Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Serio w to wierzycie, że USG jest szkodliwe? Może czas wrócić do szkoły?

Polecane posty

Gość gość
"Wtedy rzekła do matki: - Napalcie, kumo, w piecu do chleba. Trza dziewczynie zadać na dobre poty, to ją odejdzie. Wdowa napaliła w piecu jak się patrzy i wygarnęła węgle czekając dalszych rozkazów. - No, teraz - rzekła znachorka - położyć dziewuchę na sosnowej desce i wsadzić ją w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął! Istotnie, położono Rozalię na sosnowej desce (Antek patrzył na to z rogu izby) i wsadzona ją, nogami naprzód, do pieca. Dziewczyna, gdy ją gorąco owiało, ocknęła się. - Matulu, co wy ze mną robicie? - zawołała. - Cicho, głupia, to ci przecie wyjdzie na zdrowie. Już ją wsunęły baby do połowy; dziewczyna poczęła się rzucać jak ryba w sieci. Uderzyła znachorkę, schwyciła matkę obu rękami za szyję i wniebogłosy krzyczała: - A dyć wy mnie spalicie, matulu!... Już ją całkiem wsunięto, piec założono deską i baby poczęły odmawiać trzy zdrowaśki... - Zdrowaś, Panno Mario; łaski pełna... - Matulu! matulu moja!... - jęczała nieszczęśliwa dziewczyna. - O, matulu!... - Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... Teraz Antek podbiegł do pieca i schwycił matkę za spódnicę. - Matulu! - zawołał z płaczem - a dyć ją tam na śmierć zaboli!... Ale tyle tylko zyskał, że dostał w łeb, ażeby nie przeszkadzał odmawiać zdrowasiek. Jakoś i chora przestała bić w deskę, rzucać się i krzyczeć. Trzy zdrowaśki odmówiono, deskę odstawiono. W głębi pieca leżał trup ze skórą czerwoną, gdzieniegdzie oblazłą. - Jezu! - krzyknęła matka ujrzawszy dziewczynę niepodobną do ludzi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Najmocniejszy argument to ten z piecem i trupem :D. Ja pierdzielę jaka wiocha :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wtedy rzekła do matki: - Napalcie, kumo, w piecu do chleba. Trza dziewczynie zadać na dobre poty, to ją odejdzie. Wdowa napaliła w piecu jak się patrzy i wygarnęła węgle czekając dalszych rozkazów. - No, teraz - rzekła znachorka - położyć dziewuchę na sosnowej desce i wsadzić ją w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął! Istotnie, położono Rozalię na sosnowej desce (Antek patrzył na to z rogu izby) i wsadzona ją, nogami naprzód, do pieca. Dziewczyna, gdy ją gorąco owiało, ocknęła się. - Matulu, co wy ze mną robicie? - zawołała. - Cicho, głupia, to ci przecie wyjdzie na zdrowie. Już ją wsunęły baby do połowy; dziewczyna poczęła się rzucać jak ryba w sieci. Uderzyła znachorkę, schwyciła matkę obu rękami za szyję i wniebogłosy krzyczała: - A dyć wy mnie spalicie, matulu!... Już ją całkiem wsunięto, piec założono deską i baby poczęły odmawiać trzy zdrowaśki... - Zdrowaś, Panno Mario; łaski pełna... - Matulu! matulu moja!... - jęczała nieszczęśliwa dziewczyna. - O, matulu!... - Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... Teraz Antek podbiegł do pieca i schwycił matkę za spódnicę. - Matulu! - zawołał z płaczem - a dyć ją tam na śmierć zaboli!... Ale tyle tylko zyskał, że dostał w łeb, ażeby nie przeszkadzał odmawiać zdrowasiek. Jakoś i chora przestała bić w deskę, rzucać się i krzyczeć. Trzy zdrowaśki odmówiono, deskę odstawiono. W głębi pieca leżał trup ze skórą czerwoną, gdzieniegdzie oblazłą. - Jezu! - krzyknęła matka ujrzawszy dziewczynę niepodobną do ludzi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to w jej rodzinie się przytrafiło i kopiuje to namiętnie ku przestrodze innym? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawaj Juzia, kopiuj ile ci tchu w cycu :D Odliczaj zdrowaśki i kopiuj na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wtedy rzekła do matki: - Napalcie, kumo, w piecu do chleba. Trza dziewczynie zadać na dobre poty, to ją odejdzie. Wdowa napaliła w piecu jak się patrzy i wygarnęła węgle czekając dalszych rozkazów. - No, teraz - rzekła znachorka - położyć dziewuchę na sosnowej desce i wsadzić ją w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął! Istotnie, położono Rozalię na sosnowej desce (Antek patrzył na to z rogu izby) i wsadzona ją, nogami naprzód, do pieca. Dziewczyna, gdy ją gorąco owiało, ocknęła się. - Matulu, co wy ze mną robicie? - zawołała. - Cicho, głupia, to ci przecie wyjdzie na zdrowie. Już ją wsunęły baby do połowy; dziewczyna poczęła się rzucać jak ryba w sieci. Uderzyła znachorkę, schwyciła matkę obu rękami za szyję i wniebogłosy krzyczała: - A dyć wy mnie spalicie, matulu!... Już ją całkiem wsunięto, piec założono deską i baby poczęły odmawiać trzy zdrowaśki... - Zdrowaś, Panno Mario; łaski pełna... - Matulu! matulu moja!... - jęczała nieszczęśliwa dziewczyna. - O, matulu!... - Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... Teraz Antek podbiegł do pieca i schwycił matkę za spódnicę. - Matulu! - zawołał z płaczem - a dyć ją tam na śmierć zaboli!... Ale tyle tylko zyskał, że dostał w łeb, ażeby nie przeszkadzał odmawiać zdrowasiek. Jakoś i chora przestała bić w deskę, rzucać się i krzyczeć. Trzy zdrowaśki odmówiono, deskę odstawiono. W głębi pieca leżał trup ze skórą czerwoną, gdzieniegdzie oblazłą. - Jezu! - krzyknęła matka ujrzawszy dziewczynę niepodobną do ludzi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wtedy rzekła do matki: - Napalcie, kumo, w piecu do chleba. Trza dziewczynie zadać na dobre poty, to ją odejdzie. Wdowa napaliła w piecu jak się patrzy i wygarnęła węgle czekając dalszych rozkazów. - No, teraz - rzekła znachorka - położyć dziewuchę na sosnowej desce i wsadzić ją w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął! Istotnie, położono Rozalię na sosnowej desce (Antek patrzył na to z rogu izby) i wsadzona ją, nogami naprzód, do pieca. Dziewczyna, gdy ją gorąco owiało, ocknęła się. - Matulu, co wy ze mną robicie? - zawołała. - Cicho, głupia, to ci przecie wyjdzie na zdrowie. Już ją wsunęły baby do połowy; dziewczyna poczęła się rzucać jak ryba w sieci. Uderzyła znachorkę, schwyciła matkę obu rękami za szyję i wniebogłosy krzyczała: - A dyć wy mnie spalicie, matulu!... Już ją całkiem wsunięto, piec założono deską i baby poczęły odmawiać trzy zdrowaśki... - Zdrowaś, Panno Mario; łaski pełna... - Matulu! matulu moja!... - jęczała nieszczęśliwa dziewczyna. - O, matulu!... - Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... Teraz Antek podbiegł do pieca i schwycił matkę za spódnicę. - Matulu! - zawołał z płaczem - a dyć ją tam na śmierć zaboli!... Ale tyle tylko zyskał, że dostał w łeb, ażeby nie przeszkadzał odmawiać zdrowasiek. Jakoś i chora przestała bić w deskę, rzucać się i krzyczeć. Trzy zdrowaśki odmówiono, deskę odstawiono. W głębi pieca leżał trup ze skórą czerwoną, gdzieniegdzie oblazłą. - Jezu! - krzyknęła matka ujrzawszy dziewczynę niepodobną do ludzi." A teraz muszę to za karę kopiować by za córkę