Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zycie za granicą nie takie super

Polecane posty

Gość gość
Hej, ja mieszkam w Szkocji od 10 lat, w lipcu była rocznica :) ja tutaj jestem szczęśliwa. Każdy jest inny. Wiadomo, początki były trudne, bo chociaż wyjeżdzając miałam dobry angielski (podobno najlepszy na moim roku spośrod 40-tu ludzi), uczyłam sie go 8 lat, to jednak zderzenie z żywym językiem + szkockim akcentem i slangiem było szokiem. Nie rozumialam połowy. Ba, po dziś dzień zdarza się, że nie zrozumiem do końca starszych ludzi lub bardzo prostych pracowników , np jak mijam jakiś plac budowy i słyszę jak faceci rozmawiają, zrozumiem z tego max 75%. Co do znajomych, poznalam wielu ludzi, na niektórych się przejechałam i niestety Ci, na których się przejechałam, to byli rodacy. Wscibstwo, zazdrość , obgadywanie. Ale oczywiście nie wszyscy są tacy!! Moja najlepsza przyjaciółka(a ja nie nadużywam tego słowa), tu ją poznałam 7 lat temu, to Polka. Inna, znam ją 5 lat, też Polka. Jestem też blisko z Hiszpanką którą znam 3 lata. jedna z moich koleżanek Polek ma przyjaciółkę tu poznaną, Bułgarkę. Natomiast mój mąż z którym tu przyjechałam (tzn przyjechalismy jako zaręczeni) poznał tu też kilku fajnych ludzi, zwłaszcza jednego Polaka i jednego Irlandczyka. ściągnęlismy tu, na ich prośbę, dwoje znajomych, jeden po niecałym roku jak już się całkiem oswoił z miejscem, jezykiem itp i usamodzielnił, wypiął się na męża. ech szkoda słów. Mamy dziecko. ma 6 lat zaczęło wlasnie 2 klasę podstawówki. Ja teraz jestem w college, mąż skończył rok temu i pracuje w zawodzie, który tu zdobył. ale wiadomo że się zatęskni, zwlaszcza za rodizną choć ja za moją niezbyt tęsknię i starcza mi widzieć ich co 2 tyg na skype na godzinę i raz na rok lub dwa do Polski lecieć... oni nie chcą przylecieć do nas, bo drogo, bo się boją latać, bo cos tam... ich sprawa. raztu byli, wnuka zobaczyc jak się urodził bo jak nie chcialam latać z t akim poniżej 6 mies. Mamie sie podobało, ojcu nie, głównie na zmiany pogody i wichury narzekał. czasami pogoda potrafi dobijać bo potrafi dużo padać lub jest zimno... wiatr akurat lubie, nie przeszkadza m. Ale są też i piękne dni. No i Szkocja jest piękna. zdarzają się, choc rzadko, nie wiem moze max 10 razy do roku, takie momwnty trwające kilka minut, że czuję się trochę nie u siebie, ale to w takie gorsze dni, jak np pada i pada albo jak mam okres czy jakies zmartwienie... ogólnie, to jestem tu naprawdę zadowolona z życia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej podjąć decyzję o powrocie do Polski, gdy dzieci chodzą już do szkoły:( Rozumiem o co chodzi autorce. Znajomość jakaś tam języka nawet w stopniu średnio-zaawansowanym niestety nie daje możliwości swobodnego utrzymywania przyjaźni a raczej ogranicza się do tego, że jesteśmy się w stanie dogadać coś załatwić, ale żeby swobodnie wyrażać swoje poglądy, emocje i po prostu być sobą nie wystarcza. Mieszkam w Skandynawii i też jest masakra. Depresja i smutek, tęsknota za wszystkimi, którzy zostali w PL. ...że nie można tak po prostu pójść do nich, uścisnąć dłoni.. to jest dramat emigrantów. Może ci, co przyjechali z rodzinami (rodzeństwem, matkami) to jest im normalnie. Ale gdy jest się samemu, ty, małżonek i dziecko to nie jest kolorowo. Macie tylko siebe i aż siebie, ale to,że cały czas bez kontaktu z innymi zabija i was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wracajcie jak wam tak zle. Nie cierpie tego narzekania emigrantow. Pod pistoletem ktos cie tam trzyma? zyciie masz tylko jedno, zamierzasz jeczec i narzekac do konca swiata? najwidoczniej forsa to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie cierpię jak ludzie w Polsce narzekają na służbę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×