czytam bo lubię

Dzieńdoberek Orsejowa dzięki za kawę Smutne to co piszesz o zwierzakach. Mój Cezar staje coraz bardziej niedołężny, strach pomyśleć co będzie dalej:( Tekla dzięki za pyszne kanapeczki, już zjadłam:D U mnie słonecznie i ciepło, zapowiada się piękny dzien:D Miłego dnia wszystkim

Cześć dziewczyny dzięki za kawkę U mnie bez słoneczka ciepło, ale szału nie ma. Miłej sobotyhttp://sgw.slonskogodka.com/wp-content/uploads/sites/17/2014/11/mi%C5%82ej-soboty.jpg

Dzień dobry Orsejko, strasznie przykro z powodu zwierzątek. Właściciele przeżywają tak często bo nasi mniejsi bracia krócej żyją... Po niedzieli muszę iść z Lutkiem do weta, coś mnie niepokoi. Terix, Cezar to nobliwy senior - pewnie z niepokojem go obserwujecie...

Vanilko, u mnie bez słoneczka ale ciepło

Bastylio :-), syn krakowski 25-go świętował urodzinki a imieniny ma 29-go. Więc podwójne świętowanie ;-)

Teraz znikam, idziemy do mamy na obiad. Do potem

http://animowane-gify.pl/uploads/z%C5%82a_chmura.gif

sobotnio ale fajnie, późno już, a na dworze tak jasno, szkoda, że już ubywa dnia, na szczęście powolutku;)

dopiero usiadłam:o jutro podejmujemy rodzinkę, więc szykowałam obiad, włącznie ze swojskim makaronem. a wcześniej sprzątanie, pranie, zmiana pościeli, zakupy, jak to w sobotę:P chociaż gwoli sprawiedliwości muszę przyznać, że m poodkurzał i pościerał kurze:P Teorix czytam książkę Kinga "Ręka mistrza", Daisy mi poleciła, a mnie to idzie jak po grudzie, pewnie dlatego, że ma tycie literki:o i tak głośno liczę strony;) Teklo gdzieś śmignęła?

no nic, lecę, bo i tak sama się kręcę w czytelni:P do jutra

Witam wieczorną porą Dzisiaj Zulko byłam umówiona na ploteczki z Bratnią Duszą z mojego kółka ;) Od czasu do czasu obie wyrywamy sie do tej samej kawiarni na coś „dobrego” i przy kawie, herbatce lub dobrym drinku rozmawiamy. To są niekonczące sie rozmowy - bo mamy wiele wspólnego: mamy ten sam status rodzinny; takie same dzieci, z podobnym wykształceniem (jej córka skończyła ASP a syn pracuje w tej samej firmie co mój syn :D), jesteśmy w tym samym wieku, mamy podobne poglądy, podobne doświadczenia z małżowinami. Dziewczyna błyskotliwa. Rozumiemy sie doskonale. Chichramy sie nieustannie i dzioby nam sie nie zamykają. Na plenerach zawsze mieszkamy razem. Nigdy nie przypuszczałabym, że na emeryturze spotkam taką bratnią dusze wśród Kobiet :P:D Po południu odwiedził mnie Wnusio a drugi Wnusio w tym samym czasie zadzwonił z Br.. żeby zaprosić na „Roczek” na 9 lipca :D No a potem musiałam wziąć się za podłogi, bo jutro podobnie jak Ty Zulko - mam gości z kraju Bastylki. Są to nasi przyjaciele sprzed lat, (dwa małżeństwa), którzy emigrowali w akcji „łączenia rodzin” za zachodnią granice. Nie wiem czy pamiętasz - była taka akcja jeszcze przed Solidarnością. Będzie to spotkanie magiczne. Upiekłam ciasto, będzie kawa a potem kolacyjka - przygotowałam pare smakołykaów na te okazje. Bastylko - wczoraj w nocy pisałam do Ciebie: że do tej pory pogardzałam pesto. Wydawało mi sie, że makaroniarze są skąpi, że ich makarony są suche i przereklamowane. No i zwykle jak robiłam makaron to pływał w sosach. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie: w tym wypadku mniej znaczy więcej :). Makarony z takim pesto są rewelką! tylko ja całe życie nie przyjmowałam do wiadomości :D:P Ale teraz wiem. Lepiej późno niż wcale. Pewnie gdybym podróżowała do Włoch jak Ty - poznałabym się prędzej na tajemnicach dobrej „pasty” Od teraz będzie ok - będą modyfikacje i różne warianty włącznie z anszła i kaparami i innymi dobrymi smakami ;) A i Twój pomysł wykorzystam ;) Pisałam wczoraj prawie do każdej w was - ale już nie powtórze niestety :O:O:O Apel do Fruwającej: melduj Dziewczyno co u Ciebie! Plotko - gdzie się podziewasz - tylko nie mów że stoisz w kuchni i mieszasz konfitury albo pichcisz dla młodych? :P

