Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milena 1234

Dlaczego ludzie w Polsce sądzą że w Anglii pracuje się tylko na zmywaku??

Polecane posty

Gość Milena 1234

Po raz kolejny wchodzę na jakiś post i widzę bo coś tam a nagle ktos pisze do danej osoby w Anglii na zmywakach pracujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo wiekszosc Polakow w UK podejmuje sie najgorszych prac jak zmywak, praca na polu, praca w magazynie, praca jako śmieciarz, podcieracz dup starym dziadkom etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo jaką inną pracę tam Polakom dadzą? Wszyscy nagle zostają neurochirurgami po wyjeździe? No błagam. Znam doktora filozofii który podciera tyłku staruszkom - piękna kariera w UK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daro34
Milena 1234 : bo tak jest, jeśli masz dowody ze jest inaczej to sie nam pochwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie pracuje ani na zmywaku ani w fabryce ani też nie podcieram dup staruchom. Pracuje w normalnej firmie i to nie angielskiej. Mam tylko maturę i życzę wszystkim polaczkom z wyższym wykształceniem aby mieli takie warunki życia jak ja @):- pozdrawiam was serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie :) by dostać DOBRĄ prace w UK i każdym innym zachodnim kraju trzeba przede wszystkim znac dobrze język obcy (tu większosc Polaków odpada, wiekszosc z nas slabo zna angielski, nie mowiąc juz o innych językach), trzeba mieć dokumenty, w niektorych zawodach jest to w ogole nie wazne, a w innych potrzebne są referencje, dyplomy uczelni, dyplomy z kursów... trzeba miec osobowosc, Londyn czy Paryż to nie Warszawa, tam jest ogromna konkurencja...w niektorych zawodach wazna jest tez prezencja. Miałam kolege, ktory wciskal kazdemu kit ze pracuje w korporacji, ze ma z******tą prace jako ''kreatywny'', ze pracuje w dziale reklamy, wyszlo to na jaw, zaczal sie krecic w zeznaniach haha, pracuje owszem w korproacji ale w telemarketingu za najnizszą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielu zaczyna na zmywaku i na zmywaku konczy. Ale sa osoby ktore przyjeżdzają bez języka, na ten zmywak ale maja jakies ambicje (nie wiem czy to dobre słowo) Przykład moja siostra. Przyjechała tutaj bez języka i bez szkoły. Moja matka namówiła ja zeby rzuciła szkole w Polsce i "namówiła" mnie na wzięcie jej do siebie. Przyjechała. Nie byłam pocieszona, bo znajdź 18-letniej małolacie prace bez języka, jakiegokolwiek doswiadczenia. Ale jakoś sie udało. Poszła na zmywak. To było dwa lata temu. Dzisiaj jest kucharzem, namówiłam ja zeby zrobiła sobie jezyk w collage. Zrobiła. Robi sibie kursy gotowania, pracodawcy ja doceniają. Ona jest szczęśliwa. Lubi swoją prace. Młoda jest i mam nadzieje i tego jej życzę zeby kiedyś pracowała w jakies super znanej restauracji jako szef kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilku Polakow pracujacych na uniwersyteach ( fakt, ze są po uczelniach zagranicznych- przynajmniej czesciowo). Sa tez informatycy, pracujacy w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmywak to nie wstyd
