Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na_samą_siebie_zła

Uderzył mnie

Polecane posty

Gość na_samą_siebie_zła

Pewnie stwierdzicie, że szukam problemów gdzie ich nie ma. Mam wspaniałego mężczyznę, kocham go i uwielbiam. Ale przed snem fantazjuję o tym jak mszczę się na ex za to, że mnie uderzył. Sprawa sprzed kilku lat. Uderzył mnie w twarz, pięścią aż się przewróciłam. Zerwałam z nim za to. Ale problem chyba pozostał. Mam do siebie żal, bo jestem silną samowystarczalną dziewczyną. Dlaczego mu nie oddałam, dlaczego go chociaż nie oplułam. Mogłam zrobić tyle rzeczy. Zerwać z nim jakoś boleśniej. Zwyzywać go, krzyczeć, iść na policję. Ale nie, ja się rozpłakałam i jeszcze tuliłam do niego. Sam fizyczny ból z perspektywy czasu nie jest tak uwłaczający jak moje tragiczne zachowanie. Fantazjuję o zemście. Naprawdę, scenariusze obmyślam kosmiczne. I co teraz? Samo chyba nie przejdzie, bo sama myśl budzi ogromną wręcz falę nienawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze ja mam podobnie ale o zemście nie myślę. I niestety u mnie ta historia się tak bajkowo nie skończyła bo nie mam nikogo a on jest chyba szczesliwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam sobie wystawil swiadectwo, ty nie masz juz nic do dodania i tak to traktuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj były rowniez to zrobił (w wyobrazi jak sie dowiedziłam nie dawno) ale on nie tyle co uderył mnie ale sprał na kwaśne jabłko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na_samą_siebie_zła
A jak się to skończyło u Ciebie? xx No własnie nie mogę. Sama nad tym nie panuję. Te fantazje sprawiają mi przyjemność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz sie zastanow czy taki damski bokser zasluguje na tyle energii ktora mu poswiecasz. On to zwykly cham niewarty Twojej uwagi. Pomysl, czy dlugo bylabys zla na psie g...no, tylko dlatego ze w nie wdepnelas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zasadzie nijak się nie skończyło. Też się rozstaliśmy (z tym, że on mnie nie uderzył tylko bardzo obraził, uderzyć- może też by się dopuścił ale nie miał jak). Potem rzecz jasna przepraszał ale cóż z tego. Ja to przeżyłam bo sobie wyobrażałam Bóg wie co. Zresztą sam mi naobiecywał wiele. Był jeszcze inne okoliczności ale nie będe się rozpisywać. Teraz jestem sama, bardzo mi kogoś kochającego i szanującego mnie brakuje ale cóż. Nie łamię się, uczę, rozwijam, o nim staram się nie pamiętać. Tobie też tego życzę ):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×