Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Daniel21

Kontakt po rozstaniu.

Polecane posty

no 5 minut pogadaliśmy, zapytała co u mnie - odpowiedziałem że okej świetnie i w sumie tyle. nic konkretnego. nic wczoraj nie robiłem bo była późna pora i nie myślałem o tym. postaram się dzisiaj wysłać jej to co napisałem i kończę z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę, zrób to, bo dziewczyna jawnie Cię ośmiesza przed samym sobą. wszystko już zawarłam wczoraj myślę, przysiądź do tego i tak konkretnie raz na zawsze z tym skończ, bo się wykończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś lub jutro będę wszystko wiedział co i jak, na 100% Cię o tym poinformuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie urywaj kontaktu. Rozstaliście się, ona ma innego, razem śpią w jednym łóżku ale sexu nie uprawiają. Przecież nie po to idą do łóżka żeby się bzykać.. to raz. Dwa; jak juz się będą bzykali (bo teraz oczywiscie tego nie robią) ona będzie potrzebowała psiapsiela do płakusiowania no i kilku rad. Będzie Cię pytać o to jak ona ma go zadowolić i inne takie, a Ty będziesz ją pocieszał jaka ona jest wspaniałą bo jesteś pipą a nie facetem. Sarkazm mode on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zbierz się w sobie :) polecam naprawdę, ja w takich sytuacjach nie miałam nigdy skrupułów, takie sytuacje nauczyły mnie tego, że nie ma sentymentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeczytalam calego watku, doszlam do momentu kiedy napisales ze mieliscie kryzys i ten gosc to wykorzystal i to mi wystarczylo zeby wyrobic sobie pewna opinie...czy chcialbys za kazdym razem kiedy bedzie gorzej miedzy Wami zastnawiac sie kto ja teraz bolcuje? Sorry ale jesli laska jest tak niedojrzala, ze nie umie walczyc o zwiazek a od razu leci do innego to na serio nie macie o czym gadac. Ps: wiem co mowie bo mialam podobna sytuacje w zyciu jak bylam bardzo mloda (22 lata) i tez wmawialam bylemu facetowi ze nic nie robie z tym nowym , a wierz mi robilam az wiory lecialy, no ale nie moglam tego bylemu powiedziec bo wyszlabym na swinie. Laska jest madrzejsza niz Ci sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy ona mi tego nie wmawia że nie uprawia z nim seksu.. powiedziała mi że jedzie do niego a była godzina 23 i zapytałem czy będzie u niego spała to powiedziała że tak i mam sobie nie wyobrażać za dużo bo seksu z nim nie będzie uprawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopaku.. widać że ją bardzo kochasz i cierpisz. Nie powinieneś się nią przejmować. Zapewniam Cię że gazet nie czytają w tym łóżku :) Jesteś zbyt uczuciowy, życie jest brutalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestań juz rozmyślać i wspominać. rób tak jak ci kasia napisala bo to majstersztyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Twój pierwszy kryzysik w tych sprawach? Dobry test dla Ciebie. Jeśli zachowasz się jak laluś to pozostawi na Tobie ślad i osłabi Ci na wiele lat. Jesli zachowasz się jak facet i ją spławisz, trochę pocierpisz ale wyjdziesz z tego silniejszy. Twardy facet który nie pozwoli lecieć z sobą w kulki. Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak pierwszy poważny kryzys, ja tam jestem stały w uczuciach dlatego jest jak jest. Jak kochać to na maxa. Nie wyobrażam sobie życia bez niej ale z nią też nie mogę być także pozostaje mi odpuścić i żyć swoim nowym 'lepszym' życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że kryzys masz w połowie za sobą. teraz po prostu zrób coś w kwestii, aby nigdy już nie cierpieć. sprawa może na początku wyobraża kosmicznie i ciężko, ale naprawdę dasz radę. ja bałam się też w swoich początkach, że będę zasypywana milionami smsów, bo miałam do czynienia z mega toksycznym człowiekiem. i co? ignorancja pomogła. nie miał jak się dobić do telefonu, ani do komunikatorów. wszystko ustało. dziś jestem wolnym człowiekiem, czas leczy rany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałem jej maila tak jak wspomniałem, nie liczę że się do niego ustosunkuje. Jeżeli go przeczyta to przeczyta a jeżeli nie to nie. Nie będę już szukał drogi żeby się z nią skontaktować, niech żyje swoim życiem. A co do tego że z nim śpi to jestem pewny że z nim uprawia seks bo nie wiem po co jeździłaby do niego każdego dnia po pracy.. wątpię żeby się przytulić i zasnąć więc może mnie okłamywać że nic nie robi ale ja swój rozum mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieistotne, istotne było to, że tak szybko zapchała sobie dziurę po Waszym rozstaniu innym facetem, co oznaczało płytkość, a raczej brak uczucia do Ciebie z jej strony. dobrze zrobiłeś, mam nadzieję, że wszystko pokasowałeś, poblokowałeś itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usunąłem wszystkie wspólne rozmowy, usunąłem ją na fb, usunąłem wszystko co z nią związane. Telefonów nie będę blokował ale nie znam jej numeru na pamięć także ja nigdy nie zadzwonie. Jeżeli ona do mnie zadzwoni to powiem jej stanowcze NIE. Tak jak napisałaś zapchała sobie dziurę po mnie więc jak się rozstaną to niech się za tamtym ugania bo za mną nie ma co. Trzeba szukać sobie kogoś innego, bliżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj, zablokuj ten telefon. bądź przygotowany na to, że może Ci spamować smsami bądź telefonami. naprawdę, po co sobie zaprzątać myśli, a co ona chciała ode mnie, a po co ona dzwoniła, a po co ona mnie męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałem jej ten list co miałem. Zablokowałem ją i każdego dnia po parę procent będę ją wyrzucał z mojej głowy aż dojdzie do magicznej liczby 0. Teraz trzeba się zastanowić co dalej robić, czy szukać kogoś - czy sama się znajdzie. Czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobiłeś, zero sentymentów. co robić dalej? odpocznij, zaznaj wolności. odetchnij świeżym powietrzem, uporządkuj swoje sprawy, zajmij się sobą. nie pchaj się w kolejne układy, związki. wyciągnij wnioski na co zwracać uwagę w przyszłości, żeby nie dać się otumanić znowu, żeby nie popełnić błędów. :) powodzenia Ci życzę, trwaj w swoich postanowieniach, bądź konsekwentny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wszystkie słowa otuchy, wiele dałaś mi do myślenia i wiele rzeczy zrozumiałem. Niech Bóg ma Cię w opiece - jesteś miłą osobą a co najważniejsze szczerą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, dzięki za mega miłe słowa :) musisz mieć swoje zdanie, swoje przekonania i przede wszystkim swoją godność. to miej na uwadze w życiu, nie tylko w kwestiach sercowych i partnerskich, ale na różnych płaszczyznach. nie pozwól ludziom sobą manipulować ani traktować Cię jak zabawkę, bo nią nie jesteś. jesteś wartościowym chłopakiem, który potrafi się szybko oddać w ramiona kobiety. pamiętaj, że to jest zaleta, ale może być też wada. bądź czujniejszy. nie ufaj zbyt szybko, bądź zawsze nieco podejrzliwy. ufaj sobie, nie daj zrobić z siebie pomiatacza, którego można zbałamucić i jeszcze go wykorzystać. musisz mieć przysłowiowe jaja :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i pamiętaj, że w życiu codziennym nie będziesz trafiał na pomocne dusze, musisz sam wziąć się w garść i nie dać się robić w babola. ludzie