Ból szyi, zawroty głowy i mroczki a l4 i rehabilitacja

chyba od kręgosłupa, ledwo doszłam do lekarza dostałam zwolnienie lekarskie, skierowanie do neurologa, kardiologa i laryngologa i do szpitala jakby było bardzo źle siedzę w domu, boje się chodzić sama po ulicy, dzwoniłam po przychodniach na nfz to terminy mają na czerwiec lub listopad, masakra, prawdopodobnie to od kręgosłupa i powinnam mieć rehabilitację ale to czeka się tez miesiącami, mam pakiet medyczny mam neurologa we wtorek, w czwartek kardiologa i laryngolog ale nie wiem czy tak szybko będą wiedzieli co mi jest i czy dostanę skierowanie na rehabilitację którą też mam w pakiecie, w piątek kończy mi się zwolnienie lekarskie i co dalej przecież ja ledwo chodzę jak mam wrócić w takim stanie do pracy to nierealne, może ktoś był w takiej sytuacji i doradzi

właśnie dzwoniłam do szpitala to powiedzieli że marne szanse bym dostała pomoc w ramach świątecznej pomocy lekarskiej w szpitalu do szpitala mnie nikt nie weźmie bez diagnostyki a przychodniach terminy na listopad 2015 i że to wina nfz bo wprowadził limity ale to co ja k***a mam robić?

podziękować tuskowi i zapierdalać w takim stanie co najmniej do 67 lat

Niestety ale w tym momencie otrzymanie jakiegokolwiek zwolnienia graniczy z cudem co wiem po sobie. Obecnie uczęszczam na rehabilitację pourazową do Łodzkiego Cnetrum (www.neurostyk.pl) aczkolwiek nie dostałam żadnego zwolnienia tylko zawsze sie umawiać muszę tak by być w pracy. Niestety to Polska. Mimo, że jest to rehabilitacja dyskopatii kręgosłupa spowodowana siedzeniem zbyt długim przed komputerem niestety trzeba pracować dalej :)