Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OlgierdaMama

Częstochowa : wymiana doświadczeń Mam przyszłych i obecnych

Polecane posty

Gość machońka
No więc dziewczynki biegunka chyba przechodzi,wczoraj tylko dwie kupki,dziś póki co nie ma. Oby już było po...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny doradzćcie:(synek ma 16 miesiecy.Od tyg mamy problem z zasypianiem.Zazwyczaj wstaje kolo5-6rano.Potem mial drzemke kolo godziny 10 -12.I POTEM KOLOgodziny 16-17 znowu na godzinke.Teraz chodzi spiacy , trze oczy , jest placzliwy, ale jak tylko chce go uspic w wozku zapiera sie nogami, wychodzi mi z tego wozka, protestuje.Ale widze ze jest mega spiacy.Wczoraj wstal wlasnie po 12 i od 16 chodzil jak lunatyk...taki zmeczony byl, wkoncu po wielkich placzach i trudach padl po 20...myslalam ze pospi chociaz do 7...gdzie tam o 5 wstal.Dodam ,że noce tez sa cieższe przebudza sie, poplakuje, jeczy.Myslicie ze to zeby?dolna czworka wyszla, gorna w polowie, i 2 trojki kielkuja.nie wiem kiedy klasc go spac,czy go przetrzymywac..no jestem bezradna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
hatshepsu -->> to mi się trafił taki sam egzemplarz, nie ma czasu spać, musi biec ;) ale u Was to faktycznie może być od zębów, bo dużo ich ruszyło na raz. U nas na problemy z zasypianiem pomogła likwidacja popołudniowej drzemki i przesunięcie tej rano o godzinę. Młody teraz najczęściej wstaje około 7, wcześniej własnie też o 5 potrafił być wyspany, potem ma drzemkę o 11 to tak półtora godziny do dwóch i tyle, czasem jest marudny między 18-19, ale to się Go czymś zajmuje, czyta książeczki i spokojnie wytrzymuje do kąpieli o 19.15-19.20 zazwyczaj i potem toaleta wieczorna, kolacja i przed 20 dziecko zasypia bez marudzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze tak Cię zapytam, czemu synek ciągle w wózku śpi? Może mu niewygodnie, ciasno? Wieczorem tez Go w wózku usypiasz, może pora się do łóżeczka przenieść z drzemką, zawsze to większe pole do ułożenia się wygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio lekarka zauważyła u małej,ze ma przerosniete wiezadelko górnej wargi. Spotkała się któraś z Was z tym? Podobno to nadaje się do podciecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Hatshepsu - u nas od jakiegoś czasu każda drzemka zaczyna się od wrzasku. Ale widząc, że jest zmęczony kładę Go do łóżeczka i wychodzę. Chwilę stoi, potem się bawi miskiem, potem marudzi chwile i zabija wręcz gwozdzia :) wygląda to tak jakby był strasznie zmęczony, ale szkoda mu czasu na spanie. Czytałam zresztą, że u dzieci, które zaczynają raczkowac albo chodzić to normalne zjawisko. Wtedy tym bardziej ważne są wszystkie rytuały przed snem. Wieczorem jak się bunntuje to biorę Go na ręce i wręcz na siłę przytulam. Siluje się ze mną moment, bo chce odwrócić, zejść z rąk. Ale to trwa dosłownie z minute i po chwili już czuję jak się uspokaja, i się wtula... chwilę z Nim tak się pokolysze, ponuce i jak widzę, że się wyciszyl to wtedy kładę spać. Wtedy już nie wstaje, czasami chwile jeszcze pomiauczy, ale juz nie płacze i szybko zasypia. Aha i podobnie jak u Myszki z jednej drzemki zrezygnowaliśmy. Wcześniej spał raz ok 10, potem ok 13.30 i ok 17. Każda drzemka ok 40min do godziny. Teraz przetrzymuje go do 14 i śpi wtedy ok 1,5 godziny i o 17 nie pozwalam juz spać. Marudzi trochę, ale też coś wymyslamy i wytrzymuje do kapania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
machońka - szczegółowo ci nie powiem ale u znajomej synek tak miał i właśnie miał podcinene