Od przyslowiowego "zmywaka" zaczyna 90 procent emigrantow i to nie tylko w UK :P To w zasadzie "obowiazkowy" etap dla kazdego emigranta. Nie mowie tu o fachowcach (lekarzach, inzynierach, architektach...) wyjezdzajacych na zagraniczny kontrakt, bo to zupelnie inna bajka. Etap "zmywaka" jest jednak dla wiekszosci etapem przejsciowym. Ludzie ambitni, tacy ktorzy nie wyjechali tylko po to zeby zarobic i do Polski "z kasa" wracac, pna sie w gore, koncza szkoly, studia i podejmuja "normane" prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie za granica (nie tylko w tym waszym UK) czesto na poczatku podejmuja sie prac ponizej mozliwosci. Najczesciej przeszkoda jest brak dobrej/doskonalej/perfekcyjnej znajomosci jezyka. Jednak wiekszosc osob podejmuje nauke - kursy, college a nastepnie wyzsze studia i prace maja adekwatna do umiejetnosci i zawodowych i jezykowych. Gadanie Polakow w PL niczego nie zmienia w naszej rzeczywistosci :D Jak dla mnie neich sobie gadaj, tyle ich :D Zaden czlowiek spelniony, szczesliwy, majacy dobre zaplecze finansowe i zawodowe nie jest az tak agresywny, zapiekly i plujacy jadem, jak.....szczesliwi Polacy w kraju :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekunka osób starszych chyba chciałaś napisać takich ludzi wysyłają najczęściej do domu opieki w której pracują Angielskie pielęgniarki z DOŚWIADCZENIEM po odpowiednim kursie lub szkole a jak z tą starszą osobą się dogada musi znać biegle angielski. Co do magazynu jest tak samo trzeba się dogadać w stopniu średnim Śmieciarzy zatrudnia council o dziwo Anglików jedyne z czym się spotkałam to pola i zakłady w których pracują Polacy Łotysze Litwini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tylko jedną znajomą jeszcze z gimnazjum, która w UK zaczynała od zmywaka - aktualnie już kelnerka ;) Reszta znajomych pracuje w zawodzie (UK, Niemcy, Skandynawia, Australia i tak jeszcze kilka państw mogłabym wymienić). Trzeba było po maturze iść na polibudę ale wyuczyć się zawodu w szkole średniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*ale - albo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kuzyn zaczynał na zmywaku miał talent do rysowania i graffiti podszkolił język i zaczął robić tatuaże które są w Anglii modne teraz ma hajs i jeździ po świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahh te Polskie zakłady w Anglii zaczynałam w takim przy linii pakowania mięsa po 4 miesiącach uciekłam tyle chamstwa i poniżania przez polskie"kierownictwo"to widziałam w Polsce i w tej firmie później zaczęłam pracować w mieszanym magazynie Polacy.Anglicy bo znałam angielski złożyłam po roku aplikacje na Menagera I się udało pracuje już 3 rok i jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam koleżankę. Po studiach. Turystyka i cos tam jeszcze. Nie pamietam. Dzisiaj pracuje jako recepcjonistka. Ja tez. Tylko inna "firma" Zarabiamy podobnie. Ona zna swietnie angielski. Rodzice jej fundowali kursy itd. Ja bez matury (wiem nie ma sie czym chwalić, ale miałam takie warunki w domu jakie miałam i trzeba było uciekać z domu czym prędzej), bez języka, bez doswiadczenia. Przyjechałam do tego kraju i po kilku latach "zdobyłam" prace na recepcji. Na moje pytanie dlaczego ona po studiach pracuje na recepcji odpowiedziała, ze to przeciez jej zawód. Na to zapierdzielała 5 lat na studiach? Moim zdaniem zero ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na recepcji to się przecież najniższą zarabia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 1 praca, sprztania.sklep, dzis pracuje jako anaityk finansowy.Zmywak-to malo se slyszy..chyba zmywarki juz sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjechlam 3, 4 lat bujalam sie po byle jkaich pracach,zrobilam szkole i kursy, dzis mam praktyke w aptece.Jak ktos chche zostac to sie szkoli jak ne to wraca i tyle,cale zycie nie d a sie ciezko fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna mojego wujka pracuje w doradztwie finansowym, a on sam przewozi materiały niebezpieczne w różnych częściach UK. Drugi znajomy założył firmę i sprzedaje meble, ale dużo osób pracuje w hotelach - nie wiem na jakich