są różni, prawią Ci różne komplementy żeby Cię tylko przegarnąć na swoją stronę, a potem np. wykorzystać to co mówiłeś w swoich celach. bądź konsekwentny, a dużo tym osiągniesz. w życiu nie ma sentymentów, bo to jest typowy masochizm i kanibalizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalam caly watek. Jezeli chodzi o zdrade to nie zdradzila Cie , co prawda szybko wpadla w ramiona innego ale juz nie byliscie para. Piszesz , ze zwiazek rozpadl sie tez z Twojej przyczyny czyli cos nie gralo duzo przed rozstaniem. Nie znam tej dziewczyny , mozliwe ,ze ona potrzebuje duzo milosci i boi sie samotnosci wiec stalo sie jak stalo , nie usparawiedliwiam jej tylko staram sie zrozumiec a jak jest to Ty wiesz najlepiej. Mowisz ,ze boli , oczywiscie ,ze boli , zawsze po rozstaniu boli gdy jedna ze stron nadal mocno kocha. Czy ona Cie kocha ? Mysle ,ze tak ale to jest bardziej sentyment do wspolnych szczesliwych chwil z Toba. Milosc niewyparowuje z dnia na dzien , czasami kocha sie bylego/byla cale zycie ale juz inna miloscia. Czy przyjazn jest mozliwa ? Jest mozliwa ale nie zaraz po rostaniu , musi duzo wody w rzece uplynac , musicie razem ochlonac z uczuc a dopiero pozniej mozliwa jest przyjazn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co, najlepiej zerwać kontakt i iść dalej. Ja zerwałem z kimś, kogo bardzo kochałem - to znaczy ona mnie zostawiła dla innego. Bolało strasznie, przez 2 miesiące nie mogłem znaleźć sobie miejsca - ale nawet się do niej nie odezwałem w tym czasie, bo wiedziałem, że to nie ma sensu, a tylko będę robił z siebie żałosne widowisko. Ale wiesz co, minęły kolejne 2 miesiące i poczułem się znacznie lepiej, aż sam siebie nie poznaję, zacząłem spotykać z innymi i przestałem mysleć o niej, chociaż przedtem robiłem to bez przerwy. Nie dawaj się łudzić jakąś przyjaźnią, to są tylko okruchy, to nie jest możliwe - może za jakiś czas, ale na pewno nie teraz. Ale paradoksalnie gdy dużo czasu upłynie człowiek nie ma motywacji nawet na reanimowanie jakiejś przyjaźni. Podsumowując - jeśli chcesz dać sobie szanse na szczęscie, zerwij kontakt - totalnie i natychmiast, bez żadnych podchodów, laików. To będzie jak syndrom odstawienia heroiny, boli strasznie na początku, a potem będzie już lepiej - gwarantuję Ci. Obejrzyj sobie film - Swingers, nawet nie wiesz jak jest prawdziwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda - ja strasznie idealizowałem moją byłą. A potem od znajomych dowiedziałem się, że ta wrażliwa i ukochana kobieta, która zawsze mówiła, że brzydzi się zdradą, ,że nigdy by mi tego nie rozbiła i etc - sypiała przez pół roku naszego związku z innym palantem, a najlepsze co, że przedstawiła mi go jeszcze zapewniając, że są tylko przyjaciólmi - zrobiła ze mnie takiego idiotę i podeptała moją godność. Musieli mieć oboje niezły ubaw, kiedy odgrywali ten teatrzyk przede mną.... Bolało jak cholera, zawiedzione zaufanie, ktoś podeptał Twoje uczucia i kłamał ci w żywe oczy kiedy sypiał z Tobą w łóżku. Była depresja, wycofanie z życia, każdy dzień zaczynał się myślą o niej i kończył na niej. Ale to mija. Z drugiej strony, to była najlepsza rzecz jaka mi sie trafiła - okazało się, że nie była ideałem, tylko małym, tchórzliwym, niedojrzałym i niemoralnym człowiekiem, który nie ma kręgosłupa, i na którym nie można polegać, a jej słowa należy traktować z dystansem - wyleczyłem się bardzo szybko, po prostu zdałem sobie sprawę, że zasługuję na kogoś lepszego. I wiesz co, spotkałem kogoś takiego pół roku później - jesteśmy już 2 lata i dziękuję losowi, że pokierował moim tak a nie