Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AlicjaDonnikova

CHEMIA między ludźmi od razu czy po czasie? zapraszam do dyskusji :)

Polecane posty

a czym skutkuje związek z kimś kto nas nie podnieca? nieszczęśliwymi małżeństwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tobie sie pewnie wydaje ,że zawsze będziesz przed 30 ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a któż tobie każe wychodzić za kogoś kto ciebie nie podnieca ? jeśli w seksie upatrujesz recepty na udany związek / małżeństwo - twój wybór i twoja sprawa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem po 30 i zgadzam się z fiku :) szczęśliwość małżeńska kończy się wprost proporcjonalnie do chemii która w nim gościła :D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja tak sie skończyła :) nie generalizuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pożądanie to nie tylko seks, to też chęć przebywania z tą osobą, spędzania z nią czasu, adoracji, zabawy, pożądanie nie tlyko fizyczne ale i intelektualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje że będąc po 30stce, nei ejstem stara babą uważam że w wieku 30 lat czy 40stu, tak samo będę pragnęła adoracji, pożądania, czułości, adoracji. To nie ejst przywilej młódek, tylko NORMALNA sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie :) akurat jestem szczęśliwym singlem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie o takim pożądaniu tu mówimy , prawda ?:) bo temat jednoznacznie mówi o chemii w związkach damsko - męskich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"przeciwnie -czym skutkuje w dorosłości poszukiwanie " chemii " ? jak wygląda życie kobiety , która wchodząc w wiek dojrzały nie potrafi stworzyć poważnego związku ze wszystkimi jego konsekwencjami bo ciągle jest dla niej najważniejsza chemia - cokolwiek to naprawdę znaczy " X wyobraź sobie, że można kierować się chemią i stworzyć prawdziwy związek. X od wieków właśnie seks pcha do siebie 2 nieznajome osobniki tego samego gatunku. zakładają wspólną norkę i wychowują małe. cała natura jest oparta na chemii, na pociągu seksualnym. również natura człowieka :) X inaczej wiązałybyśmy się na całe życie z najlepszą kumpelą, a nie z obcym mężczyzną, do którego COŚ poczułyśmy. podważanie tego w zasadzie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja, to nie musisz pisać, że nie oceniasz skoro z góry jednak wiesz, że takich ocen dokonujesz ;) Może to moje zboczenie zawodowe. Ja takze prezentuje wyłącznie własny punkt widzenia. Co do odpowiedzi, to chyba udzieliłam już jej, ale dokonam syntezy. 1. Nie trzasnęło mnie nagle gdy brałam kąpiel, z mężem od początku mieliśmy wiele wspólnego, a wychodziło jak wychodziło. Nigdy nie mamy pewności, że będziemy żyć długo i szczęśliwie, ale zakładam (może naiwnie), że jeśli coś pojawiało się powoli, równolegle z uczuciami to na pstryknięcie nie zniknie. I póki co się nie mylę. 2. Mam przyjaciół różnej płci, ale mimo wszystko moim najlepszym przyjacielem jest mój mąż. Może brzmi to trochę bluszczowo, ale jeszcze nie poznałam nikogo (nieważne jakiej płci) z kim bym tak fantastycznie się dogadywała, wobec kogo bym czuła takie zaufanie. On ma podobnie, więc chyba trafił swój na swego. Może nie każdy by chciał coś takiego, ale póki obu osobom pasuje to nie ma problemu. A jakieś zdrady, zakochiwanie się w kimś innym itd wg mnie wynikają z niesatysfakcjonującego związku. Nie wierzę w teksty "było idealnie i nagle zdradził","nie wiem co się dzieje, zakochałam się winnym, co robić" - albo jednak się sypało, albo nie widziały gały co brały i następuje rozczarowanie partnerem. A kwestia pojawienia chemii NAGLE wobec drugiej osoby wiąże się z punktem pierwszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś ale nie o takim pożądaniu tu mówimy , prawda ?usmiech.gif bo temat jednoznacznie mówi o chemii w związkach damsko - męskich .x Tylko niestety ciekawy temat został zdominowany przez osobę, która nigdy w związku nie była i mało prawdopodobne, aby to się miało zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje że będąc po 30stce, nei ejstem stara babą uważam że w wieku 30 lat czy 40stu, tak samo będę pragnęła adoracji, pożądania, czułości, adoracji. To nie ejst przywilej młódek, tylko NORMALNA sprawa. x nikt nie jest starą babą po 30 :) czy nawet po 80 :) ale to czego ty chcesz niekoniecznie musi mieć odzew - szczególnie ,że wraz z twoim wiekiem zaczyna sie " wykruszać " mężczyźni o których warto zabiegać i na których zwracać uwagę . Czas , niestety , ma znaczenie . W każdej sprawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale nie o takim pożądaniu tu mówimy , prawda ?" Jedno nakręca drugie i jedno i drugie jest moim zdaniem potrzebne do szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie chcę mężczyzn, mi starczy jeden i nei będę brała jak leci w obawie że sie wykruszają :O co za podejście :O zdesperowanej dziewczyny, która boi sie/nie umie być sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówi o chemii w związkach damsko - męskich .x Tylko niestety ciekawy temat został zdominowany przez osobę, która nigdy w związku nie była i mało prawdopodobne, aby to się miało zmienić. x och , poszukiwaczki " chemii " zawsze znajdą amatorów swoich wdzięków . Trudno to jednak nazywać związkiem , o małżeństwie nie wspomnę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja, jak już wracamy do korzeni to obie teorie mają podobne podstawy. Z jednej strony coś pcha właśnie samca i samicę do siebie - seks, dziecko i matka natura zadowolona. Ale samice ponoszą o wiele większe koszta związane z wychowaniem potomka więc ich selekcja partnera musi być dokładniejsza - i tutaj możemy mieć do czynienia z prezentacją samca jako dobrego ojca i opiekuna rodziny (sa ptaki które budują superkolorowe gniazda i na tej podstawie samiczka wybiera). A tego nie da się na pstryknięcie zrobić. Do tego my jesteśmy naprawdę ciekawym gatunkiem i bardzo ciężko jest wszystko upraszczać. Najlepsi badacze mają z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeśli w seksie upatrujesz recepty na udany związek / małżeństwo - twój wybór i twoja sprawa" X niektóre upatrują recepty na udany związek w wysokich zarobkach męża i w tym, że często nie ma go w domu. to też jakaś metoda :P X "och , poszukiwaczki " chemii " zawsze znajdą amatorów swoich wdzięków . Trudno to jednak nazywać związkiem , o małżeństwie nie wspomnę . " X wiesz, niektórzy poszukują chemii właśnie po to, żeby się z kimś związać na resztę życia. ale co ja tam wiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alliumwidać jak jesteś szczęśliwa skoro uważasz że albo małżeństwo z rozsądku albo seks z kim popadnie. Takie niespełnione kobiety jak ty zawsze wylewaja swoje żale na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiku - ty młoda jesteś bardzo , co ? pojęcia nie masz o samotności , o starości , o opuszczeniu . jesteś typową przedstawicielką pokolenia wierzącej w siłe seksu . Ale to złuda . Żeby sie jednak o tym przekonać trzeba trochę doświadczyć w prawdziwym życiu gdzie nie wystarczą pensjonarskie rozważania o "chemii "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś och , poszukiwaczki " chemii " zawsze znajdą amatorów swoich wdzięków . Trudno to jednak nazywać związkiem , o małżeństwie nie wspomnę . x I znowu zgoda, ale tylko pod warunkiem, że owa poszukiwaczka jakiekolwiek "wdzięki" posiada ;) x A odpowiadając na pytanie w tytule: odpowiedź zależy od tego, o co pytamy. Po czasie czego? związku czy znajomości? Związku nie sądzę (są związki z rozsądku, ale nie wierzę, że mogą przerodzić się w coś ciekawszego), znajomości damsko - męskiej (kumpelskiej, przyjacielskiej) owszem. I myślę, że są to dość częste sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Alicja, to nie musisz pisać, że nie oceniasz skoro z góry jednak wiesz, że takich ocen dokonujesz " X a czy ja napisałam, że "ludzie które nie czuły chemii od 1 randki som gupie i sie nie znajom" albo coś podobnego? nie. X ludzie są różni, ale ja osobiście nie chciałabym być z partnerem, który od początku nie czuł do mnie pożądania :) X tym czasem miłego weekendu wszystkim, na mnie już czas :)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ludzie są różni, ale ja osobiście nie chciałabym być z partnerem, który od początku nie czuł do mnie pożądania " a ja bym chciała, z brunetem. Ale ja czuję chemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"fiku - ty młoda jesteś bardzo , co ? pojęcia nie masz o samotności , o starości , o opuszczeniu . jesteś typową przedstawicielką pokolenia wierzącej w siłe seksu . Ale to złuda . Żeby sie jednak o tym przekonać trzeba trochę doświadczyć w prawdziwym życiu gdzie nie wystarczą pensjonarskie rozważania o "chemii "" ale kto tu pisze że chemia to wszystko, to tylko czynnik, równie ważny jak lojalność, przyjaźń, partnerstwo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fikuMikuu dziś a ja bym chciała, z brunetem. Ale ja czuję chemię. x\ No i przygłupi dzieciuch spartolił temat swoimi infantylnymi tekstami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to odpowiedź w temacie, on nie czuje chemii ja tak i mimo to chciałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli słusznie podejrzewałam , że to jakaś gimnazjalistka , no może z 3 klasy . i taki to jest feler :) forum - nie wiesz z kim masz do czynienia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żeby być " starą panną " trzeba być w " pewnym wieku " :D a ty jesteś albo mocno nieletnia albo ....:D już ktoś tam wyżej to określił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak argumentów w dyskusji to dyskredytujemy rozmówców, jakie to dojrzałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×