odpokutować a sama weszłam tu na kafe bo liczyłam na darmową kawę a to forum do k***y nędzy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wtedy rzekła do matki: - Napalcie, kumo, w piecu do chleba. Trza dziewczynie zadać na dobre poty, to ją odejdzie. Wdowa napaliła w piecu jak się patrzy i wygarnęła węgle czekając dalszych rozkazów. - No, teraz - rzekła znachorka - położyć dziewuchę na sosnowej desce i wsadzić ją w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął! Istotnie, położono Rozalię na sosnowej desce (Antek patrzył na to z rogu izby) i wsadzona ją, nogami naprzód, do pieca. Dziewczyna, gdy ją gorąco owiało, ocknęła się. - Matulu, co wy ze mną robicie? - zawołała. - Cicho, głupia, to ci przecie wyjdzie na zdrowie. Już ją wsunęły baby do połowy; dziewczyna poczęła się rzucać jak ryba w sieci. Uderzyła znachorkę, schwyciła matkę obu rękami za szyję i wniebogłosy krzyczała: - A dyć wy mnie spalicie, matulu!... Już ją całkiem wsunięto, piec założono deską i baby poczęły odmawiać trzy zdrowaśki... - Zdrowaś, Panno Mario; łaski pełna... - Matulu! matulu moja!... - jęczała nieszczęśliwa dziewczyna. - O, matulu!... - Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... Teraz Antek podbiegł do pieca i schwycił matkę za spódnicę. - Matulu! - zawołał z płaczem - a dyć ją tam na śmierć zaboli!... Ale tyle tylko zyskał, że dostał w łeb, ażeby nie przeszkadzał odmawiać zdrowasiek. Jakoś i chora przestała bić w deskę, rzucać się i krzyczeć. Trzy zdrowaśki odmówiono, deskę odstawiono. W głębi pieca leżał trup ze skórą czerwoną, gdzieniegdzie oblazłą. - Jezu! - krzyknęła matka ujrzawszy dziewczynę niepodobną do ludzi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wtedy rzekła do matki: - Napalcie, kumo, w piecu do chleba. Trza dziewczynie zadać na dobre poty, to ją odejdzie. Wdowa napaliła w piecu jak się patrzy i wygarnęła węgle czekając dalszych rozkazów. - No, teraz - rzekła znachorka - położyć dziewuchę na sosnowej desce i wsadzić ją w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął! Istotnie, położono Rozalię na sosnowej desce (Antek patrzył na to z rogu izby) i wsadzona ją, nogami naprzód, do pieca. Dziewczyna, gdy ją gorąco owiało, ocknęła się. - Matulu, co wy ze mną robicie? - zawołała. - Cicho, głupia, to ci przecie wyjdzie na zdrowie. Już ją wsunęły baby do połowy; dziewczyna poczęła się rzucać jak ryba w sieci. Uderzyła znachorkę, schwyciła matkę obu rękami za szyję i wniebogłosy krzyczała: - A dyć wy mnie spalicie, matulu!... Już ją całkiem wsunięto, piec założono deską i baby poczęły odmawiać trzy zdrowaśki... - Zdrowaś, Panno Mario; łaski pełna... - Matulu! matulu moja!... - jęczała nieszczęśliwa dziewczyna. - O, matulu!... - Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... Teraz Antek podbiegł do pieca i schwycił matkę za spódnicę. - Matulu! - zawołał z płaczem - a dyć ją tam na śmierć zaboli!... Ale tyle tylko zyskał, że dostał w łeb, ażeby nie przeszkadzał odmawiać zdrowasiek. Jakoś i chora przestała bić w deskę, rzucać się i krzyczeć. Trzy zdrowaśki odmówiono, deskę odstawiono. W głębi pieca leżał trup ze skórą czerwoną, gdzieniegdzie oblazłą. - Jezu! - krzyknęła matka ujrzawszy dziewczynę niepodobną do ludzi." Jebłam się w łeb ale nic nie pomogło, nadal będę kopiować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wtedy rzekła do matki: - Napalcie, kumo, w piecu do chleba. Trza