Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kazarowa mama

reklamacja w kazarze,mamy pomozcie....

Polecane posty

Gość kazarowa mama

21 marca kupiłam w Kazarze buty,takie baleriny skórzane.Sliczne,ale niestety po kilku uzyciach butów okazalo się ze sa wadliwie wykonane...mialy taka srebrna kokardę ktora nie byla przyklejona cala do buta tylko jakby przybita takim gwoździem ze jej boki mogly sie ruszać.W trakcie chodzenia te kokardki sie oczywiście obkrecaly i bardzo szybko skora pod nimi byla porysowana aż na czarno (wyglądało jak brudne).po dwóch i pól tygodnia od zakupu reklamowałam je ale spotkałam się ze sprzeciwem ekspedientki ze takie cos nie podlega reklamacji ale buty przyjela bo troche jej nagadałam.czy rzeczywiście po tak krótkim czasie użytkowania buta (niecaly msc) takie cos nie podlega reklamacji?dla mnie ewidentnie to jest wada konstrukcyjna obuwia i zażądałam wymiany na inny towar badz zwrotu gotówki.Zdenerwuje sie strasznie jak mi odmowia....na dodatek buty okazaly sie strasznie sztywne obtarly mnie do krwi przy pierwszym spacerze....to tez podkreslilam przy protokole reklamacyjnym.Jakies jaja buty za ponad 300 zl a tu takie cyrki i jeszcze mi powie laska ze to nie podlega reklamacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że takie coś podlega reklamacji :). Tzn mogą jej nie uznać jeżeli stwierdzą że to przez Twoje złe użytkowanie, nie mają też obowiązku zwrócić Ci pieniędzy (w pierwszej kolejności jest naprawa, potem wymiana na inny model, a dopiero na końcu zwrot pieniędzy), ale reklamację powinni jak najbardziej rozpatrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
http://www.kazar.com/pl/sklep/5690-kremowe-baleriny-25418-19236-16-29.html Chodzi dokladnie o te buty i o ta kokardę ktora byla tylko przymocowana na środku a nie przyklejona cała. Naprawy sobie nie wyobrażam,drugich takich samych nie chcę bo bedzie to samo....w środę mijają dwa tygodnie od złożenia reklamacji i zobaczymy co się wydarzy.Rozniosę ich tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci tak idiotko, baleriny za ponad 300 zł kupiła wielka bogaczka i ja obtarly do krwi i jeszcze z jakąś badziewna kokardą! Ja mam baleriny za 20 zł z lidla, dużo ładniejsze i chodzę w nich już 2 rok a wygodne ze hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 13:09 nie zazdrość tak bo Ci żyłka w doopie pęknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w życiu nie zazdroszczę tej idiotce butów za 300 zł które obtarly ja do krwi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże ale patologia tu siedzi autorka napisala o butach a tu zaraz ja zwyzywaly od idiotek.Mnie każdy but obciera czy tani czy drogi.Taka mam stopę.Jak but jest z twardej skory to zawsze obetrze a nie jakieś chińskie badziewie za 20 zl co stopa sie poci jak nie wiem co.... Troche pokory....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiem,że o gustach się podobno nie dyskutuje,ale te buty są ohydne.Sory,musiałam to napisać.Ale wracając do tematu,powinni uznać ci tę reklamację,a jeśli nie to się odwołuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zazdrościcie autorce, same kupujecie buty za 20 zł i się tym szczycicie a o takich nawet za 100 zł możecie pomarzyć:)pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wcale nie muszą uznać reklamacji i rzecznik tez niekoniecznie musi pomóc. Niestety, prawda jest taka, że większość sklepów obuwniczych reklamacje rozpatruje odmownie sugerując złe użytkowanie czy inne, równie absurdalne powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:10 Mnie stać żeby kupić buty za 300 zł ale wolę kupić takie za gora 50 zł, zwłaszcza baleriny, kupić 2-3 pary, zamiast cały sezon chodzić w jednych. A jak mi się rozwala te moje tanie baleriny to wyrzuce bez żalu i kupię nowe zamiast się szarpać z jakimiś reklamacjami, biegać po rzecznikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam 2-3 pary po 300 zł ,nie chodze w jednych cały sezon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie nie dotyczyło waszej polityki kupowania butów tylko załatwiania reklamacji. jeżeli chcecie się chwalić, ile par butów kupujecie i po ile, to załóżcie sobie oddzielny temat. Czy na tym forum nikt nie potrafi odpowiedzieć na zadane pytanie tylko musi pisać głupoty, byleby coś napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz dawno wiadomym bylo ze mamuśki kafeterianki nie potrafią czytać ze zrozumieniem.Autorka pyta czy waszym zdaniem z waszego doświadczenia mogą uznac reklamacje i max dwie osoby odpowiedzialy na temat.Reszta to przechwalki,wyzwiska i wychodzi słoma z butów ... Pamiętajcie ze człowiek ze wsi wyjdzie ale wies z człowieka nigdy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazar to po prostu BAZAR

Ja również zdecydowanie odradzam!!! Już raz sobie obiecałam, że nigdy więcej nie kupię tego obuwia i namówiłam się niestety na buty tym roku. Po trzech dniach odpadł element ozdobny, który wymieniono po ok 70 dniach (tyle byłam bez butów aby przymocować jeden drobny element). Ale to nie koniec, rozkleiła się podeszwa i jak się okazuje firma Kazar uważa że to nie podlega reklamacji :))) To nie kazar to zwykły BAZAR!!! Nigdy więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×