Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki obicach wam zrobiło dziecko przy obcych:D

Polecane posty

Gość gość
mój syn niedawno nauczył się mówić, wychodzimy z domu na plac zabaw, synek poleciał już na schody, ja zamykam drzwi, a po schodach wchodził sąsiad, a Adaś na całą klatkę schodową: Tata! Tata! Sąsiad się uśmiechnął i poszedł dalej A ja myślałam, że się spalę i mówię: To nie tata. A syn dalej na całą klatkę: Halooo Tataaaa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnien 3-letni chłopiec na placu zabaw, ciągnie swoją mamę: Chodź narysuj mi narysuj!!!! Mama mówi: Pobaw się sam, masz tu pełno kredy, narysuj cos ładnego. Chłopiec stanął, spojrzał swojej mamie głęboko w oczy i mówi: Mamo, ale ja cie potrzebuję. Co miała mama zrobić, wstała kucnęła na chodniku i rysowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn nie robil mi obciachu ale innym.Jak mial cztery,piec lat i za kazdym razem gdy stalismy na.swiatlach i czekalismy na zielone,to zawsze sie ktos znalazl kto przechodzil na czeewonym i wtedy moj syn mowil na caly glos,z przejeciem MAMAAAAA NIEEE WOLNOOO TAK,TA PANI/PAN PRZECHODZA NA CZERWONYM.Ja sie usmiechalam,ze ci wszyscy dorosli sa glupsi od mojego czterolatka.No i jaki przyklad daja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:15 sorry przyklad swojemu dziecku to ty masz dawac a nie obcy ludzie :D :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie dawalam mu przyklad,ze nie przechodzi sie na czerwonym swietle Hellooo?!Poprostu nic nie mowilam,jak on to mowil,bo dobrze gadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat cioteczny w sumie nie narobił obciachu mi tylko sobie i jego mamie niestety;) ma 6 lat i pyta sie mnie "co ile myje Jasia?" (mojego syna) to odpowiadam "codziennie", za chwilke drugie pytanie "a co ile Ty sie myjesz" ludzie zaczynaja sie juz ogladac na nas to odpowiadam, ze "codziennie" pytał tak jeszcze np.kiedy myje zęby itp a później na cały głos "ale głupia jesteś! to Ty taka brudna jestes? ja raz w sobote i jakos czysty jestem" :/ masakraa Kazdy sie patrzyl na niego jak na brudaska małego ;) ale może dziecko ma racje :/ :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moja mala siostra przyrodnia na placu zabaw (pelno ludzi) Siostra : a ty masz wlosy na kurce? Ja: nie Siostra : dlaczego nie masz bo mama ma dlugie czarne. Ja tam spalilam sie ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam oj tam ja jak bylam mala wkurzylam sie na tate bo oczywiscie nie mial czasu przyjsc na jakies przedstawienie wiec powiedzialam nauczycielkom ze go nie bylo bo jest ksiedzem i msze odprawia...wiecie jak siepatrzyly na mame na wywiadowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn nie mowil przez jakis czas r tylko j kiedys w sklepie jakas loteria byla na dzien dziecka i on wygral i glosno sie cieszyl WYGJALEM HUJA...mialo byc wygralem hurra....jeszcze nigdy nie bylam taka czerwona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie się czyta takie wspominki ;) Wiem, wiem... to obciach " jak w tytule " ale jakie życie byłoby nudne bez takich wpadek :D Wieki temu, kiedy moja siostrzenica miała jakieś 4-5 latek, rozmawiałam z jej mamą ( moją siostrą) , że przyjdę na kawę do nich :) i tu o zgrozo, moja siostrzenica mówi " ciocia to dobrze, że przyjdziesz napić się kawy :) ale weź ze sobą wodę, bo u nas się nie przelewa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upupupupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bylam kiedys swiadkiem takiej oto sytuacji. W kosciele podczas mszy siedzial sobie ksiadz w konfesjonale i chyba sie modlil bo akurat nikt sie nie spowiadal. Siedzial tak w ciszy i skupieniu. Nagle podchodzi do niego maly chlopiec. Popatrzyl ns ksiedza przez chwile i na caly glos wypalil : co tak cicho siedzisz? Chyba sie zesrales?! Ludzie dookola parskneli smiechem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Apropos "srania"- msza święta w kościele wszyscy klęczą akurat jest Podniesienie a mała dziewczynka stoi obok swojej klęczącej mamy i cos jej szepta do ucha. Mama (notabene bardzo zamozna lokalna bizneswoman) gestem reki pokazuje by była cicho , za moment mała znow cos szepce i mama znów każe być jej cicho , w końcu po kolejnej próbie dziewczynka na cały glos wrzasnela .. " slyszysz mamo srać mi się chce !