Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W co się bawicie z 4 latkami na dworze?

Polecane posty

Gość gość

Tak jak w temacie, mam 4 letnią córeczkę, gramy w paletki, skaczemy na skakance, bawimy się w chowanego, w berka, i co jeszcze? acha i jeszcze w klasy gramy, w co się jeszcze bawiliście w dzieciństwie bo jakoś mi nic do głowy już nie przychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My dzisiaj puszczaliśmy latawca. Ubaw był niesamowity. Można jeszcze zagrać w chłopa lub kopertę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby miała rodzeństwo nie miałabyś takich problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby miała rodzeństwo to by się bili i kłócili a tak z jednym jest większy spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
latawiec też mamy, a jak się gra w chłopa i kopertę? a jak się grało w kolory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakby miała rodzeństwo to by się bili i kłócili a tak z jednym jest większy spokój. " - no ja mam dwójkę i bawią się razem, nie tylko na dworze zresztą. więc nie za bardzo ta twoja teoria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, mając rodzeństwo jest dużo weselej, Moje dzieciaki ciągle ze sobą przebywają, nie muszę latać po sąsiadkach by miały z kim się pobawić bo nie oszukujmy się nigdy nie zastąpimy 2-giego dziecka chociażbyśmy na uszach stali. Kłótnie - i co z tego. 2 min i po problemie. Trzeba się jakoś ,,dotrzeć,, tym bardziej że to czas kształtowania charakteru . Jakie zabawy : szczerze mówiąc ciężko coś doradzić bo u mnie dzieciaki same sobie zabawy wymyślają ( często takie na które nigdy bym nie wpadła) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zawsze biłam sie z bratem , nigdy nie mogliśmy sie dogadać . Różnica wieku to 1.5 roku i coooooo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma racje, sama mam siostre i do dzisiaj sie klocimy i nienawidzimy chociaz dorosle jestesmy. W zyciu nie zdecyduje sie na drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my duzo czasu spedzamy w piaskownicy. Duzo czasu zajmuje tez rowerek biegowy/hulajnoga. Jeszcze zabawy w strazakow, policjanta i zlodzieja :D No ale jednak numerem 1 dla syna jestd plac zabaw i jakis kompan do zabawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie krowa daje mleko, babajaga patrzy, mamo mamo ile krokow do ciebie, woda lad, ciuciu babka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja córka ma 6 lat i jakoś nigdy nie musiałam wymyślać jej zabaw na dworze. Albo jeździła na rowerze, hulajnodze itp, bawiła się na placu zabaw/w parku z innymi dziećmi albo sama, lubiła też rysować kreda. Nie przyszło mi nawet do głowy że dziecku może się nudzić ma świeżym powietrzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już odbiorę tego swojego ancymonka z przedszkola (http://przedszkole-promyk.pl/) to czasami idziemy jeszcze na plac zabaw przy przedszkolu albo wracamy do domu, zostawiamy wszystkie zakupy, jemy coś i idziemy do parku jordanowskiego koło domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zombi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ma etap jazdy na rowerze, lubi na plac zabaw albo z siostra w koniki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też właściwie się w nic nie bawię szczególnego, mały u dziadków na podwórku wchodzi na drzewa, siedzi w piaskownicy, uwielbia pomagać dziadkowi w pracach na podwórku (składać drewno na opał, zbierać skoszoną trawę, podlewać), na placu zabaw- wiadomo, zawsze ma jakieś towarzystwo, u nas też czasem kreda. Poza tym rowerek biegowy, u dziadków- hulajnoga. Na plaży jedynie pomagaliśmy mu robić wykopy i budować zamki, ale i tam skupiał się głównie na robieniu konstrukcji z wyrzuconego przez morze drewna. W lesie wyszukuje ciekawe patyki.... Raz mu pokazywałam zabawę w klasy, skakanki nie kuma, w chowanego bawimy się czasem w domu. Szkoda że nie ma rodzeństwa, bo z kuzynostwem w podobnym wieku bawi się super. Ale ja nie czuję jakoś potrzeby bawić się w przedszkolaka a on sam nie upomina się o jakieś atrakcje. Jak będzie miał do tego towarzystwo, to na pewno mu pokażę podwórkowe zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W nic, sama sobie wyszukuje zabawy albo bawi się z dziećmi na placu zabaw. Takie duże dziecko nie potrzebuje mamy do zabawy, rówieśnicy to atrakcja a nie starzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×