Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odrodzona ona

Zakochana w koleżance z pracy... cz. 3

Polecane posty

Gość gość
Nadzieja, ten schemat jest taki bo laski nie mają jaj tylko... jajniki :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
tzn. że ja mam jaja :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zachęcaj do sprawdzenia ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
była nadzieja- nie dasz mi już szansy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na co na co na co? Sorry, że się wtrącam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na sprawdzenie jaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc dziewczyny. Tak sobie Was po cichu podczytuje i mam pytanie. Jesli jestem zbyt wscibska, powiedzcie otwarcie :) Ciekawi mnie, co kieruje osobami ktore decyduja sie po kilku latach na odnowienie relacji, ktora kiedys same zakonczyly. Mam na mysli np. Anke ktora tu pisala oraz druga dziewczyne ktora odnowila kontakt ale nie dostala odpowiedzi. Nie pamietam nicka, przepraszam. Co Wami kieruje? Czy po tych 2 latach uznalyscie ze ta osoba jest dla ciebie wazna? Czy przekonanie ze nie laczycie pracy z uczuciami uleglo zmianie? wreszcie czy te Wasze kolezanki wychodzily wtedy z inicjatywa w Waszym kierunku? bo jezeli tak i zostaly odrzucone a teraz Wy wracacie do ich zycia, to naprawde trudna sytuacja. Ja bym chyba nie przyjela takiej osoby z powrotem ,nie umialabym zaufac bo skoro kiedys praca czy inne przekonania byly wazniejsze tak naprawde relacja ze mna nie miala dla tej osoby znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucy0007
Rozumiem Was !tez chce byc fair w obec jednej i drugiej. Dlatego nawiazuje na razie nowa znajomosc, ktora mi bardzo odpowiada, nic nie zamierzam robic, po prostu przestalam swirowac, ze moze daje mi jakies znaki eh. Bede caly czas ja traktowac tak jak traktowalam, bede z nia blisko. Ale zwariuje niedlugo jak nie przestane myslec :/. co do mojjej drugiej kolezanki, to zna cala sytuacje, jestem z nia szczera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Hmm, co kieruje osobami co tak robią trudno mi powiedzieć gdyż sama bym tak (chyba) nie postępowała. Kilka lat to jednak sporo czasu. Jestem jeszcze wstanie zrozumieć takie zachowanie kiedy coś było między osobami jednak sytuacja nie była do końca jasna, były wysyłane z obu bądź jednej ze stron sygnały ale żadne deklaracje nie padły a wszystko było na zasadzie niedomówień. Wówczas dana osoba mogła się z różnych powodów obawiać wejścia w tą relację, miała nadzieję że po paru msc zapomni ale tak się nie stało, zaczyna zastanawiać się czy dobrze postąpiła i podejmuje próbę odnowienia kontaktu. Natomiast co innego jeżeli sytuacja była dla obu stron jasna. Nie były to tylko sygnały ale jedna ze stron zrobiła konkretny krok i została olana, a potem ta co dała kosza nagle sobie po paru latach przypomina i odnawia kontakt, nie tego nie potrafiłabym zrozumieć. Też do takiej osoby nie miałabym już zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
La donna mobile, czyli kobieta zmienna jest :) A mi się marzy wesoła kobieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
gość dziś gdzieś już się z tym zetknęłam - niektóre osoby, które olały, po jakimś czasie żałują i próbują odkręcić, ale osoby olane nie mają na to ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, Lucy ja Cię kobieto nie rozumiem. Pojawiasz się na tym portalu z 2 miesiące temu, rozterki jak u młodego Werthera: raczej od niedawna ona może mnie chce, może ja ja chce, ale boję się, raczej nie wiem...Teraz piszesz, że 2 lata to trwa, i w wyniku braku efektow smigam do innej. O co tu chodzi? Odnowienie znajomości po 2 latach z nadzieją na "nowe", no ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmienność zmiennością, ale gdy w grę wchodzą uczucia drugiej osoby, zwłaszcza kobiety, przynajmniej wypada być konsekwentnym w podjętej decyzji a nie po czasie objawiać się niczym Filip z konopi oczekując, że przez lata nic się nie zmieniło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:10 ten konkretny krok to tylko powiedzenie sobie wprost o co chodzi. Inaczej nie rozumiem konkretnych kroków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "zmienność zmiennością, ale gdy w grę wchodzą uczucia drugiej osoby, zwłaszcza kobiety, przynajmniej wypada być konsekwentnym w podjętej decyzji a nie po czasie objawiać się niczym Filip z konopi oczekując, że przez lata nic się nie zmieniło" x jaki czas masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
długi czas, w moim przypadku to ponad 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w koleżance z pracy?:-/ dziwne , można kogoś lubić, ale żeby kochać tzn w sensie tak jak płeć przeciwną? eeeee :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba że tak milutko, z sympatii :-)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miluko i całkiem erotycznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, dokładnie to miałam na myśli. No jeszcze takim krokiem mógłby być namiętny pocałunek ale chyba mało kto by się na to odważył :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć tu Anka zaraz odpowiada. Na pytanie dlaczego chciałam odnowić kontakt? Wtedy nasze drogi siè rozeszły nagle i nie było sposobności na kontynuowanie znajomości. Ona mogła słyszeć na mój temat coś co nie było prawdą dlatego tak zwlekałam. Nie wiem czy z jej strony coś było, wydawało mi się wyedy że tak. To był imPuls że napisałam po tak długim czasie. Jak widać lepiej było nie pisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś może u Ciebie nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ByłaNadzieja
No, co dobrego u Was :) ? .... bo u mnie nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
sraki dziś dostałam po tej rybie którą wędziłam w majtach .. w piątek impra chlansko na całego ,sama w domu będę wiece się nawale a co tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćOla
wk/rwia mnie robota jak cholera nie chce mi się może jak bym spie... na zwol.... nic tylko plakac na sobą ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, nic tylko płakać nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×