Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boje się porodu

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 32 tygodniu. Ciągle słysze te straszne historie z porodówek. I zaczynam się stresować. Na szkołe rodzenia nie mam szans. Znacie jakieś spsooby jak się do tego przygotować i czego tak na prawde się spodziewać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malamiss95
Jestem w 39 tygodniu ciąży, na 17 czerwca mam termin... tez sie boję porodu ale uswiadamiam sobie w takich chwilach, ze juz niedługo będzie maleństwo :) A poza tym będzie przy mnie moj narzeczony, wiec on będzie dla mnie duzym wsparciem (mam nadzieje)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_mama
witaj, ja jestem w 37tc i też się trochę boję, ale z drugiej strony nie mogę doczekać :-) chciałabym mieć to już za sobą. Wszystko u mnie wskazuje na poród sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze bede miala lewatywe, bo nie nie wyobrazam sobie zesra* sie podczas parcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, nic strasznego ;). Najgorsze dni w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zrozumiale, ze sie boicie, kazda sie boi. Ale nie ma comyslec, zebedzie tzk, czy tak... Tego nie mozna przewidziec. Jedne rodza w mig, inne mecza sie godzinami. Ja mialam bole krzyzowe, kryzys 7go centymetra, ogolnie bol nie do zniesienia, urodzilam po 13 godzinach od odejscia wod. Za to wyparlam corke bszybko i sie zdziwilam, ze juz wyskoczyla :-) kolezanka z sali przyjechala z lekkimi bolami, powiedzieli, ze jeszcze daleko o ktg, a na badaniu okazalo sie, ze ma 9cm rozwarcia k za pol godziny bylo dziecko :-). Roznie jest :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malamiss95
Ja juz bardziej sie boje pologu i pierwszych dni, karmienia piersią (czy dam radę) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziweczyny spokojnie, wizyta w spa to to niestety nie jest....Jestem po 2 sn bez zoo. A najlepszy sposób na strach to- nie słuchanie, nie czytanie opowieści porodowych i przede wszystkim pozytywne nastawienie. Musi być dobrze i tyle. Bedzie bolało- to fakt, ale jak dostaniecie takiego różowego kluseczka na piersi to... Ból porodowy się zapomina, a tego pierwszego "spotkania" nigdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny jak to jest podczas pologu jak sie przezywa ten czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla_mama
ja się nastawiam raczej na ciężki poród, mam niski próg bólu w szpitalu w którym będę rodziła mogę zapomnieć o jakimkolwiek znieczuleniu. Mam tylko nadzieję że obejdzie się bez większych komplikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego boisz sie pologu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malamiss95
Tak, to jest najważniejsze : zeby obylo sie bez komplikacji i malenstwa byly zdrowe. :) Ja mialam opcje, by rodzic cc, ale jednak wolalam to przezyc, bo jednak rodzic naturalnie to największy cud. wiem ze bd bolalo, mam opcje na zzo, ale czy wezmę lub czy zdążą mi dac znieczulenie to juz druga sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malamiss95
Od kilku kolezanek slyszalam o tym krwawieniu mocnym, o nocnym wstawaniu a po ciazy kazda jest zmeczona, bolu piersi przy karmieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam super radę, ale dla Ciebie to już chyba za późno ;) Nie słuchaj tych opowieści, mi jak ktoś z rodziny, znajomych zaczynał opowiadać to zatykałam uszy :P Nastawiłam się na to, że co ma być to będzie i że trzeba to przeżyć. Podczas porodu myślałam sobie, że to już ostatnia prosta, niedługo zobaczę maleństwo i w końcu przestanę się poruszać jak słoń w składzie porcelany :D Dodawało mi to otuchy. Dla mnie jedynym cennym źródłem informacji była szkoła rodzenia :) a nie jakieś baby co straszyły itp... A co do zszywania,ktoś wyżej pisał to nie wiem czemu miałoby być gorsze od samego porodu? Mnie znieczulili miejscowo i czuć jak szyją ale to nie był bol..