stanowiskach,ale pewnie sprzątaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cooo zatkało zawistnych cebulakow kiszacych się w smrodzie zwanym Polandią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zatkało. popijaja kawe na tarasie wlasnego domu i ciesza sie z sukcesów rodaków za granica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obyscie i wy w Polsce w koncu jakich sukcesow sie doczekali. Bo na razie to kraj sie pograza w biedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja właśnie widzę ile ludzi popija kawe ale najtansza z biedry w ogródkach u rodzicow albo na balkonie w wynajetym mieszkaniu. nie oszukujmy sie, gdyby w pl bylo zle to nie bylo by takiej fli emigracji. mieszkam w bardzo malym miescie i wiecie jak tu dopiero to widac? bardzo malo ludzi, glownie staruszki spaceruja, duzo patoli. w ciagu 2 lat zamknieto juz 2 szkoly. Wszedzie ogloszenia ze przyjma do pracy, w co 4tym miejscu... moj maz na poczatku czerwca wylatuje do szkocji, po jakims czasie tez dolece, moj brat mieszka w norwegi, zreszta 80% sasiadow (oczywiscie mlodych ludzi do 40stki) tez wyjechalo. w pl mozna zyc jak zarabia sie duzo, jest sie prawnikiem, lekarzem, ma sie jakis sadek po rodzinie inaczej to duuupa. w pl jest tylko niska klasa i wysoka, nie ma średniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena 1234
W jakim rejonie PL mieszkasz pewnie Śląsk ostatnio widziałam w Tv starszą Panią właśnie z Śląska która mówiła że młodych to cud zobaczyć każdy kto kończy szkołę ucieka za granicę nie pamiętam w którym mieście to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie w Polsce w ogole mysla ze wszyscy Polacy ktorzy wyjechali za granice mieszkaja w Anglii :) zawsze mnie to smieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa na tarasie
bez przesady z tą biedą w polsce :D zakupy w biedrze robię, ale pije lepsza kawe :P i mieszkam we własnym wybudowanyam za gotówkę. nie pocieszajcie się naszym kosztem ;) wiecej radości na tej emigracji zycze bo u nas w biednej polsce swieci slonce dosłownie i w przenosni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa na tarasie
aha, ale w jednym sie zgodze: trzeba miec dobry zawód. ja jestem tym prawnikiem, a mąż lekarzem i na zycie w polsce nie narzekamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Pl nikt nie pracuje w fabryce przy tasmie :D Nikt smieci nie wywozi.. Nikt nie uklada towarów na pólkach i nikt nie sprzata biur czy ulic :D Nikt oczywiscie tez nie pracuje w hospicjach, domach starców, na stacjach benzynowych itp. Nikt nie sprzata hoteli, nie gotuje w knajpkach i wszedzie tam w cudowny sposób wszystko samo sie sprzata :D W PL sa jedynie magistry , co nie hanbia sie fizyczna pracą :P Wiecie jaka jest podstawowoa róznica ? Za ta tak wysmiewana przez was fizyczna prace na przyslowiowym angielskim ' zmywaku " ci wszyscy " nieudacznicy " zyja sobie spokojnie, skromnie, bez spiny czy starczy do 1-go i czy bedzie za co rachunki oplacic :) A jak sie ma dwie nawet te minimalne pensje to juz kompletnie luz.. I nie, koszty zycia nie sa wieksze, siła nabywcza pieniadza jest o niebo wieksza i tak, starcza na zycie. Sa jedynie róznice w jego jakości , bo dla kazdego " godne zycie " znaczy co innego. Nie wszyscy mieszkaja w drogim Londynie i nie cala emigracja to UK..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie... trzeba być prawnikiem lekarzem. Tylko czekać jak w Polsce nie będzie ludzi do fizycznych prac, mam nadzieję, że wtedy taki prawnik i lekarz upiecze sobie wtedy chleb, szambo opróźni i śmieci wywiezie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×