Dobranoc Dziewczynki wszystkie bez wyjątku

Witam i od razu zapraszam na kawusię. U mnie pochmurno,ale ciepło.Lube taka pogode.Teklo nie pichce,nie stoje w kuchni tzn tak normalnie jak w każdym domu.Do domu wróciła tylko córka,syn został bo jeszcze ma 2 egzaminy jutro i w poniedziąłek.Od kilku dni pracuje w nowej pracy,w dziale programowania w orange,twierdzi ze mu się tez tu podoba.Zreszta z tego co widzę jemu zawsze odpowiadała szkoła,klasa nauczyciele studia a teraz praca. Przez pierwszy semestr magisterki odszedł z pracy bo było za cięzko ,teraz wakacje więc od razu znalazł cos innego.Mial propozycje powrotu do poprzedniej pracy ,ale wybral cos innego.Takze dalej jestesmy jak po slubie.sami tylko z Grzecznotka. A u mnie jak to w zyciu,wcozraj skończyla zastrzyki,niby jest cos lepiej ,chodze swobodniej,ale do normalnosci jeszcze daleko.Jestem w trakcje ciągle badań,tym razem w piatek robilam jakies od reumatologa.Jutro odbiore wyniki.Nie wiem reumatolog sugeruje mi bym poszla do niego na zabiegi jakiejs fali uderzeniowej prywatnie,napiszcie czy cos takiego ktos miał? ja po prostu nie bardzo wierze,ale w następnym tygodniu pewnie zaczne chodzic.Dobrze ze ma przychodnie 5 minut drogi od mojego domu.Szkoda mi bo musiałm odstawic rower,mysle ze na razie.Ale jest lepiej ,z tego sie ciesze,napisze tez ,ze kilka dni choroby i ponad 4 kg w dół. Teklo takie spotkania sa bardzo fajne z przyjaciółmi,a napisz wybierasz sie moze do znjaomych do Niemiec.byliscie tam? Jak szybko czas leci,następny wnusio konczy roczek.Takie dzieci sa najfajniejsze,jak zaczynaja chodzic ,gadac po swojemu. teklo włoskie makarony nie wszystkie przypadly nam do gustu,jak tam bylismy moje głodne towarzystwo zjadało codziennie,nie podchodzil im tylko makaron z tunczykiem,choć tuńczyka uwielbiaja,ale widac nie w tej postaci.

Szybko widzę zleciało sanatorium Terix,teraz aby efekty były pozytywne. Czytam o zabiegach Betulki i sama nie wiem,po prostu trzeba próbowac wszsytkiego,aby było skuteczne. Orsejko szkoda zwierzaków,my ludzie tak sie przyzwyczajamy do nich.Zawsze odejscie boli. Daisy czy od razu po kolonoskopii mogłas jeść normalnie? Pewnie znowu siedziszw ogrodzie całymi dniami? Zuleczko od kiedy idziesz na urlop,cos macie w planie? dzisiaj mam spokojny dzień,tylko obiad,córka jedzie juro ,bo ma wolne.Niby wraca do domu ,ale zrobi co ma zrobić i gdzies ja ciagle ciągnie.Jedyny porzytek to to ,ze wcozrja doprowadzała mnie do ładu,pazurki twarz jakimis urzadzeniami,tak mysle fajnie miec taka kosmetyczke w domu. bastylko zrob zdjecie stroju weselnego,jestem bardzo ciekawa efektu. No nic miłego dnia

Dzieńdoberek Plotka dzięki za kawę Wczoraj nie wchodziłam, bo zabrakło mi czasu i siły:P Przytachaliśmy około 10 kg truskawek, coś trzeba było z tym zrobić:P Porcję do sąsiadki, trochę do ciasta, a reszta do gara na dżem:D wiem, wiem zarzekałam się że w tym roku nie robię, ale co miałam zrobić? Wyszło 9 słoików, będzie dla młodych:D Tekla zazdroszczę ci takich relacji z przyjaciółką, ja mam koleżanki, ale z żadną nie potrafiłabym (nie chciałabym) rozmawiać o osobistych sprawach:P Dzisiaj czeka na mnie sterta prasowania. Miłego dnia wszystkim

