Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anet00

Co zrobić?

Polecane posty

Gość ale taktyka
gość dziś ale jesteście zdesperowane,żeby postawić na swoim,w sumie to uznaję,iż taktyka chyba dobra,na większość mężczyzn,choć po przeczytaniu Twojego posta zaczynam się bać kobiet,hahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jaki to człowiek i ile nad nim trzeba pracować. Ale spróbuj ze 2 mce. Wszystko rozbija się o jego podatność i Twoją wprawę. Może być i krócej. Chodzi o pokazanie mu co straci a potem inteligentne zasugerowanie, że jest to możliwe. Pamiętaj tylko naczelna zasada to żadnych fochów. Jak coś zbroi, albo będzie wobec Ciebie nie fair to owszem - otwarte postawienie sprawy, nazwanie i kropka. Żadnego wypominania, ględzenia, rozwijania tematu, choćby Cię język świerzbił. Ale generalnie - zeroproblemowa dziewczyna. Zacznij od skracania spotkań, przycinania ich, ale nich będą maksymalnie fajne. Reszta, jak w instrukcji. Jeśli nie będzie reagował długo - może mu już nie zależeć. Widzisz, chodzi o to, żebyś siebie postawiła na swoim piedestale, nie jego. Zgoda na małżeństwo musi być też od Twojej strony. Ale to on jest języczkiem uwagi, prawda? To trzeba poukładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziałam mu, że chciałabym z nim zamieszkać , zobaczymy hmm.. jak to nie wypali to biorę się od dzisiaj za plan z 10 przykazaniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lepiej już kupić pistolet i mu do skroni przyłożyć z pytaniem "czy chcesz mnie za żoną":D baby są naprawdę upośledzone społecznie,lepiej od psychicznych trzymać sie z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Boj się bój, choć ja już bezpieczna :D. Odkryłam tą taktykę niechcący. Szkoda, że tak późno. Gdybym wiedziała kiedyś to, co wiem teraz, to nie on mi ale ja mojemu ex przeorałabym psychikę. Cóż, uczmy się na cudzych błędach. A co do skuteczności. Metoda "to ty chcesz małżeństwa" (a w moim przypadku "to ty chcesz związku") u mnie zaskutkowała oświadczynami po 3mcach "powiedzmy związku". A wcale milutka i uległa nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Anet00 dziś Powiedziałam mu, że chciałabym z nim zamieszkać , zobaczymy hmm.. jak to nie wypali to biorę się od dzisiaj za plan z 10 przykazaniami usmiech.gif " A chcesz z nim zamieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anet00 dziś -W takim bądź układzie wyśli mi na miala swoje nagie zdjęcia,przed pedałem chyba się nie krępujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anet00 dziś - A tak szczerze to nie dziwę się twojemu facetowi, mam podobne zdanie co on. Czytając twój temat, to zgadzam się z twoim facetem, on mówi wprost że nadajesz się jedynie do bzykania, na żonę już jesteś za głupia i do tego się nie nadajesz, musisz się z tym pogodzić, w łóżku ok ale za żonę to za głupia jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chylę czoła
gość dziś Kobieto,już mi się podobasz,masz ty charakterek,a i inteligencję też widać,przy takich kobietach 90 procent chłopów nie ma żadnych szans!Jestem pełen podziwu,choć nie wiem czy bym chciał na sobie odczuć te Twoje intrygi,pozdrawiam szczerze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzaiłaś, że chcesz zamieszkać. Co chciałaś uzyskać? Teraz on powie ok i co dalej? Plan 10 kroków nadal do zrobienia, ale będzie trudniej. I dłużej i trudniej. I może nawet będzie to niemożliwe. I co teraz? Powiesz mu, że jednak nie. Bez sensu. Kolejna baba, która nie wie, czego chce (tak pomyśli). Efekt działania w emocjach. Spokojnie dziewczyno. Jeśli nie powie entuzjastycznego tak, to podejdź jak do punktu 0, czyli: "a może to nie był jednak taki dobry pomysł, pogadamy o tym kiedy indziej". W ten sposób się wywiniesz od wspólnego mieszkania i będziesz mogła wprowadzić w życie "plan". Przy okazji wpadnij tu po wsparcie i się pochwalić jak Ci idzie :). Postaram się tu wpadać od czasu do czasu. Daj mu czas do wakacji, wobec 6 lat to chyba nie jest dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co jakies debilne plany? najlepiej od razu spytac dac mu dzien na podjecie decyzji i juz przez 6 lat kazdy czlowiek dano wie czego chce po co ma robic jakies plany i tracic czas ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chylę czoła dziś Nie odczujesz. Jestem z tej szarej masy mężatych, dzieciatych, spokojnych i ustatkowanych. :) Zresztą robimy to dla Waszego dobra:) A do autorki: już 2 (nie Ty pisałeś wcześniej, prawda?) facet potwierdza, że metoda wydaje się skuteczna. Nie kobieta, facet! Nerwy na wodzy, żadnych nieprzemyślanych działań i do boju o swoją przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Może wie, może nie, ale tego nie mówi. Niby chce się żenić (oświadczył się przecież), ale marudzi jak panienka, że zmuszony i ślub odwleka. Jakby wiedział czego chce i to robił, to nikt by się nie bawił w babskie sztuczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos, czytałaś "dlaczego mężczyźni kochają zołzy?" Jeśli nie przeczytaj. Pełno ebooków w sieci. To książka amerykańska, wiec wiele rzeczy jest do odrzutu, ale sama postawa i myślenie o sobie jest dobre i warte przyswojenia. Mimo mankamentów "must have" każdej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tu nie siedź i nie czekaj, Ty plan układaj i się zbrój. Znajdź obszar, w którym będziesz się rozwijać i na nim się skupiać (zamiast na facecie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chylę czoła
Szkoda ,że gość nie wie co tu jest na niego przygotowywane.To są trochę działania perfidne,bo kierowane poprzez cały sztab zdesperowanych kobiet,zdesperowanych do tego,żeby i ten biedny chłop wskoczył w małżeńskie kajdany i sidła.Walka jest nierówna,bo człowiek nie zdaje sobie sprawy co go czeka,jakie działania i doświadczenia będą na nim wykonywane i to w bezwzględny sposób.Jak się da omamić i ma słaby charakter,to już po nim,nie znam gościa,ale trochę mi go szkoda......hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, no, nie zdesperowanych tylko... powiedzmy znudzonych obecną sytuacją i bardziej doświadczonych. A spójrz na to tak: Jak nie chce małżeństwa to jak autorka zacznie się oddalać, to on też. Nikt go ani siłą ani podstępem nie zaobrączkuje. Cały widz polega na tym, że on sam będzie chciał ślubu (albo jak wiemy nie będzie i też dobrze), czyli wszystkie działania to będzie tylko uświadomienie mu czego on chce i danie mu szansy na wykazanie się jako mężczyzna. Proste. Co w tym perfidnego. Mężczyźni to często lenie, albo ludzie, którzy przyzwyczaili się do stagnacji i braku wyzwań. Dobrze im robi mały kop. Coś jak... wprowadzenie codziennych ćwiczeń dla zdrowotności. Owszem, jakiś rygor jest, zmęczenie, ale jaka korzyść! Co złego jest w pomaganiu mężczyznom stać się Mężczyznami. A że ta wiedza jak to zrobić ginie w erze szumu informacyjnego i feministycznego eksperymentu dziejów to trzeba się wymieniać nią na takim na przykład forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś dokładnie tak jak piszesz, gdzie mam szukać rady? u koleżanek które będą się cieszyły moim nieszczęściem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę go źle potraktować , dlatego o 18 kończy pracę i zadzwoni a wtedy zapytam go czy chciałby tego co ja i co on w ogóle czuje i myśli o tym żeby zacząć wspólnie zyć a jeśli mu się to nie spodoba to uwzględnie plan 10 przykazań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakies plany sa bez sensu jestes z nim 6 lat albo w jedna albo w druga zapytaj sie co bedzie dalej wprost

