Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

święta razem czy osobno??

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem ponad 1,5 roku.On 30 ja 25. Powiedzcie mi czy przesadzam czy on się zachowuje nie tak. Ok 3 dni przed świętami byłam u niego w domu, nagle do pokoju wchodzi matka i mówi : na 11 mamy być u ciotki. chodziło o święta. Sądziłam, że może mój facet mnie zaprosi. Ale słowa nie powiedział, kiwnął matce i tyle. Na poprzednie święta nie zaprosił mnie do siebie, tylko ja zaprosiłam jego, w kolejne dni ogólnie cudem się spotkaliśmy bo on musiał z matką odwiedzać całą rodzinę. Dzwoni do mnie w ciągu dnia z pytaniem dlaczego go nie zaprosiłam. Był u ciotki, sądziłam, że może wieczorem się zobaczymy, ale nic z tego bo poszedł do kuzyna. Znam dobrze całą jego rodzinę z racji tego, ze widujemy się prawie codziennie. Dziwnie się poczułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętam gdy byłam młodsza, z poprzednim chłopakiem zawsze spędzałam święta osobno. I nigdy mi to nie przeszkadzało, ale teraz inaczej na to patrzę i chciałabym być w tym dniu ze swoim facetem. Tym bardziej, że cała rodzina przychodzi ze swoimi połówkami, a mi zwyczajnie jest przykro. Jak jest u Was? Razem czy osobno? Nie mówię o narzeczeństwie, małżeństwie, a o zwykłej parze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważacie, ze 30latek powinien też inaczej patrzeć na takie sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katrinakasia
a on był u Ciebie na jakieś święta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja dobrze zrozumiałam- On ma 30 lat i NADAL mieszka z mama?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ma 30 lat i mieszka z matką. Oczywiście że tak, znamy się wszyscy bardzo dobrze, fakt nie przepadamy za sobą aż tak mocno, ale to nie jest istotne, istotne jest to, że w takim dniu jesteśmy razem. A to już 3 święta na które mnie nie zaprosił. Był u mnie na poprzednie, ale tylko w w wigilie, kolejne dni spędził na odwiedzaniu ciotek i wujków z matką. I uważa że nie powinnam mieć o to pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30-latek, który z mamą chodzi do cioci? Dziwne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jednej strony nie jesteście narzeczeństwem, małżeństwem, ale z drugiej? jest to przykre, bo święta są rodzinne, powinniście spędzić je razem. ewentualnie dzisiaj on z rodziną, a jutro tylko z Tobą. nie rozmawiałaś z nim o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są, aż tak rodzinni. W święta spotykają się wszyscy razem, a ja mam grzecznie czekać w domu. No chodzi i nie widzi w tym nic złego. A ja nie wiem jak jemu wytłumaczyć, że w takie dni powinniśmy być razem. Czasem mam wrażenie, że on zastępuje matce meża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam, ale jak już wspomniałam, on obiecał mamie, że pójdzie z nią do ciotki, bo ciotka zapraszała, innym razem obiecał mamie że pójdzie z nia do wujka itp itd. Ja wszystko rozumiem, ale dziwnie się czuję gdy zjawia się u mnie rodzina każdy ze swoją połówka a ja siedzę sama. Każdy patrzy z politowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są rodzinni, to nic złego. ale tej rodzinności względem Ciebie absolutnie nie widać. nie traktuje Cię chyba poważnie, może ma opory przed zapoznaniem Cię rodzinie? może porusz ten temat przy jego mamie, może to ona Cię zaprasza, pyta np: czemu ''Basia'' nie przyjdzie? a on to olewa? może jego rodzina nie zdaje sobie sprawy, że to on unika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam wszystkich nawet ciotki, bo przy innej okazji się poznaliśmy. Dlatego dziwi mnie to, ze nie zaprasza mnie na święta. Chyba że faktycznie, nie traktuje mnie poważnie. Porozmawiam z nim o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest kilka opcji, m.in: - nie traktuje Cię poważnie, dlatego nie chce Cię przepuszczać przez progi swojej rodziny - jego mama/ciocia/wujek zapraszają jego wraz z Tobą, a on Ci po prostu tego nie przekazuje, bo np. się wstydzi - nie jest rodzinny, a chodzi z musu -> dlatego Ciebie nie zabiera ani nie proponuje, bo po prostu nie jest rodzinny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź go kopnij w doope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy sie wstydzi, czy o co chodzi, fakt miał ze mną kontakt cały dzień, co chwilę dzwonił i pisał. Ale dziwnie się z tym wszytskim czułam, tak jakby chciał być ze mną, ale nie mógł bo przecież musi u wujka siedzieć, bo to świeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko widzisz, na