Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baźka

seks po czterdziestce

Polecane posty

Prawie... Jak nastrój przed kolejnym tygodniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeczytałam 20 stron, tylko kilka. Kiedyś trafiłam na historię gościa po 40-ce, który zdradzał żonę, bzykał na prawo i lewo, nie dlatego, że żona nie chciała, wręcz odwrotnie, tylko go już nie pociągała, wolał seks na boku. Żonie wcisnął kit, że jest impotentem, rozwodzić się nie chciał, bo tak było mu wygodnie. Ona była przy biednym misiu, bo przecież nie porzuci go, bo on nie może, zdrada też nie wypadała. Drań pozbawił żonę seksu a sam bzykał do woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wiem... jak to w niedziele wieczor. Strach pytac co u Ciebie po znowu zaraz jakues komentarze... Sluchasz Kata? Rzeczywiscie rockowa z Ciebie babka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, nie załamuje się nieprzychylnymi komentarzami, to normalne, że ktoś może mnie w taki sposób odbierać. Zawsze wychodzę z założenia, że nie oceniam nikogo zanim nie włoże jego butów i nie przejdę drogi, którą on w nich przeszedł. U mnie masakra. Czuje się zdradzona przez własne ciało i pragnienia. Legł w gruzach mój plan pokazania mężowi w praktyce co mi robi i jak ja się z tym czuje. Zebrało mu się wczoraj na amory, a ja nie potrafiłam się mu oprzeć i odnowić.... Porażka. Pewnie nie będę mogła zasnąć to zajrzę trochę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj spokoj, wydaje mi sie ze jednak dobrze zrobilas. Jakbys mu odmowila to moze nastepny raz nie wystapilby z inicjatywa. To moze rezultat tego piatkowego zdarzenia ze zachcialo mu sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie weekend raczej zmęczył i pomimo tego, że jutro będzie nawał pracy to się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baźka Nie bierz sobie do serca tych krytycznych głosów z forum. Tu potrzebne są duże pokłady cierpliwości i dystansu. Sama się o tym nie raz przekonałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawy...!!!! Cześć wszystkim... Gospodarzu, moim zdaniem odwalił przykry obowiązek i jest zadowolony, bo przez najbliższe pół roku będzie miał spokój :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już po trzeciej kawie. A może on ma kogoś na boku a Ciebie tylko z doskoku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja delektuje się drugą :) Może i kogoś ma gościu. Jeżeli tak, to bardzo dobrze się kamufluje, nie daje najmniejszego powodu żebym mogła go o to podejrzewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto_w_oczy
Idę na po czwartą. Może zapytaj go wprost, chyba, że potrafisz to sprawdzić sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś pytałam, teraz już nie mam ochoty. On rozmawiać na takie tematy nie będzie bo nie lubi, gdyby zauważył że coś się dzieje nie tak, to wtedy sam chciałby porozmawiać. To są jego słowa, a ja głową muru nie przebiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dopiero po jednej kawie. Wystarczy i tak mam dzisiaj nadmiar energii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baźka Osobiście byłabym nieugięta nawet po pół roku. Ale w każdym przypadku trzeba brać poprawkę na różne względy. Tak naprawdę to tylko Ty i on wiecie dlaczego jest tak a nie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz Mad, ale gdybym wiedziała dlaczego tak u nas jest to nie byłabym w takiej czarnej d***e. Jak się zna przyczynę to można znaleźć jakieś rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baźka! Dla faceta możesz być albo mamuśką albo dziwką. Ty przyjęłaś rolę tej pierwszej i dlatego on nie będzie cię pożądał i zabiegał o ciebie. Matkujesz mu, usługujesz, spełniasz życzenia kiedy on ma na coś ochotę, dbasz o niego itp. TO BŁĄD! Skończ z tym natychmiast. Nie usługuj mu. Zajmij się sobą i swoimi potrzebami. Niech przejmie twoje obowiązki w domu, niech sama o siebie dba i o ciebie (pierze, gotuje, prasuje, poda obiad, pozmywa, posprząta), a ty codziennie zajmuj się sobą i wychodź z domu, umawiaj się z ludźmi, a jemu mów: dziś wychodzę z tą (tym) idziemy tu i tam, oczywiście tylko jak się zapyta, wychodź z domu wystrojona i wracaj rozweselona, nawet jak nie jesteś to udawaj, jak nie masz się z kim spotkać to idź sama na spacer albo do kawiarni wypić kawę i obmyślać dalej strategię. Jego olewaj i nie okazuj zainteresowania, a jak będzie się dostawiał to dostań migreny i bądź konsekwentna. Jest jeszcze druga strona medalu. Facet może nie może - przepracowanie, zmęczenie, stres? Profilaktycznie podawaj mu preparaty na wzmocnienie - żeń-szeń i inne - szukaj w internecie. I przede wszystkim musisz doprowadzić do szczerej i konkretnej rozmowy na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To wszystko już było gościu, jak widać efektu nie przyniosło :) Przez siedem lat na prawdę przerobiłam wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gospoś, może napraw Ty najpierw swoje małżeństwo,a nie obskakuj wszystkich tutejszych wyposzczonych bab. Udzielajasz wszystkim "dobrych" rad z d**y wziętych,a sam własnej baby nie ogarniasz. Siedzisz tu całymi dniami erotmanie gawędziarzu i mądrzysz się,a żonę Ci pewnie obrabia jakiś koleś z sympatii. Pokaż jej swoje wpisy podły tchórzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baźka Nie przyjmij moich słów jako krytyki. Daleka jestem od tego. To takie rozważania, których i ja kiedyś byłam udziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baźka a czy byliście u seksuologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jam to się nazywa, zazdrość czy wścibskość. Sam nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8:36 Ogarniam swoją babę gościu. Skąd takie pomysły, siedzisz u nas pod łóżkiem? xx Baźka Nie ma co tak pesymistycznie że za pół roku... Może będzie lepiej, tylko męcz go bardziej. I tak jak gość 8:31 pisał, więcej samodzielności. Rzeczywiście znam ten typ co to o seksie nie chce rozmawiać bo nie musi. Musisz mocniej drążyć skałę, inaczej nie posuniesz się naprzód. No albo po prostu rozejść się i się nie męczyć. To Twoja decyzja, kwestia uczuć, sytuacji ogólnej itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam już zamiaru drążyć, naciskać itp... itd... :) Nie mam już nadziei i zamiarów nie zmieniłam. Prawdopodobnie kiedyś i do rozstania dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym tak nie mógł żyć, że już wiem że rozstanę się, ale nie teraz tylko kiedyś. Nie potrafię tak na zimno myśleć i planować, jak coś nie tak to raczej szybko to wyciągam od razu problem bo czuje się że mi życie ucieka. No ale nic nie jest proste i wiesz najlepiej jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto_w_oczy
"Myślę, że zazdrość usmiech.gif" Też tak myślę. A póki co korzystaj z życia, niech Ci nie ucieka przez palce, bo będziesz kiedyś żałować, że za wiele Ci uciekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan rozstania to nie zimna kalkulacja, tylko efekt wyciągania wniosków. Wierzysz, w to że żyjąc tak jak żyjemy nie zniszczymy resztek tego co jeszcze do siebie czujemy? Dobrze zdaje sobie sprawę, że ja go kiedyś znienawidzę za to co mi robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×