Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Inwentura26

Nie chcę być stara czyli jak uciec z 10letniego związku..

Polecane posty

Gość Inwentura26

Hej, mam dopiero 26 lat ale czuję, ze zmarnowałam moje najlepsze lata. Od liceum jestem z tym samym facetem, poszłam na studia zaoczne, które zresztą olewałam i skończyłam z tróją (a w liceum byłam prymuską) i byłam odludkiem więc nie mam żadnych znajomych, nie chodziłam na imprezy, mam pracę, która mi nic nie daje. Nie wiem jak to się stało bo zawsze chciałam coś osiągnąć, mieć ciekawe życie. Mój facet nigdy się dla mnie nie starał, niczego nie chciał od życia. Byliśmy chyba ze sobą siłą rozpędu i może też z roku na rok trudniej było się rozstać. Na 2 roku studiów zamieszkaliśmy razem i bardzo się tym cieszyłam. Potem zaczęły się problemy bo okazało się, że on ma wszystko gdzieś, ja musiałam mu znaleźć pracę, on sam nie wiedział czego chce ale jakoś trwaliśmy ze sobą. Wzięliśmy kilka rzeczy na raty, jakiś kredyt i trzeba było to spłacać a jak skończyłam studia to chciałam wrócić w swoje rodzinne strony bo taki miałam plan od początku. Zaczęliśmy załatwiać formalności do budowy domu, szukaliśmy pracy tam. Dom już się stawia koło moich rodziców, tata go buduje, jesteśmy na etapie brania kredytu. Mój chłopak znalazł już tam pracę i jest obecnie na szkoleniu więc teraz przez 3 miesiące będziemy mieszkać osobno. I teraz jak jestem sama to dotarło do mnie, że po co to wszystko. On zawsze był bierny, robił co ja chciałam bo sam nic nie chciał. Nie wiem do czego mi się tak spieszyło, jakby mnie ktoś gonił. Uświadomiłam sobie, że teraz nawet nie mogę się wycofać bo co z tym zaczętym domem i wpadłam w panikę.. Nie chcę być stara, nie chcę tego domu, ślubu, dzieci. Nie chcę być taka mamuśką. Chcę żyć, korzystać z życia, poznać ludzi, chcę mieć faceta, który będzie o mnie dbał i się starał.. Jestem przerażona i czuję się jak w pułapce, którą sama sobie zbudowałam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz się ze mną spotkać od czasu do czasu i popróbować coś z życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na co czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat i bez slubu jeszcze? uciekaj poki mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwentura26
No bez ślubu. Kiedyś strasznie chciałam ale on nie umie podjąć żadnej decyzji a ja o wszystkim decydować nie będę. Teraz już zresztą wcale ślubu nie chcę, nie lubię tych ślubnych klimatów, tego cyrku. Więc akurat to nie jest problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj se spokoj odejdz teraz lepiej jak teraz niz za pare lat znajdz sobie kogos innego i badz szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodzynek w potrzebie
Uciekaj, skoro teraz masz takie myśli to co jak już ten dom razem wybudujecie? Grób i mogiła. Masz dopiero 26lat, zacznij się cieszyć życiem, wszystko przed Tobą, łącznie z facetem, którego będziesz kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwentura26
Jak mam teraz odejść? Dom już prawie stoi, zaraz wpłyną pieniądze z kredytu na dokończenie go. Jak mam teraz odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy zdajesz sobie sprawe, ze tak naprawde chcesz uciec przed soba, przed swoja bezdradnoscia, przed swoja biernoscia, przed brakiem planow, przez zyciem z dnia na dzien? I gdzie uciekniesz, bo majac rozgrzebana taka inwestycje, jak budowa domu z kredytem w tle, to marnie widze Twoja ucieczke. Jestes bierna, sama nie masz pomyslu na zycie i liczyc zwiazac sie z facetem, ktora za Ciebie zaplanuje Ci zycie. Czy tedy droga? A moze lepiej sie ogarnac? I kto Ci broni poznawac ludzi, korzystac z zycia? Czy nie mozesz tego robic razem z partnerem? A prawda jest zupelnie inna. Twoj partner Ci sie po prostu znudzil i nastepny rowniez Ci sie znudzi, bo jestes z tych, ktore potrzebuja zmian, ale same tych zmian w swoim zyciu zaplanowac nie potrafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrazenie, ze chcesz uciec przed swoim dotychczasowym zyciem, poniewaz na kazdym kroku jest swiadectwem bledow, ktore popelnilas. Chcesz rozpoczac z czysta karta bez ciezaru tych wszystkich bledow, ktore popelnilas. Jezeli myslisz, ze kolejny partner bedzie caly czas o Ciebie dbal i sie staral, to rozczaruje Cie, bo bedac pod 30 bedziesz wybierala juz w plewach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę późno wpadłaś na to, że już za długo jesteście razem. Poza tym zaciąganie kredytów z kimś do kogo nie jesteś w pełni przekonana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwentura26