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zabrzmi to dziwnie, ale mi bardzo pomogło w ostatnich tygodniach oglądanie porodów na YouTube. Oglądałam chyba ze 100 porodów gdzie wszystkie matki "przeżyły" i to dawało mi sił. Wzruszenie tych matek zaraz po porodzie dodawało siły. Z dnia na dzień czułam się coraz to odwazniejsza i gotowa :-) W końcu już nie mogłam się doczekać i tylko czekałam na " moją kolej". Myślę, że dzięki temu podczas porodu byłam świadoma co się ze mną dzieje, dlaczego i co nastąpi później. Grunt to nie panikować. Dziś mam 2 wspaniałych dzieci i choć poród nie jest przyjemny to wcale nie wspominam go (ich?) jako najgorsza rzecz jaką kiedykolwiek przeżyłam :-) ps. wczoraj dostałam smsa od koleżanki, że już urodziła córkę- obie żyją i maja się dobrze. Wy też dacie rade dziewczyny, powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też oglądałam porody na polsat cafe faktycznie płakać się chce jak widzę jak te kobiety męczą się i cierpią podczas porodu naturalnego, ale jak widzę jak potem dają im dziecko to bardzo chciałabym już być na ich miejscu. najgorsze jest to że nie zna się dnia ani godziny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to jest z krwawieniem podczas pologu , jak to faktycznie wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny to będzie NAJGORSZY a zarazem NAJPIĘKNIEJSZY dzień w życiu ;) jak wiadomo, poród boli, jest to ból do zniesienia choć w trakcie czujesz, że umierasz :P do porody tak naprawdę nie da się przygotować, ja myślałam, że mi pójdzie sprawnie bo dziecko malutkie, wcześniak, ale pomyliłam się bardzo, zostałam nacięta bardzo dużo, później były inne komplikacje ale dziecko wynagradza każdy ból. Dacie radę! w trakcie i tak zapewniam Was, że nie będziecie myślały o sobie, liczy się przede wszystkim maleństwo. POWODZENIA!! ❤️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie jest krwawienie w pologu i ile trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie połóg trwał bardzo długo, miałam krwiaczki na ranie po nacięciu i długo nie mogłam swobodnie siedzieć.. nie piszę, żeby Was straszyć oczywiście.. piszę prawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się boję, bo wiem, że będzie bolało jak cholera. Ale nie ma innej opcji, dziecko musi wyjść, bo w brzuchu nie zostanie ;) Połogu nie ma się co bać. Nie jest najprzyjemniejszy, ale to tylko gojenie ran krocza i wracanie do formy po porodzie, no i początki z noworodkiem. Nic naprawdę strasznego. Krwawienie w połogu to taki bardzo wydłużony okres. Najbardziej się krwawi w ciągu pierwszych kilku dni, a potem się ciągnie takie lekkie krwawienie-plamienie jeszcze sporo czasu. U mnie trwało maksymalnie długo, bo równe 6 tygodni. Brzuch może trochę pobolewać przez pierwsze dni, bo macica się musi obkurczyć do stanu sprzed ciąży, a potem już bezboleśnie. Dłużej boli krocze - tydzień albo trochę dłużej, dopóki nie zagoją się rany po szyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podczas połogu było ok 3 dni krwawienia takiego jak podczas pierwszych dni miesiaczki. Później do 4 tyg to były plamienia. Do podawania używałam tantum rosa i wybierałem się ręcznikiem papierowym. Tak ok tygodnia. Później używałam płynu do higieny intymnej dla kobiet w połogu ( nie pamiętam nazwy) Ogólnie bólu nie czułam, jednak starałam się być bardzo ostrożna " na zapas" Po pierwszym porodzie (bóle krzyżowe) miałam problem z kością ogonowa i musiałam bardzo uważać przy śniadaniu. To jedyny ból jaki czułam, jednak nie był to ból krocza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O, ja po bolach krzyzowych to samomialam z kiscia ogonowa. Przeszlo pol roku po porodzie, myslalam jyz ze nigdy nie przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamada
Nie ma czego się bać,są skurcze i są przerwy między skurczami na krótki odpoczynek;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ja nie boje się bólu tylko niespodziewanego właśnie dlatego słucham tych wszystkich opowieści i oglądam porody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada to pozytywne nastawienie i cwiczenia oddychania lyb joga dla ciezarnych. Nie jedzcie za szybko do szpitala. Taka smutna prawda. Jak wszystko jest OK to w szpitalu tylko niepotrzebnie namieszaja np ubieruchomieniem pod ktg zbyt dlugo lub kroplowka z oksytocyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie bardziej przeraza wpływ porodu na psychikę, czmeu kobieta nie umie kochac najbardziej na swiecie nikogo poz adzieckiem, męza tez nie, tlyko dziecko na pierwszym iejsuc, mąż na drugim, choć chronologicznie bylo modwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjdzie na świat i się od razu zsika albo zesra hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady! są dużo gorsze rzeczy niż poród! np. ból po wyrwaniu zęba! i zeby nie był...rodziłam bez znieczulenia i z nacięciem! jak to wspominam?...hmm..troche bolało ale to był bardzo motywujący ból, który ustąpił jak tylko urodziła się główka. Wszystko da się przeżyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×