Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jaki obicach wam zrobiło dziecko przy obcych:D

Polecane posty

Gość gość
Swietny temat, az się poplakalam. Ja kiedy mialam 7 lat poszlam do szkoly. Pani wychowawczyni robila rozpoznanie wsrod dzieci dotyczace ich sytuacji rodzinnej. Dzieci wstawaly po kolei i mowily cos w stylu: "Moi rodzice czasem się kłócą". Przyszla moja kolej, a ze najwyraźniej chcialam zablysnąć wypalilam: " Moi rodzice się nie kłócą, oni się biją". Mama zostala wezwana na pogawędkę, a ja wstydzę za to już prawie 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojechałam kiedyś odwiedzić babcię i naszłą mnie ochota na colę więc poszłam do sklepu dosłownie na drugą stronę ktoś stał przedemną ja czekam a do sklepu wchodzi matka z dzieckiem a dzieciak :"piwo i seta "ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jechaliśmy kiedyś we trójkę, ja, maz i corka na wycieczkę jednodniowa za miasto. Corka lat moze ok 2? Nie pamietam. W każdym bądź razie piła jeszcze mleko wieczorem z butli. Po drodze zajechaliśmy do supermarketu kupic resztę potrzebnych rzeczy na wyjazd. I przypomniało mi sie, ze chyba nie wzięliśmy butelki małej. Pytam wiec meza czy wzięliśmy flaszkę, a on sie pyta jaka flaszkę? No to wskazuje głowa na mała i mowie no dla małej, flaszkę. A moja mała sie odwraca i patrzy na nas i mowi- co? Ptaszka? Tata ma ptaszka? Ha hah ha ha tata ma ptaszka! A mama ma cipke- na cały regulator sie drze. No myslalam ze tam sie pod te półki schowam ze wstydu :P A swoją droga co głuchy nie usłyszy to zmyśli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćJoanna
Mój syn , 3 lata,uwielbiał wąchać różne kwiatki. Kiedyś stałam z nim w kolejce. Przed nami duża kobieta w sukience w kwiaty. Jego głowa na wysokości jej pośladków......Ona się nie zorientowała, ale ci za mną ?! Innym razem krzyczał:baba jaga za kobietą, gdyż ta wyglądała identycznie jak baba Jaga z okładki o koziołku Matołku, w sensie, że się cieszył. Nie było mi do śmiechu, bo to pani psycholog, którą znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys stalam w kolejce bylam w 8 miesiacu ciazy a obok mnie podeszla pani z coreczka moze 4 letna i ta dziewczynka na caly glos mowi do mamy mamo a dlaczego ta pani ma taki gruby brzuch patrz jaki duzy i pokazywala na mnie palcem mamuska jej musiala tlumaczyc ze nosze dziecko a inni mieli ubaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umowilam sie kiedys z mezem na zakupy i przy okazji mialam zalatwic kilka spraw. Ja mialam dojechac pociagiem do pobliskiego miasta wraz z moim synkiem.Tłumacze mu ze pojedziemy zalatwic sprawy a potem zrazem z tatusiem pojdziemy na zakupy.Na stacji sasiadka pyta synka gdzie jedzie a on na to do miasta zalatwic tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn mojego meza z poprzedniego zwiazku lat ok.7 wtedy, ja w ciazy w 8 miesiacu a mlody do mnie"kiedys lepiej wygladalas" :/ natomiast moj synek czesto wola za mezczyznami tata, tatus a pozniej dodaje ze tata chlopczyka;) nie raz mi wstyd bo to wyglada jakby szukal ojca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość youcantry
gość z 14:30 też mi straszne...to nie była żadna obciachowa sytuacja ani żadne widowisko, nic nadzwyczajnego nie przesadzaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn jak miał 2 lata podleciał do księdza i wołał Tato Tato... Masakra.. oj duzo takich sytuacji bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale czemu takie oburzenie że dzieciak lizał wibratora ,przecież dzieciaki wyłażą z c**ek czy się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi obciachu i to niezłego narobił sąsiad a nie dziecko. Taka sytuacja. Miałam moze 15,16 lat. Mama wysłała mnie do energetyki, aby zaplacic