Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewzorowa matka

niewychowana koleżanka mojej córki

Polecane posty

Gość niewzorowa matka

doprowadza mnie do szału.... już nie mam cierpliwości. Przychodzi codziennie dzisiaj była z 5 godzin, wcześniej zapraszałam ją do domu ale przestałam bo wbiega w butach, trzaska drzwiami wszystko wyciąga. Teraz każe im się bawić na podwórku tylko ale tam też, wszystkim się bawi tamta moja się przygląda- jest młodsza. Najgorsze jest to, że zaczynam powarkiwać że tak powiem na to dziecko. Co robić? Stać nad nimi jak się bawią i upominać non stop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile lat maja dzieci? zwracaj uwage jesli ci sie nie podoba zachowanie jak bedzie odpyskiwac ogranicz kontakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 4 tamta 6 i właśnie odpyskuje, dyskutuje. Ja jej mówię proszę nie bawcie się w sypialni a ta do mnie ale dlaczego?? i to z pretensją/ najgorsze jest to, że moja córka ją lubi tamta jest starsza i jej imponuje. I cały czas coś chce a to do łazienki gdzie siedzi 10 minut i nie wiem co robi a to pić a to jeść a to bajke masakra. Jak bym zabroniła tamtej przychodzić to będzie dramat dla mojego dziecka, poza tym będzie ciężko bo to dziecko sąsiadów...Jeszcze żadnej zabawki nie przyniosła nigdy swojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to kiepsko albo córka poplacze dwa dni w poduszke po kolezance albo musisz tolerowac jej zachowanie z zastrzezeniem ze za kazdym razem tłumacz ze to jednak twoj dom i twoje zasady i w tym miejscu/tą rzecza nie mozna sie bawic moze jak bedziesz zabraniac i bedziesz rygorystyczna znudza jej sie czeste wizyty ja bym tak zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewzorowa matka
może i by jej się znudziło przychodzić przez to upominanie gdyby nie to że u nas jest dużo zabawek dla małej na podwórku a ona widocznie nie ma u siebie, ja wole takie lepsze większe rzeczy kupować żeby posłużyły na długo teraz planowałam też coś dokupić np basen duży ale wtedy to już całkiem się nie opędzę od tego dziecka. I będę musiała ich non stop pilnować bo tamtej nie pilnuje nikt wiedzą że jak do nas przyjdzie to ja się zajmę wszystkim bo moja młodsza to sama nie będzie biegać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale jak się mówi " proszę nie baw się w mojej sypialni " to nie dziwne ze ta mała na ciebie leje..... Mówi się : "bawcie się tu tu i tu. Takie są zasady, jeśli ich nie przesytzrgacie nie bawcie się, zrozumiano???? ".... Zabawy tez mają swoje zasady i nie tracą na swojej atrakcyjności, a ty mam wrażenie nie planujesz nad dwójką dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a Twoje dziecko chodzi do przedszkola? u nas tak wlasciwie nie ma tak bardzo zwyczaju ze dziecko przychodzi do drugiego do domu,jak juz to bawią sie na dworze. zresztą od pn-piąt. jest przedszkole dajmy na to lub szkola, sobota i niedz. to czas na porzadki i dla rodziny to w sumie nie ma kiedy zeby takie dziecko przychodziło do domu. owszem sporadycznie tak,np sasiadka wpadnie ze swoim dzieckiem itp... ale zeby tak codziennie? no skoro ci się to nie podoba ( a nie dziwię się bo by mi tez nie podobało się ze dziecko przesiaduje u mnie po 5 g. codziennie i wola a to głodne a to pic a to baja itd to tak jakbys ię miało drugie dziecko no chyba ze to dziecko jest faktycznie biedne głodne to trzeba pomoc ale tak z nudów?? a co matka tamtej na to?) skoro ci sie to nie podoba to ogranicz to...ukróć to. głownie niech bawia się na dworze ale ty tez powinnas często zerkać na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi do przedszkola ale po południami czy w sobotę test w domu. Ja panuję nad nimi ale denerwuje mnie to że w ogóle muszę tamtej pilnować, bo niby z jakiej racji mam to robić? I to tak często? A matka tamtej ? Chyba się cieszy że ma z głowy w tym czasie wszystko. Jak powiem że mała jest u nas za często i za długo to zabroni jej całkiem a moja lubi tą dziewczynkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pojmuję po jaką cholerę w ogóle wpuszczać bachora, który ci działa na nerwy? w stodole mieszkacie, drzwi nie ma? córce należałoby inaczej zorganizować czas, co z tego, że to dziecko sąsiadów? Nie ma ofiar, są tylko ochotnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w domu nie w bloku i ciężko udawać że nikogo nie ma szczególnie jak jest ciepło to moja jest na dworze tamta przychodzi ale nie na godzinę tylko na kilka, bierze jej zabawki i rozwala i co chwila wpada do domu lub dzwoni dzwonkiem i coś chce ode mnie. To nie nie jest takie proste niestety. Ja dziecku czas organizuje, zabieram po przedszkolu w różne miejsca ale w sobotę czy po południu bawi się obok domu. Po to ma na podwórku masę zabawek i świeże powietrze żeby z tego korzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zbuduj zamykany plot albo bierz corke gdzie albo pogadaj z jej matkaze ma zabierac bachora z twojego podworka... Innych rozwiazan nie widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od zakolegowania córki z innymi dziećmi :) a potem moża sama będzie wolała kogoś innego, a nawet jeśli nie to zawsze jakaś alternatywa do spotkań z tym kłopotliwym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest 6 latka, to możesz wziąć dużą kartkę i napisać na niej kilka podstawowych zasad typu: sypialnia to nie miejsce do zabawy, nie trzaskamy