dziewczynie zadać na dobre poty, to ją odejdzie. Wdowa napaliła w piecu jak się patrzy i wygarnęła węgle czekając dalszych rozkazów. - No, teraz - rzekła znachorka - położyć dziewuchę na sosnowej desce i wsadzić ją w piec na trzy zdrowaśki. Ozdrowieje wnet, jakby kto ręką odjął! Istotnie, położono Rozalię na sosnowej desce (Antek patrzył na to z rogu izby) i wsadzona ją, nogami naprzód, do pieca. Dziewczyna, gdy ją gorąco owiało, ocknęła się. - Matulu, co wy ze mną robicie? - zawołała. - Cicho, głupia, to ci przecie wyjdzie na zdrowie. Już ją wsunęły baby do połowy; dziewczyna poczęła się rzucać jak ryba w sieci. Uderzyła znachorkę, schwyciła matkę obu rękami za szyję i wniebogłosy krzyczała: - A dyć wy mnie spalicie, matulu!... Już ją całkiem wsunięto, piec założono deską i baby poczęły odmawiać trzy zdrowaśki... - Zdrowaś, Panno Mario; łaski pełna... - Matulu! matulu moja!... - jęczała nieszczęśliwa dziewczyna. - O, matulu!... - Pan z tobą, błogosławionaś ty między niewiastami... Teraz Antek podbiegł do pieca i schwycił matkę za spódnicę. - Matulu! - zawołał z płaczem - a dyć ją tam na śmierć zaboli!... Ale tyle tylko zyskał, że dostał w łeb, ażeby nie przeszkadzał odmawiać zdrowasiek. Jakoś i chora przestała bić w deskę, rzucać się i krzyczeć. Trzy zdrowaśki odmówiono, deskę odstawiono. W głębi pieca leżał trup ze skórą czerwoną, gdzieniegdzie oblazłą. - Jezu! - krzyknęła matka ujrzawszy dziewczynę niepodobną do ludzi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko... Jak czytam że jeden madrzejszy od drugiego to sie odrchciewa. Oczywiscie wszyscy jako goscie! Ludzie kazdy ma inne zdanie na ten temat. Skoro wg autorki nie szkodzi - jej sprawa, inni pisza ze szkodzi - ich sprawa. Wy polaczki nie umiecie sie liczyc ze znaniem innych. Skoro sa tacy co uwazaja ze nie szkodzi to po jakiego *^%_ na sile chcecie im udowodnic ze szkodzi !??? Zal wam d**e chyba sciska.... Niski poziom strasznie! Z klasa byscie przyjeli ze sa rozne zdania. A nie jak na targu - szkodzi - nie szkodzi - oj szkodzi nie znasz sie - nie szkodzi debilu..., i tak w kolko. Szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak ale ci co uważają że szkodzi popierają to badaniami , nawet odnośnik do artykułu "wprost" został tu podany. Co innego uprzeć się dla dumy i honoru (jakie to polskie) i tkwić przy swoim a co innego upierać się przy prawdzie bliższej prawdy. Polacy nie tyle nie umieją uszanować czyjegoś zdania co przyznać się do błędu, rozważyć czyjegoś zdania na dany temat. Tu wchodzą zakompleksione osoby którym ciężko przyjąć nową wiedzę niż tą którą się chwalą . Ktoś tez podał link to tematu elektroradiologii i uważa że tam jest cała wiedza na ten temat, no ludzie. Jak się zaczyna dyskusję to niech to nie będzie tylko włożenia kija w mrowisko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wy polaczki" a ty do ch/uja kim jestes? Chinka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowna Pani (gość Kafeteria, odpowiedź z dnia 19.05.2015, z godziny 15.44), Firma Sanofi-Aventis Sp. z o.o., jako producent leku No-Spa, jest zainteresowana wszelkimi informacjami dotyczącymi bezpieczeństwa stosowania swoich produktów. Pragniemy również pozostawać w zgodności z Ustawą z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne. W zamieszczonym przez Panią komentarzu na http://f.kafeteria.pl/temat/f10/serio-w-to-wierzycie-ze-usg-jest-szkodliwe-moze-czas-wrocic-do-szkoly-p_6236676 zostało odnotowane niepożądane zdarzenie w trakcie stosowania leku No-Spa: „ u mnie na przykład powoduje wysypkę”. Chcielibyśmy uzyskać dodatkowe informacje i dlatego uprzejmie prosimy o kontakt na adres adr.pl@sanofi.com.