Zdrada czy nie zdrada?

Jestem w związku nieformalnym, partner jest za granica od 2 lat i mam córeczkę 3 letnią. Całowałam się z żonatym mężczyzną z 6 letnim stażem. Między nami jest 8 lat różnicy ( nikt z nas nie przekroczył 30). Można by tłumaczyć się z tego, że wina alkoholu. Jednak nawet po nim człowiek rozum ma. Prowokowalismy się nawzajem z samego początku dla żartu. Później rozmowa zeszła na inne strony, na dotyk na pocałunki w czoło, głowę, na spacer za rękę, na przytulanie na dotyk. Aż w końcu pocałunki. Żadne z nas nie jest bez winy, ale kompletnie nie wiem jak się teraz zachować. Spotkalismy się na drugi dzień, na trzeźwo. On nie ma wyrzutów sumienia. Ja mam mieszane uczucia.

Obydwoje siebie warci jesteście...

Zapytaj jego żony czy to zdrada. :)

ale czego od nas oczekujesz? Opinii czy wg. ciebie takie amory to zdrada czy czy faktycznie chcesz czegoś więcej? Tak, dla mnie jest to swego rodzaju zdrada i na pewno, gdyby partner by mi coś takiego zrobił, ale zapewniał, że nie doszło do niczego więcej niż pocałunki i chodzenie za rękę to byłoby mi przykro i rozważałabym rozstanie. To jest dla mnie najgorszy z możliwych ciosów. A Twój obecny mąż w ogóle nie odwiedza was w Polsce? Wiem jak to jest być w związku na odległość i wiem, że niekiedy człowieka to załamuje i szuka alternatywy. Jesteś pewna, że Twój mąż też jest taki w 100% fair za tą granicą... ? Moim zdaniem nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, więc: czego oczy nie widzą tego sercu nie żal i jeśli chcesz być z mężem i źle się czujesz ze zdradą to przemilcz temat, a znajomość albo urwij, albo utrzymuj na stopie koleżeńskiej. Niszczysz także życie jego żony.

Niszczy życie jego żony, raczej niszczą. Nie jest napisane, ze rzuciła się na niego lub coś w tym rodzaju.

Suka nieda poes nie weźmie takie moje zdanie

Polski stereotyp. Skoro zdradził to kobieta jest winna. A co do postu. Uważam, ze zdrada. Ludzie w związku czy małżeńskim czy partnerskim powinni być wobec siebie lojalni. Sam fakt, że doszło z waszej strony do buziaków, przytulania i trzymania się za ręce jest nie w porządku do Waszych obecnych życiowych partnerów. Tracą najbardziej na tym Wasze rodziny. A co do wyrzutów sumienia i uczuć. Jestem w stanie zrozumieć, że masz wyrzuty sumienia jeśli właśnie o to Ci chodzi. Martwi mnie za to brak wyrzutów sumienia u niego, czy to znak, że to nie była pierwsza taka sytuacja z jego udziałem?

Stalo sie i juz sie nie odstanie :( to juz przeszlosc a w przeszlosci nic juz nie mozna zmienic:( na przyszlosc unikaj takich sytuacji bo mozesz znowu sie zapomniec

Gdzie czasy, w których małżeństwo było najważniejsze?