chrzciny, imieniny, urodziny jestem z nim. Znam wszystkie ciotki, całą rodzinę, nie raz grilowaliśmy wspólnie. Więc to raczej wykluczam. Ja nie muszę z nim iść do ciotki, ale gdy już wyszedł miałam nadzieję, ze przyjdzie chociaż na chwilę, nie, zadzwonił że musi iść do kuzyna. Tak jakby matka kazała mu iść, więc on idzie i tyle. Nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on nie ma 15 lat, żeby podporządkować się mamusi i nie móc powiedzieć: słuchajcie, kawa wypita, ciasto zjedzone, jajem się podzieliliśmy, ale ja lecę do kobiety, bo siedzi sama i czeka. on jak taki typowy mamisynek przy nodze. nie obawiasz się, że te jego mamisynostwo wyjdzie w innych sferach życia? nie ma warunków do wyprowadzki, nie pracuje, nie jest zdolny finansowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyszłam za mąż za mamin synka życie mam przegrane ty uciekaj póki możesz bo on się nie zmieni mamusia zawsze będzie najważniejsza dla niego i posłuchaj mojej rady!!! uciekaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma, stać go, na razie odkłada. Dokładnie tego właśnie oczekiwałam, by pożegnał się i przyszedł zobaczyć się ze mną, ale cóż poszedł do kuzyna, trochę za dużo wypili poszedł do domu spać.Może faktycznie się wstydzi, że rodzina zacznie odstawiać cyrki. Porozmawiam z nim, bo nie wyobrażam sobie kolejnych takich świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, po co? skoro on sam nie czuje potrzeby takiej, to raczej na siłę nic nie zdziałasz. do kuzyna poszedł i się nawalił, zamiast po Ciebie przyjechać i nawet z kuzynem razem posiedzieć, no ludzie. to że spędza święta z rodziną nie ma nic do zarzucenia, bo rodzina, święta- no taki czas, rodzinny. ale trzeba dzielić. niektórzy mają 3 rodziny do objechania i dają radę. nie trzeba iść na sadybę na 5 godzin, kawa herbata i ciasto i wychodzi. odwiedził, pogadał, po co biadolić. Ty też jego nie spraszaj, potem Ty robisz z siebie kretynkę kiedy to on Cię nigdzie nie zaprosi. on się u Ciebie za przeproszeniem nażre, a sam Cię nie zaprosi do swojej rodziny. dla mnie? czysty mamisynek, przegrane masz z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dosyć że maminsynek to jeszcze alkoholik no brawo autorko gratuluje rozumu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne niby razem a osobno... Całą lub większość rodziny znasz ale coś jednak jest nie tak. Wiem jak Ci przykro Ja nawet nie miałam okazji poznać jego rodziny i znajomych chociaż czwarte ( !!!) urodziny spędził ze mną Żałosne...? pozdr 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żaden alkoholik, po co dopisywać sobie jakąś ideologie tam gdzie jej nie ma?Zwyczajnie wypił w święta, raz na 3 miesiące chyba każdy może? Czy jesteś abstynentem i stad to oburzenie. Stwierdził, że idzie spać i zaprasza mnie na święta jutro, zobaczę czy faktycznie, czy tylko tak powiedział bo powiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam jeszcze, że masz na kolanach błagać o zainteresowanie i należycie przeżyte i spędzone święta? a on w święta woli pić niz po Ciebie przyjechać? jak dla mnie wyrósł na meeega mamisynka, tak to jest jak sie facet nie usamodzielni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie załamuj mnie katarina jeszcze mocniej..;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżna von plebs
KatrinaKasia - to kolejny wątek, w którym rzeczowo, obiektywnie odpowiadasz/radzisz autorce. Brawo!:) Autorko... dla mnie też trochę dziwne, że nigdzie Cię nie zaprasza. Są różne rodziny, dla jednych Wigilia/ śniadanie wielkanocne to świętość spędzona tylko w najbliższym gronie, inni świąteczną radość dzielą także z osobami "jeszcze nie stanowiącymi rodziny". Niemniej jednak, np.drugi dzień świąt powinien spędzić z Tobą - to dzień już nie tak oficjalny jak pierwszy, ale mimo to nadal świąteczny. W kwestii ciotek - czy inne osoby z jego rodziny do owej ciotki przychodzą z chłopakiem/dziewczyną? Może być tak, ze takie ciotki nie chcą "obcych" (czytaj: osób spoza rodziny) albo np.są niegoscinne... Moja mama np.notorycznie na jakiekolwiek spotkania rodzinne nie zaprasza chłopaka dorosłej kuzynki... Tyle w sprawie ciotek, mają prawo decydować kogo zapraszają, ale to dziwne, skoro rodzinę już znasz... Ciotki ciotkami, ale do swojego domu powinien Cię zaprosić. Daj znać jutro czy podtrzymał zaproszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w takim razie nie oczekuj od nas porad bo każda z nas c***isze że to maminsynek a ty swoje...to idź i kalaj się przed nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×