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Machońka ja miałam podcinane w zeszlym roku, i wtedy mnie mówili że nawet dzieciom się podcina. Najgorszy byl 1 dzien, lekarz przepisal mi masc z krwi cielecia i mialam smarowac niepamietam ile razy ale grubsza warstwa żeby tam siedzialo. Ta masc dziala bardzo szybko i predko się to goi ale wtedy nic goracego i zimnego i raczej lyzeczka jakis mus do przelkniecia tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie mama mowi ze mloda po roku powinna spac juz sama. Dwa dni temu sprobowalismy 1 metode, wcale do niej nie wchodzilismy, ryczala 2,5 godziny i spala na stojaco przy drzwiach jak sie okazalo a jak sie ocknela to wyla i tak w kolko. Potem metode 3,5,7 i tez w koncu usnela jak maz do niej wszedl i posiedzial, wczoraj mi usnela w 10 min ale jak ja uspokajalam jak weszlam ja wlozyc do lozeczka. I mam dylemat, moze macie jakies sprawdzone sposoby aby nauczyc dziecko spac samo? Na te dwie drzemki w ciagu dnia i wieczorne usypianie mnostwo czsu trace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość husky00
Kolejny problem jaki mamy to to, że budzi się praktycznie co jakiś czas w nocy. Wydaje mi się że moze idą jej przedtrzonowe, choć gorne dwojki jeszcze nie wyszly ale to trwa juz ponad miesiąc.. któraś z Was po roku też tak miala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usypiam go w wozku a potem przenosze do łóżeczka.Dzisiaj to samo bylo o 16....wkoncu wsadzilam go do lózeczka i polozylam sie obok na łóżku, bawil sie , potem przytulał, myslalam juz ze zaśnie, ale tak jak wyzej napisane, zmeczony byl ale jakby szkoda mu było czasu na spanie, wkoncu zaczal plakac ,,,,i wzielam go do wozka i po chwili zasnal.Potem przelozylam go do wozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Husky - ja uczyłam Olka tak, że kladlam do łóżka i wychodziłam. Jak płakał, to przychodziłam, uspokajalam i jak tylko przestawał płakać to z powrotem do łóżeczka. Na początku musiałam wchodzić po kilkadziesiąt razy! Z dnia na dzień coraz mniej... ale ja uczyłam Go od razu spania u siebie, więc nie wiem na ile ta metoda się sprawdzi juz u większego dziecka i jak długo będzie to trwało. U maluszka wystarczyło kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Aha, metodę zaczerpnelam z ,,Jezyka niemowlat". Oszczedzila mi ta lektura jak widzę wielu późniejszych problemów. Także polecam zwłaszcza świeżo upieczonym Mamuskom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
husky00 -->> mówisz, że mała stoi pod drzwiami, to znaczy że nie śpi w takim typowym łóżeczku? Co do nauki spania, to jednak trzeba jak najwcześniej, dziecko całe życie spało w określony sposób, a Ty nagle wywracasz cały schemat do góry nogami. Polecam książkę o której tu Mama Olgierda wspomniała, dużo przydatnych rad tam jest, tylko musisz się nastawić, że to nie będzie proste i trochę potrwa zanim dziecko się nauczy zasypiać samo. Każde dziecko jest inne i tak jak Olgierd sam się położy, tak np. u nas Michał sam się nie położy, będzie stał i ryczał, trzeba postać przy łóżeczku aż się wyciszy i ułoży wygodnie (w dzień 10, a wieczorem niecałe 5 minut), potem bawi się paluszkami, albo ugniata królika i już sobie sam zasypia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMama, Myszka1125-> Majka ma lozeczko kolo drzwi, dlatego tak napisalam. ale zapomnialam to dodac. Jak majka byla mala to usypiala w lozeczku, potem byly bodajze zeby i na rekach, jak pojechalismy na wakacje to na lozku potem w domu tez na naszym lozku ale bylismy kolo niej a teraz jest duza i chcemy ja przeniesc do lozeczka. W zasadzie ona wie ze tam spi ale sama usnac nie chce. Wczoraj doczytalismy ze metoda 357 moze budzic w dziecku leki i chyba teraz tez wyprobujemy to z wchodzeniem i wychodzeniem. Choc ona sie wycisza kiedy ja jestem z nią, jak ją wczoraj mąż usypial to ponad 40 min placz i zabawa, ja weszlam 10 min i spała. Najgorze jest to ze w nocy ciegle sie budzi. Polozylam sie spac kolo 23.30 to do 2.45 ubudzila sie 4 razy. Za kazdym razem musze wstac i byc kolo lozeczka, jak tylko sie poloze a ona usiadzie to znow trzeba tam