Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wiecie ze w cywilizowanych krajach Europy pierwszy trymestr ciazy

Polecane posty

Gość gość
Autorko ty jak moj***abcia ...bo jak zagraniczne to pewnie lepsze :) Jak ciezarna nie chce to nie musi chodzic wcale do lekarza . Jak komus jest obojętne czy urodzic chore dziecko to prosze bardzo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pediatra111
gość dziś Kadze usg,tomograf.rtg,rezonans to jest naswietlanie skodliwe. xxx O super, a jakim światłem naświetla cię USG? bo wielce jestem ciekawa :P To chyba jakieś nowe USG i w dodatku szkodliwe!? ojojojoj ale jestem w tył z medycyną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja szwagierka lata do Polski na prywatne badania, tak jest zadowolona z "opieki " w UK. Roznica jest taka, ze niektorym kobietom zalezy na dziecku niekoniecznie jest to kwestia opieki, ale być może szwagierki, tego gdzie mieszka, jak zna język, jak ma poukładane w głowie - jesli twierdzisz, że tysiącom kobiet na wyspach nie zalezy na dziecku, bo nie latają do Polski, to ja Ci tylko powiem, że może te, które lataja mają cos z głową - są przewrazliwione, albo nie potrafią sie dogadać? dwie ciąze przeszłam w UK, pierwsza z problemami - latałam do szpitala na USG co 2, 3 tyg. i miałam serdecznie dość, dobrowolnie bym sobie tego nie zrobiła, druga z przodującym łożyskiem, nikt mi nie powiedział, że powinnam leżeć, nie wiem jakim cudem donosiłam ciążę bez najmniejszego plamienia, pracując i z dwulatkiem do opieki, bo powinnam była według Was poronic;) dbajcie o równowage swojego organizmu przed ciążą, o siłę, sprawność, nie faszerujcie się hormonami to i problemów bedzie mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj stryjek jest ginekologiem i zawsze po wizycie w przychodni zaprasza do siebie do gabinetu prywatnie :) pacjentek ma od groma biegaja do niego co 2-3 tygodnie oczywiscie dla dobra dzieckaale jego dziecka w koncu kuzyn musi jechac na wypasione kolonie miec komputer ipoda smaartphona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pieprzycie glupoty, aż przykro was czytać. "Dalny chodzą ulicami w Irlandii" no porażka, szkoda mi tych waszych dzieci. Wole te "dalny" niż wasze tępe, zacietrzewione gęby! Akurat w UK miałam jedno z najnowocześniejszych w swiecie badań krwi na wykrycie Zespołu Downa u płodu. Usg jak najbardziej było, w razie potrzeby było by ich więcej. Nie mylcie polskiej położnej ze specjalizacja w zmienianiu pieluch z angielska, która ma obszerna wiedzę w dziedzinie położnictwa i nie tylko (4 lata studiów na uniwersytecie) i wiem to z autopsji, bo na pierwszej wizycie miałam mnóstwo pytań z różnych dziedzin medycyny i na każde była mi w stanie odpowiedzieć. Problemem wielu Polek w UK jest brak komunikacji, bo nie znają języka. Gdy położna pyta, jak się czujesz, oczekuje wyczerpującej odpowiedzi, by mogła skojarzyć ewentualne symptomy i zacząć działać, a nie standardowego I'm all right, bo co innego taka wieska umie odpowiedzieć. Gdy pod koniec ciąży skoczyło mi ciśnienie, byłam non stop w szpitalu, gdzie badano i mnie i dziecko, wizyty domowe miałam ciągle, nawet w niedziele. Ja nie mogę narzekać, ale dbam sama o siebie i potrafię poprosić o pomoc, nie mam też problemów z językiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodze sie z poprzedniczka, niestety wiele powodow do narzekania maja panie, ktore z jezykiem maja problem, ja bylam zadowolona, wizyte mialam co 4tyg. z polozna, kilka razy z ginekologiem w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w UK fatalna opieka? zgadzam się, że chyba dla tych, które języka nie znają. Ja miałam świetną położną, gdy się źle poczułam to dzwoniłam do