Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On hrabia a ja kopciuch z zabitej dechami wsi. Jak żyć?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Nie opowiadań bzdur, nie cala arystokracja wyginęła, niektórzy wracają z zagranicy, odzyskują swoje majątki, restauruja, odtwarzaja cale założenia parkowo pałacowe. x Ale nie żyją tak jak opisuje prowokator :D Po prostu nie, bo czasy bardzo się zmieniły. I bardzo szybko się, jak to kiedyś się mówiło, pospolitują. Muszą grać w jednej lidze z pospólstwem, bo pospólstwo ma kasę. Zatem takie wybrzydzanie, że panienka, że my tu tytuły, to jest fikcja, wymysł, bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno jest pewne, polska arystokracja w porownaniu z ta zachodnia jest strasznie napuszona i nadeta. Polska arystokracja nigdy nie będzie przykładem dla społeczeństwa bo są śmieszni z ta pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mi tu linki dajesz :D Nie rozumiesz o czym mówię. Po prostu takiego świata nie ma. To jest tylko cyrk na chwilę i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chrystusie, co za idiota! Tutaj nikt nie pisze o tego typu ludziach! Kiedy mówimy o ludziach z nazwiskiem to naprawdę mamy na myśli ludzi z nazwiskiem i pochodzeniem. Nie wcinaj się tutaj z poprlowskimi reliktami jak wyżej wymienieni, którzy tylko elitę udają. Arystokracja w Polsce się odradza i ma się całkiem dobrze, wiem, bo się tym trochę interesuję. Najpierw poczytaj trochę zanim coś napiszesz i się nie ośmieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie ma szlachty? zapomnielista juz o jennifer 8787?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdźcie sobie na jakiegoś polskiego szlachciurę na fb i zobaczcie kogo ma w znajomych. Połowa to ludzie z nazwiskami. Nawet dzisiaj to jest bardzo hermetyczne grono... Może i na co dzień żyją podobnie jak my, ale mentalność mają jaką mają. Uważają, że za kogoś lepszego, wiem, bo znam jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka. Widzę, że tutaj się niezła dyskusja wytworzyła. Jeśli ktoś nie chce nie musi mi wierzyć. Proponuję tylko szerzej spojrzeć na różne rzeczy, bo nieco się ośmieszacie z tą ignorancją jak już ktoś wcześniej wspomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie podoba się to w jaki sposób autorka pisze sama o sobie z pogardą a kolesia stawia na piedestale. Ludzie są sobie równi zapamiętaj to sobie. Twój brak poczucia własnej wartości rozwali ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka. x do gość dziś x "Mnie nie podoba się to w jaki sposób autorka pisze sama o sobie z pogardą a kolesia stawia na piedestale. Ludzie są sobie równi zapamiętaj to sobie. Twój brak poczucia własnej wartości rozwali ten związek". x a gdzie ja pisałam o sobie z pogardą? :D może tu? "Poza tym, że jestem chłopką nic mi nie dolega, naprawdę usmiech.gif Skończyłam dobre studia, pracuję i całkiem nieźle zarabiam. Dobrze wyglądam. Nie jestem jakąś pierwszą z brzegu plebejuszką." Serio, nie mam kompleksów. Jestem ładniejsza i mądrzejsza niż przeciętny Kowalski i to mi wystarcza by na co dzień czuć się dobrze, wśród normalnego polskiego społeczeństwa. Odrobinę niekomfortowo czuję się tylko w towarzystwie tych wszystkich 'utytułowanych' z ładnie brzmiącymi nazwiskami. No ale kto by się nie czuł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę ci zazdroszczę tego twojego księcia, wiesz? mam 40 lat i w moim życiu nigdy nie wydarzyło się nic szczególnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trędowata?!! Chyba śnię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trędowata, zapomniałaś dzisiaj o lekach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co