czy warto wyjechać do niemiec tam zyc i pracowac?

Jestesmy mlodym malzenstwem nic nas w Polsce nie trzyma, nie mamy dzieci ani własnego domu czy mieszkania. Czy warto w wyjechać do niemiec i tam probowac ukladac sobie zycie? Macie jakies doświadczenia? Prosze podzielcie sie :)

Generalnie warto spróbować. O ile znacie mniej więcej język niemiecki.

ja uczylam sie kilka lat duzo zapomnialam ale teraz wszytko sobie powtarzam i rozbudowuje slownictwo :)

jak cię nie przerażają brzydkie Niemki to warto http://www3.pictures.zimbio.com/gi/Betty+Heidler+20th+European+Athletics+Championships+ZPBlXRKsP8al.jpg

Latwo nie jest, szczegolnie na poczatku. Jesli macie dobre zawody i bedziecie szukac pracy nie poporzez posrednikow ( Leihfirmy) - to mozna probowac.

Niemki są tak paskudne , że to skutecznie niszczy optymizm . Czlowiek wpada w depresje

Przeraza mnie troche to ze tam wszyscy żyja na wynajmie i podobno tylko bardzo zamozni maja wlasne mieszkania czy domy. Zastanawiam sie tez czy wgl da sie cos odlozyc zyjac tam bo wiadomo zycie nie jest najtansze i potem np za X lat wrocic do Polski i wybudowac sobie dom

Jestem kobieta i brzydota niemek mi nie przeszkadza :)

Tak, warto, byle tylko się oderwać od tej biedoty w Polsce.

jak jest z tym wynajmem w niemczech? jakie prawa ma najemca?

podnosze

to już nie te czasy. Jeśli chcesz pracować fizycznie to jedź. Ja tam żyłam kilka lat, ale po czasie źle się tam czułam. Moja przyjaciółka mieszka dalej w DE i jej się tam podoba. Ona siedzi w domu z dziećmi, a jej facet haruje od rana do wieczora.

niemieckie państwo wyzyskuje w mniejszym stopniu niż polskie jako tania siła robocza można przeżyć

wszedzie lepiej niz w polsce :(

Up

NIE nie opłaca się ! Żyję w tym kraju długo i moja sytuacja jest stabilna ale codziennie widzę Polaków którzy ściągają innych Polaków i którzy w rezultacie żyją w biedzie ! Nie mają pracy dochodów , zadłużenia rosną a pomoc żadna im się nie należy ! W Polsce zadłużają się tak, że wstyd im wracać bo są winni pieniądze ludziom i bankom ! Siedzą i łudzą się że w końcu dostaną pracę która pozwoli im w jakiś sposób wybrnąć z długów , niestety ale o taką pracę tutaj już jest cholernie ciężko ! Znam kilkanaście osób które w ten sposób tu żyją , to jest wegetacja ! ciągle na długach ciągle pisma z urzędów ponaglenia i finanzamt na koncie ! Nie piszę tego aby was straszyć czy na siłę powstrzymać od przyjazdu tutaj , ale wiem co widzę ! Wiem czym się to kończy !

Nie wyobrazam sobie pojechać w ciemno. Przynajmniej jedna o soba z dwojki musi mieć juz nagrana prace

Wakacje 2 razy do roku...kasa na paliwo...zejdź na ziemie....praca jest, ale nie zawsze stabilna...jak nie znasz niemieckiego to najpierw będziesz najgorszy prace wykonywac, gdzie co tu mowic, będą tobą pomiatac, albo cie wykorzystać....i pracować musicie oboje...żeby przezyc...do jakiego miasta chcesz jechać?

Tylko że za tą najgorszą pracę masz minimum 8,50 na godzinę. A koszty życia niewiele większe niż w Polsce. Warto.

jak czytam takiego dziada jak ty to mi nie tylko ręce opadają czy ty wiesz co ty piszesz? człowieku kim jak i co ty jesteś ?! brak mi słów 8,50 :O nogi z łóżka bym nie ściągnął za te grosze ! to jak ty musisz żyć w DE za te 8,50 eu na godzinę ? Bosze drogi jaki ty masz poziom ! jaki ty wstyd robisz Polsce ! w dodatku przyjeżdżasz i zaniżasz stawki niewolniku , ludziom którzy za swą pracę chcą normalnej płacy !