niej, mówiłam co się dzieje, wszystkie potrzebne badania miałam zrobione. Położne w UK mają ogromną wiedzę i sa bardzo pomocne. Gdy coś się dzieje to bez problemu jedzie się do szpitala, nie wiem jakim trzeba być idiotą by rezygnowac z tak dobrej darmowej opieki na rzecz jeżdżenia do PL i płacenia grubej kasy za pewnie i tak pozostawiającą wiele do życzenia opiekę:O No, ale tak to jest jak się ledwo duka i nie umie powiedzieć poprawnie co boli i w którym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i oczywiście, ze w UK jest badanie na ZD. kto wymyśla takie brednie, że tam się same downy rodzą?:O W UK masz prawo zadecydować po tkaim badaniu czy chcesz urodzić dziecko czy nie. Nikt cię kościołem nie straszy, sumieniem i innymi ciemnotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:31 dokładnie! No trzeba być kompletnie nieogarnieta niemota, żeby rezygnować z profesjonalnej, uprzejmej i darmowej opieki na rzecz czego? Bulenia grubej kasy lekarzowi do kieszeni, który zawsze może powiedzieć, że ciąża zagrożona, potrzebujemy usg co 2 tygodnie(200 zl), tuzina leków i innych płatnych atrakcji. Potem poród z położnymi, które powiedzą ci żebyś się nie darla skoro nogi rozłożyłas a lekarz każe ci się pospieszyć bo on już chce iść do domu. I jakoś ta "wspaniała" opieka lekarska w PL nie wyeliminowala poronien, wad płodu, komplikacji przy porodzie wiec czego wy tak naprawdę bronicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w Niemczech i jestem bardzo zadowolona z opieki lekarskiej. Jestem w 20tc, potwierdzić ciążę byłam w 7. Wizyty mam co 4 tygodnie mniej więcej, za każdym razem badanie moczu, krew co drugi raz. Na każdej wizycie usg. Właściwie to jest tak samo jak w Polsce, tyle tylko, że nie muszę rano walczyć z babciami pod laboratorium o kolejkę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja szwagierka, ktora lata teraz, w 2 ciazy do Polski n a badania - zna jezyk doskonale, pracuje jako pracownikk socjalny w duzym miescie. Przestancie pieperzyc i zachwycac sie UK, jakby to było zycie na innej planecie. Rozumiem fascynacje nowym miejscem zamieszkania, tylko po co wchodzicie na polskie fora ? po co w ogole uzywacie jezyka polskiego ? nie ma jak zaimponowac angolom ? Jak mozna w ogole napisac, ze Polska nie jest cywilizowanym krajem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo Polska nie jest cywilizowanym krajem:O kraj w którym ludzie tyrają za 1200zł, w którym ludzi nie stać na samodzielny wynajem, na wakacje, na dobry chleb nie jest krajem cywilizowanym. kraj gdzie politycy śmieją sie z polaków, robią przekręty, i mówią, ze Polska nie istnieje przy obiadku za 1000zł, za który płacą obywatele to nie kraj cywilizowany. Kraj, w którym do lekarza czekasz w kolejce latami to kraj zacofany. Niby pod jakim względem Polska jest cywilizowana? Bo ludzie mają samochody, tv i internet. Cywilizacja to nie tylko wypełzanie się z komuny, ale jak widać niektórzy nie potrafią tego pojąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chętnie się wypowiem na ten temat. Mieszkam w UK, tu rodziłam. Idiotyczny argumet, że na opiekę zdrowotną narzekają tylko ci, którzy języka nie znają :O Za przeproszenie argument z doopy wzięty. Opieka zdrowotna nie jest tutaj na najwyższym poziomie, jest ograniczony dostęp do badań. Żeby dostać się do specjalisty, np. ginekologa to trzeba naprawdę prawie umierać. Ale jasne tak sobie tłumaczcie że ktoś narzeka bo języka nie zna :O Ja mieszkam w UK ponad 8 lat, znam biegle angielski ale nie zachwycam się tu wszystkim jak nienormalna, widze też wady. A co do sób z zespołem downa na ulicach to rzeczywiście jest ich tu więcej widać ale nie dlatego, że się więcej takich osób rodzi