Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moj maz nie jest o mnie zazdrosny

Polecane posty

Gość gość
Tym czasem wychodzę na obiad a przy okazji zapobiegawczo zagłosuję abym nie żałował za kilka dni że olałem sprawę i przeze mnie wciąż rządzą bandyci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko niedojrzali gówniarze reagują zazdrością dojrzały facet wyjdzie z założenia - "ona nie jest moją własnością, nie mam wpływu na jej zachowanie, jeśli będzie chciała mnie zdradzić to zrobi to bez wzgledu na moją reakcję, jeśli mnie szanuje i kocha, a ja jej ufam, to moja reakcja tym bardziej jest zbędna" tak jest w moim związku - ogarnij się, radzę ci jako kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie , nie odsuneli sie od nas znajomi bo ja ksiaze nie jestem k***a , na imprezy tez czesto nie chodze moze raz na trzy miesiace , mamy od lat to samo towarzystwo a meza nigdy nie zdradzilam wiec nie nazywaj mnie k***a to co pisze to sa sytuacje zebrane z ostatnich lat a nie z ostatnich sobotnich imprez i znowu opisze sytuacje sprzed 2 lat jak mialam problem z kolega z pracy , pozalilam sie przyjaciolce ona opowiedziala to swojemu facetowi a mojemu dobremu koledze a ten od razu do mnie zadzwonil i zapytal czy ma mu" napukac " oczywiscie mezowi taz powiedzialam o tym wariacie z pracy ( bo to byl wariat ) pokazalam jakie sesmesy do mnie pisze a wiecie jak moj maz zareagowal , zareagowal tak- buahahaha ale debil ! do wiadomosc***ani ktora zaras napisze ze nie potrafie sobie poradzic sama powiem ze sobie poradzilam postraszylam wariata policja nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa, to o to ci chodzi, o taką reakcję. A to sorki, w moim środowisku coś takiego jak "napukanie komuś" w ogóle nie istnieje, mój facet i nikt z moich znajomych nigdy nikomu nie "napukał", dlatego tak długo nie wiedziałam, o jaką reakcję ci chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo kiedys przyjechal kuzyn kolegi no i oczywiscie wszyscy poszlismy do pubu , czulam caly czas ze ten facet sie na mnie namolnie gapi w koncu obszedl stolik i mowie ze przysiadl by sie blizej ale sie boi ze mu moj maz zeby wybije zaczelam sie smiac hahaha mowie do niego zeby sie nie obawial bo moj maz leje na to kto sie do mnie przysiada wiec wlos z glowy by mu nie spadl ale przysiasc sie nie moze bo sobie tego nie zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam nigdy nie robię awantur i scen zazdrości po prostu jak widzę, że dziewczyna interesuje się bardziej innym niż mną to mam na nią dożywotnio wyje/bane i to ona ma wtedy problem, kobiety które chcą faceta z zespołem otella są jakieś skrzywione psychicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie kocha to pojawia sie tez szczypta zazdrosci i nie jest to zespol otella tylko naturalna reakcja ja nie wyobrazam sobie byc z kims i miec jak to sie brzydko mowi na ta osobe wyj****e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy napukanie komuś, a o to ci chodzi, to szczypta zazdrości? buhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
milo jest wiedziec ze twoj mezczyzna jest gotowy za ciebie komus "napukac " nie koniecznie musi to robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"napukać" to ja jestem gotowy jak koleś chce jej zrobić krzywdę, ale nie jak ona sama z nim flirtuje i kręci... to już jest manipulacja i sqrwysyństwo zwykłe takie specjalne wzbudzanie zazdrości przez kobietę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzeczywiście być zazdrosnym o kobietę która lubi sobie flirtować z innymi i aprobuje ich zaloty lub sama je inicjuje tylko po to żeby mąż był zazdrosny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to bym taką niedojrzałą manipulantkę kopnął w doopę przy pierwszej próbie wzbudzenia zazdrości! Pomijam już fakt, że zwątpiłem w dzisiejsze kobiety i uważam, je za wyrachowane cwaniary i manipulantki które trzeba traktować przedmiotowo (roochać, zapładniać i zostawiać z dzieckiem niech sobie sama radzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam. Tak na wszelki wypadek to robię bo może po prostu nie zrozumiałaś co naklikałem. Mam specyficzny sposób pisania i wiem że czasami mogę pisać niezrozumiale. Nie nazywam cie kurwą. Absolutnie! Żeby ci zobrazować co chciałem w ostatnich słowach powiedzieć podam ci hipotetyczny przykład: Jest małżeństwo którego zachowanie przez lata obserwuje jakiś znajomek. Nie znając ani twoich motywów ani celów (zupełnie abstrahując od tego czy są one słuszne właściwe dobre) widzi że flirtujesz z facetami w obecności męża, że nie masz żadnych oporów prowokować ich zaczepne reakcje, że przyjemność ci sprawia (wynika to z twoich słów gdy mówisz o swoim seksapilu) gdy cały czas kręci się wokół ciebie tłumek adoratorów i widzi że spokojny i może nawet trochę dupowaty mąż w ogóle na to nie reaguje. W takim wypadku musi po prostu dojść do wniosku że najprawdopodobniej puszczalska laska wyszła za faceta który już wie kim jest jego żona i ponieważ przyjął do wiadomości że niczego w tej sprawie nie zmieni to przestał już na cokolwiek reagować. Jeśli ty uważasz że na coś innego wygląda opisywana przez ciebie sytuacja to ja już nie wiem jak można do ciebie mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma milosci to nie ma zazdrosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubie siebie co w tym zlego a moj maz powinien docenic to ze wybralam jego z pewnoscia znalazlo by sie kilku ktorzy by sie z nim zamienili to milo byc adorowanym ale wolalabym aby robil to moj maz a nie obcy faceci przykre jest slyszec z ust innego facetaczy znajomego - jak bys byla moja zona to bym cie na krok nie odstepowal stal bym za toba przed toba i z kazdego boku i nie chodzi tutaj o pilnowanie mnie abym sie nie puscila bo jak juz pisalam nigdy meza nie zdradzilam. to ja pierwsza jak siedzimy w towazystwie nowych osob potrafie zlapac meza za reke , przytulic sie na chwile aby podkreslic ze jestesmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
towarzystwie oczywiscie , szybko pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś lubie siebie co w tym zlego a moj maz powinien docenic to ze wybralam jego z pewnoscia znalazlo by sie kilku ktorzy by sie z nim zamienili to milo byc adorowanym ale wolalabym aby robil to moj maz a nie obcy faceci ... x A o to chodzi..! ;) Ja też siebie lubię i to tak bardzo że sądzę iż najprawdopodobniej nie jesteś nawet zbliżona do takiego typu który bym chciał swoim wyborem uszczęśliwić ;) Nie wymagałbym jednak od swojego wyboru późniejszej dozgonnej wdzięczności za moja łaskę którą zechciałem wybór obdarować ;) Masz chyba strasznie splątane pojęcie o relacjach międzyludzkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to oswiec mnie i je rozplacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
docenic zazdroscia? dziwne pojecie doceniania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×