Po pierwsze to nie słuchać Polaków którzy są w Niemczech dłużej niż 10 lat i więcej. Oni zawsze mówią że w Niemczech nie ma już życia i pracy. Nie wiem czy to to taka reguła ale Po drugie nie ma czegoś takiego : że nie ma dopłat dla emigrantów. Są bo jesteśmy w Unii Europejskiej :) Jeżeli chodzi o życie to pracując za najniższą krajową we dwójkę z dodatkami będziecie mieli ok 2000 euro. Powiedzmy że połowę wydacie na mieszkanie i rachunki. To drugi tysiąc zostanie na życie. Ceny są takie jak w pl. Prawdą jest że mieszkasz na wynajetym mieszkaniu. Bardzo często właściciele żyją z najmu. Są normalne prawa lokatorskie itp. Ponadto istniejąsspółdzielnie mieszkaniowe i funkcjonują na podobnych zasadach jak w prl. Czyli placisz wklad (dwa czynsze) i spokojnie sobie mieszkasz. Ja na takie mieszkanie czekalam 7 miesięcy i podobno to długo. Jak masz jeszcze pytania to służę pomocą Pozdrawiam velka

Moj maz mialby prace za min 2 tys euro a ja w miedzyczasie szukalabym czegos. Nie jestem szalona zeby jechac w ciemno i zyc we dwoje za tysiac euro :)

Minimum 2000 euro ? Gdzie taki świeżol tyle zarobi ?

No wcale nie byłabyś szalona jakbyś miała tu żyć po opłaceniu rachunków za 1000 euro. W niektórych regionach ciężko jest wynająć mieszkanie i musisz przejść casting. Z pracą też różnie ale jeżeli chcesz to znajdziesz szybko. Są duże różnice mentalne ale można się przyzwyczaić.

2000brutto policz ile to jest netto.nie ma zadnych dofinansowan chyba ze przeprwcujesz tu najmniej rok.mieszkania na wynajem nie sa dla biednch ludzi.kto ci takich bzdur naopowiadal :O Jelsi wyjedziesz do dużego miasta to licz najmniej za mieszkanie 600euro.jedzenie nie jest tansze niz w pl tylko droższe. Podatek za auto tez musisz płacić jesli masz na polskiej rejestracji.jesli chcesz dostac normalną prace to musisz znac jez.niemiecki.to co myslisz ze nauczylas sie w pl to będzie zaden jezyk. Na mieszkanie też dlugo sie czeka, chyba ze zamieszkasz na jakiejs wiosce no ale tam z kolei nie ma pracy Na przyjazd tu i osiedlenie potrzebujecie okolo 5tys euro

I nie wciskaj tu bzdur ze zarobi najmniej 2tys euro.moj maz inżynier z perfekcyjnym niemieckim i obywatelstwem tez niemieckim dostal na początek w Hamburgu 2tys euro Netto i wszyscy niemcy mowili ze duzo

2tys€to fajne pieniądze. Mnie osobiście żyje sie tutaj dobrze. Prace zawsze miałam, raz lepszą raz gorszą ale zawsze była. Te firmy posrednicze uważam ze wcale nie sa takie złe. Dostajesz swoje pieniądze ale na pewno nie musisz sie tak starać jak w stałej pracy bo wtedy są inne wymagania w stosunku do pracownika a na takiego co przyjedzie do pomocy to nikt za bardzo nie zwraca uwagi starczy zeby tylko zrobił to co do niego należy. Z mieszkaniami rożnie, zależy jakiego standardu tutaj szukacie. Powodzenia. Warto przynajmniej spróbować.

No tak jest różnica czy brutto czy netto. Mój mąż tez ma 2000€ na rękę ale jest zastępcą szefa i ma pod sobą 70 osób(mąż ma polskie obywatelstwo)Z kolei mąż koleżanki ma firmę wykonczeniową i ma z tego duzo wiecej niz 2 tys. Kupiliśmy mały domek do remontu to za same położenie kafelkek chciał 4500 i to po znajomosci:)

polacy to rzadko chyba wierza w kariere tylko w prace jak za komuny uczono dlatego te klopoty 333 www.youtube.com/watch?v=Ppy6mJsIwxA

Nie rozmieszaj mnie nikt im nie da na dzień dobry wohngeld