drzwiami, nie wyciągamy rzeczy z szafek innych osób, bawimy się tylko zabawkami, sprzątamy po sobie, jeśli coś zniszczysz- odkupisz itp i przeczytaj jej to, omów z nią. Jak poprosi o pić, to powiedz, żeby poszła do domu i poprosiła mamę, by dała jej pić w butelce, wtedy będzie miała picie przy sobie (nie wygonisz dziecka do domu po szklankę soku, tylko podpowiesz dziecku, że z butelką będzie fajniej, bo przy sobie, a matka dziecka dostanie sygnał, że ma zadbać o swoje dziecko). A może pogadaj z rodzicami, umówcie się np, że skoro w tym tygodniu Ty się zajmowałaś dziećmi, to w następnym Ty przyprowadzisz małą do nich i niech oni pilnują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no rodzice tego dziecka wychodzą z założenia że ona już sama sobie radzi i nie trzeba jej pilnować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, u nich może nie trzeba, ale jak mała ma Ci wchodzić do sypialni, grzebać po szafkach, to jednak trzeba kontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro macie tyle zabawek to niech sie bawia, nie musisz chyba ich pilnowac caly czas, nie zabraniaj malej bawic sie z kolezanka, mi sie wydaje ze to nie tamta mala jest zle wychowana tylko ty nadopiekuncza i przwrazliwiona, ty tez idz ze swoja to tamtej dziewczynki, zaprowadzajja tam niech tam siebawia, moze tamta matka nie wie ze ci to przeszkadza b o skoro nigdy sie nie skarzysz jej to moze mysli ze ci to pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po picie i jedzenie do mamusi niech idzie. Super sprawa, Ty sie zajmujesz a tamta ma labe. Tez bym sie wk****ila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"moze tamta matka nie wie ze ci to przeszkadza b o skoro nigdy sie nie skarzysz jej to moze mysli ze ci to pasuje " Ja czasem jak coś robię i podejrzewam, że może komuś przeszkadzać, to nie zaprzestaję, puki nie zostanę o to poproszona (choć nie mówię, że robię tak zawsze), bo wychodzę z założenia, że dorośli ludzie powinni ze sobą rozmawiać, by przekazać swoje myśli, w związku z czym, skoro ktoś mi nie powie, że coś mu przeszkadza, to ja traktuję sytuację jako w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadka zmeczona
Mam identyczna sytuacje. Mój syn ma 4 lata , sąsiadów 6 i wszystko jest dokladnie tak jak w twojej sytuacji. Dzieciak nawet zagląda do lodówki żeby sprawdzic czy czasem nie glodujemy. Codziennie je u nas obiad, jak palimy grilla tez zawsze przyjdzie. Nieraz mamy z mężem wolna sobotę i chcemy sie wyspać a ten juz o 7 rano dzwoni dzwonkiem do domu. Gowniarz jest strasznie wścibski. Pozwalam synowi jeździć na bocznej uliczce na rowerze a tamten tylko namawia go żeby iść na *****iwa ulice :/ jak mu zwrócę uwagę to spuści głowę na dol a za 10 minut dalej judzi :/ rozmawialam z jego matka na ten temat to sie zaczela śmiać ze " mój syn juz taki jest" ehhhh szkoda słów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sadze ze inteligentny czlowiek powinien sie domyslec ze cudze dzieci bywają uciązliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sadze ze inteligentny czlowiek powinien sie domyslec ze cudze dzieci bywają uciązliwe dla innych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadka zmeczona
R*u*c*h*liwą ulice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadka zmeczona
A jak ktos nie miał takiej sytuacji to niech nie mówi ze autorka jest " nadopiekuncza" bo co byście zrobili jak byście musieli codziennie tak jakby opiekowac się dodatkowo obcym dzieckiem i to takim wścibskim, niewychowanym dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało asertywna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam to samo mamuska wysylala dwie corki do mojej sama chodzila po wsi a ja mimo ze mialam swoje zajecie to mialam ich pilnowac a jak moja poszla raz to wrocila po pol godzinie bo oni gosci beda mieli pusc mala do nich tylko niech robi to samo co sasiadka a zobaczysz ze sie skoncza te wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. Autirka powinna porozmawiac z matka tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadka zmeczona
A ja co mam zrobić w tej sytuacji jak podkablowalam sąsiadce na jej syna (tzn opowiedziałam kilka sytuacji) a ta zaczela sie smiać ze jaki jej synuś to nie jest dorosły i czego to on nie wymysli????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób coś już teraz bo twoja córka to widzi i za chwilę będzie taka sama bo widzi że to norma i że to działa, jak dzieciak przyjdzie to powiedz że macie inne plany, chcecie pobyć sami, że w tej chwili nie da rady itp. nie tłumacz tylko jasno i dobitnie informuj jak dzieciak kilka razy odbije się od klamki nic złego mu się nie stanie najwyżej poskarży się mamuśce i dobrze może da jej to do myślenia, tylko bądź konsekwentna, dobrze też byś tak ograniczyła kontakt by koleżeństwo umarło śmiercią naturalną, poszukaj dziecku innego towarzystwa i nie przeceniaj tej znajomości w tym wieku prawie wszystkie dzieci się lubię mniej lub bardziej, im szybciej to utniesz tym lepiej dla twojego dziecka i dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie podziała to powiedz mamuśce co o tym myślisz jak się obrazi tym lepiej bedziesz miała dzieciaka z głowy nie ma czego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie calkowicie z wypowiedzia powyzejim szybciej ograniczysz kontakty tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×