Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego niektóre kobiety nie chcą mieć dzieci ?

Polecane posty

Gość gość
bo jestem z patologicznej rodziny w której nauczono mnie, że małżeństwo to duże kłopoty a dzieci to już prawdziwe nieszczęście tak, wyszłam z tego domu, usłyszałam, że może być zupełnie inaczej ale to tylko teoria, trudno mi ją potwierdzić, natomiast potwierdzenie nauki wyniesionej z domu mam na każdym kroku poza tym uważam, że patologia nie powinna się rozmnażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego miałabym chcieć? dziecko dla mnie równa się wydatki, ograniczenia, poświęcanie czasu, użeranie się, permanentne zmęczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julietta87
Ja jako kobieta bezdzietna z wyboru, odpowiem na twoje pytanie. Nie posiadam dzieci, ponieważ mam inne ambicje i i priorytety. Uwielbiam mieć czas dla siebie, spełniać się zawodowe, poznawać świat jak i doznawać nowych przygód a dziecko zabrało by mi to wszystko, czyli wolność i świetna sylwetkę (mam spore wcięcie w talii i szczupłe nogi a po ciąży byłabym pewnie prosta jak chłop, a nogi Balerony) duże ćwiczę, dbam o siebie. W skrócie nie chce dzieci, gdyż: -nie oddam swojej wolności. -nie przeżyła bym utraty figury -uważam, że jestem stworzone do czegoś innego a nie do plodzenia - nie lubię dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam dzieciństwo spieprzone przez ojca chama i pijaka, ktory nie chciał pracowac i przez to ciągle się bałam czy będzie na chleb. A teraz pomimo, że mam świetnego narzeczonego, to obydwoje nie chcemy mieć dzieci, bo wiem czego ja nie miałam,czego on nie miał i nie chcę uganiać się z pieniędzmi bo przecież dziecko to ogrom potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie chcę dzieci i nie chciałam nigdy, poczynając od tego, że poród to prawdziwa rzeźnia i większość kobiet ma po nim traume. Ja po obejrzeniu kilku na filmikach nabawiłam się tokofobii. To niewyobrażalne, że w takich nowoczesnych czasach, gdzie niemal wszystko wynalezione nie ma dostępych znieczuleń, to po prostu straszne i dla mnie przerażające. Figura to dla mnie nie problem, bo i tak nie mam idealnej, ale lubię żyć sobie a luzie, mieć wolność i brak odpowiedzialności, brak wielkich obowiązków. Co mi po tym dziecku, większość jak dorasta to i tak skończywszy 18stke rusza byle dalej od "starych" i odwiedza raz na ruski rok, na co mi to. Co ciekawsze według badań większość ludzi w domach starców ma dzieci... które odwiedzają ich średnio raz na pół roku, więc argument ze szklanką wody na starość niezbyt trafny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę bo : - nie lubię dzieci, - pochodzę z biednej rodziny i nie mam zamiaru powielać schematu, a jak wiadomo dzieci to wydatki i jeszcze raz wydatki, - dzieci dorastają i idą w swoją stronę, a ja nie mam zamiaru poświęcać się tylko po to aby ono dorosło i poszło swoją drogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy ma inny charakter. Ja byłam szczesliwa bez dzieci ( bardzo dlugo) potem bardzo szczesliwa z dziecmi. Uwazam sie za spelnioną zawodowo. Mam szczesliwe malzenstwo, fajne zycie towarzyskie, bardzo duzo podrózowalam, z dziecmi zreszta tez. Moze mi sie zycie udaje, a moze to tez i podejscie do zycia. Lubię, zeby wciaz sie cos nowego dzialo, a dzieci to wielka życiowa przygoda. Ale rozumiem, ze sa tacy, co wola swiety spokoj, boja sie zmian w zyciu - to po prostu kwestia osobowości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam trudne dzieciństwo, a teraz jako dorosła osoba chce mieć spokój, więc dlatego nie chcę dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie możliwa tylko wpadka,a tak będę robić wszystko żeby tak nie było.