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość 2015.05.19 Tak samo jak apap czy nospa sa szkodliwe w ciazy smiech.gif" - akurat nospa to świństwo jakich mało i zupełnie niepotrzebna w ciąży, u mnie na przykład powoduje wysypkę i znam jeszcze kilka osób które mają alergię na ten lek. Więc chyba nie jest taki obojetny dla organizmu". Szanowna Pani, Firma Sanofi-Aventis Sp. z o.o., jako producent leku No-Spa, jest zainteresowana wszelkimi informacjami dotyczącymi bezpieczeństwa stosowania swoich produktów. Pragniemy również pozostawać w zgodności z Ustawą z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne. W zamieszczonym przez Panią komentarzu na http://f.kafeteria.pl/temat/f10/serio-w-to-wierzycie-ze-usg-jest-szkodliwe-moze-czas-wrocic-do-szkoly-p_6236676 zostało odnotowane niepożądane zdarzenie w trakcie stosowania leku No-Spa: „ u mnie na przykład powoduje wysypkę”. Chcielibyśmy uzyskać dodatkowe informacje i dlatego uprzejmie prosimy o kontakt na adres adr.pl@sanofi.com.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy w ogóle pojawiły się jakiekolwiek badania na temat tej szkodliwości? Skąd to się w ogóle wzięło? Kolejne podania w stylu miejskich legend? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkodliwe może nie, ale nie ma to jak dostać po łbie falą ultradźwiekową. Do przyjemnych nie należy. Poza tym po ki chuj robić USG co miesiąc? Żeby mamusia miała nowe foty dzidzionka? Zakładamy, że ciąża zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupia ta autorka. Do jakiej szkoły? Jakoś są zalecenia tylko na trzy USG, a znam ginekologów którzy twiedzą, że te trzy to i tak za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
USG to fala ktora odbila sie od tkanek i w ten sposob powstaje obraz. Moim zdaniem szkodliwe w jakims stopniu moze byc. A na pewno czesto stosowane. To ze nie ma na ten temat rzetelnych badan nie znaczy ze jest zdrowe. Sama kiedys szukalam na ten temat informacji i wiem ze sa lekarze ktorzy uwazaja ze szkodliwosc jest. Zas to ze lekarze powszechnie twierdza ze usg jest calkiem bezpieczne o niczym nie swiadczy. Lekarze mowia co musza mowic. Usg to wazne badanie w trakcie ciazy i pewnie wiecej przynosci dobrego niz zlego. To tak jak z lekarstwami. Idziecie z jakims problemem bolowym lekarz od reki daje mocne lekarstwa nie mowiac jakie moga byc skutki uboczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Treść posta: Szanowna Pani, Firma Sanofi-Aventis Sp. z o.o., jako producent leku No-Spa, jest zainteresowana wszelkimi informacjami dotyczącymi bezpieczeństwa stosowania swoich produktów. Pragniemy również pozostawać w zgodności z Ustawą z dnia 6 września 2001 r. Prawo farmaceutyczne. W zamieszczonym przez Panią komentarzu na http://f.kafeteria.pl/temat/f10/serio-w-to-wierzycie-ze-usg-jest-szkodliwe-moze-czas-wrocic-do-szkoly-p_6236676 zostało odnotowane niepożądane zdarzenie w trakcie stosowania leku No-Spa: „ u mnie na przykład powoduje wysypkę”. Chcielibyśmy uzyskać dodatkowe informacje i dlatego uprzejmie prosimy o kontakt na adres adr.pl@sanofi.com.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×