Witam niedzielnie ;) Kochane...w zasadzie to od dłuższego czasu byłam w marazmie. najpierw nie mogłam pogodzić się z niepowodzeniem związku z Grzegorzem, ryczałam prawie osiem miesięcy i bardzo to przeżywałam...Moja waga dochodziła już do 67 kg. Co ja z sobą nie wyprawiałam...zmiana nastrojów, zamknięcie się na wszystkich, dumania w samotności, rozmyślania nad sensem życia...oj, miałam problemy ze swoim ja...czułam się nieatrakcyjną i odrzuconą. Powiedziałam.. Basta! ...dostałam wsparcie od zupełnie przypadkowej osoby, która była w podobnym stanie psychicznym jak ja. Ale o tym wydarzeniu nie chcę więcej mówić...może kiedyś przyjdzie pora. W każdym bądź razie, dieta i kijki zdziałały cuda, schudłam, wypiękniałam, zmieniłam garderobę, wyskoczyłam z portek w sukienusie....Prawie w każdą niedzielę wybywam do pobliskiego miasta do kawiarenki ;) Mam sympatycznego kumpla do kawy ;) Piszę opowiadanie, pewnie kiedyś prześlę Wam do poczytania ;) Bardzo cieplutko Was pozdrawiam. Wybaczcie starej wariatce pewne szaleństwa :D.

ja też czytam bo lubię, bo mogę w ten sposób się odstresować, albo przenieść do zupełnie innego świata, jak w trakcie czytania książki Pozdrowienia z Korei. Dzięki autorce mogłam poznać codzienne, ale też bardzo trudne życie Koreańczyków.

A co tak pusto? Dorix cieszę się że już doszłaś do siebie i postanowiłaś wszystko zmienić Czekam niecierpliwie na opowiadanie:D Dobrej nocki

Tak pozno sie melduje. Cala niedziela jakos mi zleciala. Ale zrobilam duzo pozytecznych rzeczy. Porzadki w lekarstwach i kosmetykach, wyczyscilam bransoletke, przyszylam guzik. A najgorsza rzecz jaka zrobilam dzisiaj to byla salatka z cukini do obiadu. Na surowo. Ja lubie i jem cukinie surowa. Malzyk myslal ze to ogorki i tez zjadl. Nawet z apetytem. A pozniej zaczely sie jakies skurcze brzucha. Wieczorem mu przeszlo. Juz nie bede robic takiej salatki. Pewnie surowa cukinia jest ciezkostrawna. No nic ide spac.

Tekla mam nadzieje ze spotkanie bylo udane:)

Dobranoc

witam w poniedzialek kochane :) kawunie podaje ..(_)(_)(_)(_)(_) pogoda bez zadnych rewelacji jak napisała Vanilka szalu nie ma :O pada co jakiś czas ,slonka jak na lekarstwo :O tak że albo leje albo duchota bez slonka :O kochane bardzo was prosze uważajcie wczoraj byłam swiadkiem tego wypadku :O co się robiło na S3 to okropność pewnie wszędzie . dorix ..gratuluje ..a ile zrzuciłaś ? pytam bo ja mam ten sam problem i czuje się jakbym w nocy tyła :O i mam już dość :O ..milusiego dnia kochane ..