ale dlatego, że nie są zamykane w 4 ścianach tylko żyją jak każdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie to cywilizowane kraje Europy? Czyżby Wielka Brytania? :D. Nie wiem jak tam wielka cywilizacja w UK ale w Stanach miałam świetną opiekę w pierwszej i drugiej ciąży i to od początku a nie po 12 tygodniu. Moja siostra mieszka w Austrii, pierwsza ciąża zagrożona poronieniem bo od 7 do 10 tygodnia miała krwawienia i regularne wizyty w szpitalu , przyjmowanie Duphastonu i zakaz chodzenia. Nie czytałam wcześniejszych wpisów więc pewnie sporo mnie ominęło ale może przeczytam i dowiem się gdzie ta cywilizacja ma miejsce, w jakich krajach Europy bo ja sama w Europie nie mieszkam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy UK to kraj cywilizowany, bo tam nie mieszkam:O Mieszkam w Norwegi i uważam, że Norwegi bliżej do cywilizacji niż Polsce. Dla mnie Polska mimo, ze to moja ojczyzna to ciemnota i zacofanie. Dopóki ludzie nie zmienią swojego myślenia to nic się nie zmieni,ale to już przemyślenia na inną dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda, że UK nie jest krajem dla hipochondryków, nie robia badań na kazde zachcenie, ale jak trzeba to robią - przynajmniej ja nie miałam z tym problemu; a druga sprawa - opieka zdrowotna jednak jest darmowa, natomiast w Polsce się płaci, zaraz się odezwą tabuny osób, które mialy wszystko za darmą z pojedynczą salą oczywiście, ale przeciętna wyglada zupełnie inaczej i trzeba być ślepym, żeby nie widzieć różnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy że w Norwegii pierwszy trymestr ciąży traktowany jest jak prawo dżunglii? Rozumiem że to jest ta cywilizacja w przeciwieństwie do ciemnoty polskiej gdzie ciążę obserwuje się i poddaje leczeniu już na początku jej trwania? Nie wiem zatem czy Norwegia jest bardziej cywilizowana, radykalna bowiem jak najbardziej i nie wiem czy to zachęca czy nie tak na dobrą sprawę ;). Ja również nie mieszkam w Pl w Norwegii też nie (całe szczęście wobec tego) i dodam że gdyby w mojej 6 tygodniowej ciąży świetny lekarz nie wykrył odklejającej się kosmówki to dziś nie miałabym swojej córki. Bardzo niecywilizowanie mnie potraktowali bo otoczyli mnie lekarską opieką (darmową rzecz jasna) i jestem im za to bardzo wdzięczna. Prawo dżungli pozostawmy dżungli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są kraje których rząd oszczędza jak może i pozostawia się kobiety bez solidnej opieki na początku ciąży. Uważam że bogate kraje, w tym Norwegia gdzie obywatele płacą solidne podatki, powinni mieć prawo do ochrony i opieki nad ciążą już od momentu poczęcia. Niech oszczędzają na Muzułmanach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty wiesz ile trzeba kasy wyplacic muzulmanom na zasilki socjalne na rodzinne , czynsze pooplacac Na kims trzeba oszczedzac to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaz i tak twierdze ze POlki jesli chodzi o ciaze sa bardzo " hipochondryczne" a ginekolodzy na takich swiruskach kaske trzepia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Etam w krajach skandynawskich maja obsesje na tle eko zycia . Az dziwie sie ze jeszcze papieru toaletowego używają a nie lisci . Tam nawet lewatywa przed porodem nie jest eko hehhe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pl to taki cywilizowany kraj gdzie ciężarna ma wspaniala , darmowa opieke od zapłodnienia :D Ciekawe czemu Polka ma srednio 1 dziecko, a 3 to juz uwazane jest za patologie ? :P A ten Zachod Europy i Pólnoc :P, z tym " prawem dzungli " do 3 miesiaca, kiepska opieka i nic nie umiejacymi połoznymi , ma osiagi na poziomie srednim 4 dzieci na kobiete ? :D Przeciez ciaza i poród to taka trauma i przy tej