Pogaduszki fajnych, uśmiechniętych kobiet sukcesu. Wrednym biedaczkom dziękujemy

Zapraszam :) Wśród potoku tematów zakładanych przez nieudaczników i biedotę umysłową, brakuje topiku dla młodych, dynamicznych babek, które nie chcą czuć się niezręcznie tylko dlatego, że stać je na to i owo.

No to wskaz pulap bo nie wiem czy sie lapie;-)

o tak! porozmawiajmy o dolcze, gabanie i wersacze :)

Właśnie, od jakiej wysokośc***ensji można tu pisać?

Też nie jestem biedny choć oczywiście żaden ze mnie multimilioner ale aż takiego niczym nieuzasadnionego przerostu ego z powodu dochodu większego od rachunków to naprawdę nie mam. Wydaje ci się że w czymś lepsza jesteś bo masz parę złotych więcej niż inni? Co za dno.

a czego się spodziewać na tym forum z nieudacznicami, których nikt nie chce?

A autorką tematu jest właśnie taka pusta, prymitywna lala. KASA nie czyni z człowieka kogoś godnego szacunku i podziwu. Wręcz przeciwnie. Zapewniam,że jeśli ktoś ma klasę nie zakłąda takich tematów. Pozdrawiam Kobieta spełniona, fajna, uśmiechnięta i nie nadęta:D

Nie ma żadnego konkretnego pułapu. :) Mam na myśli społeczność kobiet, które są zadowolone ze swojego życia, nowoczesne, dynamiczne. Mają pasje, lubią o siebie dbać i znają swoją wartość. Przeglądam to forum od jakiegoś czasu i jestem zniesmaczona sposobem, w jaki patologia i biedota próbuje obrzydzic humor tym, którzy coś sobą reprezentują. Nie mam zamiaru wstydzić się tego, że lubię droższe kosmetyki czy spa, a książki kupuję zamiast wypożyczać. Zrzeszamy się, Drogie Panie? :)

Hola hola, nie czuję się ani o milimetr lepsza od kogokolwiek! Piszę o niczym nieuzasadnionym uczuciu wstydu z powodu statusu społecznego i materialnego, które to uczucie natarczywie jest we mnie wywoływane przez kobiety bardziej leniwe, mniej zaradne, nieskore to uczenia się itd.

Hola hola, nie czuję się ani o milimetr lepsza od kogokolwiek! Piszę o niczym nieuzasadnionym uczuciu wstydu z powodu statusu społecznego i materialnego, które to uczucie natarczywie jest we mnie wywoływane przez kobiety bardziej leniwe, mniej zaradne, nieskore to uczenia się itd.

Źle to wszystko ujmujesz, nawet w poście zaczynającego się od "hola hola". Masz na myśli, że jesteś w jakiś sposób piętnowana, a sama się wypowiadasz o kobietach o innym stylu życia czy tam innym statusie majątkowym w sposób nacechowany negatywnie.

no to gadajmy, autorko , jakie sobie ostatnio kupiłaś buty (sportowe, eleganckie, codzienne? ) ?

:)

A ja nie lubię drogich kosmetyków, bo wolę kupić tanią jak barszcz Alterre, w której praktycznie nie ma chemii, niż sztuczny drogi produkt z marką. Ale co kto lubi. Ale książki też kupuję, chociaż nie uważam, że ich wypożyczanie to coś złego. Chyba się nie dogadamy.

Gdybyś założyła np. temat brzmiący "Temat snobek. Zadzierajmy nosa razem. " to przynajmniej byłoby szczerze. Ewentualnie skromnie: "Kobiety sukcesu porozmawiajmy".

no no takie kobiety na pewno maja czas zeby sobi urzadzac pogaduszki na kafe b przeciez im sukcesy pospadaly z nieba i nie usza na nie pracowac:) no chyba ze ktos "sukcesem"nazywa poznanie bogatego faceta i bycie jego kura domowa hihi :)

Lubię wracać do lektur, dlatego kupuję. Słuchajcie, może zacznę banalnie: czy u którejś z Was double wear jest tym podkładem, który sprawdza się najlepiej?

