Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż NIE CHCE ZE MNĄ SPAĆ W JEDNYM ŁÓŻKU

Polecane posty

Gość gość

Od kiedy urodził się synek (rok i 3 m-ce) śpimy osobno, Mąż twierdzi, że na osobnym łóżku lepiej się wysypia, czasami śpi na podłodze, byle nie ze mną :( ostatnio raz spał po sekse obecał że już zawsze tak będze po czym kolejnej nocy poszedł jak gto mówi "do siebie" Kochamy się coraz rzadziej, raz na miesiąć, ja potrzebuję bliskościm nie umiem inaczej.. On o tym wie, ale nic z tym nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale synek z wami? czy u siebie? bo jeśli z wami to masz odpowiedz, ale jeśli osobno to nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas podobnie mąż w innym pokoju a ja z corka w innym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magia rodzicielstwa <3 Moja corka ma 2 miesiace,a my juz oddalilismy sie od siebie z mezem o lata swietlne. Wiecznie pretensje,awantury,fochy. On mnie irytuje,ze nic mi nie pomaga przy dziecku,a ja jego,bo wiecznie sie przypier/dalam o wszystko. O seksie nie ma mowy,poza tym przez kp nawet nie mam ochoty. On chyba tez,bo nie dazy do tego. Po porodzie byla jedna proba,ale corka zaczela plakac i na szczescie nie.dokonczylismy. Pisze na szczescie,bo bylam taka sucha,ze czulam tylko bol (mialam cc,wiec w srodku nic sie nie zmienilo). Tesknie za mezem,on za mna tez,ale nie mozemy sie dogadac odkad mamy dziecko. Oboje wybuchamy co.chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
synek spi w lozeczku - u nas w pokoju ale w swoim lozeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszcze ci. Moja do roku spala u nas w sypialni alr w sqoim lozeczku ale budzila sie co chwule maz rano do pracy wiec za czesto nie wstawal a za pierona nie chcial iac spc do innego pokoju a mi przeszkadzal bo czasem jak padalam z nog bralam ja do lozka i ciasno bylo. A jak spala ona grzecznie to on chrapal. Ale on spal ze mna bo jestesmy malzenstwem i nie poszedl do salonu uparciuch. Nawet teraz jak cora ma 1,5 roku i czasem do nas spac prYchodzi on spi z nami i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też niezbyt często przytuleni do siebie śpimy, ale trzeba wziąć poprawki - mąż kładzie się ok 22, o 5 rano wstaje do pracy, a co drugą noc wstaje do dziecka, choćby po to, aby przynieść mi dziecię do łóżka. Synek ma niespełna 3 miesiące, musimy przywyknąć do nowej sytuacji, tego z dnia na dzień nie da się rozwiązać. Ale pomoc męża odczuwam na każdym kroku, gotuje świetnie, zakupy pod swoje gotowanie zawsze jest w stanie zrobić, chętnie wymienia mi książki w bibliotece, aptekarskie sprawy załatwia. Ale... nie włączy prania, nie umie posortować bielizny. Miał szczere chęci, ale w niebieskim kolorze za dużo przybyło mi osobistej bielizny. Nie ma zielonego pojęcia o uprawie naszego miniaturowego ogródka, o terminach płatności rachunków nie wspomnę. No, ale jest nas dwoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dolaczam sie do drogich pań. jestem juz pijana.dzisiaj jestem sama w domu. oni u babci. on spi z dzieckiem, tzn kazdy z nas mial swoj pokoj. ja on i dziecko. ale...gdy spalismy oddzielnie to ja przychodzilam co dzien-dwa-trzy i byl seks. teraz jest albo i nie. ma tylko dziecko i nic wiecej. mam nadzieje ze ktos kiedys go przestanie po prostu tak samo kochac i da mu kopa w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy moj maz 3 mc po slubie powiedzial mi ze chce spac osobno to czulam ze to poczatek konca. Niby nic ale seksu coraz mniej az zanikl. Wyprowadzilam sie . Moje malzenstwo juz nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poszlam spac osobno bo chrapal. ale przychodzilam do niego o 20 do 22. staralam sie. teraz stosunek co 10 dni i nic wiecej.gdybym pracowala to by nic nie bylo.traktuje mnie jak powietrze. z kpina i smiechem.cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wy możecie taż żyć osobno to że są dzieci nie oznacza że wy macie spać osobno, u nas spaliśmy tylko osobno jak się pokłóciliśmy ale nie przez dzieci kiedy była potrzeba spaliśmy razem z nimi, mamy 2 dzieci i nie powiem czasem ciasno w łóżku ale rzadko z nami śpią tylko rano przychodzą a jak są u nas dajemy rade we 4 przytuleni do siebie. kiedy dzieci były malutkie mąż też wstawał i podawał mi dziecko kiedy były większe robił w nocy im mleko ...ale u was , w waszych związkach coś umarło w waszych małżeństwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jesteśmy 7 lat po ślubie, córka ma 6 a my czasami śpimy razem, czasami osobno ale nie widzę żeby to wpływalo jakoś negatywnie na związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie nie wyobrażam żeby Maz, ze względu na dziecko, poszedł spać na kanapę. Jestem 10 lat po ślubie i tylko 2 razy spaliśmy osobno, kiedy miałam grypę i byłam po operacji. A tak zawsze w jednym łóżku. I nie śpimy przytuleni I mamy osobne kołdry,bo jest nam tak wygodnie, seksu też codziennie nie uprawiamy ale śpimy, jak przystało na małżeństwo, w jednym lozku. Nawet jak się poklocimy to nie śpimy osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my też nie codziennie sex ale mąż prawie co noc lubi się przytulić i nie wyobrażam osobnych łożek jesteśmy 8 lat po ślubie, ale bywają momenty bardzo sporadyczne jak to ja nie chce spać z mężem jak się pokłócimy ale to zdarza się ok 2 razy na rok. ale jak tak czytam to myśle skoro w łóżku nie ma sexu to się razem nie spi, czy tak wygląda związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest odwrotnie to ja chce spac osobno. Wtedy lepiej sie wysypiam i nie oddalam sie od meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyobrazam sobie powaznie. Jestem 10 lat z moim mezem, 5 lat po slubie i bez niego w lozku jest mi okropnie. Wierce sie, nie moge zasnac. On tez nie chce spac sam. Jak syn byl malutki latwo nie bylo ale jakos sie wzajemnie wspieralismy. Spimy mocno przytuleni, seks ok 2.3 razy w tyg niekoniecznie w sypialni. Nie pozwalajcie na to, nie oddalajcie sie tak od siebie. Moze te prosby mezow to proby zwrocenia na siebie uwagi. Nie skupiajcie sie tylko i wylacznie na dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tez spimy oddzielnie od czasu jak wróciłam do pracy,tzn ja poszłam do innego pokoju aby się wysypiać ,maz śpi z synkiem,poza tym nic sie u nas nie zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy macie z tym spaniem razem? Seks wieczorem pewnie ze w lozku razem, ale potem przeciez i tak tylko obok siebie spicie. Jestem kobieta a tego nie rozumiem. Mnie najwygodniej spi sie samej, moze dlatego ze mam bardzo lekki sen i tylko wtedy moge przespac cala noc. Od urodzenia dziecka ja spie z malym w pokoju a maz na kanapie. Dzieki temu on ma cisze i moze sie wyspac i byc przytomnym w pracy. Podejrzewam ze Twoj maz autorko najzwyczajniej w swiecie tez chce sie wyspac. Zrozum go i wspieraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×