rachunek za prąd. Stoję w kolejce, dosc sporej. Az nagle jakich rumor, ludzie sie odwracają, patrzą na cos. Wiec podążam za ich wzrokiem i widzę mojego sąsiada, ktory na rowerze pedałuje do biurka jednego z pracownikow. Przez cała ta energetykę. Nie patrzy na nic ani na nikogo. Stoję i mam niezły ubaw z niego. Mysle sobie wariat. Ten podjeżdża do tego biurka, stawia rower "na nóżce" i zaczyna sie drzeć na babkę "k****, ile mam czekac na to az mi ten p********y prąd podłączyliśmy? Juz trzeci raz tutaj jestem dzisiaj i ciagle słyszę za godzinkę a tu huj jak was nie było tak nie ma. Ja mam mieszkanie do remontu i czym mam wywiercić dziurę w ścianie? Swojego huja mam użyć, k***a!" Klnie ile wlezie, w energetyce cisza zapadła jak makiem zasiał. No wiec pani przy biurku próbuje go uspokajać i zapewnić ze ktos dzisiaj napewno przyjedzie, aby podłączyć ten prąd. Ten dalej wyzywa ja od różnych. Nagle jak nie złapie wszystko z biurka i sru wzzysko na podłogę, razem z kawa tej pani. I wydziera sie ze kawe to maja czas pic ale prąd podłączyć to nie. I cos tam jej odgraża ze maja 5 minut zeby znalezc sie na jego ulicy, zanim on tym rowerem dojedzie do domu bo jak nie to inaczej sie policzą. Wziął ten rower i odchodzi od biurka i w tym momencie zobaczył mnie! Podchodzi do mnie i mowi "zobacz Kasia, widziałas te k***y? Siedzą kawe piją, ale k***a prądu nie podłącza s*******ny j****e" A ja stoję jak sparaliżowana i kiwam tylko głowa. W tamtym momencie chciałam sie schować gdzie popadnie. Ale najgorsze jak on wyszedł z tej energetyki a ludzie zaczęli komentować ze niezłych mam znajomych i pewnie taka sama jestem. Prawie sie pod ziemie zapadłam. Chwyciłam ten rachunek i uciekłam stamtąd, a na drugi dzien mama sama poszła go zaplacic. Obciach którego nie zapomnę do konca zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko jeszcze nie zdążyło narobić mi obciachu, ale opowiem o dzieciach mojej siostry. Siostrzenica mówiła dość szybko i to pełnymi zdaniami. Mała jechała sobie w wózku, siostra spotkała koleżankę i ta mówi do jej córeczki"cześć Aniu", a młoda na to "cześć stara psito". Sytuacja numer dwa. Ania ma trzy latka i jest z rodzicami w kościele na mszy ślubnej (nota bene mojej ) i nagle na cały głos"mamo, c**a mnie swędzi" i podciąga sukienkę i się drapie :-o. Sytuacja numer 3. Ani urodził się mały braciszek. W przedszkolu opowiedziała, że będzie lizać mu siusiaczka, żeby dał mleczko :-o. Siostra wstydzi się bardzo, ale nikogo nie słuchała, kiedy mówiliśmy, że jej mąż i jego rodzina to banda prostaków, a teść to psychiczny erotoman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spotkałam na mieście dano nie widzianą koleżankę z męzem, z która na studiach się nie lubiłyśmy. Nie to, że jakaś nienawiść no, ale jakieś uszczypliwości zawsze były. Mówię do mojego 5 letniego syna przywitaj się, on podał rękę, powiedział imię i ta kolezanka go pyta a gdzie tatuś? Syn odpowiedział "w burdelu":O ja szybko zareagowałam i ostrym tonem mówię co ty wygadujesz a syn na to "sama mówiłaś ze u babci to jak w burdelu tylko dobrej dziwki brakuje":O próbowałam się łumaczyć przez co pogorszyłam tylko swoją sytuację. No więc mówię z nerwowym śmiechem koleżance, że za dużo filmów dla dorosłych się naoglądał, że w przedszkolu teraz dzieciaki tak mówią i inne takie, a syn do mnie "skończ pierdolić te głupoty":O Myślałam, ze go tam przetrzepię porządnie. Później pytam się go dlaczego robi z nas patologię i opowiada takie rzeczy obcym ludziom i gdzie usłyszal takie słowa a on na to, ze w burdelu:O czyli u babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam z 2 letnim synkiem do kościola i podczas komunii mówi do mnie mama pójdziemy do księdza on wszystkim chipsy rozdaje.Albo koleżanki