Witanko nowy tydzień mamy :D Okropny wypadek Orsejko :O Niedawno na „czwórce” zginął mój kolega z klasy ze szkoły średniej :O Ruch na drogach taki że giniemy jak muchy :O Orsejko - za kawusie dziękuje z wagą ciała bez hormonów jest ciężko :O Z tego co pisała Dorix - to wygląda, że o połowe zredukowała ilość jedzonka. Dobrze sie zrzuca wage po wyeliminowaniu cukru i wszelkich słodyczy, Dorix - zrobiła bardzo mądrze owierając sie na ludzi. A ten „Kumpel do kawy” jest najlepszą terapią i dietą jaką można sobie wymarzyć Odetchnęłam z ulgą Dorix - nie musimy się o Ciebie martwić bo jesteś twórcza i nie stoisz w miejscu :D Terixiu - najlepsze w tej znajomości z „bratnią duszą” jest to, że nie spotykamy się rodzinnie ani nie odwiedzamy się w domach. Nie zamierzamy zacieśniać tych kontaktów. Stosujemy sobie coś w rodzaju seansów terapeutycznych :D:D:D - czyli omawiamy sprawy przy stoliku kawiarnianym i albo na plenerach w hotelowych łozkach - rozmawiając. Nie wprowadzamy żadnych zobowiązań. Spotykamy sie - roztrząsamy sprawy wesołe i mniej wesołe potem każda wraca do swoich spraw. Terixiu? a jak robiłaś dżemy? z cukrem żelującym? Moja konfitura z czereśni wczoraj miała powodzenie. Podałam ją do świeżych truskawek przy kawie. Wzmacniane slodką konfiturą świeże truskaweczki zniknęły wszyściutkie - pełna micha :D Będe miała sporo malin bo małża zamówił - zrobie dżemiki ale konfiture też ;) Ploteczko - no właśnie mamy propozycje spędzenia urlopu w Bawarii - oddają nam do dyspozycji mieszkanie - bo sami spędzają ten czas o Podnóża góry Żar ;) Ale wątpie żeby M się zdecydował - ma jakiś opór przed wyjazdami za granice :O Za to po naszych polskich drogach - czuje sie jak ryba w wodzie i integruje sie ze wszystkimi i akceptuje każde warunki. Spotkanie Bastylko udało się znakomicie :D:D:D Przedłuzało się i przedłużalo bo tak sie przyjemnie siedziało i rozmawiało najpierw przy kawce a potem przy kolacyjce. Chłopy jeszcze obejrzeli wczorajszy mecz siatkówki z Izraelem. Jeden z naszych znajomych był trenerem siatkówki, drugi do dzisiaj jest trenerem pływania na jednej z bawarskich pływalni. Moja małżowina też nie ułomek więc było troche na sportowo ;) Ploteczko - ciekawa jestem co wybierze Syn jak skończy nauke. Młodzi nie maja takich oporów i stresu jak my. Potrafią z marszu dostosować sie do sytuacji.

Jeść trzeba więc troche śniadanka nie zaszkodzi :D http://foto.noclegi.pl/big/186246.jpg

Miłego Dnia! i słonka :D

Dzieńdoberek Orsejowa dzięki za kawę dzisiaj potrzebna w dużych ilościach. U mnie bez słońca, leje od rana, a właściwie od nocy:P Dorix ma rację, najlepsza dieta to MŻ, też się przekonałam:D Gratuluję Dorix i trzymam kciuki Tekla robiłam ze zwykłym cukrem, jak przeliczyłam to wyszło około 70dkg na kg truskawek, ale bardzo długo gotowałam, żeby zredukować wodę. Dzięki za śniadanie właśnie wróciłam od wampirzyc i jestem bardzo głodna. Chętnie sięgnę po jajko na miękko:D Miłego dnia wszystkim

Witam serdecznie Ploteczko Hi,hi,hi no po kolonoskopii powinna być dieta ale ja jak to ja pożarłam ogromniastą pizzę.Autentycznie i to barową:p.Potem ciut mnie bolał brzuch.Mówiłam sobie ,,oj głupia,głupia daisy,, Ale pewnie gdyby była druga szansa zrobiłabym tak samo,miałam smaka na coś tłustego,niezdrowego i smacznego.;).Miałam wpaść do Macdonalda na hamburgera ale jak go mijaliśmy jeszcze działały moje hamulce i zdrowy rozsądek.Mówiłam sobie ,,nie to be,niezdrowe,ciężkostrawne,, ale jak już dojechaliśmy do pobliskiego miasteczka rozum był tak głodny że się wyłączył no o poszło......

Dziewczynki jak chodzi o pogodę to ja proszę by przygonić do mnie ciut deszczu,bo chmury mam ale puki co ani kropli.Mam taką suszę że mi wsio usycha:( Dorix A Ty tak nie gadaj półsłówkami bo mnie ciekawość zeżre.Niby taka wścibska nie jestem ale Ty zaintrygowałaś mnie strasznie.;)

No nic teraz będę się chyba zmywać.Muszę jakieś jedzonko szykować bo zaraz głodny chłop wróci z pracy.Udanego popołudnia zatem i przytulaski dla Wszystkich Czytelniczek

też uwielbiam czytać. Bardzo cenię Umberto Eco to człowiek o niesamowitej wyobraźni i wiedzy. Oprócz powieści uwielbiam też jego albumy z historii sztuki - niesamowicie erudycyjne. kapitalnie dobrane cytaty i piękne ilustracje http://luksusportal.pl/pl/sztuka-i-rozrywka/prezentacje/historia-krain