Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co mogę wziąć przed wystąpieniem publicznym, żeby się tak nie stresować?

Polecane posty

Gość gość

Nie mogę w pełni wykorzystać swoich kompetencji, przygotowania, a nawet pod wpływem stresu tymczasowo tracę 80% zasobu słownictwa. Większość ludzi prywatnie mówi, że nie znają drugiego równie inteligentnego człowieka i nie rozumieją dlaczego podczas wystąpień nie dodaję nic od siebie, tylko wszystko czytam, a w rozmowach ze znajomymi zachowuję pełną swobodę. Akurat na studiach jestem skazany na notoryczne wystąpienia publiczne, które z niezrozumiałych przyczyn bardzo mnie stresują. Jest to tym dziwniejsze, że jeszcze za czasów liceum miałem okazję nie raz występować w ten sposób przed kilkusetną lub liczniejszą publicznością i absolutnie nie występował stres. Coś mi odwaliło na studiach i nie wiem dlaczego, bo w innych sytuacjach się nie stresuję, a wystąpienia tego rodzaju praktycznie zaczęły mnie paraliżować, jakbym miał pustkę w głowie, moje słownictwo redukuje się do 20%, nie potrafię przedstawić tego do czego się przygotowałem, mam pustkę we łbie, słowa więzną mi w gardle. Już tego nie opanuję i chyba muszę zacząć coś brać, bo moja kariera od tego zależy. Tylko nie wiem co mogę wziąć, żeby się nie otumanić, zachować jasność umysłu i nie wyglądać przy tym na naćpanego. Jakie środki mogą to umożliwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tabletki ziołowe na nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat autorze?zawsze tak miałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mefedron :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zawsze, przecież napisałem, jeszcze parę lat temu w ogóle tego nie było. Mefedron się nie nada, bo już go próbowałem i mam po nim gonitwę myśli, nie zdążę skończyć jednego zdania, a już zaczynam kolejne, dostałem po nim słowotoku, a do tego jest to szkodliwy, cholernie uzależniający i zaburzający gospodarkę serotoninową dopalacz, wziąłem raz trzy lata temu na próbę i nie chcę mieć z nim więcej do czynienia. Było fajnie, ale to nie sposób na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytaj na hyperreal, tu same stare kapsztyle i zdesperowane szczyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Propranol na trzesace się ręce. Xanax na spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 137
mooże prozac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Banan. Ale on dziala maks pol godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wysokie dawki pirydoksyny czyli witaminy b6. Gdzies z 500-1000 mg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×