Kobiety sukcesu, dyskutujmy o kosmetykach, wow :/

gdzies kiedys robili testy kosmetykow okazalo sie ze te z najdrozszej polkidla snobow mialy najslabsze wlasciwosci tak samo jak okazalo sie po badaniach wod mineralnych ze zywiec wcale nie jest najbardziej bogata w mineraly woda nawet nie zajmowal 4 ani 5 miejsca ... za to cena byla najwyzsza i tak jest z wiekszoscia rzeczy po prostu ktos placi ze pseudo prestiz marke ktora nijak nie przeklada sie na jakosc

...a książki kupuję zamiast wypożyczać. x No to kupujesz minimum trzysta książek rocznie (w takim wypadku bogaty jest twój gach a nie ty bo ci czasu na te książki nie styka) albo czytasz tak mało że nie masz się czym chwalić. Daj se spokój z tymi książkami. Nie rżnij już takiej intelektualistki bo piszesz jak wieśniara wydarta przemocą z chlewa której z nieba spadło kilka stówek i uznała że jest księżniczką. Od razu dodam że jestem biedaczkiem.

Kobiety bogate są świetnie zorganizowane kretynko. Tylko tłustym leniwym krowom czas przepływa na żarciu chipsów i narzekaniu. Brak samorozwoju to regresja.

Nie, u mnie najlepiej sprawadza się krem bb z maybeline. A co myślisz o wynikach pierwszej tury wyborów i jak ew wygrana Dudy wpłynie na sytuacje prywatnych przedsiębiorców?

Boże nawet nie wiem o jakim podkładzie ona mówi ;[;[ co za nudziara...

Doublewear jest dobry

Miało być że tym biedaczkiem NIE jestem ale dla ciebie mogę nawet być. I tak kijem bym takiej jak ty nieprzyjemnej łajzy nie ruszył.

No tak, plebejuszowi nie przyjdzie do zakutego łba, że ktoś może mieć w domu biblioteczkę zajmującą nawet całe pomieszczenie. Zatem informuję. Acha, nie trzysta. Klasyki plus ok. 50 rocznie zaspokaja moje potrzeby kulturowe.

Nie ma ani nic złego w kupowaniu książek, ale też i nie ma się czym chwalić ;) Ja kupuję, ale zeszłoroczne egzemplarze w marketach (cena spada np. z 45 na 15 zł) lub w internecie, a potem się jeszcze nimi wymieniam, bo jak coś fajnego to żal żeby na półce ten papier stał i warto się tym z kimś podzielić, z kolei jak mi się średnio spodobało to oddaje lub odsprzedaję, bo to tak samo jakbym kilka cegieł postawiła na półce i tak by sobie stały nielubiane i niepotrzebne :)

Głosowałam na Dudę, a platformy oszustów nigdy nie popieralam. Nie jestem prywatnym przedsiębiorcą. Zarabiam na sprawnosciach intelektualnych, dzięki studiom ukończonym w Polsce i za granicą.

Nie, u mnie najlepiej sprawadza się krem bb z maybeline. A co myślisz o wynikach pierwszej tury wyborów i jak ew wygrana Dudy wpłynie na sytuacje prywatnych przedsiębiorców? X Wez, nie zadawaj takich trudnych pytan, porozmawiajmy lepiej jaki kolor szminki bedzie w tym sezonie modny :D

No to ty jesteś naprawdę oczytana!!! Wychowałem się w domu z kilkutysięczną biblioteką. Klasykę nazywałem bajkami które też oczywiście czytałem ale najwięcej czytałem podręczników. Powiedz mi skąd u ciebie tak zwichrowane pojęcie na przykład o tym co wypada a co nie skoro czytałaś klasykę? Wiem że ona uwrażliwia na ludzką krzywdę lub niedostatek a tobie w jakiś sposób psychiczną krzywdę wyrządziła! Czytałaś nieuważnie czy może te książki tylko na półce stawiasz i czasem odkurzasz?