Facet zostawił mnie dla innej, teraz chce powrotu, co robić??

Nie obrażajcie mnie. Ten kto kocha prawdziwie wie o czym mówię. To nie jest takie proste.

Powiedz mu, że będzie powrót, ale najpierw go zostawisz na parę miesięcy dla innego. Wtedy zobaczysz czy się będzie starał, a ty się zrewanżujesz. Z takim to trzeba ostro, bo w innym przypadku za chwilę znowu cię zostawi, więc jak nie potrafisz tak, to sobie go daruj, bo zmarnujesz sobie życie.

Proszę o opinie kobiet które miały taką samą sytuacje jak ja.

Proszę o opinie kobiet które miały taką samą sytuacje jak ja.

halo !!!

Stary temat, ale ja mialam taka sytuacje. Moze ktos to przeczyta i wyciagnie wnioski. Mialam staz zwiazku podobny do autorki tematu, tez przez pol roku naszego zwiazku byly zastanawial sie czy nie odejsc do innej, oczywiscie nie raczyl mi o tym wspomniec. Odszedl do niej i po roku chcial wrocic. Twierdzil, ze ciagle o mnie myslal, caly czas byl nieszczesliwy, od razu sobie zdal sprawe jak zle zrobil - ale nie mial odwagi tego odkrecic, nie moze sobie wybaczyc. Wiadomo. Nic sie odezwalam, choc serce mi ciagle krwawilo go chcialam go przyjac z powrotem. Dalam sobie jednak czas, bo ewidentnie wowczas mi sklamal, ze najpierw sie rozstal ze mna bo ,,chcial byc sam”, a pozniej spotkal ją - co jest wierutnym klamstwem i dosc ostro mu sie chronologia pomieszala, bo zwyczajnie zostawil mnie z dnia na dzien dla niej i nawet tego nie ukrywal. Gdzies tak w ciagu 2 tygodni od tego czasu jak byly chcial do mnie wrocic to znajomy mi powiedzial, ze bylemu i tej jego nowej nie wyszlo, i byly zaczal opowiadac wsrod naszych znajomych, ze teraz wroci do mnie i juz sie spotykamy. Zbieg okolicznosci, ze znajomy mi to powiedzial, bo bym sia dala nabrac, ze sytuacja wcale nie wygladala tak, ze byly za mna tesknil i postanowil wrocic, tylko mu nowy zwiazek nie wyszedl i chcial wrocic na stare smieci. Co wiecej - on ciagle byl z ta dziewczyną. Nie zgodzilam sie na powrot, a byly zamiast jak mezczyzna rozstac sie z tą kobieta, z ktora ponoc nie jest szczesliwy i ktora mu nie pasuje, to ciagle z nia jest, narzeka na nią i opowiada o mnie. Minelo 2,5 roku, tylko jej czas marnuje, a kobieta po 30stce jest. No coz, wiedziala ze jest zajety gdy sie za niego brala i mogla sama wyciagnac wnioski, ze facet ktory z jednego zwiazku przeskakuje do drugiego nie ma zasad i ufac mu nie mozna. Dobrze jej tak. Jemu tez. Ja zaraz po tym jak pogonilam bylego to znalazlam godnego zaufania partnera, mieszkamy razem. Trzymam lusty od bylego, ktore pisal do mnie gdy chcial wrocic, a ciagle z nia byl. Licze, ze wezma kiedys slub. Z braku laku. A ja jej te listy wysle w prezencie slubnym, niech wie z kim sie zadaje.

Jak wyglada sytuacja po 6 latach? Daj znać jak się sprawy u Ciebie potoczyły, jestem w podobnej sytuacji.