byc bo inaczej placze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jesli chodzi o tą ksiazke to już któraś dziewczyna mi wyslala na mail i z niej korzystałam ale jak widac nie do konca. Bodajze parę tygodni temu jak uczylismy ją że jak pierwszy raz zaplacze to i tak zostaje w lozeczku. I tak sie ciesze ze nie usypia na rekach bo wiem ze niektore dzieci w tym wieku tak maja. A one waza ok 10 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OlgierdaMama-> a jak dokonałas zeby Olek nie spal o 10? Moja to pada po dwoch godzinach od wstania, tez bym wolala zeby spala od 13 do ok 15 tylko raz ale jak na razie ma 2 drzemki w ciagu dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Husky mój Mati też wciąż ma dwie drzemki w ciągu dnia .Między 10 a 11.30 i między 15.30 a 17 a idzie mi spac o 21.,U nas z zasypianiem jest tak że dostaje około 20.30 mleko . potem bawi sie w lozeczku z 20 min i pp tych 20 min jak zaczyna powiem brzydko jeczec dostaje smoka i go kładę i po paru minutach spi. Choć nie powiem w ciągu dnia mi spi w wózku ... Choć teraz całe noce przesyłka w swoim lozeczku... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Husky - śpi o 10. Zlikwidowalismy te drzemkę o 17.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
widzę, że na tapecie temat zasypiania i niestety muszę sie przyznać, że tutaj też poległam, troszkę przez babcie. Jak jeszcze Wiki była mała to zasypiała sobie sama w łóżeczku, później babcia przyzwyczaiła ją do rączek. Jak była cięższą zaczęłam ją bujać w leżaczku. Ostatnio z mężem przeczytaliśmy ksiażkę o spaniu i generalnie są tam opisane 2 metody nauki zasypiania. Pierwsza bardziej drastyczna, czyli kontrolowanego płaczu, czyli kładziemy dziecko i wychodzimy z pokoju, po czym wracamy je uspokoić po kilku minutach i tak w kółko stopniowo wydłużając czas, aż samo nie uśnie. Długość pozostawienia dziecka samego jest zawarta w tabelce i jest zależna od wieku brzdąca. Tutaj trzeba być konsekwentnym, bo jak ulegniemy dziecku to je tylko nauczymy, że dzięki dlugiemu płaczowi może postawić na swoim. Znając siebie wiem, że nie dałabym rady siedzieć za drzwiamu jak Mała płaczę wiec nawet nie próbuje. Druga metoda dłuższa, ale nie taka drastyczna to powolnego odsuwania się, czyli pierw leżymy przy dziecku aż nie zaśnie, później siedzimy koło łóżeczka i co jakiś czas odsuwamy krzesełko coraz bliżej drzwi, aż malec sam zacznie zasypiać jak my będziemy poza pokojem. Od 3 dni usypiam małą leżąc koło niej i tak szczerze powiem, myśłałam, że będzie gorzej, że nie uśnie bez kołysania, a tu ku mojemu zdziwieniu Mała lezy dosyć grzecznie i usypia, oczywiście trochę to trwa. Mam nadzieję, że kolejne etapy też dobrze zniesie. jedynie u nas nie ma problemu nocnego, czyli jak wstanie na mleko to później sama zasypia, czasami zdarza sie, że nie może, ale zazwyczaj jest to wina gazów. Pusci jednego bączka i zaraz zasypia. Może wasze dzieci też w nocy mają gazy, na ogół sama puszcza bąka, ale zdarzyło się, że musiałm brzuszek pomasować, żeby wyleciał :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28marzec
i jeszcze sen dla małego dziecka jest bardzo ważny, maluchy w "naszym wieku" powinny przesypiać 13-14h na dobę. Moja ma 2 drzemki w ciągu dnia i to po okolo 2h, a w nocy śpi około 10h. U nas długie drzemki w duzej mierze są za sprawą kamery dzięki której mam podgląd na dziecko, jak ją coś rozbudza, cicho wchodze daje smoka, uspokaja sie i śpi dalej. Pewnie gdybym nie zareagowała za wczasu to by sie rozbudziła całkowicie, a później była marudna. Polecam nie dużyy wydatek, a mi bardzo pamaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z 28 marzec wyspane dziecko to wesołe dziecko. Ja też pilnuje tego zeby Mati spał te 13 godzin choć czasami myślę że lepiej jakby miał tylko 1 drzemkę niż te dwie no ale cóż. A i z tymi baczkami też sie zgadzam bo też to zauważyłam ze jak puści bąka to lepiej spi i nie daje mu dlatego nic ciezkostrawnego na kolacje zeby właśnie lepiej spał. A z tym zasypianiem to balabym sie go zostawić w pokoju bo czasami mam wrażenie że on może wypaść z lozeczka .Teraz mi robi akcje że stoi na naszym łóżku i zadziera noge do swojego lozeczka. Także ja mam opcję zasypiania że siedzę przy nim na kanapie przy jego lozeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