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wez sie ogarnij chcesz sie bawic w jakies idiotyczne plany? obudz sie w koncu gdyby mu na tobie zalezalo juz dawno byscie razem mieszkali i rozmawiali o slubie ale on woli tak jak ma czyli mamusia mu w domu wszystko zrobi a ty jeste tylko od dawania d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otrzymałaś rady. Zrozum mechanizmy, przekonaj się do nich i je stosuj z żelazną konsekwencją. Widzisz, jak napisałam, tu nie chodzi o to, żeby faceta zaciągnąć do ołtarza, takie działania są złe i dla Ciebie i dla niego. Tu chodzi o to, żeby sytuacja się wyklarowała. Jak kocha - zareaguje. Oczywiście jak ma instynkt łowcy, a nie jest do końca przekonany do ślubu też zareaguje, ale to wkalkulowane ryzyko. On jest wolny, Ty też. Ty masz swoje przekonania i potrzeby, on swoje. Podejmujecie działania i mają one swoje skutki. Jeśli działacie świadomi, kształtujecie swoje życie. Mężczyźnie (kobiecie też) trzeba czasem pomóc odkryć swoje najlepsze ja. Po to też są związki. A w formie gratisu zdradzę Ci najlepszą broń na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nazywaj tego 10 przykazaniami. Katoliczką jestem i mnie to razi. Z góry dzięki. A wracając do broni: to są (tusz)... komplementy, tadam. Każdy jest łasy, ale facet... ja worek bez dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam zamiaru go zmuszać do ślubu, tylko chcę żeby zaczął rozmawiać o NASZEJ przyszłości , jak na razie to jest ciągle monotonia. 6 lat wytrzymałam żyć w tej monotoni a juz dłużej nie potrafię , dlatego chciałabym zmian, gość dziś jaką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne sluchaj tych kretynek co ci radza jakies durne plany a obudzisz sie za kolejne 6 lat nadal bez slubu i mieszkania razem postaw sprawe jasno jak nie bedzie chcial to go zostaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chylę czoła
"Jak nie chce małżeństwa to jak autorka zacznie się oddalać, to on też. Nikt go ani siłą ani podstępem nie zaobrączkuje" Po tych perfidnych działaniach,jakie wobec niego są planowane i czynione,on zostanie prawie ubezwłasnowolniony.On już sam nie będzie wiedział co robi.Wiadomo ,że siłą go nie zaobrączkuje,ale już podstępem ,to jak najbardziej! Piszesz, "Dobrze im robi mały kop. Coś jak... wprowadzenie codziennych ćwiczeń dla zdrowotności" Jeśli tak,no to domyślać się tylko ,jakie rygory go czekają po ślubie,nie chciałbym być w jego skórze,być może i po ślubie ,jego przyszła małżonka będzie tu na Forum wylewać swoje żale i szukać znów recepty,na nieznośnego męża.Ciarki mnie przechodzą ,na samą myśl,co czeka tego nieboraka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Propos monotonii. Małżeństwo to nie jest bajka żyli długo i szczęśliwie, to też monotonia, ale trochę w innym charakterze. Mam nadzieję, że nie rozczarujesz się małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×