Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pewnaa jestem

Seks i Punkt G

Polecane posty

Gość gość
Do rodzinnego domu przyjeżdża ze szkół w Wilnie na wakacje młody Tadeusz. Okazuje się, że Soplicowo, majątek jego opiekuna Sędziego Soplicy, jest pełne gości, którzy zjechali tu, aby uczestniczyć w procesie o stary zamek, niegdyś własność bogatego magnata Stolnika Horeszki. Proces toczy się między ostatnim krewnym Horeszki, Hrabią i Sędzią Soplicą. Wieczorem Tadeusz bierze udział w uczcie, na której uwodzi go ciotka Telimena. Tadeusz myśli, że to ona jest śliczną dziewczyną, którą zaskoczył rankiem (Zosia mieszkała w pokoju Tadeusza w czasie jego nieobecności w dworku). O wdzięki Zosi stara się także nieco starszy od Tadeusza hrabia z rodu Horeszków. Następnego dnia okazuje się, że niedźwiedź opuścił matecznik i można na niego zapolować - wszystkich pochłaniają przygotowania do łowów na króla puszczy. Polowanie rozpoczyna się wczesnym rankiem. Nieco później w karczmie Jankiela pojawia się ksiądz Robak, który namawia okoliczną szlachtę, by zatroszczyła się o przygotowanie Litwy na przyjęcie wojsk Napoleona, który już się zbliża. Myśliwi odnoszą sukces - niedźwiedź zostaje zabity. Wieczorem podczas kolejnej uczty wybucha spór między Soplicą a Hrabią. Zamiast ogólnie spodziewanej zgody, Hrabia zrywa porozumienie i postanawia przedłużyć proces i starać się o odzyskanie zrujnowanego zamku. Agitacyjne działania Robaka wykorzystuje wierny sługa Horeszków - Gerwazy - który namawia zaścianek Dobrzyńskich do zajazdu na Soplicowo. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Dobrzyńscy napadają na Soplicowo. Już rankiem okazuje się jednak, że to nie oni zwyciężyli w walce. Ktoś zawiadomił o bitwie stacjonujących w okolicy Rosjan, którzy pojmali szlachtę z Dobrzyna i rozpanoszyli się w Soplicowie. Na ratunek pospieszył Robak z przywódcą rodu Dobrzyńskich, Maćkiem nad Maćkami. Udało im się wyzwolić Dobrzyńskich a następnie pokonano Rosjan. Jeszcze tego samego wieczora po odbyciu spowiedzi i wyznaniu swoich win zmarł zraniony kulą w czasie bitwy z Rosjanami ksiądz Robak, który okazał się być Jackiem Soplicą. Tymczasem młodzi żołnierze musieli uchodzić z majątku, bo groziło im aresztowanie. Byli wśród nich Tadeusz i Hrabia, którzy wyruszyli walczyć w Legionach Polskich. Do rodzinnego domu przyjeżdża ze szkół w Wilnie na wakacje młody Tadeusz. Okazuje się, że Soplicowo, majątek jego opiekuna Sędziego Soplicy, jest pełne gości, którzy zjechali tu, aby uczestniczyć w procesie o stary zamek, niegdyś własność bogatego magnata Stolnika Horeszki. Proces toczy się między ostatnim krewnym Horeszki, Hrabią i Sędzią Soplicą. Wieczorem Tadeusz bierze udział w uczcie, na której uwodzi go ciotka Telimena. Tadeusz myśli, że to ona jest śliczną dziewczyną, którą zaskoczył rankiem (Zosia mieszkała w pokoju Tadeusza w czasie jego nieobecności w dworku). O wdzięki Zosi stara się także nieco starszy od Tadeusza hrabia z rodu Horeszków. Następnego dnia okazuje się, że niedźwiedź opuścił matecznik i można na niego zapolować - wszystkich pochłaniają przygotowania do łowów na króla puszczy. Polowanie rozpoczyna się wczesnym rankiem. Nieco później w karczmie Jankiela pojawia się ksiądz Robak, który namawia okoliczną szlachtę, by zatroszczyła się o przygotowanie Litwy na przyjęcie wojsk Napoleona, który już się zbliża. Myśliwi odnoszą sukces - niedźwiedź zostaje zabity. Wieczorem podczas kolejnej uczty wybucha spór między Soplicą a Hrabią. Zamiast ogólnie spodziewanej zgody, Hrabia zrywa porozumienie i postanawia przedłużyć proces i starać się o odzyskanie zrujnowanego zamku. Agitacyjne działania Robaka wykorzystuje wierny sługa Horeszków - Gerwazy - który namawia zaścianek Dobrzyńskich do zajazdu na Soplicowo. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Dobrzyńscy napadają na Soplicowo. Już rankiem okazuje się jednak, że to nie oni zwyciężyli w walce. Ktoś zawiadomił o bitwie stacjonujących w okolicy Rosjan, którzy pojmali szlachtę z Dobrzyna i rozpanoszyli się w Soplicowie. Na ratunek pospieszył Robak z przywódcą rodu Dobrzyńskich, Maćkiem nad Maćkami. Udało im się wyzwolić Dobrzyńskich a następnie pokonano Rosjan. Jeszcze tego samego wieczora po odbyciu spowiedzi i wyznaniu swoich win zmarł zraniony kulą w czasie bitwy z Rosjanami ksiądz Robak, który okazał się być Jackiem Soplicą. Tymczasem młodzi żołnierze musieli uchodzić z majątku, bo groziło im aresztowanie. Byli wśród nich Tadeusz i Hrabia, którzy wyruszyli walczyć w Legionach Polskich. Po upływie roku ponownie pojawili się w dworku, tym razem jako legioniści, bohaterowie. W Soplicowie wydano ucztę na cześć polskich generałów służących pod dowództwem Napoleona. Odbyły się także zaręczyny Tadeusza i Zosi. Jacek Soplica został oficjalnie zrehabilitowany (miał na Litwie opinię zdrajcy narodowego, ponieważDo rodzinnego domu przyjeżdża ze szkół w Wilnie na wakacje młody Tadeusz. Okazuje się, że Soplicowo, majątek jego opiekuna Sędziego Soplicy, jest pełne gości, którzy zjechali tu, aby uczestniczyć w procesie o stary zamek, niegdyś własność bogatego magnata Stolnika Horeszki. Proces toczy się między ostatnim krewnym Horeszki, Hrabią i Sędzią Soplicą. Wieczorem Tadeusz bierze udział w uczcie, na której uwodzi go ciotka Telimena. Tadeusz myśli, że to ona jest śliczną dziewczyną, którą zaskoczył rankiem (Zosia mieszkała w pokoju Tadeusza w czasie jego nieobecności w dworku). O wdzięki Zosi stara się także nieco starszy od Tadeusza hrabia z rodu Horeszków. Następnego dnia okazuje się, że niedźwiedź opuścił matecznik i można na niego zapolować - wszystkich pochłaniają przygotowania do łowów na króla puszczy. Polowanie rozpoczyna się wczesnym rankiem. Nieco później w karczmie Jankiela pojawia się ksiądz Robak, który namawia okoliczną szlachtę, by zatroszczyła się o przygotowanie Litwy na przyjęcie wojsk Napoleona, który już się zbliża. Myśliwi odnoszą sukces - niedźwiedź zostaje zabity. Wieczorem podczas kolejnej uczty wybucha spór między Soplicą a Hrabią. Zamiast ogólnie spodziewanej zgody, Hrabia zrywa porozumienie i postanawia przedłużyć proces i starać się o odzyskanie zrujnowanego zamku. Agitacyjne działania Robaka wykorzystuje wierny sługa Horeszków - Gerwazy - który namawia zaścianek Dobrzyńskich do zajazdu na Soplicowo. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Dobrzyńscy napadają na Soplicowo. Już rankiem okazuje się jednak, że to nie oni zwyciężyli w walce. Ktoś zawiadomił o bitwie stacjonujących w okolicy Rosjan, którzy pojmali szlachtę z Dobrzyna i rozpanoszyli się w Soplicowie. Na ratunek pospieszył Robak z przywódcą rodu Dobrzyńskich, Maćkiem nad Maćkami. Udało im się wyzwolić Dobrzyńskich a następnie pokonano Rosjan. Jeszcze tego samego wieczora po odbyciu spowiedzi i wyznaniu swoich win zmarł zraniony kulą w czasie bitwy z Rosjanami ksiądz Robak, który okazał się być Jackiem Soplicą. Tymczasem młodzi żołnierze musieli uchodzić z majątku, bo groziło im aresztowanie. Byli wśród nich Tadeusz i Hrabia, którzy wyruszyli walczyć w Legionach Polskich. Po upływie roku ponownie pojawili się w dworku, tym razem jako legioniści, bohaterowie. W Soplicowie wydano ucztę na cześć polskich generałów służących pod dowództwem Napoleona. Odbyły się także zaręczyny Tadeusza i Zosi. Jacek Soplica został oficjalnie zrehabilitowany (miał na Litwie opinię zdrajcy narodowego, ponieważDo rodzinnego domu przyjeżdża ze szkół w Wilnie na wakacje młody Tadeusz. Okazuje się, że Soplicowo, majątek jego opiekuna Sędziego Soplicy, jest pełne gości, którzy zjechali tu, aby uczestniczyć w procesie o stary zamek, niegdyś własność bogatego magnata Stolnika Horeszki. Proces toczy się między ostatnim krewnym Horeszki, Hrabią i Sędzią Soplicą. Wieczorem Tadeusz bierze udział w uczcie, na której uwodzi go ciotka Telimena. Tadeusz myśli, że to ona jest śliczną dziewczyną, którą zaskoczył rankiem (Zosia mieszkała w pokoju Tadeusza w czasie jego nieobecności w dworku). O wdzięki Zosi stara się także nieco starszy od Tadeusza hrabia z rodu Horeszków. Następnego dnia okazuje się, że niedźwiedź opuścił matecznik i można na niego zapolować - wszystkich pochłaniają przygotowania do łowów na króla puszczy. Polowanie rozpoczyna się wczesnym rankiem. Nieco później w karczmie Jankiela pojawia się ksiądz Robak, który namawia okoliczną szlachtę, by zatroszczyła się o przygotowanie Litwy na przyjęcie wojsk Napoleona, który już się zbliża. Myśliwi odnoszą sukces - niedźwiedź zostaje zabity. Wieczorem podczas kolejnej uczty wybucha spór między Soplicą a Hrabią. Zamiast ogólnie spodziewanej zgody, Hrabia zrywa porozumienie i postanawia przedłużyć proces i starać się o odzyskanie zrujnowanego zamku. Agitacyjne działania Robaka wykorzystuje wierny sługa Horeszków - Gerwazy - który namawia zaścianek Dobrzyńskich do zajazdu na Soplicowo. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Dobrzyńscy napadają na Soplicowo. Już rankiem okazuje się jednak, że to nie oni zwyciężyli w walce. Ktoś zawiadomił o bitwie stacjonujących w okolicy Rosjan, którzy pojmali szlachtę z Dobrzyna i rozpanoszyli się w Soplicowie. Na ratunek pospieszył Robak z przywódcą rodu Dobrzyńskich, Maćkiem nad Maćkami. Udało im się wyzwolić Dobrzyńskich a następnie pokonano Rosjan. Jeszcze tego samego wieczora po odbyciu spowiedzi i wyznaniu swoich win zmarł zraniony kulą w czasie bitwy z Rosjanami ksiądz Robak, który okazał się być Jackiem Soplicą. Tymczasem młodzi żołnierze musieli uchodzić z majątku, bo groziło im aresztowanie. Byli wśród nich Tadeusz i Hrabia, którzy wyruszyli walczyć w Legionach Polskich.Do rodzinnego domu przyjeżdża ze szkół w Wilnie na wakacje młody Tadeusz. Okazuje się, że Soplicowo, majątek jego opiekuna Sędziego Soplicy, jest pełne gości, którzy zjechali tu, aby uczestniczyć w procesie o stary zamek, niegdyś własność bogatego magnata Stolnika Horeszki. Proces