Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Młodzież słuchająca rapu to patologia.

Polecane posty

Gość gość
a kojarzycie tego 8-latka "rapującego" w necie i nawijającego o ćpaniu i dziffkach? DNO :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
muzyka górniak jest tyle samo warta co hip hop, tylko że jest bardziej powiedzmy elegancka. Nie ma wulgaryzmów itp, ale jej wartość jej podobna. Pewnie oburzy się parę osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tu jest wręcz jakieś głupie obnoszenie się z tą patolą i takim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten ośmiolatek to już pośmiewisko na cały net.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio idąc z koleżanką podszedł do nas chłopak, kaptur na głowie i jakaś piosenka rapu puszczana na głos z telefonu. Zapytał czy mamy szlugi. Tylko nie skręty, bo on takich nie lubi. Byłam w szoku w sumie, bo chłopak najprawdopodobniej chodzi jeszcze do postawówki. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Persefona: nie tylko muzyka klasyczna. Tej wbrew pozorom było najmniej, słuchali jej tylko ludzie zamożni, arystokraci, bogate mieszczaństwo. Dla całej reszty była muzyka na poziomie dzisiejszej orkiestry weselnej, coś jak disco polo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiecie ile w 17,18 i 19 wieku było patologii, a do słuchania była tylko muzyka klasyczna? " patologia to była wśród warstw niższych. a warstwy niższe nie słuchały muzyki klasycznej. nie miały w sumie nawet jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż za jednomyślność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
persefona kreuje się tu na taką wielce mądrą i yntelygentną, a g****o wie o świecie i życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejny argument: pokażcie mi 30-40-50latków zasłuchujących się w hip hopie. Jakoś trudno byłoby znaleźć:) Chociaż z drugiej strony starsze osoby słuchają rodowicz czy krajewskiego, a to też delikatnie mówiąc muzyka nie najwyższych lotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, z tym że teraz większa część młodzieży niczego sobą nie reprezentuje. Coraz więcej jest ludzi prostych, którzy niestety z racji swojej liczebności rządzą dzisiejszym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a warstwy niższe nie słuchały muzyki klasycznej. nie miały w sumie nawet jak." x Każdy miał jak, zanim coś stwierdzisz dowiedz się czy masz wiedzę o tym co piszesz. Wtedy istniały instrumenty, skrzypce, flety fortepiany, oboje itd. Muzykę pisało się na każdy osobny instrument lub na dwa, trzy razem. Wystarczyło że ktoś poszedł do sklepu i kupił (pożyczył) sobie zeszyt z nutami bo tak się wtedy sprzedawało muzykę. Wyjątki stanowiły symfonie bo tych nie dało rady odegrać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Persefona: kochanie, znam się trochę na muzyce i wiem, że biedota nie słuchała wtedy muzyki klasycznej. Zresztą teraz zwykle też nie słucha. To, że ktoś miał skrzypce czy flet nie znaczy, że zaraz grał muzykę klasyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicość pożera
Rap to, siłą rzeczy, takie ćwierć muzyki, że tak powiem. Rytmiczne podawanie tekstu, to jednak bardzo niewiele, nawet jeśli ktoś potrafi to robić. Tekst, ten słynny przekaz, to też bardzo często błahe spostrzeżenia o życiu i nic więcej. Naprawdę nic szczególnego. Siłą i słabością rapu jest jego, że tak powiem ograniczenie warsztatowe. Z jednej strony może uprawiać go każdy, więc właśnie dlatego jest tak popularny. Ale z drugiej, niewiele z tym rapem można zrobić, bo podawanie tekstu pod jakiś bit, jak to mówią, jest zajęciem bardzo jednostajnym, ograniczonym. Ja się dziwię, jak można słuchać tego monotonnego nawijania. Wiem, że są raperzy, którzy mają ten flow i brzmią, jakby prawie śpiewali, co brzmi naprawdę intrygująco, ale olbrzymia część produkcji, to straszne nudziarstwo. Ciągle to samo i tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałem poinformować, że Persefona, to jest mężczyzna, który na tym forum miał takie nicki jak: syn fubu, fubusiowe dziecko. Usiłuje nieudolnie pozować na przeintelektualizowaną i wyalienowaną młodą kobietę. Dlaczego? Pewnie jakieś zaburzenia emocjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedoty z warstw niższych nie było nawet stać na instrumenty, dobrego nauczyciela etc. kompozytorzy pochodzili z lepszych domów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedyś w pracy powiedziałem paru osobom, że słucham Wagnera i mam sporą kolekcję płyt. Wiecie jaka była reakcja: 1.Co to w ogóle za muzyka? 