Creme brulee

Mój organizm zaczął się buntować. Ale nie powiem też mam w tym staniu swój udział bo nie miała ostatnio dużo ruchu a poza tym zamiast jeść zdrowiznę jem jakieś g****a i sama sobie jestem winna. Po świętach ważyłam o 3 kilo więcej. Niby nic się nie jadło ale tu kęs i tam jakiś kawałek czegoś tam i dupa się zwiększa nawet nie wiesz kiedy. Takie to już jest nasze życie grubasa, że trzeba się kontrolować a nie rzucać na byle co:O Dzisiaj stwierdzam już po raz kolejny że operacja metodą Masona nie byłą dla mnie, bo ja nie jem dużo za to kocham słodycze i nimi mogłabym sie codziennie żywić. Jednak dzięki operacji mam większą mobilizacje i zamiast zeżreć kotleta, pyry i rurówkę jem pół kotleta i pół surówki. Makarony, pyry, mączne świństwa odłożyłam bo mi szkodzą i wzdymają. Czuję się po nich źle. Raczej na fast foody nie patrzę bo są zawsze ogromne tez jest mi po nich źle ale te cholerne słodycze!!!! Jak się ich pozbyć????? :(

LK mysle ze zazdrosc przez nie po prostu przemawia. Rozmowy dzisiaj byly trudne i mozolne ale cos sie powoli rodzi.

No nic będę nadal walczyć i do końca życia się nie poddam. W tym roku muszę schudnąć kolejną partię kilogramów i marzę już o wiośnie, rowerku i spacerach z psem po lesie. A chodzę na basen 2 razy w tygodniu… W sumie to w tym, że chudnę sobie bardzo powoli jest jedna rzecz bardzo fajna. Moja skóra wstępuje się powoli i cały czas jest jędrna :))))

To jeszcze spróbuj określi kiedyś gospodarzu: zazdrość O CO? :O O 10 tysięcy postów i masturbację pod porno gify? Nie sądzę.

o Gospodarza :O:P oczywiście

no coz, zozdrosc ze nie bierzesz udzialu w takiej rozmowie. Inaczej po co bys odwiedzala ten watek, czytala z wypiekami i zerkala na gify? Kazdy zaczynal od podczytywania.

Minął kolejny miesiąc. Co prawda ubyło mi trochę ale i tak za mało. Z drugiej strony uważam że tak powolne chudnięcie jest dla mnie dobre, bo przynajmniej nie robi się okropna skóra na nogach. jakoś powoli się wstępuje i nie zwisa tak strasznie jak niektórzy mówią. Natomiast brzuch jest nadal duży i niestety będzie skóra wisiała, bo moja słoninka skumulowała się głównie na brzuchu. Ogólnie rzecz biorąc jestem szczęśliwa, bo schudłam 20 kilo, zgubiłam ponad 50 cm w obwodach (w sumie) no i wchodzę w rozmiar 48 (a było 52) więc o trzy numery ubrań jestem mniejsza !!!!! Dzisiaj skończyłam 30 lat.:):):)

No i dobrze, grunt to zdrowe podejście do procesu odchudzania :)

Tyje się jak się bierze tabletki antykoncepcyjne, antydepresanty, no i jak się ma problemy z tarczyca .

Co z ta tarczycą? Czy to może przeszkodzić w odchudzaniu?

A no g****o! jeśli sami nie będziemy dbać o nasz talerz nasze dupska będą wielkie i nie schudniemy!!!!

nie chce komus psuc zabawy ale te posty o chudnieciu to "kopiuj - wklej" z tego blogu http://pokonajotylosc.blog.onet.pl/2010/08/03/schudlam-20-kilo/

dobry wieczor :)

Czesc Kotka. A niech sie bawia... ;)

Ale jeżeli chcesz schudnąć to po prostu musisz się za siebie wziąć, nic ci nie pomoże, ani blogi, ani pamiętniki , tylko ciężka praca &&

Ja bym ci radził zrobić badania i skonsultować się z dietetykiem.

Po co komu dietetyk? Jak ktoś będzie szukał wymówki żeby uciec od diety to zawsze znajdzie pretekst żeby się nażreć :(

Gośc z 20.28, a co jeżeli tej silnej woli brak? jesteśmy tylko ludźmi

gość dziś Od Sileny to się od odje‪baj w delikatny sposób. Zza pomarańczy wyzywasz od materacy, taka odważna jesteś?Twierdzisz że masz prawo wyrażać swoje opinie? To nie była opinia tylko ubliżanie komuś. Gdybyś nie była takim gów‪nem, w którym nie warto babrać rąk, to już dawno mogłabyś mieć sprawę sądzie o publiczne zniesławianie. To ty jesteś szmatą i nikim na tym forum. Zwykłą frustratką, której nikt tu nie potrzebuje. Jedziesz po dziewczynach i ubliżasz im, bo im po prostu zazdrościsz tego, że jest ktoś, kto chce z nimi pisać. Z tobą chyba nikt nie chce pisać i w realu z pewnością jest podobnie. A może pisał tu któryś z tobą i nagle przestał? Czujesz się pogardzona, odrzucona i wykorzystana? I stąd ta nienawiść do piszących tu?

