mam nadzieje ze to jakis zart tylko i bedzie wszystko ok

czy komuś się udało tam zajść w ciąże po in vitro

Tak udalo sie mojej znajomej po 1probie mi po 2niestety nie chociaż mój przypadek byl inny uważam ze bylam przestymulowana lekami w miedzy czasie usunięto mi jajowod teraz znów od 3cykli nie mam miesiączki i juz chyba miec nie będę cos tak czuje. A jesli chodzi o Genesis to musze przyznać rację obrót kasa i tyle faktycznie nie jest tam ciekawie z podejściem do pacjenta troche to boli swojego czasu byl tam sympatyczny pan Zbyszek który wiedzial wszystko o pacjentach na dzień dobry i zawsze odbieral telefon. A teraz nie idzie sie tam dostać bo pewnie lekarze są na zjezdzie gdzies tak tez bylo w tamtym roku o tej porze ja bynajmniej wiem ze 3 raz podchodzić nie będę leki miały być refundowane a tak na prawdę majątek wydalam przy 2probie na progesterony które nic nie daly i trzeba było kupować w klinice bo nigdzie indziej och nie można bylo dostać

Cała ta klinika to wielkie naciąganie kasy, zero szacunku dla pacjenta. nie zależy im na pozytywnym wyniku leczenia najważniejsza jest kasa i jeszcze raz kasa.... Jeżeli ma ktoś zamiar zacząć tam leczenie broń się od tego miejsca. Ja mam za sobą 3 nieudane inseminacje koszt tych 3 = ok 1200tys wszystkie były stymulowane, mimo,że występuje u mnie owulacja. 3x stymulacja do in vitro koszt ok 5000 tys 2x transfer oczywiście nie udany.

Nie będę się rozpisywała, ale odradzam

Nie polecam! Szkoda nerwów, czasu i pieniędzy. M. Szymański nastawiony tylko na zarabianie pięniędzy. Za każdym razem inna kwota za wizytę. Leczymy się z mężem na niepłodnością idiopatyczną, a lekarz nie wykonując żadnych badań stwierdza w ciemno inseminację lub in vitro. Gabinety w opłakanym staniem. Opóźnienia do 3 godzin. Personel nic nie wie, gubi wyniki badań. Zwolnienia lekarskie wypisywane na nazwisko innego learza, którego nigdy nie widzieliśmy na oczy. Leki kupowane na miejscu, recepty bez zniżek z wytłumaczeniem, że niestety spóźniłam się i limit się wyczerpał. Nigdy nie mogłam się doprosić o jakąkolwiek karte informacyjną z wizyty. Embriolog i położne niekompetentne. Bardzo żaluję straty czasu i pieniędzy. Wątpliwą kwestią jest również wykonywana procedura in vitro, w której priorytetm jest sprzęt i embriolog. Embriolog podał nam ilość komórek jajowych, a w późniejszym etapie zarodków, natomiast lekarz stwierdził zupełnie inną ich liczbę. Na koniec zawołali "jakąś panią", która nie wiem kim była i stwierdziła jeszcze inną liczbę uzyskanych zarodków...BRAK SŁÓW!!!! Dlatego ostrzegam wszystkich starających i doradzam od razu wybranie prawdziwej kliniki a nie piwnicy do prania pieniędzy. Pozdrawiam :)

Potwierdzam opinie Dagi. Sama prawda. To miejsce jest tragedią. Na początku słodko i miło żeby tylko przyciągnąć, potem pacjenta mają w głębokim poważaniu. Dlatego zrezygnowaliśmy. Zostawiliśmy tam z 35 tys. I to był nasz największy błąd. Naprawdę nie warto.

Gość madzula, a ja nigdy nie słyszałam o tej klinice :(Jeżeli chodzi o klinikę w Bydgoszczy, to Toosiaa może sobie zobaczyć np. Ofertę w Invikcie.