żyję miłością do niego ,kocham spokój ,byłam z dziećmi dość bliskimi mi 3 miesiące ,dzień i noc i byłam na granicy szaleństwa ja to pamiętam do dziś ,widocznie jestem nietowarzyska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszym kraju panuje przekonanie, że każda para powinna mieć choć jedno dziecko, no bo jak to tak bez dziecka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam cierpliwości do dzieci - irytują mnie na kilometr. Mam bliską koleżankę u ktorej bardzo często przebywam i która ma dwójkę dzieci. Napatrzyłam się na to jak wygląda wychowywanie i to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda normalna kobieta chce mieć dziecko. Tylko kompletne egoistki ich nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie mają z kim, a byle jak nie chcą. Bo są wygodne. Bo nie czują instynktu wcale bądź za słabo. To mniej więcej o mnie. Jednak zdecydowałam się na dziecko i nie żałuję, natomiast to co powyżej podtrzymuję. Facet nie ten, wygodna i leniwa jestem. Instynkt czy raczej ogromna miłość do syna jest. Bycie mamą to niezwykła przygoda, bez porównania z czymkolwiek innym, ale jak nie spróbujesz to nie wiesz czy ci żal. Osobiście nie polecam każdej kobiecie posiadania dziecka - tego trzeba naprawdę chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z powyżej. Też nie przepadam za dziećmi. Zasada jest taka - moje kocham i znoszę, ale te "obce" mnie często irytują. Nie jesteś zaślepiona w swoim (o nie!) - po prostu dzieci są zarówno słodkie, jak i wku.wiające. Do swojego Bozia daje serce i cierpliwość ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , udzielam się w wolontariacie od lat (dla ludzi, dla zwierząt, fizycznie i finansowo), i za egoistkę się nie uważam. Tylko po prostu chcę mieć na co dzień wybór, czy chcę coś dla kogoś zrobić, czy może akurat chcę zrobić coś dla siebie. Z dzieckiem takiego wyboru nie ma, każdego dnia trzeba mu poświęcać czas, pieniądze, uwagę, organizować każdy dzień pod to dziecko. Uważam, że swój czas mogę spożytkować w bardziej optymalny sposób, i to robię. Jak dla ciebie to jest "egoizm" to chyba mamy inne definicje tego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiedzi z bachorem to naprawdę okropna rzecz... nie polecam nikomu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 22:42 tak, to prawda, że z dzieckiem nie wszystko da się zrobić; tzn. owszem - wszystko, ale nie w tej samej jakości, nie w założonym czasie, nie oddając się bez reszty. Mam koleżankę artystkę-wokalistkę i wiem, że jej dziecko nie jest pisane. Nie ma dziecka i nie chce mieć, a ja jej nic nie sugeruję. Po prostu to nie dla niej, a ewentualna zmiana nawyków życiowych sprawiła, że nie byłaby szczęśliwa. Wybaczcie tupet, ale ja to wiem. Wiem też, że kochałaby dziecko, bo to jest naturalne. Ale przecież nie trzaskamy sobie dzieci z niechęci wiedząc, że przecież je pokochamy. Ja mam dziecko, ale wiem że równie dobrze mogłabym żyć jak wcześniej. Natomiast mając to konkretne własne dziecko nie wyobrażam sobie go nie mieć i nie wyobrażam go sobie w jakiejkolwiek zmienionej postaci. Ale to nie ja wymyśliłam, tylko natura ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo irytują, zabierają spokój i czas, wrzeszczą, niszczą nerwy, są tępe, śmierdzą, srają pod siebie i są brzydkie. Kiedyś może bym się zdecydowała, bo kiedyś dzieci były grzeczne. Teraz? Wolę chyba książkę poczytać. Lepiej kupić sobie psa, będzie kochał bezgranicznie i jak dorośnie nie powie do ciebie *nara*, tylko zostanie przy tobie. Albo kotka, tak samo śliczny, nie wyje po nocach, nie biega jak cholerny debil, i dobrze wychowany kocha. Pracować na siebie potrafię. A wy maciory siedźcie z tym gownem w