toczy się między ostatnim krewnym Horeszki, Hrabią i Sędzią Soplicą. Wieczorem Tadeusz bierze udział w uczcie, na której uwodzi go ciotka Telimena. Tadeusz myśli, że to ona jest śliczną dziewczyną, którą zaskoczył rankiem (Zosia mieszkała w pokoju Tadeusza w czasie jego nieobecności w dworku). O wdzięki Zosi stara się także nieco starszy od Tadeusza hrabia z rodu Horeszków. Następnego dnia okazuje się, że niedźwiedź opuścił matecznik i można na niego zapolować - wszystkich pochłaniają przygotowania do łowów na króla puszczy. Polowanie rozpoczyna się wczesnym rankiem. Nieco później w karczmie Jankiela pojawia się ksiądz Robak, który namawia okoliczną szlachtę, by zatroszczyła się o przygotowanie Litwy na przyjęcie wojsk Napoleona, który już się zbliża. Myśliwi odnoszą sukces - niedźwiedź zostaje zabity. Wieczorem podczas kolejnej uczty wybucha spór między Soplicą a Hrabią. Zamiast ogólnie spodziewanej zgody, Hrabia zrywa porozumienie i postanawia przedłużyć proces i starać się o odzyskanie zrujnowanego zamku. Agitacyjne działania Robaka wykorzystuje wierny sługa Horeszków - Gerwazy - który namawia zaścianek Dobrzyńskich do zajazdu na Soplicowo. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Dobrzyńscy napadają na Soplicowo. Już rankiem okazuje się jednak, że to nie oni zwyciężyli w walce. Ktoś zawiadomił o bitwie stacjonujących w okolicy Rosjan, którzy pojmali szlachtę z Dobrzyna i rozpanoszyli się w Soplicowie. Na ratunek pospieszył Robak z przywódcą rodu Dobrzyńskich, Maćkiem nad Maćkami. Udało im się wyzwolić Dobrzyńskich a następnie pokonano Rosjan. Jeszcze tego samego wieczora po odbyciu spowiedzi i wyznaniu swoich win zmarł zraniony kulą w czasie bitwy z Rosjanami ksiądz Robak, który okazał się być Jackiem Soplicą. Tymczasem młodzi żołnierze musieli uchodzić z majątku, bo groziło im aresztowanie. Byli wśród nich Tadeusz i Hrabia, którzy wyruszyli walczyć w Legionach Polskich. Po upływie roku ponownie pojawili się w dworku, tym razem jako legioniści, bohaterowie. W Soplicowie wydano ucztę na cześć polskich generałów służących pod dowództwem Napoleona. Odbyły się także zaręczyny Tadeusza i Zosi. Jacek Soplica został oficjalnie zrehabilitowany (miał na Litwie opinię zdrajcy narodowego, ponieważDo rodzinnego domu przyjeżdża ze szkół w Wilnie na wakacje młody Tadeusz. Okazuje się, że Soplicowo, majątek jego opiekuna Sędziego Soplicy, jest pełne gości, którzy zjechali tu, aby uczestniczyć w procesie o stary zamek, niegdyś własność bogatego magnata Stolnika Horeszki. Proces toczy się między ostatnim krewnym Horeszki, Hrabią i Sędzią Soplicą. Wieczorem Tadeusz bierze udział w uczcie, na której uwodzi go ciotka Telimena. Tadeusz myśli, że to ona jest śliczną dziewczyną, którą zaskoczył rankiem (Zosia mieszkała w pokoju Tadeusza w czasie jego nieobecności w dworku). O wdzięki Zosi stara się także nieco starszy od Tadeusza hrabia z rodu Horeszków. Następnego dnia okazuje się, że niedźwiedź opuścił matecznik i można na niego zapolować - wszystkich pochłaniają przygotowania do łowów na króla puszczy. Polowanie rozpoczyna się wczesnym rankiem. Nieco później w karczmie Jankiela pojawia się ksiądz Robak, który namawia okoliczną szlachtę, by zatroszczyła się o przygotowanie Litwy na przyjęcie wojsk Napoleona, który już