córka podczas zbierania na tace kiedy kościelny powiedział,, Bóg zapłać'' spytała mamo a kiedy mi zapłaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Mój synek gdy miał ok.2 - 3 lata podczas kolędy opowiadał księdzu, że w lesie (mieszkamy niedaleko lasu) kiedy chodzimy na spacer widział żyrafę i hipopotama i krokodyla. Był to czas, kiedy poznawał nazwy zwierząt, był nimi zafascynowany i myślę, że chciał się pochwalić, że też coś wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, A córka kiedy była mała wszystkim mówiła dzień dobry . I pewnego razu na klatce schodowej bloku, w którym mieszkaliśmy - "Dzień dobry pani sprzątaczko" - co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Jeszcze coś mi się przypomniało. Synek podczas mszy św. dając na składkę 2zł powiedział ze smutkiem - miałem 5 zł. Aż ksiądz się uśmiechnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę dzieci że chocho :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole nic smiesznego w tym nie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 19.51 Współczuję poczucia humoru. W swoją drogą poczucie humoru świadczy o inteligencji. Tak więc jeszcze raz przeczytaj tytuł tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalam jak juz tylko ze wy się z nie ktorych smiejecie a jak by wasze dzieci byly dobrze wychowywane to obciachu by nie robily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tytul to obciach a nie obicach pisac ktos nie umie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojemu bratankowi (3 lata )zdarza się witać gości słowani "wynocha stąd"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam z 4 letnim synem w pure na zajęciach dla dzieci, wchodząc do damskiej szatni zobaczył od tyłu kobietę w stringach, nim się zorientowałam co chciał zrobić, przyłożył jej z otwartej po posladkach i zawołał wesoło: dupa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pamiętam, ale podobno największą siarę robiłam rodzicom komentując donośnym głosem wygląd innych ludzi:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szlam ze swoja wtedy ok. 4-5 letnia kuzynka,z 2 metry przed nami szedl chlopak, taki skejt wiecie spodnie z krokiem w kolanach a moja kuzynka na caly glos.."wyglada jakby sie usral" , chlopak sie obejrzal zrobilo mu sie glupio, a mnie jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn zrobił babci kuku w kościele zapytał na głos "a kto to jest babciu ten pan na reklamie"? czytaj Jezus na obrazie z płótna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi znajomi byli z synem na zakupach. Akurat przechodzili obok półek z alkoholem i nagle ich syn krzyczy donośnym głosem : mamo mamo to wódka -babcia taka pije hehe . Dodam że to normalna rodzina nie żadna patologia ;) obciach się na jedli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akcja na basenie . Tata z małym synkiem . Tatuś mówi ; synku pójdziemy cos zjeść na mieście może jakaś pizze . Syn; tato a mama o tym wie ? Hehe tatuś : nie musimy mamie mówi o wszystkim syn : tato a ty jesteś silniejszy od mamy. HHHA ROZBAWIŁO MNIE TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie było to przy obcych,a ja jestem w mocno dojrzałym wieku. Ale mimo wszystko jestem dzieckiem dla swojej mamy, prawda? Wczoraj właśnie oberwałam kuksańca od swojej mamy :D. Sytuacja miała się tak: kupowałam w sklepie miotłę. Mama moja czekała w samochodzie przed sklepem. Pan przyjmując zapłatę, trzymając miotłę w ręce zwrócił się do mnie z prośbą o okazanie prawa jazdy na miotłę :D. A ja nie myśląc wiele odpowiedziałam mu z cudnym uśmiechem numer 5, że mamusia jest w samochodzie, przyprowadzić? A kuksańca dostałam, gdy mamie opowiadałam zdarzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×