gość z 12.32 - masz rację. Do tej pory myślałam, że On jest moim planem, że będę mieć z nim dzieci, będziemy mieli mały domek z ogródkiem i będziemy razem szczęśliwi. Teraz wpadłam w panikę bo nie chcę żyć jak stara baba.. Chciałabym, żeby On był inny.. Przez te 10 lat tylko raz byliśmy na wakacjach razem i to ja je zorganizowałam i opłaciłam bo on nic nie potrafił zaplanować. Jemu nawet do głowy nie przyszło, że można by gdzieś jechać. Nie zabrał mnie nigdy do kina, na kolację. Zawsze ja wszystko organizowałam. Chciałabym po prostu żeby teraz ktoś o mnie zadbał.. chciałabym, zeby On był silny, męski, zdecydowany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam coś doradzić, ale takie zobowiązania finansowe, to prawie jak dzieci. Z partnerem rozmawiałaś na temat waszego związku, życia i jego bierności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwentura26
Tak, rozmawiałam.. Ustaliliśmy, że przestaję się zajmować jego sprawami i ma sam wszystko załatwiać.. Głównie chodzi też o to, że on jeszcze nie skończył studiów i właśnie powtarza rok bo przez swoje lenistwo nie napisał pracy dyplomowej w terminie. Miał głównie tym się zająć bo zaraz czerwiec i powinien już tą swoją pracę złożyć bo znowu zawali rok. Wczoraj się pokłóciliśmy przez telefon i wyszło, że on ni złozył do sprawdzenia tej pracy nadal, nie ma zdanych jakiś egzaminów, nie zrobił nic co miał zrobić.. Ja już się tym nie przejmuję..jak go wyrzucą to trudno..szkoda tylko pieniędzy. No i to poczucie, że jemu na niczym nie zależy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inwentura26 dziś Chciałabym po prostu żeby teraz ktoś o mnie zadbał.. chciałabym, zeby On był silny, męski, zdecydowany.. X To niech zbada sobie poziom testosteronu, bo jego niski poziom odpowiada za apatie, brak pewnosci siebie, brak działania i ogólnie rzecz ujmując za zbiór zachowań wskazujących na "ciepłe kluchy", Piszę zupełnie poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak dopiero zalatwiacie kredyt to możecie sie z niego wycofać, a ten dom budowaliscie z jakiej kasy? Skoro on nie peacowal to chyba w większości z Twojej? Dom mozesz dokończyć sama, jemu zwrócić jego wkład i zakończyć to, widac, ze go nie kochasz, chciałabyś go zmienić a to bez sensu, lepiej odejść teraz niz jak przyjdą dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inwentura26 dziś Dziewczyno! Twoj facet cierpi na depresję i to może ciągnąć się od początku jego okresu dojrzewania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, najłatwiej odejść, wyrzucić do kosza, zapomnieć. A może podjąć próbę uratowania związku, zrozumieć, gdzie tkwi przyczyna jego zachowania i rozpocząć leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe na kogo leci budowa jesli na ciebie to ejstes wygrana, ale na jaki hooj z nim wciagac sie wkredyty jak juz na oczy przewidzialas, najczesciej tak byw aze dobrych chlopakow laski olewaja , tak ejst jak sie z rafinowana qoorewka zwiarzesz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat, wiec może ren facet po prostu taki jest, leniwy, nieogarnięty, tez kiedys takiego miałam co za niego myśleć trzeba bylo i to kwestia charakteru, przeciez autorka nie napisala, ze on nagle zaczął się zmieniać, po prostu jak miała 16 lat to pewnie inaczej na niego patrzyla i jej to nie przeszkadzało, a dzis jest inną osoba i widzi, ze to nie milosc tylko przyzwyczajenie, wiec co tu ratować - być z kimś na siłę bez uczuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwentura26
Nic innego nie robię tylko ciągle sama wszystko załatwiam, pamiętam o wszystkim, dbam o niego. Nic nie dostaję w zamian więc to chyba nie ja powinnam zaczać się starać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak mam teraz odejść? Dom już prawie stoi, zaraz wpłyną pieniądze z kredytu na dokończenie go. Jak mam teraz odejść?" Normalnie. Jeżeli ty czy twoi rodzice finansowali budowę domu to nie powinien mieć pretensji. Możesz anulować umowę na kredyt, a tyle co stoi z domu może stac dalej. Ewentualnie odsprzedać, jeśli będziesz miała niemiłe wspomnienia. Jeżeli macie wspólne kredyty inne to zobacz na umowie kto ja zaciągał ty czy on? Jeżeli wspólnie to będziecie musieli iść razem do banku i załatwić żeby było na jednego z was. Jak na niego to się tym nawet nie przejmuj.Ludzie po 30 latach małżeństwa biorą rozwód i nie ma tragedii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