się zbliża. Myśliwi odnoszą sukces - niedźwiedź zostaje zabity. Wieczorem podczas kolejnej uczty wybucha spór między Soplicą a Hrabią. Zamiast ogólnie spodziewanej zgody, Hrabia zrywa porozumienie i postanawia przedłużyć proces i starać się o odzyskanie zrujnowanego zamku. Agitacyjne działania Robaka wykorzystuje wierny sługa Horeszków - Gerwazy - który namawia zaścianek Dobrzyńskich do zajazdu na Soplicowo. Jeszcze tego samego dnia wieczorem Dobrzyńscy napadają na Soplicowo. Już rankiem okazuje się jednak, że to nie oni zwyciężyli w walce. Ktoś zawiadomił o bitwie stacjonujących w okolicy Rosjan, którzy pojmali szlachtę z Dobrzyna i rozpanoszyli się w Soplicowie. Na ratunek pospieszył Robak z przywódcą rodu Dobrzyńskich, Maćkiem nad Maćkami. Udało im się wyzwolić Dobrzyńskich a następnie pokonano Rosjan. Jeszcze tego samego wieczora po odbyciu spowiedzi i wyznaniu swoich win zmarł zraniony kulą w czasie bitwy z Rosjanami ksiądz Robak, który okazał się być Jackiem Soplicą. Tymczasem młodzi żołnierze musieli uchodzić z majątku, bo groziło im aresztowanie. Byli wśród nich Tadeusz i Hrabia, którzy wyruszyli walczyć w Legionach Polskich. Po upływie roku ponownie pojawili się w dworku, tym razem jako legioniści, bohaterowie. W Soplicowie wydano ucztę na cześć polskich generałów służących pod dowództwem Napoleona. Odbyły się także zaręczyny Tadeusza i Zosi. Jacek Soplica został oficjalnie zrehabilitowany (miał na Litwie opinię zdrajcy narodowego, ponieważ Po upływie roku ponownie pojawili się w dworku, tym razem jako legioniści, bohaterowie. W Soplicowie wydano ucztę na cześć polskich generałów służących pod dowództwem Napoleona. Odbyły się także zaręczyny Tadeusza i Zosi. Jacek Soplica został oficjalnie zrehabilitowany (miał na Litwie opinię zdrajcy narodowego, ponieważPo upływie roku ponownie pojawili się w dworku, tym razem jako legioniści, bohaterowie. W Soplicowie wydano ucztę na cześć polskich generałów służących pod dowództwem Napoleona. Odbyły się także zaręczyny Tadeusza i Zosi. Jacek Soplica został oficjalnie zrehabilitowany (miał na Litwie opinię zdrajcy narodowego, ponieważ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewna jestem 2014.11.12 Nie chcę ranić wszystkich, No ale taka jest niestety prawda. Wybaczcie, jeśli uraziłam, ale jak jakiś facet pisze jak to on apollo w łóżku, a co wieczór tutaj siedzi, to kiedy ma bzykać? międzyczasie? czy w trakcie pisania? Tak samo panny, niby piękne, cudowne, seksowne, ale jakoś też przesiadują tutaj. Ludzie, otrząśnijcie się, Internet jest ułłudą, a Ero to to już w ogóle na piedestale można postawić. WWWWW hehehe, w necie nic nie ginie jezyk.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Co ma dowodzić wklejony przez ciebie wpis? Wyjaśnij to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co powiesz Pewna Kojotowi jak jutro wróci i przeczyta wszystko co pisałaś o facetach z ero? myslisz że jak się poczuje i czy nadal tu zostanie?:( ja wątpię:( on taki zawsze bardzo był za wami a tu taki nóż w plecy:( szkoda go bo fajny był:(🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak wy, ale przytoczony cytat Pewnej zawiera w sobie prawdę, faceci, którzy chwalą się tu jacy to oni są zajefajni , mający ogromne powodzenie u płci przeciwnej, to tak naprawdę nigdzie nie wychodzące korniszony kiszące się przed kompem i odwrotnie o babkach można powiedzieć podobnie. Prawdę napisała ta Pewna i co w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawaj spamerek dalej bo się zesrasz;) &&& co powiem Twojemu Kojotkowi? A co mam powiedzieć,? ŻE okres miałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten co spamuje, to pewnie Koyot wielce urażony prawdą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćptysiu
Szelmaa,teskno mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćptysiu
Szelmaa,teskno mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co najmniej dwie osoby spamuje jak nie trzy. w takich warunkach nie da sie pisać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mogłaś tak napisać?przecież trzy miesiące tu siedzisz:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wieczorami cię tu nikt nie zastanie, bo masz cydowne życie w realu. Ehe no widać jak pasjonujące jest te twoje prawdziwe życie, jak wielu masz przyjaciół, faceta czy kogolwiek. Tylko nieudacznicy tu siedzą, i udają, że są seksi. Ehe ale to ty pisałaś jak się masturbujesz, jak bogata jesteś i jak bardzo drogie majtki nosisz. A faceci tutaj to dno dna? Ehe szybciutko zaczęłaś błagać o zainteresowanie tutejszych mężczyzn, a zwłaszcza Noweusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche porażka,ale kto by się Peewną przejmował jak i tak nikt stąd jej nie przeleci,bo jestesmy dwa poziomy niżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewna jestem 2014.11.12 Nie chcę ranić wszystkich, No ale taka jest niestety prawda. Wybaczcie, jeśli uraziłam, ale jak jakiś facet pisze jak to on apollo w łóżku, a co wieczór tutaj siedzi, to kiedy ma bzykać? międzyczasie? czy w trakcie pisania? Tak samo panny, niby piękne, cudowne, seksowne, ale jakoś też przesiadują tutaj. Ludzie, otrząśnijcie się, Internet jest ułłudą, a Ero to to już w ogóle na piedestale można postawić WWCCC pewna jestem 2014.11.12 Tłumaczyć się nie lubię i tego nie zrobię. Sprecyzuję to w ten sposób, Chwilowe oderwanie się od życia codziennego, które jest bardzo fajne, aczkolwiek czasami mnie przerasta. Ot co- nic fascynującego. Pewnym jest, że wieczorami i na co dzień mnie tutaj nie zastaniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszcie się, gdyż wy jutra doczekacie. Cieszcie się chlopakami)dziewczynami, mężami/żonami, kochankani. Cieszcie się życiem, A NIE, marne słowa mi wypominacie, co was tak zabolały , co CHOLEENIE WIDAĆ, że po pół roku placzecie!!!! Wstyd dorośli lludzie... Róbcie dalej swoje, srajcie po mnie, rzygajcie, jeśli wam lepiej, Tylko nie obrażajcie Jacka, Naja, Sileny, Gromi i Kojota. Bo właśnie pokazujecie swój próg intelektualny🖐️ dobranoc osoby co mi zarzucają bycie tutaj "non stop" a sami od wczoraj przeze mnie spać nie mogą, czy to w dzień....czy w nocy. Liczcie czas, bo na każdego przyjdzie pora..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawać dziewczyny na waciki zarabiać....Peewna a Tobie cooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peewna to nie miejsce na taki wylew emocji,ale szkoda,że nie żyje,bo mogła byś wtedy odegrać się na Nim ze mną z forum i była by kwita....Jak Kuba Bogu tak Bòg Kubie.....Peewna pękła emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×