gospodarz_222 dziś no coz, zozdrosc ze nie bierzesz udzialu w takiej rozmowie.. itd 1 Błędne wnioski:) Ale snuj sobie je dalej, jeśli Ci to pomaga. Temat interesuje mnie z zupełnie innego powodu, z którego nie zamierzam Ci się spowiadać. Przeczytałam w nich parę słów, w których domniemywam może być nieco prawdy o osobach przebywającyh tu całe lata. Także wyjaśniło mi to co nieco. Miłej zabawy życzę, ani się patrzeć jak następna piątka stuknie (lat oczywiście :) ).

Zniesławienie:P zaraz spadnę :P pomieszało wam się w tych zakłutych łbach :O

Gościu Łby to mają zwierzęta no i chyba ty też, a my mamy głowy.

20.47 tyle anonimowych osob sie przewija ze nie spamietalbym kto i po co jest tutaj. Generalnie watek stal sie wesola naparzanka kazdego z kazdym, no ale skoro to lubicie... moze potrzebny jest taki wentyl bezpieczenstwa

Ja na twoim miejscu nie załamywałabym się po niepowodzeniach, tylko parła do przodu a kilogramy zaczną spadać. Zobaczysz trzymam kciuki!

przeciez to sa posty z 2010, ktore ktos tu wkleja....

Każdy kto się odchudza powinien znać podstawowe błędy żywieniowe, dlatego ta osoba która wyśmiała pomysł z dietetykiem jest w błędzie Dopóki ich nie poznasz, nie będziesz miała skutecznej diety.

dobry wieczor panstwu :) moze zaczne od oswiadczenia. tak.. aby byla jasnosc sytuacji. ja nizej podpisana, niniejszym oswiadczam co nastepuje. zamierzam pisac w kawiarni do momentu przejscia na emeryture lub dluzej. frida byc moze po przejsciu na emeryture zmienie nick i bede udawala chetna na kazdego kutsa dwudziestolatke

Frida Nie będziesz pierwszą na kafe, która udaje dwudziestolatkę:D

Najczęściej popełniane błędy żywieniowe podczas odchudzania Zjem jedno małe ciastko, ale jutro zmniejszę liczbę kalorii to nie przytyję. Schudniesz, jeśli faktycznie na drugi dzień obetniesz liczbę kalorii. Jednak wyjątkowo ciężko jest zatrzymać się na jednym ciastku (tym bardziej jeżeli jesteś łasuchem). Kiedy poczujesz cukier to zapragniesz go więcej i jeśli nie masz silnej woli, sięgniesz po kolejne „małe ciasteczko”. Taki jeden mały grzeszek psuje cały program odchudzania. Picie kawy przyśpiesza metabolizm, więc pomoże mi zrzucić zbędne kilogramy. Kofeina zawarta w kawie faktycznie zwiększa metabolizm, ale bardzo nieznacznie. I niestety nie ma większego wpływu na to jaką ilość tłuszczu spalisz. Ważniejsze jest, żeby jeść zdrowo i rozsądnie oraz regularnie ćwiczyć. Planuję wieczorne wyjście z przyjaciółmi, więc nie zjem obiadu, żeby napić się paru drinków i mimo to stracę na wadze. Drinki, koktajle i alkohol w ogóle to prawdziwe bomby kaloryczne. Przykładowo 100 ml wódki to aż 280 kcal, a 0,5 l piwa ma ponad 350 kcal! Jest mało prawdopodobne, że rezygnując z obiadu poświęcisz wystarczająco dużą liczbę kalorii, żeby móc wypić np. 2 piwa z czystym sumieniem. Tym bardziej, że alkohol (w niewielkich ilościach) zaostrza apetyt i ciężko ci będzie pohamować się od jakiejś przekąski. Zdrowa żywność jest droga, dlatego rezygnuję z diety. Spisz na kartce wszystko co jesz i podlicz ceny. Zdziwisz się jak dużo wydajesz na różne zapychacze i gotową żywność. Kupowanie świeżych owoców i warzyw oraz samodzielne przygotowywanie posiłków jest dużo tańsze. Musisz tylko wygospodarować odpowiednio czas. Najlepiej, jeśli przygotujesz sobie np. zupę albo drugie danie na kilka dni na przód. . Mam nadzieję, że to Ci pomoże :)

Dzięki, zastosuję ale łatwo nie będzie. Fast food to nie problem, ja lubię za bardzo słodycze i piwko