megii__ dziś "Jak mam teraz odejść? Dom już prawie stoi, zaraz wpłyną pieniądze z kredytu na dokończenie go. Jak mam teraz odejść?" Normalnie. Jeżeli ty czy twoi rodzice finansowali budowę domu to nie powinien mieć pretensji. Możesz anulować umowę na kredyt, a tyle co stoi z domu może stac dalej. Ewentualnie odsprzedać, jeśli będziesz miała niemiłe wspomnienia. Jeżeli macie wspólne kredyty inne to zobacz na umowie kto ja zaciągał ty czy on? Jeżeli wspólnie to będziecie musieli iść razem do banku i załatwić żeby było na jednego z was. Jak na niego to się tym nawet nie przejmuj.Ludzie po 30 latach małżeństwa biorą rozwód i nie ma tragedii usmiech.gif X Bez jaj. Kobieto ogarnij sie, bo czytajac Twoje teorie mozna sie zlapac za glowe. Ile razy anulowalas umowe na kredyt budowlano-hipoteczny? Ile razy probowalas sprzedac rozgrzebany dom w malej miejscowosci, ktorego budowa finansowana byla z kredytu budowlano-hipotecznego. I rusz glowa, bo kredyt najprawdopodobniej jest na autorke, ewentualnie na autorke i jej rodzicow, bo jej partner dopiero co rozpoczal jakies szkolenie, czyli zdolnosci kredytowej nie mial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwentura26
Pracował już wcześniej. Teraz zmienił pracę i stąd to szkolenie. kredyt jest na nas oboje. To co teraz mamy zbudowane to jakaś 1/4 całości i finansowali to plus działkę nasi rodzice jako prezent dla nas. My wzięliśmy kredyt żeby już samodzielnie dokończyć. To malutka miejscowość i nikt nie kupi rozgrzebanej budowy poza tym rodzice by mi nie wybaczyli, ze sprzedaję coś co oni mi dali, co należało do nich od zawsze a dali mi to w prezencie. Sama nie dokończę budowy bo za co, kredytu sama nie dostanę. Poza tym jak mam potem kogoś poznać? Z tym domem rozpoczętym z byłym facetem, koło mamusi i tatusia..tabuny chętnych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat byłas z kims kto cie denrwuje swoją beznajdziejnością i brakiem zaradności??? matko, dziewczyno to sie obudziłaś. Jak ci facet nie pasował to trzeba było takie decyzje podejmowac po 2 latach. Cos z toba jest nie tak bo traciłas 10 lat na kogos kto ci nie pasuje..mało tego staraliscie sie razem o kredyt:-(dom rpawie wybdowany....idz do psychiatry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie ze nawet jakbyś go zostawiła i sama ten dom dokonczyła to nie wiem czy miałabys takie szczecie aby poznać kogoś kto prozuca wszystko, wprowadza się na jakieś zad***e i to jeszcze zaraz obok teściów. Też poznałam ostatnio faceta ktory dom wybudował i mi to nie odpowiada bo nie tak wyobrażam sobie swoje zycie, nie w tej miejscowości i nie w takim domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwentura26
Wiem, że to idiotyzm ale dopiero teraz do mnie dotarło, że on nigdy się nie zmieni, że ten dom to taka poważna decyzja. Mieszkamy osobno dopiero od miesiąca i teraz dopiero zaczęło mi odwalać bo zobaczyłam, że jest życie poza nim. Nie widzę wyjścia z tej sytuacji. On ma to szkolenie do końca czerwca czyli jeszcze 2 miesiące. Nie wiem, może powinnam ten czas jakoś wykorzystać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie poza nim nie oznacza życia bez niego :) Możesz przecież zająć się sobą, rozwojem, poznawaniem ludzi od nowa, a nie tylko o niego dbać, bo zapewne też przyzwyczaiłaś go do tego, że załatwiasz wiele spraw, a tak naprawdę gdyby musiał, to poradziłby sobie bez ciebie. Wrzuć na luz, nawet jeśli to będzie twój partner, to on wcale nie jest jakąś kulą u nogi, która ci zabrania korzystać z życia. A zwróć uwagę, że sama napisałaś, że byłaś odludkiem, więc to nie jego wina, że nie masz znajomych itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inwentura26
Może źle się wyraziłam. Chodzi mi o poznawanie facetów. On jest moim pierwszym i jedynym. Chciałabym poczuć, że jeszcze się podobam innym, chciałabym poflirtować itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha to sie obudziłaś z tym poznawaniem facetów. Strasznie niepoważna jesteś, ja tez odeszłam po latach od faceta no ale sory nie było żadnych zobowiązań w postaci kredytu. Kredyt to bardzo powazna sprawa i budowa domu, nie wiem jak mogłas do tego dopuscić. Bo zupełanie inna by była sytuacja bez tej budowy domu i kredytu, al to zabrneło za daleko moim zdaniem i postąpisz bardzo nie fair. Znam taką parę a juz własciwie ex parę, byli ze soba kilka lat i też rozpoczeli budowę domu, były plany ale ona uciekła. Wiesz jak facet to przeżył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×