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakiś dekiel kasuje tu posty :O mój z pierwszej strony z 13:20, jak i wiele postów innych osób też skasowane! komu one przeszkadzają? pewnie jakiemuś z/j/e/b/o/w/i dla którego, dziecko zapewne to bachor i nie śmieszy go nic, bo przecież dzieci on nie ma i przesiaduje na forum ciążą, poród, macierzyństwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kościele, w ławce przede mną, mały chłopiec mówi do taty: chcę kupę, tata odpowiada: bądź cicho. Sytuacja się powtórzyła kilka razy i tata cały czas uciszał malca. W końcu krzyknął głośno: ZROBIŁEM!!! Reakcja taty natychmiastowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje pierwsze pytanie zabrzmi czy razem z mężem stosujecie bezstresowe wychowanie wobec syna ? Powinniście rozmawiać z dzieckiem, o tym, iż jego żarty mogą być źle odbierane przez obcych ludzi. Drugą sprawą jest to, aby nauczyć syna, aby mówiło w miejscach publicznych cicho. Dziecko powinno wiedzieć od małego co wolno, a co nie, jakie są granice i kiedy się kończą. Syn nie powinien poruszać tematów związanych z wypróżnianiem się, toaletą, ciałem, kiedy znajdujecie się w tramwaju, sklepie, aptece, szkole. Musicie uświadomić sobie, że dziecko nie zawsze przyjmuje pewne uwagi będąc poza dostępnością, kiedy nie jest w waszym zasięgu. Jeżeli opowiada takie rzeczy przy was może to również robić poza waszymi plecami, kiedy jest z rówieśnikami. opiekunami bądź w przedszkolu. Jeżeli nie pomogą przestrogi warto pomyśleć nad karą adekwatną do tego co zrobi wasz syn. Polecam książkę I po krzyku, Jak rozmawiać z dzieckiem bez podnoszenia głosu, autora McCraith Sheila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miska a u ciebie z głowa wszystko w porzadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świetne, uśmiałam się jak zadko kiedy. Dzieci są boskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze - piszcie jeszcze :) świetny temat. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu Autorka:) Widze ze mój temat ma jeszcze branie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mnie wydał wczoraj przed księdzem ma 5 lat, chodzę z nim czasem na cmentarz podlać kwiaty które posadziłam na żołnierzach AK, i jak ksiądz naszedł to mój syn powiedział "a mama jak idzie od żołnierzy to mówi zawsze papa kochani żołnierze,jutro przyjdę" ksiądz pewnie pomyślał że wariatka :O hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja to się ze swoim mam... od maleńkości mówił niestosowne rzeczy... tylko za dużo tego było aby spamiętać, ostatnio w kościele jak była ikona i krzyż ŚDM darł morde że chce być diabłem i nie chce nigdy iść do nieba, tak mnie wtedy zranił że otrzymał dożywotni zakaz na dwa kanały z bajkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja córka jak miała 5 lat to też odpaliła bylyśmy na spacerze i szły 4 dziewczyny,3 laski i jedna z duzą nadwagą na co moja córka na całą morde "gruba nie powinna się przyjaźnić z chudymi" dodam ze moja córka tez ma sporą nadwagę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze.piszcie daleJ. Super sie czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Historia o mnie. Z moja mama pracowala taka starsza Pani, ktora lubila sobie pojesc. Ktoregos razu na przerwie sniadaniowej robila sobie kanapke z musztarda i jakas wedlina. Ja po dopatrzeniu tego zapytalam mamy: -Mamo co to? - Moja mama mi odpowiedziała, że musztarda.- A ja na to- A ja myslalam ze to dówno... :D Mama do dzisiaj wspomina ta sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
his infernal majesty - ale jesteś wieś:/ brak słów:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolinkaaa
Moj kuzyn(3.5lat) sytuacja w przedszkolu: pani zmienia dekoracje na oknach na co mlody rezolutnie: znowu nowe smieci wiesas? Inna historia przedszkolanka pomaga mu nalozyc buty bo ida na spacer i prosi o druga nozke a on? " zwariowalas? Wsystkie nogi kces?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Ci Miska. Bez Twoich rad temat by upadł. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×