domu, uzależnione i na utrzymaniu swoich roboli którzy zapierdalają po 15h na dobę]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj mnóstwo kobiet krytykuje inne kobiety, które są bezdzietne z wyboru, bo im po prostu zazdroszczą. Oczywiście muszą wylać swój żal i napisać im, że nie ma kto ich zapłodnić i inne d**erele. Wychowywanie dzieci to nie bajka, a szczególnie jeżeli ma się więcej niż jedno. A skąd się biorą te popularne teksty "Matek Polek " do bezdzietnych - "a kiedy dziecko" ? - właśnie stąd, że same sobie nie radzą z dziećmi, wiedzą że macierzyństwo jest trudne i chcą aby inny też byli w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się, te teksty każda normalna chce, jak nie chce to egoistka ,skąd to się bierze ? no właśnie z pewnego ich pragnienia ,ja tak mam to Ty też tak miej,bo nie uwierzę że dla dobra kraju namawiają :-) bezdzietne mają to gdzieś czy ktoś ma dzieci czy nie,a dzietne lubią pokrytykować podpytać kiedy czemu nie już itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest złego w byciu egoistką, że to taka obelga miałaby być ? Jestem egoistką - kocham siebie, swoje bezdzietne życie, swój luz i spokój. Mam się tego wstydzić ? A czy chęć utrwalenia swojego DNA w cudzym ciele, to nie jest przypadkiem egoizm najczystszej wody ? No jasne, że jest. Ja sobie w bezdzietności cenię to, że nikt nie jest ode mnie uzależniony, nikt na mnie nie wisi i niczego nie chce. To bezcenne, tej wolności nie kupisz za żadne pieniądze. Dzieci to wybór, a nie konieczność. Uważam zresztą, że tak naprawdę na rodziców nie nadaje się większość ludzi (obojga płci). I ten świat wygląda, jak wygląda. Po co tu sprowadzać kolejne istnienie, żeby się użerało z tym wszystkim tak jak my?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ,ze nie chca skrzywdzic .Byc matka to latwe (wiem nie zawsze ),ale byc dobra ,kochajaca matką ,zbyt trudne jak dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga423
Bardzo dlugo uwazalam ze dzieci sa wtretne i okropne, potrafia sie tylko drzec, jak zapomnialam tabletki anty to sialam panike i uwazalam ze dziecko to najgorsze co mnie moze spotkac....teraz mam 42 lata i nie moge miec dzieci...choc od 3 lat bym bardzo chciala, mam kochajacego mezczyzne i przy nim zrozumialam ze pragne dziecka...wczesniej nie bylam gotowa, a teraz juz za pozno ehh:/ Ale rozumiem wszystkie panie ktore nie chca miec dzieci i uwazam ze kazdy sam powinien decydowac o swoim zyciu i nikomu nic do tego. Chcesz? to rob, nie to nie rob i przestancie sie oceniac i obrazac.Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 42 latki: to zaadoptuj, podobno matki to nie-egoistki. A każda tylko SWOJĄ genetycznie dzidzię chce bawić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga423
To nie kwestia egoizmu.Chcialabym miec dziecko z meszczyzna mojego zycia, tak trudno to zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mialam wielkiego instynktu i mam jedno dziecko. tylko przez 2-3 lata jest do d**y. dzieciątko juz myka na nogach na zakupach da mi juz kupic, w gosciach posiedziec i jak jest babcia to mozna wrocic do pracy. nie jest zle!!! ale ja mam gdzie mieszkac bo rodzice maja duzy dom, nie zarabiają na nas jak niektorzy koszą oplaty za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym mieszkala na stancji i pracowala w masarni to bym nie miala dzieci. wyjechalibysmy za granice. ale to ze ojce maja duzy dom to polowa sukcesu do dzieci. i na oplaty biorą 300zl a nie tysiac jak inni. pomagaja.nei jest zle. gdyby nie takie warunki to bym nie miala dziecka w tym kraju.dlatego ze mąz musi zarabiac ze 3 tysiace na male miasto zebym mogla nie pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×