Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

może głupie pytanie ale proszę mądre matki o odp moi teściowie

Polecane posty

Gość gość

Otóż są to ludzie dobrzy szczególnie teściowa i kochający wnuki ale niestety niereformowalni. Z higieną u nich tak sobie, ale moje dziecko jest już duże i samo ich prosi żeby np myli ręce, już wie że nie nie wolno jeść owoców prosto z krzaka itp ale jak było małe swoje przeszłam. Nie mieszkamy razem ale nie daleko siebie. Teraz będę miała kolejne dziecko.Oni do nas przychodzą o lasce. Te laski wiadomo dotykają cały czas ziemi i brudna jest a oni wchodzą z nimi do domu po dywanach do pokoju dziecka. O starsze się nie martwię bo wiadomo bez przesady ale jak małe będzie raczkować pełzać brać do buzi wszystko to mnie to brzydzi. Czy słusznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli sie nie wstydzisz.powiedz to im. A co na sekunde z laska sie rozstac nie moze, az tak nie domaga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jak co, ale w życiu nie przyszłoby mi do glowy czepiac sie o taką rzecz, dla przyjemności tych lasek nie używają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda,dziś w tv śniadaniowej był taki temat poruszany,że nie można dziecka sterylnie wychowywać.Najlepiej jak z dzieckiem wychowuje się pies,bo wtedy dziecko nabiera odporności i same plusy z tego.Nie czepiaj się o laski,bo to głupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie dziewczyny łatwo Wam mówić- powiedz. Bo to raz mówiłam? mąż im nowe kupił to i tak nic nie daje bo wzięli je na dwór od razu. Tak samo karmienie małej w piaskownicy ciastkami cukierkami dziecko ręce w piachu ... do takich ludzi można tysiąc razy powtarzać, szczególnie teściowej. No nie rozumie i koniec. Dzisiaj znowu przypakowała z laską w błocie dziecko jej mówi umyj ręce to polała zimną wodą i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz. ludzie w domu trzymają psy i inne zwierzęta, i maja malutkie dzieci. ja ze względu na psa codziennie myłam podloge gdy maluch zaczynal raczkować. chroniąc przed wszystkim tylko skrzywdzisz dziecko, nie nabierze odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty naprawdę przesadzasz. gwarantuje ci ze gdy twoje dzieci pojda do przedszkola nie będą miały zawsze czystych rak, bo im ich nikt nie umyje a same tego dobrze nie zrobia, dzieci w przedszkolach kichają i kaszla na zabawki- nie wyślesz ich do przedszkola?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:33 to ja autorka masz rację ale weź pod uwagę, że pies domowy jest przeważnie poszczepiony czysty i kompany. A pies czy kot ze wsi lata po dworze żre myszy itp. Ja się z takimi wiejskimi zwierzętami wychowałam i żyję żeby nie było może teraz w ciąży mnie to brzydzi szczególnie? Nie wiem. A poza tym moja koleżanka jednego dnia pokazywała mi zdjęcia jak jej córka 1,5 roku wkłada sobie kota ogon do buzi a za parę dni byli w szpitalu. Dziecko miało takie zapalenie jamy ustnej że już do kości dochodziło. jest dobrze jak jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, na pewno od kociego ogona to zapalenie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Macie rację że sterylne wychowanie nie jest dobre starsze chodzi do przedszkola także wiem o co chodzi. Ale kurcze nic nie poradzę, może nie tyle się boje tych zarazków co mnie to brzydzi Teść potrafi na dworze np. smarkać bez użycia chusteczki wyciera się ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:46- może nie od ogona konkretnie ale chodzi mi o to, ze jednak skoro dziecko to złapało to przez brak higieny jednak trochę. Mama mi mówiła że jak byłam mała to właśnie napchałam sobie piachu do buzi i potem się męczyłam z tym zapaleniem. Z niczego to się nie robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci szczerze, mnie tez takie zachowanie by brzydzilo :-) pomijajac zarazki ktore uodparniaja, a takie, ze np kocie odchody moga zarazic toksoplazmoza... Tez by mnie brzydzilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam maltanczyka malutki piesek, ale charakterek mormusa na dworzu tarzal sie nawet w odchodach. Trzeba bylo go pilnowac na dworzu. Gdy zaszlam w ciaze oddalam go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Cię trochę autorko rozumiem, moi teściowie też mają z higieną i czystością ciut na bakier. A ja lubię mieć czysto o pewne ich nawyki mnie drażnią. Wiadomo, że nie można przesadzać i wszystkiego sterylizować, ale na litość boską ręce trzeba myć! A moi teściowie pójdą umyć jak ich o to poproszę:/ Moja rada: za każdym razem zwracaj na to uwagę. Masz prawo do własnych metod wychowawczych, jak i do egzekwowania zasad higieny we własnym domu. Co do lasek: przecieraj je za każdym razem jak przyjdą, albo kup im nowe z zastrzeżeniem, że zostają one w domu i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17;11- kupimy nowe i będą w korytarzu stały, masz rację. A z tym myciem rąk to nie wygram, teściowa za każdym razem robi wielkie oczy i tłumaczy że myła zanim wyszła z domu - w co nie wierzę a teść się obraża. Są w sumie na tyle już schorowani, że młodszego dziecka nie będą brać na ręce ani pilnować tyle że odwiedzą. mam nadzieję że mi się tak nie zrobi na stare lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko masz cos z glowa nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:29- dlatego pytam inne matki o obiektywne zdanie bo sama się zastanawiam czy przesadzam czy nie. Tyle razy mnie wkurzyli teściowie swoimi nawykami że może straciłam trzeźwość myślenia. Kogo mam pytać męża siostry? One są w porządku, czyste bardzo zadbane itd ale jak o matkę chodzi to co powiedzą ? A poza tym jej można milion razy jedną rzecz powtarzać o ona będzie kiwać głową i swoje robić dalej. Raz widziałam jak robi ciast - no zjem tam więcej i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co maltanczyka oddała- trzeba było psa wychowac, a nie go oddawać, choc właściwe lepiej dla niego, ze już nie ma właścicielki kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wiesz od kiedy go miała? po co od kretynek się wyzywać\/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to, że tylko kretyni biorą zwierzęta, a jak im cos nie pasuje, to je oddają i nikt mi nie powie, że jest inaczej. Zwierze to nie zabawka, a odpowiedzialność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ok ale temat nie jest o psie, moja koleżanka wzięła starego kota z ulicy ktoś wyrzucił. W ogóle myśleli z mężem że nie będą mieć dzieci lekarze nie dawali szans. Wyleczyła go, poszczepiła zadbała kupiła kuwetę poduszki a kot był taki że do czasu ok a potem gryzł i drapał. I ona nagle zaszła w ciąże... Co miała robić? Oddała mamie na wieś, ten kot był nieobliczalny, mnie też pogryzł a tylko obok niego usiadłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie o tym temat, to po co go ciągniesz? Poza tym juz widze, jak ona wzięła starego psa- wziela malego, bo był slodki i uroczy, przestał taki być, to znalazła powód żeby sie go pozbyć i tyle- temat zwierząt uważam za zamknięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama trojeczki xyz
Ja uważam , że przesadzasz. Wyjdą to chyba można umyć podłogę i tyle. Nie muszą też chyba wchodzić do pokoju maluszka tylko w salonie posiedzieć. Na ręce maluszka brać nie będą jak sama twierdzisz. Ja tam nigdy nie broniłam dzieciom biegać po kałużach, paprać się w błocie itp. Przychodziły z dworu to do wanny i pralka do prania. Nigdy nie chorowały .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×