Zapraszam tych z art. w Fakcie o Wiktorii

Przecież maluch, może też oznaczać małe dziecko (takich na basenie nie brakuje).

Właśnie dlatego nie wydaje mi się żeby ktoś tak pochopnie rzucał nazwiskami. Nie wierzę w to ! Himis :) ciekawe co z tego wyjdzie... Zobaczcie wpis u Mai Danilewicz. Niby nie wierze w pierdoły,ale. .

Nie no bo bez jaj, takie rzeczy gdy tam był jeszcze osobiście w jego domu a nie jak my tu na forum to bezwzględnie się zgłasza na policję. A nie wyzywa ludzi później od pedofilii. Co to ma być?

Małe dziecko na basenie, nie no jasne. Co ćpasz?

Wieczorna kawka a masz pewnosc tego co piszesz? My nie piszemy ze to na pewno on i ze jest na 100% pedofilem, ale Ty tez nie mozesz miec pewnosci,ze nim nie jest ;)

A ja się dziwię kto chce i po co odsunąć podejrzenia od dresa?

Chodzi o auto... nie wierzę w przypadki... napisałaby "i ten chłopiec" "i ta dziewczynka" "i to dziecko" ale nie -ten maluch...

Poza tym Ci wszyscy ludzie istnieja naprawde, kto by tak ryzykował?! Oskarżając kogoś o tak podłe rzeczy??

a co w tym dziwnego? Ja ze swoją 5 letnią córka chodziłam raz w tygodniu.

Emilka trudno przyjąć twój to rozumowania. Przykład widzę np swojego sąsiada i czy mogę być na 100% pewien że on nie jest pedofilem złodziejem albo mordercą. Pewnie że nie wiem. Ale przecież nie będę tak zakładał bo to doprowadzi mnie do paranoji

gość dziś Ryzykował? A czy był tego świadomy? Idiotów, którzy myślą, że w internecie są anonimowi naprawdę nie brakuje...

To powstaje pytanie dlaczego nie zgłosił swej wiedzy na policję tylko wylewa to na forum?

Wieczorna kawka. Ja ze swoim też ale co ma piernik do wiatraka. Boszeeee

Dlatego napisałem masakra. Jak bym miał tylu świadków z imienia i nazwiska to poszedłbym od razu na policję. Co to powiem komuś ej stary tak nie wolno i pozwolę mu gwałcić dalej.... dlatego wg mnie to pisał ktoś psychiczny i mała jest tego wiarygodność

To, że małe dzieci są słodkie, robią różne śmieszne rzeczy, które bawią. To jest jak samo prawdopodobne jak związek malucha z morderstwem. U mnie maluch stoi na parkingu. Ufff, całe szczęście, że zielony, bo co by to mogło być... Kiedyś czarne wołgi, teraz czerwone maluchy.

Myślę, że wiarygodność jaka by nie była, to zbyt poważny jest temat żeby to lekceważyć.

Tylko że czerwony maluch powinien się znaleźć, nie jako sprawca ale bardzo istotny świadek. Mógł widzieć dresa. Ale nawet jakby go nie rozpoznał pozwoliłby ustalić drogę którą szła Wiki. A od rzucania że to kierowca malucha czy bohater z forum jestem daleki myślę że inni podobnie

I wg mnie albo ten co to pisał powinien to teraz zgłosić albo bohater wpisu o pomówienia. Ktoś z nich musi zrobić ******* policję. Wtedy musi już się to wyjaśnić. Zgadzam się zbyt poważne to jest.

gość dziś Może już dawno się znalazł i był ważnym świadkiem albo nie. Tego nie wiemy, bo policja o tym nie powie (jak już pisałam, to nie W11). Zauważ, że informacja o sms z maluchem była podana duuużo później, niż wcześniejsze sms'y.

to co pisze ta danilewicz też mi trochę do śmierci Wiktorii pasuje, ale wcześniej pisze że nie będzie nic w tym temacie pisała na forum bo nie prosił jej nikt o ocenę sytuacji

A co myślicie o seryjnym mordercy? Przeczytajcie ten artykuł.. Dość podobne dziewczyny w podobnych okolicznościach... Tylko, że one są rude.. A Wiki? Wiki miała zdjęcie na którym wygląda jakby jej włosy były rude... http://sledczy.focus.pl/afery-kryminalne/stroily-sie-dla-potwora-141?strona=3

z kim jeszcze sms'owała wówczas Wiktoria tego wieczoru nie wiemy, bo w ogóle niewiele wiemy, ale podobieństwo do sprawy Sandry porażające - Sandra dostała tel. od kogoś z kim pisała/dzwoniła (matka nie wiedziała nawet, że ona ma telefon) ... po klótni z matką o ten telefon chciała ale nie mogła spotkać się z koleżanką bo tamta szła spać; być może wtedy w nocy się z nim (tym od telefonu) spotkała... obrażenia rozległe i głębokie, prawie do kręgosłupa, wskazywałby na cięcie zupełnie innym narzędziem niż nóż., może "celowo" był jej nowym chłopakiem, który dał jej telefon do kontaktów z nim? Zbrodnia dokonana gdzie indziej, gdzie byłyby ślady krwi, "czyste" już ciało podrzucone w lesie poza miejscem zbrodni, nie było śladów wleczenia, motyw seksualny był chyba wykluczony - wyglądało na morderstwo dla samego faktu pastwienia się nad małoletnią. I Sandra i podobno Wiktoria miała coś przecięte/odcięte, przy czym nie znamy jeszcze innych obrażeń i ran, które może miała na swoim ciele Wiktoria przed wrzuceniem do szamba - może więc morderca to całkiem inny trop?

gość dziś jeśli zostały jakieś ślady DNA, to policja już wie, że te sprawy są połączone (ale i tak nam tego by nie powiedzieli). Ja osobiście nie odrzucam takiego powiązania, zwłaszcza, że mogłoby to wtedy tłumaczyć ogolenie głowy (jeśli oczywiście włosy nie wypadły przez chemikalia. Każdy kto używał kremu do depilacji, to wie o co chodzi).

Jest ktoś z Krapkowic widział ktoś policję pracującą w terenie i przeszukując np działki. Czy tylko za biurami siedzą i analizują...

gość dziś Nawet jeśli policja pracowała, to mógł nikt nie zauważyć, bo kryminalni często chodzą w dresach i adidasach ;)

Bo apropo policji, wszystko wskazywało na porwanie albo zabójstwo a nie ucieczkę. Pytanie dlaczego wobec tego czy przeszukania teren specjalnymi psami na zwłoki. Dlaczego bali się wejść do prywatnych posesji skoro można ustalić w jakiej okolicy kontakt z wiki się urwał. I ile jeszcze śledztw utopią przez brak działania.

A teraz wielkie tajemnice mają. Mają bo zrąbali sprawę. A opinia publiczna będzie bezlitosna.

Czytałem ten artykuł i rzeczywiście jest mocny, pamiętajmy jednak, że pod latarnią bywa najciemniej, dlatego też nie usypiałbym czujności koncentrując się na tym artykule.

Pomyślcie... jeździł za nią... upatrzył sobie... malucha mogą nie znaleźć, bo rejstracje miał pewnie z odległego miasta.. nie pasuje wam to na seryjnego mordercw?

Pasuje, nie pasuje. Tak naprawdę mamy za mało informacji, żeby być czegoś pewnym albo nawet coś brać z dużym prawdopodobieństwem.