2.Szkoda pieniędzy na takie płyty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc ówczesna patologia była jeszcze bardziej twórcza i zdolna niż dzisiejsze napalone chłopaki i sama tworzyła muzykę na instrumentach. Czy o co ci chodzi? Myślisz że ówcześni bandyci nie słuchali muzyki? Że nie mogli zatrudnić sobie skrzypka lub pianisty który by im grał utwory? Mogli i robili tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jeszcze powiecie, ze wykonawcy typu peja czy tede mają "ambitne" teksty? haha bo właśnie tego typu szitu słucha większość dzisiejszej gimbazy czy licbazy słuchającej rapu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chciałam poinformować że nikt cię nie słucha bo dlaczego miałby ktoś wierzyć jakiemuś gościowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
persefona -ale ty pier/dolisz. napisałaś durnotę i będziesz szła w zaparte. a raczej szedł. podpierając się coraz durniejszymi "argumentami" i przykładami z doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja kiedyś w pracy powiedziałem paru osobom, że słucham Wagnera i mam sporą kolekcję płyt. Wiecie jaka była reakcja: 1.Co to w ogóle za muzyka? 2.Szkoda pieniędzy na takie płyty. " Też się z czymś takim spotkałam, z tym że to było w gimnazjum. Powiedziałam znajomym że słucham rocka i muzyki klasycznej. Wymieniłam kilku wykonawców. Nie dość, że nie mieli o tym żadnego pojęcia, to jeszcze rzucili w moją stronę parę nieprzyjemnych uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicość pożera
Biedota, mogła posłuchać ambitnej muzyki w kościele, bo bywało, że istniały niezłe chóry i niezłe zespoły, przy kościołach. Ale od święta i raczej stojąc poza budynkiem, więc akustyka kiepska. Co więcej, nawet sami kompozytorzy, niekoniecznie mogli wysłuchać swoich dzieł w dobrych wykonaniach, jeśli nie mieli szczęścia być kapelmistrzami zamożnych parafii, arystokratów, monarchów. Później, w wieku 18 i wieku 19, gdy jednak kultura muzyczna upowszechniała się, powstawały liczne filharmonie, teatry, ludzie także mieli różne gusta. Naprawdę ktoś, kto wielbił Straussa, niekoniecznie był w stanie łyknąć Chopina. Strauss pisał muzykę, lekką, łatwą i przyjemną, taki ówczesny pop wysokiej jakości. Chopin, to już liga najwyższa. Straussa można było zagrać wszędzie, od karczmy po dwór cesarza. Chopin w karczmie, do piwa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, bandyci z biedoty i patologii (nie mający pojęcia o sztuce czy dobrej muzyce) zatrudniali grajków. i pewnie wierzyli też w matrixa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja kiedyś w pracy powiedziałem paru osobom, że słucham Wagnera i mam sporą kolekcję x :D Zupełnie nie jestem zaskoczony. Już się dawno do tego przyzwyczaiłem, że ludzie nie interesują się niczym, poza błahą rozrywką i trzeba to zrozumieć i nawet uszanować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym wagnerem to był oczywiście tylko taki przykład, słucham też innej muzyki (metal, rock), ale reakcja ( dorosłych niby ludzi), w dodatku wykształconych była bezcenna. W sumie to smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chopin w karczmie, do piwa?" x Był, podobnie jak większość kompozytorów pisał także muzykę kameralną do zabawy czy na wesela. Idealnym przykładem są tu mazurki. Mozart ma np takich kawałków bez liku, większość pianistów nie chce ich nawet wykonywać ze względu na błazenadę i śmieszność. Warto dodać że Mozart miał takie poczucie humoru że skomponował też utwór na fortepian do którego zagrania potrzeba było użyć tradycyjnie dwóch rąk ale też i nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj osoby inteligentne, mające coś wartościowego do powiedzenia niestety muszą zniżać się do poziomu ogółu, przynajmniej Ci obracający się w takim, dość licznym środowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, na tradycyjne pytanie, czym się pan interesuje: film, fotografia, podróże. Podróż€ją i co oglądają? Gołe d**y na plaży w Egipcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×