machońka - on nie miał nawet roku jak miał podcinane, coś mi się kojarzy 6msc w każdym razie ja byłam zdumiona że tak małym dzieciom się to robi, tym bardziej że mało słyszałam o tym wtedy. OlgierdaMama - ja do tej książki się przymierzałam po narodzimach syna ale niestety zawsze coś mnie od niej odciagało a teraz to ja wogóle nie mam czasu, a wieczorami poprostu padam. Jeśli mogę dopytać czy pozastosowaniu tej metody zasypiania, teraz też tak to wygląda jak ci podrósł? że jak pora drzemki to kładziesz do łóżeczka ty wychodzisz a on śpi ? Bo ja sobie narozrabiałam z synem, i czasem z nim przesiadywałam jak płakał i teraz nie mogę wyjść z pokoju dopóki nie zaśnie bo jest płacz i leci za mną że mam z nim siedzieć, a może chociaż córkę by mi się udało nauczyć jak syna zepsułam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka z bakami problemu nie ma, jak każę jej się kłaść na podeczce to w 99% wybiera pozycje na zolwia albo juz z nozkami wyprostowanymi i baki przez sen ida same, nawet jak spi to puszcza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Teraz czytam mojego wcześniejszego posta i faktycznie można zrozumieć, że nie spi o 10. Śpi, śpi. Chodziło mi, że zamiast zasypiac o 13 czy 13.30 to przeciągam jak tylko mogę do 14 chociaż i wtedy ta druga dłuższa drzemka. Kajka - tak, nadal tak zostalo. Zasypia sam. Jedynie odkąd zaczął raczkowac ma tak, że płacze jak się go kładzie mimo, że ledwo na oczy widzi ze zmęczenia. Wtedy jak pisałam wieczorem uspokajam Go na rękach (chwile, średnio jedno kolysanka zleci) i dopiero jak się wyciszy to odkładam i juz wtedy wychodzę i sam zasypia. W dzień zasypia dłużej, bo najpierw się chwilę bawi, wstaje, gada sam do siebie, ale finalnie pada ze zmęczenia. Ale tak jest nauczony od malenkosci, bo ja się upieralam od początku, że dziecko ma swój pokój, a my mamy mieć swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
A z łóżeczka nie wyjdzie, nie ma szans. Obniżyłam odkąd zaczął wstawać i się nie musze stresować. Jeszcze co do pobudek w nocy. Zdarza się nam, że w nocy nagle słyszę jak zaczyna płakać albo raczej pojekiwac. Ale nie lecę od razu, bo już się przekonałam, że to jakby w polsnie i potrafi sam się uspokoić. Jak się pojawia to wtedy się wybudza niepotrzebnie. A tak tylko nasluchuje i po chwili już jest cisza . Jak słyszę, że się ..rozkreca" to dopiero wtedy idę. Najczęściej wystarczy mu podać smoka i jest ok. Także może u Was jest podobnie i niepotrzebnie interweniujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlgierdaMama
Jeszcze dodam, że dla mnie metoda 357 jest trochę zbyt drastyczna. Przynajmniej na maluchu bym nie stosowała jej. Nie przekonała mnie. Może inaczej na starszym, bo więcej rozumie. Ale nie wiem. Zmieniając temat i kończąc moje wypociny: dzisiaj przetestowane pietruszkowe placuszki z alaantkowego bloga - bomba :) kolejny fajny pomysł na inny obiad :) zajadal się Olo aż miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka1125
OlgierdaMamo -->> tu Ci przyznam racje, że osobny pokój to najlepsze wyjście, jak oglądam coś w TV do późna to Michał się nie budzi, a jak jestem zmęczona i się położę o 21 to potrafi co godzinę kwękać i wie, że mama obok leży to nie przestaje aż do Niego nie podejdę. Czasem wystarczy Go położyć i pogłaskać po głowie, ale wstać trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×