te dziewuchy nie wymyślą za tematy-pół roku się znają i on nie zapytał o rodziców.Dobre-nie?i co ta głupia c**a wymyśliła za temat, śniło ci się czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zleciało się ograniczone pospólstwo, które traci poczucie bezpieczeństwa, kiedy coś wykracza poza utarte schematy przekazywane za pośrednictwem TVN. Żal mi Was ludzie. Tak się składa, że sama mam 'pochodzenie', o jakim wspomina autorka i nieco się orientuję w takich klimatach. Eventy z przebierankami nie są niczym niezwykłym. Oczywiście, nie urządzamy ich sobie raz w tygodniu ani nawet raz w miesiącu, ale czasami się zdarzy. A Wam wieśniaki wara od tego! Nikomu tym nie robimy krzywdy, sami też sobie opłacamy te swoje zabawy. Odchrzańcie się więc od kulturalnych ludzi i weźcie do roboty. Klepisko zamiećcie albo strzechę w chałupie wymieńcie, bo tylko do tego się nadajecie. Boli, że ktoś może być lepszy od Was, co? Pozdro, Garkotłuki. Hrabina X.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądałam kiedyś w tv wywiad ze współczesną polską arystokracją :D masakra, co ci ludzie mają we łbach. XXI wiek a oni puszą się jak pawie, bo przodek to, przodek tamto. hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kłamiesz autorko, bo temat Ci nie wyszedł. Prowo i na dodatek marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie się wydaje, że to nie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnuj z marzeń, daj Wam szansę. Kto wie co z tego wyniknie. Ja bym zaryzykowała i weszła w to cała. Nawet jak nie wyjdzie, to może to bedzie Twoja przygoda życia? Zawsze będziesz miała co wspominać na starość. Nie każda może się poszczycić hrabiowskim łożem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś :D nie przypuszczam, aby ktokolwiek z tego środowiska, walił tak prymitywnym tekstem :D taki wtręcik, aby podtrzymać prowokację :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorkoooo prawda to czy prowo? Przyznaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża Z
Czasy się zmieniają, ale ludzie niestety nie. Sama mam 'pochodzenie' z polskiej i włoskiej arystokracji. Czasami czuję się wśród kuzynów jak uboga krewna, więc rozumiem autorkę. Moja prababka, wnuczka polskiego magnata i włoskiej contessy, wyszła za zubożałego szlachcica. Historia niemal jak "Z nad Niemnem";). Rodzina nigdy jej tego nie darowała i wydziedziczyła ją. Gdyby jej jedyny brat nie usynowił jej potomka, to moja pozycja byłaby jeszcze gorsza. Ale krewni nigdy nie dadzą mi zapomnieć o mezaliansie sprzed lat. Na 18te urodziny dostałam coś w rodzaju reprintu przedwojennego "poradnika dla młodej damy", z podkreśloną złotą zasadą: o zawieraniu małżeństwa między osobami tylko (!) równymi sobie stanem. To miał być żart, ale odebrałam go właściwie - jako ostrzeżenie przed tym jak łatwo stać się w tym środowisku pariasem. Nie chcę zniechęcać Autorki, ale prawdopodobnie nie czeka Cię łatwe życie. Gdy minie zauroczenie, na pierwszy plan wyjdą obowiązki wobec rodziny. Polscy arystokraci w tej kwestii nie uznają ustępstw. Im starszy herb, tym większe wymagania wobec potomków rodu. Radzę Ci bacznie obserwować sytuację, byś nie stała się tymczasowym romansem w oczekiwaniu na młodą arystokratkę. Środowiska arystokratyczne słyną z uprzejmości. Nigdy nie spotkasz się z otwartą wrogością starszych przedstawicieli. Młodsi mogą sobie żartować, ale raczej za Twoimi plecami. Sama słyszałam komentarze dotyczące przyjaciółki mojego kuzyna ("Nie wiedzieliśmy, że bawi Cię wolontariat"). Mężczyźni są bardziej pobłażliwi. Za to raczej nie możesz liczyć na szczerą przyjaźń kobiet. Mogą dać Ci odczuć (w bardzo subtelny sposób), że jesteś chwilową przygodą, kaprysem. Jeśli masz silną wolę a Twoje uczucie jest szczere, możesz sobie poradzić z 'syndromem trędowatej'. O ile będziesz miała wsparcie partnera. Osobiście znam jeden przypadek takiego udanego związku. Reszta rozpadła się pod presją rodziny. Czasami któryś z kuzynów zrywał znajomość, ponieważ pojawiała się kandydatka o podobnym pochodzeniu, bardzo rzadko ich przyjaciółki same rezygnowały, ponieważ nie czuły się dobrze w związku. Nie przypominam sobie, żeby któraś z tych dziewcząt zaistniała jako dziewczyna/narzeczona. Powszechnie są znane jako "przyjaciółki", rzadko "partnerki". I choćby to świadczy o ich pozycji i "tymczasowym statusie". Ale nie chcę generalizować. Liczę na to, że Twój partner zawalczy o Wasz związek. Tylko musisz być bardzo silna i nie peszyć się, gdy będziesz pytana o drzewo genealogiczne. A będziesz na pewno. Ludzie pochodzenia szlacheckiego kultywują dawne tradycje i obawiają się, że "osoby z zewnątrz" nie potrafią tego zrozumieć i odpowiednio uszanować. Nasze środowisko jest dość hermetyczne, więc raczej nie miałam okazji spotykać się z kimś spoza swojego kręgu, ale gdybym trafiła na kogoś wyjątkowego, to nie wahałabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój hrabia siedzi właśnie przez telewizorem, ogląda mecz, pije piwo i beka. Porykuje za każdym razem kiedy pojawia się jakaś sytuacja bramkowa... ehhhhhhhhh... gdzie ja mialam oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HRABIANKI PISZCIE COS BO NUDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja autorka xxx witaj Różo ;) Zgadzam się z Tobą, czasy się zmieniają, ale ludzie niestety nie. Było mi dane spędzić w towarzystwie państwa szlachty raptem jeden wieczór i już odczułam pewne rzeczy. Miałam wrażenie, że rasowe koleżanki mojego faceta jakby specjalnie wspominają o swoim pochodzeniu, niby mimochodem, ale częściej niż to konieczne. Pomijam fakt, że jedna ewidentnie robiła do niego maślane oczy. "Radzę Ci bacznie obserwować sytuację, byś nie stała się tymczasowym romansem w oczekiwaniu na młodą arystokratkę". Tak sobie teraz myślę, że może tej właśnie panience przyjdzie kiedyś zastąpić mnie u boku mojego lubego przed ołtarzem. Na swój sposób byłoby to całkiem zabawne. "Środowiska arystokratyczne słyną z uprzejmości. Nigdy nie spotkasz się z otwartą wrogością starszych przedstawicieli". No jakbym o jego matce czytała. Na pozór miła, elegancka pani w średnim wieku, udziela się nawet w pewnej fundacji -nie wiem, czy dlatego, że to modne i ma o czym potem opowiadać w towarzystwie czy rzeczywiście z dobroci serca... w każdym razie ja wyczuwam u niej pewien fałsz. Taką nienaturalną, nadmierną egzaltację. Widziałam ją raptem raz. I mi wystarczy... niby spotkanie przebiegało bardzo poprawnie, miałyśmy o czym rozmawiać. Ale nie czułam się komfortowo bo czułam, że nie jest szczera. Dlaczego on nie może być normalnym facetem? Chodzimy do kina, na spacery, biegamy razem... jak normalne pary. Czasami zdarza mi się zapomnieć, że to taki panicz. Jest tak zwyczajnie, tak fajnie... A potem on znowu coś pieprznie o rodzie czy o jakimś krewnym/znajomym i przypominam sobie o tej przepaści pomiędzy nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to wszystko prawda to uciekaj, gdzie pieprz rośnie :) Póki jeszcze czas. Nie pasujesz tam, zaszczują Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stefcia :D Ja j***eeee :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proooooooooowooooooooooooo głupia krooooooooowooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co? koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×