fatalnej opiece na Zachodzie , Pl ze swoim przodujacym systemem opieki nad cieżarna powinna byc w czołowce ! I który to kraj jest cywilizowany ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuje się rękami i nogami pod tym, że UK nie jest rajem dla hipochondrykow, których w Polsce pełno(sama taka byłam ale na szczęście mi przeszło) zwłaszcza wśród ciezarnych. I co wy z tym ginekologiem, nie tylko w ciąży ale ogólnie w ciągu całego życia? Po kardiologach, neurologach i endokrynologach tez tak latacie? Ile razy słyszałam, że te, które nie rozsiadaja się na fotelu u giną minimum raz na pol roku to ciemnogrod, zacofanie i niewiadomo co jeszcze. Akurat tu w UK mają taki system, że gin jest specjalistą, najczęściej przymuje w szpitalu pacjentki z zalecenia lekarza rodzinnego. Nie wiem co w tym złego. Z bólem gardła lecicie od razu do laryngologa? To ja powiem, że w Polsce jest ciemnogród, bo do lekarza rodzinnego z każdym problemem tylko nie z ginekologicznym. Bo co, wstyd? Przeciez to lekarz. Podstawy musi znać skoro skończył medycynę, pobrać material do cytologii, przepisać anty itd. I tak jak wysyła do kardiologa w poważniejszych sprawach, tak może i wysłać do ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 dzieci na "kobiete" w Anglii wynika z usrednienia. WIEKSZOSC wielodzietnych to sa tam doly spoleczne, muzulmanie oraz white trash i tyle. takim faktycznie wisi i powiewa, jedno poroni, to drugie urod*******oncu stresow wiele nie ma, do roboty nie chodzi, to i rodzi do upadlego. Normalny pracujacy czlowiek tez ma w Anglii 2 dzieci, czasem 3 jak lepiej stoi. Bo zajmuje sie tez czyms innym niz rodzenie na ilosc. Aha, i nie p********e glupot , ze w wielodzietnych biednych rodzinach dzieci sa zdrowe. Maja caly podrecznik chorob, tylko niezdaignozowanych, ale znowuz: na leczeniu nikomu nie zalezy, bo to wlasnie taki ludzki trash, nawet lepiej, jak sie troche przetrzebi - mysla rzadzacy. stad brak opieki medycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem skąd bierzecie dane o 4 dzieciach na kobiete w Anglii - jest nieco ponizej dwójki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biala kobieta ma jedno, czarna 11 , srednio wychodzi po 6 na kobiete :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w pierwszek ciazy bylam na wizycie co 2 tyg, zdarzalo sie ze 2 razy w tyg... No ale u mnie istnialo duze ryzyko ze cos pojdzie nie tak. Wszystko prywatnie, badania rowniez. Wydalam kupe kasy ale moja cora buszuje teraz obok mnie. A poza tym stac mnie na to :D nie jestem jak zrozpaczona autorka tematu i inne biedaczki co zaluja na swoje dziecko. Teraz jestem w 13 tyg ciazy i bylam juz na 5 wizytach i co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem jak zrozpaczona autorka tematu i inne biedaczki co zaluja na swoje dziecko. x to sie usmialam :) a powiedz mi po jakiego grzyba mialam sie na sile i co dwa tygodnie pchac na fotel do ginekologa jak moje ciaze przebiegaly prawidlowo ? chodzilam do poloznej ( jak ktos trafnie napisal tutaj polozna jest jak lekarz nie mylic z polskimi poloznymi) w terminie przez nia wyznaczonym , nie opuszczalam wizyt , nie bylo potrzeby biegac z kazdym pierdnieciem do lekarza , zreszta i tak bym skierowania nie dostala bez powodu bo takie moje widzimisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy chociaz jedna z tych wizyt była u psychiatry? bo może mógłby pomóc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytlumacz w jakiej sprawie moglby pomoc psychiatra bo chyba nie w sprawie ze nie chcialam biegac do ginekologa (w tym wypadku wymuszac skierowanie) co drugi tydzien przy prawidlowo rozwijajacej sie ciazy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×