inaczej. Przyjaźń z byłą? Kiedyś marzyłem o tym i nie potrafiłem wyobrazić życia bez niej, ale po tych przeżyciach, to chyba już nie, nie życzę jej źle, zeszło ze mnie, ale po co ryzykować, skoro jestem szczęśliwy :) Jeśli jesteś przyzwoitym człowiekiem, to myśl raczej, że to ona straciła kogoś wartościowego, a nie Ty ją - powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli ona mnie zdradziła to zdradzi i jego :) zdałem sobie sprawę że nic mi nie dadzą myśli o niej ponieważ to już NIGDY nie wróci. Ona jak i ja mamy już swoje INNE życie. Było minęło. Dobra lekcja od życia i tyle. Dziękuję wszystkim za ciekawe wypowiedzi. Nigdy porażka, zawsze lekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację, jak kobieta zdradziła raz, to zdradzi i drugi i za każdym razem będzie miała już mniejsze skrupuły. Dotyczy to zwykle osób słabych, niemoralnych, często tchórzy, którzy zamiast wziąć odpowiedzialność i powiedzieć wprost partnerowi - tłumaczą się enigmatycznie, że "nie chcą go ranić" - hahahaha Najzabawniejsze, że uważają się często za osoby skrzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tą totalnie gdzieś, zrozumiałem że to już nie wróci - już NIGDY nie będzie tak samo nawet po powrocie. To już koniec tej historii. Trzeba pisać nową z kimś innym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autora Wszyscy mają tu rację. Jeśli ona nie chce Ciebie z swoim życiu, to pozwól jej na to. Obroń swoją godność i nie błagaj, bo i tak nic nie wskórasz. Ona jest teraz na haju z nowym gościem. Pozwól jej pożyć bez Ciebie i olej. Tylko nie daj się wrobić w jakąś przyjaźń - staniesz się tylko emocjonalnym tamponem, a i tak pukać ją będzie kto inny. Żałosny koniec. Zwykle słabi faceci chcą być przyjaciółmi z eks. Mocni nie dają się wodzić - zatem bądź mocny :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JESTEM MOCNY! Nie chcę mieć z nią nic wspólnego. Zachowała się jak totalna świnia i niech się bawi tylko w swoim korycie. Zapewniam że nie będę chciał zostać jej 'przyjacielem' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz, dlaczego szuka kontaktu? Bo ucisza w ten sposób własne wyrzuty sumienia, chce się upewnić i uspokoić, że nie postąpiła tak źle, jak myśli... To egoistka - kontaktując się z Tobą pomaga sobie. Rok temu zostawił mnie facet - jak się okazało przez dwa ostatnie miesiące naszego związku miał inną na oku. Przygotowywał sobie grunt jeszcze podczas bycia ze mną - mówił mi, że jesteśmy bardziej przyjaciółmi niż parą, bla bla bla... W końcu wszystko wybuchło - uznaliśmy, niby razem (tak mnie omotał), że faktycznie odpoczniemy od siebie, ale nadal pozostaniemy przyjaciółmi. Po tygodniu był już z inną! Jak się o tym dowiedziałam, poczułam się bardzo zdradzona, chciałam zerwać kontakt, na co on mi jeszcze czynił wyrzuty, że super ze mnie przyjaciółka - bezczelny. Jakiś miesiąc byliśmy w kontakcie, głównie wypominając sobie przeszłość, a ja na dźwięk imienia tej nowej wprost szalałam z rozpaczy - jak można się przyjaźnić w takich warunkach? No więc ja się całkiem odcięłam od niego (polecam, naprawdę świetny sposób), a on cały w skowronkach wiódł swoją sielankę. Poznałam kogoś po 2 miesiącach od tego odcięcia się i jestem szczęśliwa do dziś, a on? Odezwał się niedawno - nieszczęśliwy i cierpiący. Okazało się, że jego sielanka nie trwała nawet pół roku, dziewczyna rzuciła go, a on żałuje tego co zrobił ze mną. Oczywiście nie ma mowy o powrocie, ale ja poczułam satysfakcję, bo karma do niego wróciła. Życzę Ci takiego samego zakończenia tej historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×