Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę żeby położna przychodziła do mnie dp domu po porodzie.

Polecane posty

Gość gość

Czy można tego odmówić? Czy jest to obowiązkowe ? Nie potrzebuję tych wizyt i nie życzę sobie żeby mój dom nawiedzała jakaś obca kobieta. Co zrobić żeby się wymigać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
yebnięta jesteś :O oczywiście że nikt nie musi do ciebie przychodzić, ale dla czego od razu tak ostro "nie życzę sobie... obca kobieta... " ci ludzie wykonują swoją pracę, uszanuj to. Z resztą alfą i omegą nie jesteś, babka zawsze może ci doradzić, albo ocenić czy z dzieckiem wszystko ok. Taka wizyta trwa 15 minut... chyba że masz takie obskurne mieszkanie, że się wstydzisz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w przychodni pytali czy chcę czy nie. Zgodziłam się, chociaż byłam sceptycznie nastawiona. Akurat u mnie bardziej wizyty się przydały, bo córka miała przedłużającą się żółtaczkę, a położna mogła ocenić jej stan fachowym okiem. W ogóle dowiedziałam się Paru ważnych rzeczy. Nie ma co uważać się za najmądrzejszego, bo taka położna może okazać się nieocenionym wsparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po wizycie poloznej kilka lat temu wpadlam w niezly dol. Dowiedzialam sie ze praktycznie nic nie moge jesc, z dzieckiem na spacer 3 tygodnie nie wychodzic, ogolnie koszmar. Najgorsze, ze jej uwierzylam. Teraz przy kolejnym mialam spore opry czy wezwac ale stwierdzilam, ze najwyzej oleje jak bedzie gadac glupoty. W sumie nic ciekawego sie nie dowiedzialam poza tym, ze mam bardzo grzeczne i spokojne dziecko, ale to juz wiedzialam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo Ci się dziwię ja mam troje dzieci i tez mogłabym powiedzieć ze po co mi ma ktoś przychodzić i mnie pouczać. Tylko ze za każdym razem położna ważyła mi dziecko i wiedziałam czy dobrze przybiera ma wadze i czy wszystko jest ok. Zawsze lepiej jak ktoś z boku zerknie może coś zauważy. Moja mi zwróciła uwagę na duży brzuszek i po miesiącu wyszło ze małaa przepukline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi pomogła chociażby przy obcięciu maleńkich paznokietków, pokazała jak to zrobić szybko i fachowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko z całym szacunkiem gęby nie możesz otworzyć w przychodni, że rezygnujesz z wizyt położnej? Ile ty masz lat? 14?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm z tego co pamietan to jakas wizyta, chyba jedna powinna byc, bo chodzi o to czy patologii w domu nie ma, jesli tak to zglaszaja do mopsu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem czemu niby chcesz się "wymigiwać", po prostu nie składasz deklaracji do żadnej położnej i tyle... dziękujesz za wizyty grzecznie. Ja akurat wizyty doceniałam, położna była miła i fachowa, ale jakby mnie miały wkurzać jej wizyty to bym podziękowała po pierwszej i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie trzeba wcale z tej opcji korzystać. A po drugie, położną środowiskową SIĘ WYBIERA. Tzn oczywiście jeśli ktoś nie ma o tym pojęcia to ma taką jaką zadeklarował kiedyś tam zupełnie nieświadomie. Ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby się dowiedzieć która położna w okolicy jest najlepsza i wypisać deklarację od nowa. Ja swoją poznałam przed porodem, ciepła, sympatyczna kobieta. Usiadła ze mną, porozmawiała, uspokoiła (bo czekało mnie planowane cc). Po porodzie przyjechała i szczerze mówiąc czułam się jakby mnie odwiedzała jakaś bliska osoba. Doradziła, obejrzała małą, pomogła przemyć pępuszek za pierwszym razem. Doradzała też z karmieniem. Miałam tych wizyt coś ok 6 i każda była miła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje, że chociaż jedna wizyta jest obowiązkowa, tak przynajmniej jest w moim mieście. Nawet w książeczce zdrowia dziecka jest rubryka którą wypełnia położna. A jeśli np. będziesz miała założone szwy po porodzie to kto Ci je zdejmie jeśli nie przyjmiesz położnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami lepiej przyjąć obcą babę ( jak to określiłaś ),niż potem co 2 dzień zakładać na kafe bezsensowne tematy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam z wizyt położnej bardzo niezadowolona. Wcisnęła mi kit, że niczego nie mogę jeść, a ja durna uwierzyłam. Kazała kąpać dziecko w emolientach mimo, że żadnych problemów skórnych dziecko nie miało (oczywiście polecała produkty konkretnej firmy), powiedziała, że jestem nienormalna, bo kąpie dziecko w wodzie z dodatkiem oleju ze słodkich migdałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinno być to obowiązkowe, u mnie do obu dzieci przychodziła i nie widzę w tym nic złego. Zobaczyła dziecko, wpisala w kartę, zniosła deklaracje, pogadalysmy i się posmialismy :-) warunki domowe położna oglądała ale one to tajniki robią :-) idą umyć ręce itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie chcę, tym bardziej, że to będzie nasze drugie dziecko i zupełnie nie widzę takiej potrzeby. A te położne niekoniecznie są takimi super fachowcami jak się niektórym wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -idą umyć ręce, bo nie dotyka się noworodka brudnymi rękoma -zawsze po przyjściu do domu się myje :) A nie po to żeby Twoją łazienkę podziwiać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie rowniez pomoc poloznej byla nieoceniona. Bardzo duzo mi pomogla, tyle ze ja moja zdazylam dosc dobrze poznac bo cala ciaze do niej chodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pomogła zdjąć klamrę z pępka która ciągnęła mała i przez to pępek się gorzej goil.... zawsze wizyta się przydaje.... Ja epuscolam za każdym z 3 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie przyjmowałam po porodzie bo z 1 dzieckiem nic konkretnego mi nie powiedziała,wiec z drugim dzieckiem juz sobie darowałam,ja mam akurat 2 lekarzy bo mała jest wczesniakiem wiec tak co 2 tygodnie jeździmy na kontrole ale wszystko jest w porzadku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba zalezy od przychodni, pewnie w kazdej sa inne zasady. u mnie z 1 dzieckiem połozna wrecz nie mogla mnie zastac bo urodziłam w lipcu i akurat była przepiekna pogoda i ja całymi dniami spacerowalam i pare razy byla i nie mogla mnie zastac a dziwne ze nie dzwonila przed wizytą bo mnowilam ze ma dzwnoic,ze ja duzo spaceruję a ona jkaby chciala mnie "zaskoczyc" i nie uprzedzala przed wizyta no i mnie nie mogla zastac w koncu wpisala gdzies tam ze ja odmówilam wizyty co jest nieprawdą bo nie mialam nic przeciwko temu doipero dowiedzialam się jakis cas pozniej jak bylam na wizycie u ginekologa, inna położna powiedziala "a to pani,co odmowila wizyty" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam bardzo niezadowolona. Podobnie jak u dziewczyn wyzej rowniez dowiedzialam sie,ze prawie nic nie moge jesc,a nabial odstawic profilaktycznie calkowicie. Do tego wmawiala mi,ze dziecko ma rozlany wzdety brzuch i,ze to moja wina,bo nie trzymam diety. Corka miala mleko w sutkach i polozna kazala przecierac je altacetem- w aptece pukali sie w glowe,bo altacet mozna stosowac od 3 r.ż. Do tego wmowila mi,ze corka ma plesniawki,kazala stosowac aphtin (lek szkodliwy,magazynuje sie w organizmie). Raz pokazala jak powinno sie go stosowac- na sile wepchnela palucha z pielucha tetrowa i energicznie przetarla cala buzie w srodku,corka dostala szalu. Byla po karmieniu,dobrze,ze nie zwymiotowala... Ostatecznie okazalo sie,ze nie ma zadnych plesniawek- to byl osad z mleczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie poloznej nie było. Moze dlatego ze mieszkalam poza rejonem przychodni i nikt by jej nie oddał za dojazd do mnie. Nie wiem pewnie cos posciemniala w karcie.... n ikt sie mnie nie czepial o to nigdy. Ja w sumie bylam zadowolona ze nie przyjechala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie chcialam, a babsztyl przyjechal wbrew mojej woli. Pozniej dopiero sprawdzilam, ze nie sa obowiazkowe te wizyty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co za dzikusy z poniektorych kobiet :/ Ja położną załatwiłam sobie już w 18 tc i prychodziła do mnie już przed porodem. Sama ją wybrałam, zdążyłam poznac, mogłam zawsze na nią liczyc i do niej np zadzwonic z każdą wątpliwością. Jak zaczęły mi się skurcze to do mnie podjechała sprawdzic co i jak, zbadac tętno maluszka, powiedziała kiedy mamy jechac do szpitala. No a po porodzie to wiadomo, oczywiście przychodziła do dziecka, załatwiła wizytę domową pediatry itd. Jak dla mnie nieoceniona osoba ! Z drugim maluszkiem na pewno rownież zapiszę się do położnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy pierwszym i drugim dziecku była przy trzecim niepotrzebowałam a ,ze przychodnie mam dwa kroki to na pierwszą wizyte u pediatry zglosiłam sie jak mała miała dwa tygodnie została zważona i zbadana ,wiec połozna nie potrzebna jak to kolejne dziecko jak pierwsze to jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę potrzeby, aby położna przychodziła przy drugim dzieckcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×